Kontynuacja pytania "Interpretacja przypadku" z 9 marca 2015 r.
Nawiązując do mojego pytania z dnia 09.03.2015 r. chciałam się upewnić, czy leczenie chemioterapią schematem FEC 6 cykli (17 kwietnia 5 cykl) w moim przypadku i przy tym typie raka jest leczeniem wystarczająco silnym i skutecznym. Wiem, że do schematu dodawane są jeszcze taksany. Pani doktor od czego właśnie zależy dodanie taksanów do leczenia? Dodam, że prawdopodobnie będę mieć jeszcze radioterapię na pachę i węzły nadobojczykowe.
Proszę o informację, czy wysoki współczynnik Ki67 jest bardzo istotny przy określaniu rokowań co do wyleczenia i ewentualnych przerzutach oraz jaki jest procent (o ile można to określić) dziesięcioletnich przeżyć w podobnych przypadkach.
Pani doktor, nie wiem już co mam dalej robić. Moja lekarka nie widzi potrzeby powtórnego przebadania materiału pooperacyjnego w celu określenia wielkości raka inwazyjnego, ponieważ uważa, że rak był bardzo wcześnie wykryty (nie widoczny ani w mammografii ani w usg) i nie zdążył się jeszcze zbudować guz więc nie jest możliwe jego zmierzenie. Strasznie się boję i dalej nic nie wiem o tym moim stopniu zaawansowania. Czy przy tylu niewiadomych, wysokim stopniu złośliwości i wysokim ki67 mam duże szanse na to, że choroba nie wróci?