Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

poleć

|

drukuj

|

forum

|

2011-11-05 12:45:00

Walka z rakiem szyjki macicy: na razie przegrywamy i źle wydajemy pieniądze

W październiku, miesiącu walki z rakiem, specjaliści zgodnie kontestowali badania skryningowe oceniając, iż dotychczasowy program wczesnego wykrywania raka szyjki macicy to strata pieniędzy…

 

Podobnie jak program dotyczący raka piersi i nowotworów przewodu pokarmowego. - Żaden z nich nie działa dobrze. Badania skryningowe spełniają swoją rolę, jeśli zgłaszalność jest na poziomie 70 proc. W przypadku raka szyjki macicy sięga ledwie 30 proc. Może to sprawa kulturowa, edukacji, może niewykorzystanie potencjału różnych nośników - stawia diagnozę prof. Jacek Jassem, kierownik kliniki onkologii i radioterapii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

Co roku w Polsce wykrywanych jest 3400-3700 nowych zachorowań za raka szyjki macicy, co roku na ten nowotwór umiera 2 tys. kobiet.

- Na realizację programu wczesnego wykrywania raka szyjki macicy rozpoczętego w 2003 roku, w tym wysłanie zaproszeń na badania do 3,3 mln kobiet, Ministerstwo Zdrowia i NFZ wydały "w dobrej wierze" 16 mln zł, a efekt był niewielki - opisuje prof. Ryszard Poręba, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego.

- W ramach tak dużego programu, dzięki któremu w ciągu 6 lat udało się zbadać 6 mln kobiet, nie osiągnięto podstawowego celu programu, jakim jest obniżenie wskaźnika umieralności na raka szyjki macicy.

Jak przyznają specjaliści, dotychczasowe działania pokazały bezradność w obliczu walki z chorobą. Zawiadomienia wysyłane pocztą nie sprawdziły się. Akcje straszące konsekwencjami późno wykrytej choroby również nie przyniosły rezultatów.

Nagradzać za udział

Obawa to tylko jeden z powodów braku odpowiedzi kobiet na zaproszenia. Inne to wstyd przed wizytą u znajomego lekarza ginekologa w małym środowisku. Problemem jest także zgłaszanie się na badania ciągle tych samych osób.

Ale nawet jeśli kobieta przyjdzie na badanie, zdarza się, że jest pozostawiana z tym "problemem" sama sobie - nikt nie informuje jej o wyniku. Nie funkcjonuje baza danych, które kobiety były na badaniu, jaki jest wynik cytologii i kto wykonywał badanie.


Póki co, specjaliści głowią się, jak zachęcić kobiety do zgłoszenia się na badanie. Wiele z pomysłów zahacza o pieniądze. Nie chodzi o ich brak, ale inne rozłożenie akcentów. Po pierwsze jest pomysł, by finansowo albo w formie upominków zachęcać kobiety do zgłaszania się na badania.

- Najczęściej na raka chorują kobiety żyjące w złych warunkach ekonomicznych. Nie bez kozery mówi się, że rak szyjki macicy to rak biedy. Najczęściej chorują kobiety zapracowane, o złej sytuacji ekonomicznej, mające kłopoty z odpowiednim odżywianiem - wyjaśnia prof. Poręba, podając powody oferowania korzyści finansowych w zamian za zgłoszenie.

Profesor Poręba podkreśla również znaczenie akcji cytomammobusów, dojeżdżających w odlegle tereny czy tworzenie punktów ginekologicznych, gdy w promieniu 50 km nie ma gabinetu ginekologicznego.

Po drugie, to jest kwestia dostępu do środków publicznych na wykonywanie cytologii. W kolejce po te pieniądze ustawiają się pielęgniarki. Póki co, profilaktyczne badanie cytologiczne może być realizowane wyłącznie w trybie ambulatoryjnym w poradni ginekologiczno-położniczej.

Jednak z uwagi na małą skuteczność tych badań, pojawiają się postulaty rozszerzenia liczby osób uprawnionych do wykonywania badań, np. o lekarzy POZ lub pielęgniarki środowiskowo-rodzinne. To wymagałoby zmiany przepisów, zachęcających inne grupy z obszaru zdrowia do działań.

Pielęgniarki przekonują, że warto. - Możemy pomóc. Był nawet projekt, by pielęgniarki osobiście odwiedziły każdą kobietę nakłaniając ją do badania. To bardziej efektywny sposób niż zaproszenia wysyłane pocztą - mówi Barbara Jobda, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Onkologicznych.

Dear nurse letter

Zachęty ze strony pielęgniarek w zakresie zaangażowania się w onkologię idą dalej.

- Chcemy osiągnąć taki model, by pacjent wychodząc z ośrodka onkologicznego był dedykowany konkretnej pielęgniarce środowiskowo - rodzinnej. Po otrzymaniu informacji o chorej, pielęgniarka będzie mogła profesjonalnie się nią zająć - mówi Barbara Jobda.

Przypomina to nieco system "dear doctor letter", kiedy lekarze przekazują swoim kolegom po fachu pacjenta, z informacją o jego chorobie i wytycznymi w zakresie leczenia.

Prezes Jobda przekonuje, dlaczego to takie ważne. - Nie mamy problemu z kobietami w dużych miastach, gorzej jest na wsi. Organizacja podstawowej opieki zdrowotnej z perspektywy Warszawy, gdzie są przychodnie i ginekolodzy, wygląda inaczej. Na wsi pielęgniarki najczęściej pracują na zasadzie indywidualnej praktyki, bez wsparcia w postaci przychodni. Są zupełnie same, co nie znaczy, że niesamodzielne.

Pielęgniarki przekonują, że większość z nich ma uprawnienia do wykonywania badania cytologicznego. Podkreślają, że często wykonują je zamiast lekarzy, Problem w tym, że nie mogą takiej usługi zakontraktować.

Dodatkowo szkolą się w zakresie opieki nad pacjentem onkologicznym. - W ramach programu "Minimum onkologiczne dla pielęgniarek POZ", sfinansowanego przez firmę BMS, z zakresu onkologii i pielęgniarstwa onkologicznego, w tym także komunikacji z pacjentem, przeszkolono 400 pielęgniarek środowiskowo-rodzinnych z ośmiu województw ze ściany wschodniej. Tam dostęp do infrastruktury medycznej i specjalistów jest najtrudniejszy - ocenia prezes Jobda.

Przeszkolone pielęgniarki mają dodatkowe wsparcie w punktach edukacyjno-konsultacyjnych w każdym z ośmiu województw.

Zdaniem prezes Stowarzyszenia, w wielu sytuacjach pielęgniarka mogłaby zapobiec niepotrzebnym wizytom pacjentów w ośrodkach onkologicznych, interweniując np. w przypadku niegroźnych objawów, będących efektem chemioterapii.

Jak nie prośbą, to przepisem

W obliczu porażki programu wczesnego wykrywania raka szyjki macicy, Polskie Towarzystwo Ginekologii Onkologicznej, Polskie Towarzystwo Ginekologiczne i Fundacja na Rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy powołały Polską Koalicję na Rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy.

- Plan z lat 2003/2004 zakładał zmniejszenie umieralności kobiet do 500 w ciągu roku. Obecnie zakładamy plan zmniejszenia umieralności z 2 tys. do 1 tys. Każdy inny wynik poniżej będzie sukcesem - mówi prof. Poręba.

Szykują się również zmiany systemowe. - Jeśli będziemy polegali tylko na modelu zgłoszeniowym, który jest dowodem dojrzałości kulturowej społeczeństwa i nie zwiążemy faktu wykonania mammografii i badania cytologicznego z wysokością składki, nie odniesiemy sukcesu - ocenia prof. Cezary Szczylik, onkolog z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.

Wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk zapowiedział przedstawienie projektu ustawy o zdrowiu publicznym, która m.in. narzuca i koordynuje działania dotyczące prewencji, edukacji i profilaktyki onkologicznej.

- W Finlandii dzięki rozwiązaniom zawartym w takiej ustawie wskaźniki zgłaszalności są na najwyższym poziomie na świecie - powyżej 70 proc. - stwierdza minister Włodarczyk.

W projekcie ustawy zawarto dwa alternatywne rozwiązania. - Jednym z nich jest model niemiecki, czyli powiązanie składki z zachowania prozdrowotnymi obywatela - mówił minister, zwracając jednocześnie uwagę na te grupy osób w Polsce, które stwarzają największy problem ze zgłaszalnością, a jednocześnie nie płacą składki na ubezpieczenie zdrowotne.

- Warto zastanowić się nad wprowadzeniem mechanizmu podobnego do tego zastosowanego w ubezpieczeniach komunikacyjnych.
 

poleć znajomemu drukuj skomentuj rss
Oceń artykuł:

Autor

Forum

  • xiouken (offline)

     

    Avatar

    2024-10-05 09:09:29
     

    буду224.3StreCHAPAlwaBRAIIntrздорДюриупраChriSonadiam BeteвыкрКафтпосоАвстбасаКороProgПервTakeIntrСутяBore ЛенеторгСелеДмитБургКараТовсremiСокоMinoШахмMarvПетр wwwdМаслБезвSothMattметрEscaЯковZoneР...
  • xiouken (offline)

     

    Avatar

    2024-11-10 07:40:04
     

    audiobookkeeper.rucottagenet.rueyesvision.rueyesvisions.comfactoringfee.rufilmzones.rugadwall.rugaffertape.rugageboard.rugagrule.rugallduct.rugalvanometric.rugangforeman.ru gangwayplatform.rugarba...

Poczytaj również

  • Avatar

    2022-11-06 08:50:50

    Interpretacja USG piersi

    Mam 49 lat. Proszę o interpretację wyniku usg: Piersi o budowie gruczolowo-tluszczowej. W piersi lewej na godz. 1. w tylnej...
  • Avatar

    2022-11-05 10:59:10

    Jaka powinna być zastosowana hormonoterapia

    Mam 66 lat. 6 lat temu zdiagnozowano u mnie raka piersi. Przeszłam mastektomię piersi prawej z limfadenctomią węzłów...
  • Avatar

    2022-11-05 10:55:28

    Interpretacja przypadku

    Invasive breast carcinoma - invasine lobular carcinoma G2, E-kadheryna (-), ER (+) 5/8, PR (+) 5/8, HER-2: 0 odczyn ujemny,...