Kontynuacja pytania "Interpretacja wyniku histopatologicznego" z 27 lipca 2018 r.
Jeszcze chciałam dodać jedno pytanie.
Wiedziałam, że to nie zmiany nowotworowe od samego początku. Od 1.5 roku walczyłam właśnie z nawracającymi ropniami i ciągłym stanem zapalnym. Mimo leczenia i operacyjnego i zachowawczego ten stan nie ustępował. Byłam nawet miesiąc podłączona do pompy. Wymazy czasami wychodziły z bakteriami a czasami jałowe.
Zdecydowałam się na usunięcie całej piersi, bo lekarz mówił że usunięcie fragmentu nic nie da..
Teraz po operacji cały czas zastanawiam się czy tak było faktycznie i czy gdybym nie zdecydowała się na usunięcie to czy kiedyś bym wyzdrowiała czy nie.
Proszę o odpowiedź. Strasznie się męczę tymi pytaniami..