Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

poleć

|

drukuj

|

forum

|

2008-04-24 00:00:00

Wyleczymy raka? Już niedługo testy terapii bez efektów ubocznych.

Obiecująca metoda leczenia raka, która może kiedyś zastąpić radio- i chemioterapię, zbliża się coraz bardziej do fazy testów klinicznych na ludziach.

Terapia Kanzius RF [od: Radio Frequency; częstotliwości radiowej] polega na przyłączeniu mikroskopijnych nanocząsteczek do komórek nowotworowych i "ugotowaniu" raka w środku ciała przy pomocy bezpiecznych częstotliwości radiowych.

Technologię, na której oparta jest terapia, wymyślił odkrywca i dawny inżynier radioelektronik z Pennsylwanii, John Kanzius. Okazała się w 100% skuteczna - zabija komórki nowotworowe, a ich zdrowe sąsiadki pozostawia nienaruszone. W tej chwili jest sprawdzana w M.D. Anderson Cancer Center w Houston.

- Nie chcę budzić u nikogo fałszywej nadziei - powiedział prowadzący testy dr. Steve Curley, - ale to może mieć możliwość leczenia szerokiego wachlarza nowotworów.

Współczesne metody, takie jak napromieniowanie i chemioterapia są wyjątkowo skuteczne w leczeniu wielu rodzajów raka, szczególnie jeśli stosowane są łącznie, ale wiążą się z toksycznymi efektami ubocznymi, ponieważ zabijają zarówno komórki nowotworowe, jak i zdrowe.

Terapia Kanzius RF jest bezinwazyjna i wykorzystuje bezpieczne fale radiowe w połączeniu z nanocząsteczkami złota bądź srebra, które od dawna służą już w medycynie.

Od połowy lat osiemdziesiątych naukowcy szukali terapii, które mogłyby wykorzystać ich mikroskopijne rozmiary. Nanocząsteczki ze złota, węgla, czy też innych materiałów potrafią przemierzać układ krążenia i przenikać ścianki komórek. Ta zdolność może być wykorzystana do dostarczania leków lub, w celach badawczych, do naprowadzania na określony punkt.

Co prawda niewiele wiadomo o bezpieczeństwie ich wykorzystania, ale potencjał nanocząsteczek przy rozwijaniu nowych metod leczenia znalazł się w centrum uwagi wielu dziedzin medycyny, między innymi onkologii.

W M.D. Anderson, zespół badawczy Curley'a pracuje nad pokrywaniem nanocząsteczek złota molekułami wyszukującymi komórki rakowe. Użyte w tym celu proteiny działają jak filtr, który pozwala nanocząsteczkom na przyłączanie się jedynie do komórek nowotworowych.

- Zainteresowaliśmy się złotem, ponieważ jest uznawane przez FDA [Food and Drug Administration; Agencja ds. Żywności i Leków] i jest znane z tego, że dobrze toleruje je organizm człowieka - powiedział dr. Christopher Gannon, asystent profesor w Cancer Institute of New Jersey, instytucji zajmującej się zwalczaniem raka, która współpracowała z M.D Anderson.

Gdy nanocząsteczki znajdą się już wewnątrz nowotworu, fale radiowe służą do ich podgrzania, co skutkuje "ugotowaniem" komórek rakowych.

W badaniach na zwierzętach i z udziałem ludzi, ta metoda leczenia zniszczyła 100% chorych komórek do których zostały wstrzyknięte nanocząsteczki, nie powodując uszkodzeń otaczających zdrowych komórek.

Badanie opublikowane w listopadzie 2007 roku w publikacji Cancer wskazało, że komórki nowotworowe, w które wstrzyknięto nanocząsteczki, a następnie wystawiono na działanie pola elektromagnetycznego z generatora fal radiowych, wyginęły w przeciągu 48 godzin. Zabieg nie wywołał skutków ubocznych. 100% skuteczność potwierdza badanie opublikowane w Journal of Nanobiotechnology ze stycznia 2008 roku, w którym zniszczono wszystkie komórki raka trzustki. Również w tym przypadku nie pojawiły się skutki uboczne.

- Wiemy, że to może dobrze działać - powiedział Gannon. - Musimy tylko dopracować szczegóły.

Problemem jest bowiem znalezienie molekuł wyszukujących komórki nowotworowe, a zostawiających zdrowe komórki w spokoju. Zespół Curley'a znalazł cząstkę c225, która jest uznana przez FDA. Występuje ona w wielu komórkach rakowych, ale również w zdrowych.

- Wszystko będzie zależało od rodzaju nowotworu i molekuł naprowadzających dołączonych do nanocząsteczek - stwierdził Curley.

Generator fal radiowych opracował John Kanzius, który z powodu białaczki przeszedł w 2003 i 2004 roku chemioterapię. Odmówił wywiadu, ponieważ miał podpisaną umowę na wyłączność z CBS News, która w ramach programu 60 Minutes pokazała materiał o jego wynalazku.

- Jego urządzenie zainspirowało nas do stworzenia naprowadzanych nanocząsteczek, co tworzy z niego pełnoprawny sprzęt medyczny - powiedział Gannon.

W tej chwili Kanzius pracuje nad urządzeniem o wielkości tomografu komputerowego, które pozwoli na badania na większych obiektach i otworzy drogę dla testów na ludziach.

Curley, który określa się jako "urodzony sceptyk", uważa, że nowa metoda leczenia pojawi się za parę lat. - W najlepszym razie przejdziemy do badań klinicznym w przeciągu trzech lat - powiedział.
Jennifer Laloup

źródło: Gazeta wyborcza za Wired News
poleć znajomemu drukuj skomentuj rss
Oceń artykuł:

Autor

Jennifer Laloup

Poczytaj również

  • Avatar

    2022-11-06 08:50:50

    Interpretacja USG piersi

    Mam 49 lat. Proszę o interpretację wyniku usg: Piersi o budowie gruczolowo-tluszczowej. W piersi lewej na godz. 1. w tylnej...
  • Avatar

    2022-11-05 10:59:10

    Jaka powinna być zastosowana hormonoterapia

    Mam 66 lat. 6 lat temu zdiagnozowano u mnie raka piersi. Przeszłam mastektomię piersi prawej z limfadenctomią węzłów...
  • Avatar

    2022-11-05 10:55:28

    Interpretacja przypadku

    Invasive breast carcinoma - invasine lobular carcinoma G2, E-kadheryna (-), ER (+) 5/8, PR (+) 5/8, HER-2: 0 odczyn ujemny,...