Kuzynka (lat 53) miała usuniętego guza piersi wynik brzmiał: Invasive carcinoma of no specjal type, DCIS cribriform type (of intermeditate grade). Stopień zróżnicowania G1 (>75%cewek; polimorfizm średniego stopnia, aktywność mitotyczna niska). Procentowy udział składowej inwazyjnej: 90% (największy wymiar składowej inwazyjnej zmierzony mikroskopowo: 0,9 cm). Na obwodzie guza stwierdza się pojedyncze ogniskowe nacieki limfoidalne. Zatorów z komórek raka ani naciekania pasm włóknień nerwowych nie stwierdza się. Najmniejszy margines chirurgiczny zmierzony mikroskopowo: poniżej 1 mm (wg. chirurga nie ma możliwości poszerzenia). Zlecono wykonanie badań immunohistochemicznych: p63, ER, PR, HER-2, Ki67. Na obwodzie ognisk raka inwazyjnego komórek mioepitelialnych nie stwierdza się (p63-). Miąższ sutka poza guzem z cechami włóknienia. Stopień zróżnicowania histologicznego według AJCC/UICC: pT1b, ER - TS8/8 (dodatni), PR - TS7/8 (dodatni), HER2: 2+ (niejednoznaczny), Ki67 - 20% Badanie doraźne: dwa węzły chłonne bez przerzutów.
Miała być tylko radioterapia, w ostatniej chwili podjęto decyzję o chemioterapii (AC) . Nie wiemy skąd ta zmiana decyzji. Kuzynka od momentu podania chemii przez cały tydzień ma silne bóle żołądka. Do tego zaczęły się dolegliwości bólowe w prawym podżebrzu. Czy podanie takiej chemii jest konieczne?
Na wypisie z oddziału chemioterapii z dnia 03.02.2015 rozpoznanie: Rak piersi lewej pT1bN0. Nic więcej nam nie podano.