Rozpoznanie z badania histopatologicznego:
CARCINOMA DUCATLE INVASIVUM G3 (ognisko średnicy 1,4 cm). Naciek nowotworowy ogniskowo dochodzi do granic cięcia chirurgicznego. Z badania TK-Naciek skórno-podskórny osiąga grubość do 10mm, rozproszone są intensywniejsze wzmacniające się po kontraście
guzki, a w dole pachowym obecne są okrągławe patologiczne węzły o wym.14mm. a pojedynczy nerkowaty ma dl.21mm.
W październiku 2012 r zgłosiłam się do lekarza ginekologa, gdyż wyczulam w lewej piersi guzek.Lekarz ginekolog wysłał mnie na USG piersi. Okazało się, że to tylko torbielowatość .
W styczniu zachorowałam na grypę(początek stycznia), podleczyłam się przez 4 dni i wróciłam do pracy po 2 tygodniach miałam nawrót choroby silniejszy ,po tej kolejnej grypie pierś lewa stała się większa i obolała, ból był również przy podnoszeniu ręki,ciągnęła mnie jakby mi się ścięgna kurczyły.
Na początku lutego zaniepokojona zgłosiłam się do lekarza onkologa w Olsztynie. I tak właśnie zaczęła się moja przygoda z nowotworem. Obecnie jestem po 2 chemioterapii (czerwonej).
Mój przebieg leczenia na dzień dzisiejszy to 3xFEC/3xDXL. Następnie operacja po czym naświetlanie,kolejna chemioterapia i kuracja 5-letnia lekami.
I co ja mam robić jak dalej żyć by wyzdrowieć?
Czy coś takiego może się przytrafić osobie, gdzie nikt nie chorował na raka?