Amazonki w Łebie.

 Pod fachowym okiem Pani Dorotki i Ani każda z nas otrzymywała tak nam potrzebne masaże, ćwiczenia specjalistyczne, okłady borowinowe i inne, których brakuje nam na co dzień.
Do południa specjalistyczna i fachowa rehabilitacja a po obiedzie każda we własnym zakresie lub w grupie szła na spacer i zwiedzanie Łeby z poszukiwaniem najkrótszej drogi prowadzącej do morza. Morskie plaże i fale były niestety dość daleko od naszego ośrodka i nie każda z nas mogła tam dotrzeć. Zapobiegliwe koleżanki i na to znalazły sposób wynajmując samochód z kierowcą, który zawiózł nad samo morze te najmniej sprawne. Dziękujemy im za to serdecznie.
O rozrywkę dla naszej grupy również zadbano i każdego wieczora odbywała się jakaś atrakcja pod fachowym okiem Pana Mirka: były to wieczorki taneczne, karaoke czy wieczory filmowe. Zorganizowano także wycieczkę po Łebie bardzo ciekawym tramwajem, wyjazd na ruchome wydmy i zwiedzanie fokarium. W fokarium ogromne wrażenie wywarł na nas pokaz karmienia fok wraz z ich zabawami pod okiem trenerów. Dużo strachu i śmiechu wzbudził pokaz filmu w technice 5D, gdzie atakowały nas rekiny i inne potwory morskie a na koniec jeszcze zażyłyśmy „prysznica” z pękniętej szyby rozbitej przez ogromnego rekina.
Wyżywienie również na wysokim poziomie, bufet typu szwedzkiego to zdradliwa metoda, ponieważ zauważyłyśmy, że pomimo intensywnej terapii, licznych spacerów czy też zajęć na basenie ubrania niektórych koleżanek „pospierały się”.
Wyjazd ten wzmocnił nasze siły, zintegrował grupę. Taka terapia połączona z intensywną rehabilitacją oraz wspólna integracja to ogromny zastrzyk siły i chęci do wyjścia z codziennego marazmu., chęci do dalszego działania.