Herceptyna

Wysłane przez Amazonki.net 

Amazonki.net (offline)

Post #1

18-02-2010 - 15:06:29

Forumowo 

Trastuzumab (nazwa handlowa Herceptin)

czytaj tutaj


Tu można pisać wszystko o leczeniu Herceptyną, wymieniać doświadczenia i zadawać pytania.

Wskazania NFZ do podawania Herceptyny:
[www.mz.gov.pl]




Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 27-11-2012 - 14:51:03 przez b_angel.

anna66 (offline)

Post #2

21-04-2010 - 15:11:11

 

Dzisiaj zaliczyłam 7 herceptynkę, myślałam że mi nie dadzą, bo serce mi się uszkodziło i próby wątrobowe (ALAT, ASPAT) znacznie wzrosły ale się udało zmeczony zmeczony
Jeszcze tylko 10 razy i znowu będzie nerwowo, czy dadzą, czy nie??

Hala1962 (offline)

Post #3

21-04-2010 - 15:35:24

Szczecin 

Ja skończyłam herceptynę w połowie listopada, i tylko jeden raz pojawił się problem czy podać mi czy nie, bo bardzo spadła wydolność serca... po konsultacjach, które potrwały trochę trwały - podano mi ją dzień później. Teraz badałam się prywatnie u kardiologa i serce jest w miarę ok, niestety po całym moim leczeniu doszło nadciśnienie i muszę na stałe brać leki.

atorod62 (offline)

Post #4

21-04-2010 - 20:20:56

Nisko 

Leczenie Herceptyną zakończyłam w styczniu 2009. Bardzo dobrze zniosłam ten etap leczenia, serce w porządku i wątroba też była grzecznauśmiech

evia007 (offline)

Post #5

21-04-2010 - 21:00:35

Żory 

Witam !Chciałabym się dowiedzieć komu i na jakich zasadach podawana jest herceptyna ,dlaczego jedni mają a inni nie czy ktoś potrafi mi odpowiedzieć?Pozdrowionka!

Al_la (offline)

Post #6

21-04-2010 - 21:15:03

k/Warszawy 

Herceptynę dostają osoby, które mają guza z nadekspresją receptora HER-2 (musi mieć wartość +++).
Pomimo nadekspresji nie dostają Herceptyny osoby, które mają czyste węzły chłonne i guza poniżej 1 cm.





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

anna66 (offline)

Post #7

22-04-2010 - 09:47:54

 

To się zgadza co Al_la napisała.
Miałam malutki guzek (0,8cm), ale zajęte węzły i HER2+++

serenia (offline)

Post #8

23-04-2010 - 20:34:55

Cieszyn 

Witam ---ja też właśnie się dowiedziałam że herceptynka mnie ominie mimo ze Her mam +++ pani doktorowa powiedziała że guzek mały i węzły czyste---chichot



'Każdy nowy dzień zaczyna się głęboka nocą'
'Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem,
nie gaś nigdy światła nadziei'




evia007 (offline)

Post #9

24-04-2010 - 13:54:11

Żory 

Guza miałam bardzo dużego bo aż 5 cm ,her jeden+,jeden węzeł powiększony ale w tym co wycięli znaleziono 24 węzły w żadnym nie było przerzutów.

Al_la (offline)

Post #10

24-04-2010 - 14:19:56

k/Warszawy 

Cytuj
evia007
Guza miałam bardzo dużego bo aż 5 cm ,her jeden+,jeden węzeł powiększony ale w tym co wycięli znaleziono 24 węzły w żadnym nie było przerzutów.

Evia, w tym wątku wymieniamy doświadczenia na temat Herceptyny oczko





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Katty (offline)

Post #11

24-04-2010 - 20:10:49

Warszawa 

Też zaliczyłam 10 kursów Herceptyny. Guz był 2.5 cm, węzły czyste. Wlewki po półtorej godziny każda co trzy tygodnie. Zawsze krócej mi leciała bo przyspieszałam, czułam sie po niej jakby nigdy nic, zaraz potem jechałam na zakupy albo do koleżanki na ploty.
Robiłam tylko echo serca i densytometrię kości ale wszystko OK.

Andzia3731 (offline)

Post #12

25-04-2010 - 01:08:11

Radom 

ja te miałam herceptyne mój guz miał 2,5 cm oczywiscie co trzy tygodnie .Kroplówka skapywała mi 2...3...godziny i wcale nie polecam przyspieszania ,bo taki manewr powoduje uszkodzenie serca .żawsze na ten dzień nic szczególnego nie planowałam i wytrwale ja pochłaniałam .Ogólnie zniosłam ja ok,tylko... paznokcie mi troszki zwiotczały ....strupki w nosie pojawiły (wysuszona śluzówka )...i pare kilo w tyłek weszło smiling smiley)poza tym to spoko .Aha przy pierwszej miałam objawy grypy ...brrr....dreszcze ,goraczka .Rano było juz ok .pozdrawiam wszystkie herówki



Na forum od 22 Lipca 2008 r.

Katty (offline)

Post #13

26-04-2010 - 01:12:02

Warszawa 

Andziu a ja przyspieszałam bo się dobrze czułam i zawsze się spieszyłam bo coś sobie planowałam do załatwienia i chciałam zawsze jak najkrócej na tej sali chemicznej spędzić. Nic mi nie było a co do paznokci to całą Herceptynę i do dzisiaj naklejam na nie sztuczne bo własne obgryzam i jakos mi nie wiotczeją.... Także jak widac, kazdy organizm inny. A i jeszcze rekonstrukcję piersi robiłam podczas Herceptyny. Tak się jakoś źle wpasowałam, że musiałam jchac na nią prawie prosto ze szpitala i z buteleczką odprowadzającą moje płyny ustrojowe.....hahaha... szok

kesy (offline)

Post #14

10-05-2010 - 22:54:51

Starogard-Gdański  

Miałam guza 2,5cm G3.Węzly czyste. Herceptyna przez rok czasu co trzy tygodnie ze względu na HER2+++ Frakcja serca zawsze była wnormie 65% ALAT ASPAT tez ok. W kwietniu zakonczylam leczenie herceptyną. Teraz kontrola w lipcu. I tylko modlić śię oby śię nic zlego nie działo.bezradny



piessercekot Oni też czują ból

Melodyjka (offline)

Post #15

22-05-2010 - 22:35:21

Gdańsk 

Hejkasmiling smiley Jestem po drugiej herceptynie. Czuję się dobrze, żadnych objawów. Jedyne, co mnie trochę martwi to wyniki krwi. Widzę, że neutrofile już mi strasznie spadły - nie wiedziałam, że po herceptynie też to wysiada. Dopiero drugi wlew, a już tylko 2,6. To co będzie potem...No i widzę tendencje wzrastające alatu.

anna66 (offline)

Post #16

24-05-2010 - 10:59:19

 

Dzisiaj zrobiłam echo serca, jest poprawa, frakcja wyrzutowa 65%

Zaliczyłam już 8 wlewów herceptyny.

joakil (offline)

Post #17

24-05-2010 - 11:27:23

Pomiechówek 

Ja też herówka. Leczenie zakończyłam 30 marca. Nie miałam żadnych sensacji związanych z wlewami. Słabe paznokcie i strupy w nosie, to takie "nic" co się gumką wytrze ok
Mniej więcej w połowie wlewów (wrzesień 2009) zaliczyłam tygodniowy rejs jachtem po Chorwacji. Było SUPER!!!!!!




Bajdunia (offline)

Post #18

03-06-2010 - 18:13:37

koło Zielonej Góry 

Wiecie co, ja nie mogę się tu połapać. Na starym forum był temat Herceptyna - wymiana doświadczeń.
Śledziłam ten wątek, bo mnie dotyczył i czasem coś napisałam.
A teraz nie wiem czy on gdzieś tu jest? Czy trzeba pisać od nowa?
Ja za tydzień dostanę 55 wlew herceptyny.





operacja 26.06.2006.

Hala1962 (offline)

Post #19

03-06-2010 - 19:16:41

Szczecin 

Dobrze Bajduniu trafiłaś - pisz tu o leczeniu herceptyną. Matko 55 wlew....ja miałam "tylko" 18... Skończyłam leczenie hercią w połowie listopada 2009, i dopiero od niedawna zauważyłam że moje paznokcie już nie pękają wzdłuż i są jakby mocniejsze....nareszcie przestanę je obcinać przy samej skórze, niestety są całe w bruzdach co niekoniecznie ładnie wygląda. W maju miałam robione kontrolne echo serca - wydolność 60%, minimalnie zmniejszyła mi się niedomykalność zastawki mitralnej więc się cieszę że nic już się nie pogarsza. Nadal mam jednak zadyszkę jak podbiegnę, sapię jak wchodzę po schodach...ale od niedawna zaczęłam jeździć na rowerze i potrafię już spory kawałek drogi pokonać. A jak Ty się czujesz po tak wielkiej dawce?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 03-06-2010 - 19:17:36 przez Hala1962.

Bajdunia (offline)

Post #20

04-06-2010 - 22:02:17

koło Zielonej Góry 

Ja wydolność serca cały czas 55%. Też mam zadyszkę, sapie i szybko się męczę. (Trochę moja grubość też winna).
Paznokcie jak papierki cienkie króciutko obcinam. W nosie sucho, strupy na okrągło.
No i wieczne rozwolnienie.
A poza tym OK.





operacja 26.06.2006.

Melodyjka (offline)

Post #21

05-06-2010 - 22:55:29

Gdańsk 

Kochane dziewczynki, ja wspomagam swoje pazurki, pijąc dwa razy dziennie herbatę ze skrzypu polnego. Pomaga, ale trzeba być systematycznym i wytrwałym. Zaczęłam to pić już w trakcie chemioterapii i tak do dzisiaj. Nawet fałdki przestały się robić. Zadyszek nie mam, ale pewnie dlatego, że moja husky nie odpuszcza mi codziennego roweru. Ale w sumie dobrze. Powiedziałam sobie, że się nie dam i już. Byle nie klapnąć. Bajdunia, ale te strupy i rozwolnienie to też od herceptyny?

ewela (offline)

Post #22

05-06-2010 - 23:10:41

Bydgoszcz-Fordon 

Kazda inaczej przechodzi u mnie rozwolnienia wogóle nie było ani żadnej zadyszki ,zmeczenia widac ze kazdy inaczej reguje.

ewad55 (offline)

Post #23

05-06-2010 - 23:46:16

Stokholm 

Ja też dostaję herceptynkę,co trzy tygodnie do końca roku.Naprawdę czuję się dobrze,czasem mi duszno i mam gorsze dni,ale to chyba normalne po chemii i naświetlaniach.Z tego co wiem to herceptyna nie uszkadza zdrowych komórek a problemy mogą być tylko z serduszkiem.Problemy,które mijają po skończonych wlewkach.Przed każdą wlewką dostaję silny lek przeciw bólowy i lek na uczulenia.Paznokcie mi schodzą po Docetaxelu,ale już odrastają nowe.
pozdrawiam



Bajdunia (offline)

Post #24

08-06-2010 - 17:49:14

koło Zielonej Góry 

Moja dr. mówiła, że rozwolnienie może być po herci, albo mogę mieć nadwrażliwość jelita.Wzięłam na to serie tabletek i nic nie pomogły. Ale faktycznie mam odkąd zaczęłam brać hercię. Trzeba chyba się przyzwyczaić, ale czasem jest to bardzo mecząco, szczególnie jak trzeba jechać autobusem na pól dnia. Wtedy jedynie głodówka.




operacja 26.06.2006.

ewac (offline)

Post #25

08-06-2010 - 18:55:49

Warszawa 

Witajcie dziewczyny. Ja jestem po drugiej chemii (chemia biała, herceptyna, avastin i coś tam jeszcze). Pierwsza była najgorsza, niby wiedzialam, że śluzówka wysycha, strupy w nosie, ale jak mi wysiadł żołądek, to myslałam, że skonam z bólu. Teraz normalka - ból głowy, oczu i czerwona twarz przez 5 pierwszych dni, a potem żołądek i dieta, ale po kilku dniach mam taki apetyt, że aż sie boję. Już przytyłam 2 kg i chyba zacznę głodówkę. Nie jestem głodna, a muszę iść coś zjeść. Czy macie na to jakąś radę?

kesy (offline)

Post #26

08-06-2010 - 18:59:26

Starogard-Gdański  

bezradnyJa w trakćie brania herki miałam problemy z załatwianiem.Gdy pytałam onke, kazała zrobić kolonoskopie bo to może być sprawa nowotworowa, alw na szczęśćie jest ok .Paznokćie odrastają ale biorę skrzyp tabletkiforumowicz A co do apetytu to lepiej że go masz bo gdy śie chudnie to jest zly znak. Ja po skonczonej herci troche schudłam, w sumie to śię ćieszyłam, ale są obawy czy aby śię coś nie dzieje. Ale trzeba być dobrej myśli



piessercekot Oni też czują ból




Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 08-06-2010 - 19:07:35 przez kesy.

Melodyjka (offline)

Post #27

10-06-2010 - 20:31:33

Gdańsk 

Raz człowiek chudnie, a raz tyje, ale w sumie tak naprawdę żadna zbędna tkanka tłuszczu zdrowiu nie służy.
Ewac, ja Ci dam dobrą radę... Mi ona pomogła. Bardzo dużo się ruszam. Rower to podstawa i przyjemność. Rolki z córką - jak w raju... W trakcie chemioterapii dużo maszerowałam z pieskami. Po każdym intensywnym spacerze wracałam na pewno mniej zmęczona niż przed wyjściem. Jeśli musisz dużo jeść to zapychaj się owocami, warzywami, ciemnym pieczywem i rybami - to na pewno nie utuczy. Ostatnio ciągle wcinam rybę po grecku.
Jestem w tej chwili po 3-ciej herci i naprawdę na razie nic mi nie jest. Czuję się normalnie. Paznokcie zdecydowanie mocniejsze niż przy chemii, poza tym skrzyp naprawdę swoje robi.

Luiza (offline)

Post #28

12-06-2010 - 22:21:58

sochaczew 

Witajcie!Chciałam zapytac czy któraś z Was miała po herci problem z miesiaczką? W styczniu 2009 zakończyłam chemie FEC a w styczniu 2010 zakończyłm wlewy herceptyny.Po zakonczeniu herci strasznie rozregulował mi sie okres .Raz wystąpil po dwoch tygodniach innym razem po 6 tygodniach,trochę zaczyna mnie to nie pokoic.Nie wim czy może się coś takiego dziać.Może to jeszcze objaw chemii? Czy któras tak miała? Poza słabymi paznokciami i dobrym apetytem to innych objawów raczej nie miałam.Wlewy herceptyny znioslam dobrze no może tez trochę się męczyłam.myśli

b_angel (offline)

Post #29

12-06-2010 - 22:25:01

radom 

wydaje mi się, że to raczej wpływ FEC a nie herci

Herceptyna ie powoduje kastracji natomiast chemioterapeutyki tak ....




. . . . . . . . . . . . . .

...na forum od 16 listopada 2005 ...

anna66 (offline)

Post #30

14-07-2010 - 16:57:51

 

Zaliczyłam dzisiaj 11 kurs herceptyny. Nie mam żadnych objawów ubocznych. Okres mam regularnie od stycznia 2010r.
Troszkę tylko wątróbka się uszkodziły, ALAT, ASPAT ok. 80.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 840
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024