Moja historia - mag_dag
Wysłane przez Amazonki.net
mag_dag (offline) |
Post #1 26-06-2015 - 18:05:47 |
Sosnowiec |
dziękuję bardzo za miłe słowa!
proszę administratorów o skopiowanie poniższego uzupełnienia "mojej historii" i doklejenie go jako Post Scriptum do tekstu głównego "Moja historia - mag_dag" w zakładce "Amazonki" Minęło 5 lat od chwili, gdy pisałam swoją historię zamieszczoną powyżej W 2010 roku prosiła mnie o to Krysia Wechmann – zamierzono wydać broszury, w których, oprócz wielu wiadomości o raku piersi, miały być zamieszczone historie kobiet po chorobie. Z pomysłu nic nie wyszło, ale dzięki całej tej akcji spisałam swoje wspomnienia – troszkę może zbyt oficjalnie, ale grunt, że jest. Dzisiaj, gdy mija 15 lat od mojej mastektomii, pomyślałam, by dopisać ciąg dalszy – bo wiele się zmieniło. Choćby to, że dwa dni temu moja córka obroniła pracę magisterską na wymarzonym kierunku studiów – a w historii powyżej dopiero przymierzałyśmy się do przeżycia matury. Ja oczywiście z większym stresem. Radość z tego wydarzenia jest dla mnie ogromna, bo w momencie zachorowania trudno mi było uwierzyć, że doczekam tej chwili – córka miała wtedy 9 lat, a ja nie wybiegałam w przyszłość aż tak daleko. Półtora roku temu życie i ją postanowiło boleśnie doświadczyć ciężką chorobą (nie nowotworową) i fakt, że nie przeszkodziło jej to w ukończeniu studiów świadczy o jej wielkiej waleczności – a mnie coś zaciska gardło, gdy o tym piszę. Do zdrowia jeszcze daleko, ale mocno wierzę w to, że wszystko dobrze się skończy! Przez duże zmiany w naszym życiu, związane z chorobą dziecka (nie potrafię tego porównać z niczym) sama o swojej chorobie powoli zapominam. Tym bardziej, że kiedyś, na wykładzie o raku piersi, pani doktor powiedziała, że potrójnie ujemne pacjentki mają przekichane na początku: po standardowych procedurach typu operacja/chemioterapia/naświetlania nie ma dodatkowego leczenia i rokowania są mało optymistyczne, szczególnie gdy, tak jak ja, zachorują przed czterdziestką. Z upływem czasu niebezpieczeństwo mija i po pięciu latach od zachorowania ryzyko przerzutów gwałtownie spada. To ja po piętnastu latach naprawdę wierzę, że dam radę… Zresztą – co mi da zamartwianie się na zapas? Przez minione 5 lat staram się bardzo żyć wg moich przykazań i, choć nie jest to łatwe, przyznam, że wychodzi mi coraz lepiej Nauczyłam się wiele podczas mojej prawie 10-letniej działalności w Klubie Amazonek i ponad 10-letniej obecności na różnych forach tematycznie związanych z rakiem piersi. Główną wartością dodaną tych lat jest niesamowita korzyść, jaką zawsze odnoszę poznając nowych ludzi, choć nierzadko historie z nimi związane powodują wiele emocji i łez… ale od tego nigdy się nie ucieknie. Zmienił się też charakter mojego zaangażowania w działania na rzecz amazońskiej wspólnoty. Do marca 2013 roku byłam, wraz z koleżankami, administratorką strony amazonki.net i to – oprócz ochotnictwa w stacjonarnym Klubie Amazonek – wydawało się spełniać moje zapotrzebowanie na działanie. Ale okazało się, że mimo obaw warto postawić krok do przodu i zacząć robić coś więcej, bo jak pisałam w swojej historii: „jest jeszcze wiele do zrobienia”. Dlatego w maju 2013 roku z przyjaciółkami założyłyśmy Fundację Onkologiczną No pasaRAK, której głównym celem jest pomaganie w funkcjonowaniu osobom dotkniętym rakiem piersi i szukającym wiedzy w Internecie. Fundacja założyła stronę internetową www.amazonka.org.pl , przy której działa pierwszy i jedyny w Polsce Internetowy Klub Amazonek zrzeszony w Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”. Po dwóch latach działalności Fundacji udało się wyjść poza ramy wirtualne i we wrześniu 2015 roku odbędą się pierwsze (wierzę, że nie ostatnie) weekendowe warsztaty psychologiczne dla osób po raku piersi. Fundacja się rozwija, Internetowy Klub Amazonek okazał się strzałem w dziesiątkę. Planujemy kolejne akcje Fundacji. Coś się cały czas dzieje. Ależ jestem z tego dumna! 26 czerwca 2015 Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----><----- ---------------------------------------------------------- |
Gosia Samosia (offline) |
Post #2 22-05-2017 - 10:32:32 |
|
Dziękuję za piękną i mądrą historię.
|
uw (offline) |
Post #3 09-12-2017 - 17:19:11 |
Wynki |
Madziu przeczytałam dwukrotnie twoją historię, zawsze jak doczytałam do miejsca, kiedy postanowiłaś nie płakać to ja też przestawałam.W dniu 12 grudnia mam operację- całkowitą mastektomię lewej piersi. Bardzo boję się tego zabiegu myśl, że muszę to przejść automatycznie na plecach pojawiają się ciarki .Mam też świadomość , że koniecznie muszę opanować emocje w trosce o moje dorosłe dzieci jestem to winna takim kobietom jak Ty.Choroba ta i małe dzieci - nie wolno mi się skarżyć na los. Muszę dać rady. Pozdrawiam i podziwiam. uw
|
mariannanna (offline) |
Post #4 30-03-2022 - 07:57:27 |
|
wierze ze bedzie dobrze!
www.znajdzkobiete.pl ogłoszenia towarzyskie sex ogłoszenia ogłoszenia matrymonialne |
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Użytkownicy online
Gości:
355
Największa liczba użytkowników online:
77
dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online:
134213
dnia 15-09-2024