Czy konieczna jest Herceptyna

Mam 28 lat i mam raka piersi z przerzutami do węzłów chłonnych (na rezonansie guz ma 6,7x5,5x3,5 cm, a pod pachą dwa węzły 2,5x1,2 cm i 0,8x1,2 cm). Jestem w trakcie chemioterapii przedoperacyjnej, po 4. czerwonej chemii (schemat AT). Na razie wszystkie wyniki mam w normie i tomografia, rezonans oraz TK nie pokazało żadnych innych zmian patologicznych nigdzie.
Badania receptorów: receptory ER +++ (pow. 50% do 12 pkt) i PgR +++ (pow. 50% do 12 pkt), Ki67 w 89% komórek nowotworowych.
Her-2 wyszedł nieokreślony, w badaniu FISH wyszło: śr. liczba HER2/komórkę = 4,92, śr.. liczba CEN17/komórkę = 3,38, RATIO HER2/CEN17=1,45. Wynik niejednoznaczny. W komórkach raka stwierdzono również powielenie obszaru okołocentymetrowego chromosomu 17 - powyżej 3 kopii na komórkę raka.
Czy powinnam dostać Herceptynę? Lekarz powiedział, że muszą się zastanowić czy bardziej mi ona pomoże czy zaszkodzi. Nie jestem lekarzem, ale chyba może ona mi dac szansę większą na wyzdrowienie? Czy w moim przypadku może mi ona bardziej zaszkodzić niż pomóc? Czy powinnam walczyć o lek w razie gdyby mi go nie przyznano?