Kontynuacja pytania "Rozbieżności w wynikach histopatologicznych" z 6 grudnia 2014 r.
Pani Doktor, bardzo dziękuję za odpowiedź w sprawie receptorów. Chciałabym się tylko jeszcze dopytać odnośnie kręgosłupowych dolegliwości. Problem pojawił się po dźwignięciu ciężkiego materaca. Zabolało mnie lewe żebro. Ból był silny, ale reagował na tabletki i maści . Po tygodniu ustąpił, ale pojawił się ból odcinka lędźwiowego promieniujący do obu pachwin i do lewej nogi. Potem pojawił się półpasiec w odcinku lędźwiowym. Wyleczyłam chorobę ale ból pozostaje (z różnym natężeniem). Ibuprom i inne leki pomagają, jednak żołądek już nie daje rady. Czasami pobolewają mnie żebra . Byłam u fizjoterapeutki przedwczoraj i nastawiła mi kręgi w odcinku piersiowym, ból żeber zelżał, natomiast kłujący ból w pośladku i w udzie pozostał. Wszystko wskazuje na rwę kulszową, ale ona również może być spowodowana przerzutami. Onkolog jednak podczas trzech ostatnich wizyt nie chciał zlecić ani TK ani rezonansu. Dostałam tylko skierowanie na rtg. Nic nie wykazało. Onkolog kazał mi się cieszyć, ale ja nie potrafię. Wczoraj znowuż byłam w poradni onkologicznej, tym razem dostałam skierowanie na scyntygrafię. Chciałam się zarejestrować, aparat popsuty. Tak więc jestem w kropce. Jutro idę do neurologa może on da na rezonans, a póki co muszę żyć z bólem. W nocy mnie nie boli jak siedzę i chodzę po domu to tylko delikatny dyskomfort, natomiast normalny chód, spacer, szybszy krok powoduje kłujące bóle w odcinku lędźwiowym, po zewnętrznej stronie pośladka, kości udowej i łydki. Ulgę dają ćwiczenia rozciągające i delikatne masaże.
I w związku z tym moje pytanie: Czy mogę chociaż zabiegi masażu klasycznego? Czy w razie przerzutów mogą mi one zaszkodzić? Muszę jakoś przetrwać okres do postawienia prawidłowej diagnozy.