przeniesienie leczenia z Anglii do Polski
Wysłane przez Karolcia_p89
|
Karolcia_p89 (offline) |
Post #1 30-10-2020 - 22:29:10 |
|
|
|
|
lulu (offline) |
Post #2 30-10-2020 - 23:25:00 |
|
k/Kwidzyna |
Mogę napisać tylko z mojego doświadczenia. Chemię (AC) miałam darmową ale przeciwwymiotne już na receptę i płaciłam sama. Herceptynę miałam też darmową. Wizyty po zakończeniu leczeniu miałam co trzy miesiące przez pierwszy rok, później co pół roku a teraz 5 lat po wizyta co rok. W obecnej sytuacji, mam na myśli obecny rząd, nie radziłabym przenosić leczenia do Polski.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna  Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 30-10-2020 - 23:26:24 przez lulu. |
|
renatar (offline) |
Post #3 31-10-2020 - 05:21:15 |
|
sieradz |
Za zoladex muszę płacić [chyba około 70zł., bo ma cienką igłę ale są tańsze zamienniki]. Brałam wcześniej nolvadex i też za niego płaciłam ale też są zamienniki. Leczę się w salve w łodzi ale mam koleżanki leczące się w Anglii, w Polsce mamy więcej badań ale średni dostęp do nowoczesnych leków. Jeżeli mogę doradzić to dokończ leczenie w Anglii i dopiero wróć [tzn jak skończysz herceptynę i nie wiem czy masz radio]. Póżniej w Polsce tylko kontrole.
T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. |
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Użytkownicy online
Gości:
714
Największa liczba użytkowników online:
77
dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online:
134213
dnia 15-09-2024
