Trójmiejskie grillowanie

Transportem własnym (Gdynia i okolice) jak również " biletowym" (Gdańsk i Tczew) dziewczyny podążały do miejscowości o wdzięcznej nazwie - Wędkowy.
Wędeczek wprawdzie ze sobą nie targały, ale w plecaczkach, koszyczkach, reklamówkach i inszych walizach przywiozły ze sobą przysmaki własnej roboty.
Nawiezły tyle, że cały forumek można było ugościć :)
Wielkie grillowanie połączone z racji odbywającego się meczu z przydomową "strefą kibica", odbywało się przed domkiem basicy.
Były rozmowy, śmiechy i przepyszne jedzonko! Były również "prezenty pod choinką" oraz czapki kibica w wersji damskiej :)))
Biesiadę niestety w trybie "jednostajnie przyspieszonym" trza było przenieść do domciu, albowiem deszcz Nas przegonił. Wprawdzie cegły z nieba nie leciały, ale pozostawanie na ogrodzie groziło tym, że zostałybyśmy miss mokrego podkoszulka :)
I coby nie było, że jeno mięsiwo spożywane było i kalorie w postaci serniczka i babeczek, jarzynka też była! Grillowany selerek produkcji własnej Zuzanny, podany z sosem czosnkowym. W smaku dobry, jeno łykowaty jak stary dziad :))
Gościem specjalnym była Pani Sołtys, u której poczyniłyśmy niezbędne zakupy (coby na pusto abarot nie latać) w postaci wiejskich jajek i kur!
Nie, nie! na kogutach nie wracałyśmy - kuraki były pomrożone! :)
Kuraki dojechały, jaja w plecaku też, strat raczej ni ma!

Dziekujemy pieknie basicy i jej mężowi za zaproszenie i podwózkę do Tczewa! Było super! Mamy nadzieje, że na następne spotkanie zjawi się jeszcze większa ilość uczetniczek i uczetstników.

Do następnego spotkania i oby niebawem!

Zapraszamy do obejrzenia fotek ze spotkania!