Radioterapia - rozmowy codzienne

Wysłane przez Amazonki.net 

mona1311 (offline)

Post #1

21-12-2012 - 16:18:25

 

KONIEC KONIEC KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111

JESTEM ZDROWA I TAK JUŻ ZOSTANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

JUPIAAAAA



mag_dag (offline)

Post #2

21-12-2012 - 17:15:15

Sosnowiec 

brawo mono, koniec leczenia to prawdziwe święto!!!









Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski)

-----><-----


----------------------------------------------------------

minia511 (offline)

Post #3

23-12-2012 - 14:06:16

Będzin 

Mam pytanie, czy po radioterapii (19 lamp), można czuć się bardzo osłabionym, sennym, czy to życie ze mnie ucieka? Święta tuż, a mnie nic nie cieszy, roboty trochę a ja co chwilę muszę odpocząć.

Al_la (offline)

Post #4

23-12-2012 - 20:38:41

k/Warszawy 

Można tak się czuć. Nic z Ciebie nie ucieka uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

sarunia (offline)

Post #5

03-01-2013 - 21:01:15

Bydgoszcz 

Dziewczyny,
Potrzebuje Pomocy. Mama jest już po chemioterapii. Po czym dostała pułpaśca. Mineło juz 4 tydodnie od rozpoczęcia choroby. gdy mama dzwoniła na onkologie lekarka powidziałą że ma sobie robić badania i sprawdzać leukocyty. I przyjść jak sie podwyższą bo sa badzo małe. Jak długo można zwlekać z przerwą między chemioterapią a radioterapią? i czy domowymi metodami podwyższą mi się w takim tempie? Co robić???

ToJa (offline)

Post #6

04-01-2013 - 16:51:14

 

Radioterapie zaczęłam trochę ponad miesiąc od skończonej chemioterapii
Nie mam pojęcia jak długa może być przerwa, ale te leukocyty to faktycznie musza być na dobrym poziomie, bo radioterapia 9podobnie jak chemia, a może i bardziej) je bardzo obniża

mag_dag (offline)

Post #7

04-01-2013 - 22:44:24

Sosnowiec 

saruniu, o opóźnionej radioterapii pisze nasz ekspert, poczytaj tu:

[amazonki.net]










Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski)

-----><-----


----------------------------------------------------------

caca (offline)

Post #8

09-01-2013 - 22:27:29

SŁUPSK 

Witam serdecznie piękne panieduży uśmiechJuż wiem wszystko lub prawie wszystko na temat mojego leczenia.Po mału dochodzę do wniosku ,że chyba jestem "w czepku urodzona".Nie wiem dlaczego ale wszelkie sprawy typu kolejka na usg,mammografie,biopsję ,operację jakoś mnie nie dotyczą.Wszystko jest załatwiane przez lekarzy bez mojego udziału i to w bardzo szybkim czasie.Wczoraj rano asystentka pani doktor wysłała fax z moim skierowaniem na radioterapię a już o 14 dostałam telefon ,że mam się stawić następnego dnia (czyli dzisiaj) na oddział.Ledwo uprosiłam ich aby mi przenieśli termin na poniedziałek ze względu na mojego wnuka bo nie mam go z kim zostawić i muszę córkę ściągnąc z Danii.Nieco miesiąc temu sądziłam ,że lekarze chcą odkupić swoj błąd kiedy to 3 lata temu błędnie odczytali moją pierwszą mammografie i usg (już wtedy miałam tego gada) i ten pośpiech lekarzy jest spowodowany tym iż mój rak przez te 3 lata zrobił ogromne spustoszenie w moim organizmie .Jednak z każdym zabiegiem okazywał się on coraz łagodniejszy.Wobec powyższego śmiem twierdzić ,że jestem w czepku urodzona albo też mam wspaniały urok osobistyduży uśmiech i wszyscy wokół ulegają oczarowaniu moją skromną osobą.
Suma sumarum to wszystko jest nieważne ,ważne jest że paskudę wycięli a ja idę na radioterapię,której nota bene troszkę się obawiam po przeczytaniu Waszych wpisów.Pozostało mi obleczyć się w cierpliwość i trwać na posterunku mojego zwycięstwa.Pozdrawiam gorąco i życzę samych wspaniałości .Mam cichą nadzieję ,że będziecie trzymać za moje "skwierczenie " kciuki co bym za bardzo ze skóry nie oblazła,choć z drugiej strony w pracy mówią że każda porzadna żmija musi coś z siebie zrzucić i z dwojga złego lepsze to niż bym miała jadem tryskać.Zostawiam róże i buzki dla pięknych pań.



Renka623 (offline)

Post #9

10-01-2013 - 14:58:51

 

Witam toksany skończyłam 29-12-12. Naswietlenia mam 21.01.13.byłam 8go na malowaniu mialam mieć wg wstępnych ustaleń 25 lampek ale jak p.dokturka mnie zobaczyła to doszła do wniosku że będę miała mniejsze dawki ale 30 bo jestem dosyć cycata to to jest duża powierzchnia do naswietleń .pozdrawiam

caca (offline)

Post #10

13-01-2013 - 11:39:19

SŁUPSK 

Na chwilę obecną mam przypisaną radioterapię ,nie wiem w jakich dawkach i jak długo,napisane jest radykalna ( o zgrozo żebym ja wiedziała co to znaczy).W poniedziałek mam się stawić na oddziale w Gdyni gdzie będę ok.6 tygodni i rozpoczną moje darmowe solarium. Chciałabym jeszcze raz prosić Was o pomoc w kwestii CO MAM ZABRAĆ ZE SOBĄ (do szpitala mam ok.200 km) aby być "uzbrojona " po zęby na czas mojej radioterapeutycznej sielanki.Będę wdzięczna za każdą sugestię.



jola1967 (offline)

Post #11

13-01-2013 - 16:43:36

Jelenia Góra 

Caca zapakuj sie jakbys jechala na wczasy (tylko bez stroju kapielowego) a dodatkowo wez puder alantan i radiosun Zreszta to mozesz kupic juz na miejscu Co znaczy radykalna to ze mnie zaden expert ale moze to sa naswietlania calej klatki piersiowej i wezlow ?



njolanta40 (offline)

Post #12

19-01-2013 - 22:21:56

iława 

No i skonczylam radio , a i musze powiedziec , ze przez caly czas bralam prysznic i nic mi sie nie dzialomałomowny





Nie ważne jak jest źle, zawsze staraj się znajdować tę lepszą stronę. ok

mona1311 (offline)

Post #13

20-01-2013 - 14:01:37

 

Tak machnę dla potomnych - podobno jeśli ktoś przechodził ospę w dzieciństwie to po radio lapmki mogą wirusa ukatywnić (przy niskiej odporności) i wyłazi półpasiec. Tak mi tłumaczono - ale żadna z Was nie pisała o półpaśćcu po radio....
Cóż wygląda on inaczej niż zwykle - Bąble są bardziej jak pryszcze takie duże i czerwone. Nie musi występować gorączka. - organizm jest tak osłabiony że już się nie broni. Schodzi po ok 3 tyg tak jak normalna ospa. Wypryski występują głównie na jednej połowie ciała - u mnie po stronie naświetlanej na brzuchu , ale kilka pojawiło się również gdzie indziej.
Niestety przesunięto u mnie przez to herceptynę. Ale co tak wytrzymam już wszystko.
I jeszcze - mam małe dziecko w domu ale ono nie złapało ode mnie ospy.







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 20-01-2013 - 14:02:43 przez mona1311.

caca (offline)

Post #14

14-02-2013 - 22:26:00

SŁUPSK 

Witam koleżanki różeWlaśnie sie "opalam " w Gdyni ,jestem po 19 lampie,przede mna jeszcze 6 sztuk i brachyterapia.Samo naświetlanie to luzik ale pomału wyskakują mi krostki na cycochu i robią się małe ranki,takie maciupkie.Doktory każą smarować cienką warstwą oliwki dla dzieci,moja pierś jest różowa niczym prosiaczek.Bardzo się boję brachyterapi,jak zobaczyłam te igły i co zrobia nimi z moją ledwie uratowaną piersią to aż mi się słabo zrobiło.Czy któraś z Was moje kobitki miała coś takiego robione?Czy to tak samo boli jak okropnie wygląda?Czy tylko mój strach ma wielkie oczy?Tak na marginesie dodam ,że trafiłam na super lekarza dr.Łuczak (jego przystojnosc idzie w parze z lekarską wiedzą i troskliwością o pacjenta).Przeraża mnie tylko dr imadło i dr drucik (tak przezywam tych od brachyterapii i wcale się nie gniewają za to),boję się jak diabli.Czy ktoś mnie przytulipociesza i powie że będzie ok?załamkaPozdrowienia dla wszystkich.



majka1 (offline)

Post #15

15-02-2013 - 10:46:47

Jastrzębie -Zdrój 

ja jestem po symulatorze zaczynam naświetlania od poniedziałku ma ich być 20 czyli 4 tygodnie,jest to radioterapia radykalna pytałam czemu nie 25 lampek wiem ze to jest max ale Pan dr powiedział ze ja mam silniejsze dlatego 20 lampek . Na symulatorze powiedzieli mi zebym nie myła tego miejsca nie smarowała zadnymi kremami, oliwkami tylko posypką dla dzieci.





DUM SPIRO SPERO - dopóki oddycham nie tracę nadziei

Al_la (offline)

Post #16

15-02-2013 - 12:30:10

k/Warszawy 

Cytuj
caca
Czy ktoś mnie przytulipociesza i powie że będzie ok?załamka

Przytulić mogę pociesza serce
A że będzie dobrze nie zapewnię, bo tego nikt nie wie. Mogę tylko napisać, że jest szansa, iż będzie dobrze, a to już dużo uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

skyman (offline)

Post #17

15-02-2013 - 13:00:25

Rzeszów 

Moja mama ostatnią chemię miala z 2 miesiące temu..a od 2 tygodni bierze te tabletki hormonalne. Dzisiaj sie dowiedziala ze radioterapie moze miec za 4 tygodnie ... czy to nie czasami przegięcie ? i nie za długo ?... tomografie miała kilka dni temu. Im dłużej tym wiecej komorek rakowych..co zrobic ?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-02-2013 - 13:01:02 przez skyman.

Rudzia (offline)

Post #18

15-02-2013 - 13:22:48

Warszawa 

Tulę każdą z osobna pociesza i trzymam kciuki za dalsze leczenie . Caca tak jak Ala powiem ups... napiszę "A że będzie dobrze nie zapewnię, bo tego nikt nie wie. Mogę tylko napisać, że jest szansa, iż będzie dobrze, a to już dużo ... No i widzisz głowa do góry , cycki też i uśmiechaj się !!!
Majkuś! ( oj tak mi sie zmiękczyło ) ja też miałam 20 lampek i ... już mam je za sobą , właśnie we wtorek zakończyłam. Co do skóry ... pewnie jak każda kobieta , inaczej te promienie znosi... Fakt piszą ,że nie myć, nie smarować... co lekarz to inne opinie, Mi moja pani doktor powiedziała ,że myć mogę tj. delikatnie przemyć i osuszyć ewentualnie posypać posypką dla dzieci. Tak więc myć myłam a raczej szybki prysznic bez detergenta jezor , niczym nie smarowałam. Teraz jest nie fajnie ... skóra na mej płaskiej stronie język ha ha ha jest czerwoniutka, szorstka ale nie boli ...ale ale swędzi ( a Ala mi krze się drapać ... to wstręciucha podpuszcza Mnie chichot ha ha ) .
Gorzej z pachą płacze ... jest rana i kombinuję aby było ok. Smaruję kremem Olvizone i "modlę" się aby słowa pani doktor się nie sprawdziły " Pani Iwono może być jeszcze gorzej" .No cóż... jak będzie tak będzie , w końcu Ruda jestem i wrednym "babom" oczko nie robi się na przekór haha bo jak się Ja wkurzę na tę ranę to....zly bedzie masakara . A tak serio już, to trzeba zaciskać piąstki i gwizdać na wszystko ! W końcu Jesteśmy Twarde Piękne Silne Amazonki !!! Z nami lepiej nie zadzierać śmiech





"Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras"

kimi (offline)

Post #19

15-02-2013 - 13:28:38

 

Majka dobrze Ci lek mówił tylko zwykłą zasypką, mi nie kazał myć tego miejsca będzie okkwiatek

Rudzia (offline)

Post #20

15-02-2013 - 13:29:29

Warszawa 

Cytuj
skyman
Moja mama ostatnią chemię miala z 2 miesiące temu..a od 2 tygodni bierze te tabletki hormonalne. Dzisiaj sie dowiedziala ze radioterapie moze miec za 4 tygodnie ... czy to nie czasami przegięcie ? i nie za długo ?... tomografie miała kilka dni temu. Im dłużej tym wiecej komorek rakowych..co zrobic ?

Na pocieszenie powiem , ja też po takim okresie dopiero miałam lampy zly ponoć wina leżała po stronie moje prowadzącej Szanownej Pani doktor od chemioterapii ( notabene "babsko" jakich mało niezdecydowany i nie lubię jej ), się jej zapomniało i dopiero jak zakończyłam chemię skierowała mnie na konsultację do radiologa. Tak więc... to jest przegięcie !!!! Wniosek trzeba pilnować lekarzy???? wiercić im dziury???? Sama nie wiem... Ale wierzę,że będzie OK i żadne komórki się nie rozwiną ! Pozdrawiam Ciebie i mamę uśmiech





"Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras"

kimi (offline)

Post #21

15-02-2013 - 13:31:00

 

Rudzia mi na ranę pomogła gencjana na wodzie najpierw psikałam pianką -Pantenolem +antybiotykkwiatek



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-02-2013 - 13:34:54 przez kimi.

skyman (offline)

Post #22

15-02-2013 - 13:40:02

Rzeszów 

Obie lekarki prowadące ktore zalatwialy szybko terminy to są traz na urlopie i nie odbieraja telefonu. 4 tyg to za duzo bo miala na skierowaniu napisane PILNE...nie wiem co teraz...

niepogoda (offline)

Post #23

15-02-2013 - 17:17:06

Rumia 

Caca, we wszystkich ośrodkach, gdzie robią brachyterapię piersi piszą, że stosują takie czy inne znieczulenie ( Poznań narkoza, Warszawa - miejscowe z premedykacją ) bo pierś nie może ani drgnąć w tym imadle. Przy takiej kosmicznej technice i konieczności super prezyzyjnego założenia tych drucików pacjent nie może reagować na ból. Może potem - ranki lub miejsca naświetlane bolą? Życzę, żeby to jaknajmniej bolało jeśli już wogóle musi. Brachyterapia jest rzadko spotyka w raku piersi - czy mogłabyś napisać dlaczego dostałaś takie leczenie?



Janina.S (offline)

Post #24

15-02-2013 - 18:24:05

widły Soły i Wisły 

Cytuj
skyman
4 tyg to za duzo bo miala na skierowaniu napisane PILNE...nie wiem co teraz...
...

...ja miałam radioterapię dokładnie 2,5 m-ca po zakończeniu chemioterapii, było to prawie 7 lat temu .



.....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać
....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.
...

madzia_61 (offline)

Post #25

15-02-2013 - 18:46:43

 

caca ja mialam brachyterapie 2005 roku, na drugi dzien po skonczonej radioterapii ,hm ,sam zabieg nie boli ,jest dosc dlugi ,ktos napisal wczesniej ze lezy sie nieruchomo i to jest fakt,ja dostalam pare zastrzykow z morfiny w piers w trakcie zabiegu /nic a nic nie czulam ,mialam ekran przed twarza wiec igiel 12 nie widzialam ani imadelkachichot /wczesniej lekarz mi wszystko opowiedzial ,pokazal przed zabiegiem wieci bylam spokojna,,zabieg trwal ok 3 godzin ,nic mnie nie bolalo pozniej ,bylam po prostu zmeczona i na haju morfinowym ale spoko na drugi dzien mialam 2 kurs chemii .bylo ciezko ale przezylam ,troche poniewiaralo mna i po prostu przespalam zly czas/,acha smarowalam po liotionem 1000 na przemian z oliwka dziecieca.Brachterapia jest stosowana przy oszczedzajacym zabiegu usunieciu raka piersi ,ja bylam ta metoda miedzy innymi naswietlania w ŚCO w Kielcach i tam prawie kazda pacjentka po oszczedzajacej ma brachyterapie /z uwagi ze jest to bardzo drogi zabiegi potrzeba duzej wiedzy i praktyki lekarza niektore osrodki go nie stosuja albo jest dla wybranych /,nie boj sie ,super ze masz taka mozliwosc i tam moga Cie leczyć.Pozdrofkaduży uśmiech

Al_la (offline)

Post #26

15-02-2013 - 18:52:49

k/Warszawy 

Caca, tu masz wątek dotyczący brachyterapii [amazonki.net]





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

caca (offline)

Post #27

15-02-2013 - 19:35:00

SŁUPSK 

Cytuj
niepogoda
Caca, we wszystkich ośrodkach, gdzie robią brachyterapię piersi piszą, że stosują takie czy inne znieczulenie ( Poznań narkoza, Warszawa - miejscowe z premedykacją ) bo pierś nie może ani drgnąć w tym imadle. Przy takiej kosmicznej technice i konieczności super prezyzyjnego założenia tych drucików pacjent nie może reagować na ból. Może potem - ranki lub miejsca naświetlane bolą? Życzę, żeby to jaknajmniej bolało jeśli już wogóle musi. Brachyterapia jest rzadko spotyka w raku piersi - czy mogłabyś napisać dlaczego dostałaś takie leczenie?
Prawdę mówiąc to dokładnie nie wiem.Miałam małego guza 0,5 mm o najniższym stopniu złośliwości,cycka wycieli mi tylko kawałek ( 1/4) zachowując margines.Nie dostałam chemioterapii,tylko radioterapię.Dr drucik i dr imadło obejrzawszy mój okazły biust stwierdzili,że szkoda go od zewnatrz maltretować i proponują mi brachyterapię jako naświetlenie celowane bezpośrednio w miejsce po guzie.Podobno ma mi to oszczędzić skórę i narządy wewnętrzne.Dodam jeszcze ,że mam bardzo suchą skórę i z każdą lampką moje ranki zamieniają sie w bolesne dziury.Mam nadzieję ,że ten sposób radyjka uzdrowi mnie w prawie 100% ( ale mi się marzy) ale co tam tyle mego .Wiara czyni cuda.Acha ,będę pod narkozą 3 godziny.







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-02-2013 - 19:36:16 przez caca.

Rudzia (offline)

Post #28

17-02-2013 - 12:01:07

Warszawa 

Cytuj
kimi
Rudzia mi na ranę pomogła gencjana na wodzie najpierw psikałam pianką -Pantenolem +antybiotykkwiatek

No to może i ja zakupię gencjanę ??? Na razie nie jest fajnie smutny ale może we wtorek się pofatyguję do p.doktor i niech zerknie ....





"Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras"

majka1 (offline)

Post #29

18-02-2013 - 15:02:27

Jastrzębie -Zdrój 

dzis zaczynam naswietlania troche sie stresujęsad smiley( ale przygotowana posypka czeka w domu na uzycie he hesmiling smiley)





DUM SPIRO SPERO - dopóki oddycham nie tracę nadziei

Rudzia (offline)

Post #30

18-02-2013 - 17:09:47

Warszawa 

Cytuj
majka1
dzis zaczynam naswietlania troche sie stresujęsad smiley( ale przygotowana posypka czeka w domu na uzycie he hesmiling smiley)
No i jak? myśli strasznie było???? uśmiech . Łap buziaka na otuchę i nie stresuje się Majkuś pociesza





"Cha do dhuin doras nach d’fhosgail doras"
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 744
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024