Badania genetyczne
aga66 (offline) |
Post #1 27-08-2014 - 09:13:15 |
Warszawa |
Mnie lekarze powiedzieli, że nie ma takiej potrzeby
![]() ![]() I powiedziała jeszcze, że przecież nie są znane wszystkie geny odpowiedzialne za rozwój raka, więc może się okazać, że te znane są w porządku, a mamy jakieś inne, jeszcze nie odkryte. Zresztą to co mówi jest rozsądne. Każdy przypadek jest inny - bo każda z nas jest inna. Dlaczego jedna ma chorobę zaawansawaną i żyje długie lata, a druga wczesną postać i..... "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 27-08-2014 - 09:17:08 przez aga66. |
Gizi (offline) |
Post #2 27-08-2014 - 18:52:56 |
Warszawa |
Aga, masz świętą rację. Wszystko co piszesz ma swoje uzasadnienie.
Główna decyzja należy do nas, ale fakt - faktem im mniej pilnowania tym spokojniej. I z usuwaniem jest trochę jak z masłem i margaryną. Bo usuwanie też niesie za sobą skutki uboczne. Z genami też się zgadzam. Mnie kazano przyjść do genetyki za 3 lata na wizytę, może nowe geny odpowiedzialne za naszego raczka zostaną odnalezione. Medycyna się rozwija i trzeba być czujnym. ![]() Osiągnięcie celu jest punktem startowym do osiągnięcia kolejnego. |
darius (offline) |
Post #4 22-09-2014 - 13:14:54 |
|
Witam wszystkich, mam pytanie odnośnie mutacji w genie BRCA1. Moja żona w wieku 26 lat, tuż po urodzeniu dziecka zachorowała na potrójnie negatywny nowotwór piersi. Wycięto jej guz z marginesem zdrowych tkanek i węzły chłonne w których nie zlokalizowano przerzutu. Odmówiła chemioterapii uzupełniającej, chociaż jej siostra miała chemię po raku jajnika i do dziś żyje. Pod presją rodziny poddała się radioterapii, ale po 15 naświetlaniu zaczęła mieć problemy z oddychaniem (paliła papierosy, ale 3/4 oddziału paliło i nikt nie miał podobnych problemów), po 20 lampie nastąpił obrzęk limfatyczny ręki, obwód ramienia zwiększył się o 5 cm. Przerwała leczenie. Ze względu na swoją postawę nie ma lekarza prowadzącego, zresztą żaden nie zgodził się jej prowadzić. Bada się jednak regularnie, ponieważ poradnia genetyczna wypisuje jej skierowania ze względu na mutację w genie BRCA1. Od 6 lat nie ma żadnych zmian. Wyprowadziliśmy się na wieś, od 2 lat żona nie pali, od 4 nie zjadła nic ze sklepu. Sama piecze chle i robi sery, kupiliśmy gospodarstwo w bieszczadach. Jednak żona myśli o 2 dziecku, a ponieważ tamten nowotwór dostała po ciązy stąd moje pytanie. Czy ciąża jest jakoś powiązana z tworzeniem się komórek nowotworowych? I co to właściwie znaczy w praktyce mutacja w BRCA1? czy to tylko zwiększone ryzyko zapadalności na określone nowotwory czy to znaczy, że organizm żony nie broni się przed komókami nowotworowymi i traktuje je jako normalnie dzielące się komórki czy może walczy z nimi, ale one się tak szybko mutują że nie daje rady? Bardzo dziękuję osobom zorientowanym w temacie za pomoc w rozwiązaniu moich dylematów.
|
naomi78 (offline) |
Post #5 22-09-2014 - 15:18:10 |
Gliwice |
Darius poczytaj wcześniejsze wpisy dziewczyn o mutacji BRCA , jest tego tutaj naprawdę dużo
![]() Ja nie mam mutacji w tych genach natomiast inny jest uszkodzony tzw. P53 i jest to skłonność do nowotworzenia się kilku różnych raków w młodym wieku, jeden zaliczyłam niestety i mam nadzieję , że na tym się zakończy. Nie zaczniesz nowego rozdziału, jeżeli w kółko będziesz czytać poprzedni ![]() |
justyna81 (offline) |
Post #7 23-09-2014 - 11:09:28 |
|
Witaj
![]() Wiem tylko to co jest ogólnie wiadome i to co zapewne usłyszała żona od genetyka, że onkolodzy sugerują urodzenie takiej ilości dzieci jaką pragniemy mieć a następnie profilaktyczne usunięcie jajników.( do 35 -40 rż) plus jak najdłuższe karmienie piersią (u nosicielki zmutowanego genu BRCA1 karmienie piersią łącznie przez półtora roku zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi o ok. 50 proc.); ja proponuję zapytać eksperta na forum albo skonsultować się, choćby telefonicznie czy mailowo z genetykami ze Szczecina ![]() ![]() ![]() |
izoldatkd (offline) |
Post #8 23-09-2014 - 11:20:23 |
|
Cześć Wszystkim
![]() ![]() |
justyna81 (offline) |
Post #9 23-09-2014 - 11:50:21 |
|
Darius, tutaj możesz zadać pytanie genetykowi http://www.amazonka.org.pl/zapytaj-eksperta/ wybrać lek. med. Monika Siołek – specjalista genetyki klinicznej
polecam bo sama korzystałam z pomocy tej p. doktor, jest bardzo kompetentna. Szczegółowo i wyczerpująco odpowiedziała mi na moje pytania ![]() izoldatkd idziesz do poradni genetycznej w CO i mówisz, że mama zachorowała na raka i chcesz zbadać swoje geny ( trzeba mieć ze sobą jakąś dokumentację mamy) sorki nie mam czasu pisać więc przyklejam linka do listy poradni, gdzie zbadać geny |
darius (offline) |
Post #11 28-09-2014 - 13:03:05 |
|
Pojawiam się ponownie, ponieważ na podany link nie byłem w stanie wysłać pytania, natomiast zadałem je do eksperta z tego portalu i nie uzyskałem żadnej odpowiedzi, choć pojawiły się nowe odpowiedzi ekspertów na różne ine pytania zadawane w czasie później od mojego. Czy ktoś mógłby dać mi jakiś inny namiar?
|
magda2411 (offline) |
Post #12 28-09-2014 - 19:48:54 |
Olsztyn |
Na tym forum też mamy ekspertów [amazonki.net] na dole w ramce wpisz pytanie i wyślij.
Najpierw powinna zbadać się chora (czyli mama). Dopiero wówczas jak będzie miała zmutowany gen, rodzina. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 28-09-2014 - 19:49:08 przez magda2411. |
justyna81 (offline) |
Post #13 29-09-2014 - 17:37:22 |
|
fakt tu na forum też można napisać do experta onkologa.
ja podałam maila do p. doktor, która współpracuje ze Szczecinem bo nie mamy experta od genetyki na forum ale onkolog też może odpowiedzieć. doradziłam tak ja sama zrobiłam gdy miałam trudny okres i zastawiałam się co zrobić. Napisałam pytanie do experta i dostałam odpowiedź na maila w ten sam dzień. Pani doktor odpowiedziała mi na kilka pytań i rozpisała się na całą stronę. ( 6 akapitów - 30 linijek - właśnie policzyłam). Nie wiem czy tutaj by mi ktoś tak odpisał i wytłumaczył wszystko po kolei. Mam nadzieję, że Dariuszowi, ktoś pomoże obojętne na którym forum ![]() bo o to najbardziej chodzi, o pomaganie. ( chociaż ja to chyba jestem zbytnią idealistką w tej kwestii ) buziaki dla wszystkich |
darius (offline) |
Post #16 06-10-2014 - 23:11:24 |
|
Dziewczyny, dostałem odpowiedź. Streszczę ją tutaj-może komuś, kogo ten temat nurtuje przyda się w przyszłości. Ekspert odpisał, że nie ma dowodów na to by ciąża sprzyjała nowotworom, natomiast mutacja BRCA1 powoduje, że częściej niż u kobiet bez mutacji "rakowieją" komórki, które się namnażają.
|
julcia.1966 (offline) |
Post #17 27-10-2014 - 20:05:39 |
Ostrołęka |
Kochane Dziewczyny...
![]() Dostałam dziś priorytet ze Szczecina, że na 10 listopada mam zgłosić się na ponowną konsultację do Genetyka, z tym że był tam dopisek " zgłosić się z rodzeństwem". ![]() Nie wiem czego mam się spodziewać, czyżby coś jednak było nie tak? ![]() Może któraś z Was miała tego typu dylemat. ![]() ![]() |
fuckcancer (offline) |
Post #19 28-10-2014 - 08:33:52 |
Łódź |
Mutacja to nie tragedia! mam i żyję!
|
julcia.1966 (offline) |
Post #20 24-11-2014 - 08:34:52 |
Ostrołęka |
Witajcie
![]() Wyjaśniam, co następuje... przebadany : BERCA1, BERCA2, HECK - jestem względnie bezpieczna, gdyż rak piersi i rak w narządach rodnych usunięty, ale mam trzymać rygor zaleceń dla probantki. Rodzeństwo miało krew pobraną, gdyż jest jakaś mutacja, i wszyscy będą badani. ![]() 1grudnia razem z siostrą mamy się zgłosić na badania usg i markery. Żyjemy i to najważniejsze. ![]() ![]() ![]() ![]() |
julcia.1966 (offline) |
Post #22 03-12-2014 - 07:27:24 |
Ostrołęka |
|
reniula (offline) |
Post #24 07-12-2014 - 11:44:48 |
Różanki k.Gorzowa Wlkp. |
Hej dziewczyny. Rzadko bywam ostatnio ns forum, a to ze względu na chroniczny brak czasu. Donoszę, że u mamy jest wszystko w porządku, za chwilę 08.12 minie 5 lat od operacji mamy i jest wszystko w porządku.
![]() Mnie nurtuje jedno. Otóż z siostrą ok.5 lat temu robiłyśmy badania genetyczne i nie było mutacji genu BRCA1. Teraz w piątek dostałyśmy tel., że dr. Lubiński przyjeżdża do Gorzowa i że chce się z nami spotkać i mamy zabrać ze sobą wyniki badań. Nurtuje mnie jedno. O co może chodzić i po co Pan profesor chce się spotkać? |
libra1 (offline) |
Post #26 05-01-2015 - 22:32:34 |
|
Dopisuje sie do watku Mam BRCA 1 Bylam w programie regularne RM raz do roku i USG raz na pol roku, a jednak zachorowalam i to guz nie byl najmniejszy.Usunelam profilaktycznie jajniki. Guz luminalny B. Nie wierze w profilaktyke. Tylko mastektomia profilaktyczna dziewczyny . Ja nie zdazylam, bo o mutacji dowiedzialam sie w 2013.
|
Pat (offline) |
Post #27 05-01-2015 - 23:29:15 |
|
Reniula, nie denerwuj się, prawdopodobnie pobiorą Wam ponownie krew do badań genetycznych. Ja w będąc w październiku na konsultacji, w zupełnie innej sprawie, u prof. Grunwalda ze Szczecina, również byłam zaskoczona gdy ponownie zalecił badanie krwi. Uznał, że moje wyniki z 2011 roku są już bardzo nieaktualne i teraz badają geny zupełnie inną-nową metodą.
Dodam, że do tej pory również miałam negatywne wyniki bad. gen. jednak rodowodowo-z wywiadu, wynika jednoznacznie, że jest to rodzinne. Tych ostatnich wyników jeszcze nie mam, próbowałam dziś się dodzwonić, ale nikt nie odbierał tel. ŻYCIE JEST PIĘKNE I BIEGA NA MALUTKICH NÓŻKACH:-) ...DLATEGO MUSZĘ ŻYĆ... |
libra1 (offline) |
Post #29 06-01-2015 - 00:30:21 |
|
Dobra, za ostro napisalam. Faktycznie czasem udaje sie wylapac dranstwo malutkie. Nie pisze zeby sie nie badac. Badac sie, kontrolowac, korzystac z programu. Czasem to jednak za malo. Ja glupio wierzylam, ze jak cos bedzie, to tez wylapie szybciutko. Pisze tylko jesli jakas dziewczyna mysli o profilaktycznej mastektomii, ale sie waha. Profilaktyka moze nie byc tak bardzo skuteczna i moze sie nie udac zlapac raka w stadium przedinwazyjnym. Onkolodzy tez roznie mowia, mi tlumaczyli, ze profilaktyczna mastektomia jest bez sensu. Twierdzili, ze usuniecie jajnikow mnie chroni i ryzyko spadlo do ryzyka populacyjnego.
|
naomi78 (offline) |
Post #30 06-01-2015 - 23:36:17 |
Gliwice |
Gdybym ja wiedziała o mojej predyspozycji wcześniej , też byłaby mastektomia profilaktyczna. Z wniosków i obserwacji znanych mi przypadków wykrywalność i owszem, ale w większości przypadków już inwazyjne i ja się pytam DLACZEGO???Nikt nie potrafi mi wytłumaczyć!
![]() Nie zaczniesz nowego rozdziału, jeżeli w kółko będziesz czytać poprzedni ![]() |