Radioterapia - rozmowy codzienne

Wysłane przez Amazonki.net 

braja (offline)

Post #1

12-11-2016 - 15:41:30

 

Jeśli masz dobre połaczenie autobusowe czy kolejowe to nie powinnaś miec problemu. Jedna z moich cioć dojeżdżała busem 90 km. Musisz tylko się dogadac z technikami, żeby Cię wpisali na odpowiednią godzinę. Radioterapia klatki piersiowej nie powoduje takich widocznych skutków jak chemia



Kuba (offline)

Post #2

12-11-2016 - 15:50:09

Gogolin 

Nie przechodziłem co prawda radioterapii, ale przechodziła ją moja Babcia, którą codziennie dowoziłem na leczenie 60 km do Gliwic (co zajmowało mi niewiele, bo ok. 40-45 minut A4). Czuła się zupełnie przyzwoicie (jak na Jej wiek, rzecz jasna). Jednak był taki jeden dzień, kiedy ni stąd, ni zowąd dostała krótkiego napadu drgawek, jak się potem okazało było to coś w rodzaju "fizjologicznej" kardiowersji, która przerwała napad migotania przedsionków. Radioterapia wpływa teoretycznie tylko na leczony obszar, w przeciwieństwie do chemioterapii, która działa na cały organizm, niemniej warto dmuchać na zimne, bo przecież jednak to promieniowanie, które chory wchłania, te toksyny radiacyjne muszą znaleźć gdzieś ujście, więc to nie jest tak do końca z tym wyłącznym działaniem miejscowym. A więc mimo wszystko jestem zdaniam, że osoba chora nie powinna samodzielnie dojeżdżać na te zabiegi, a mieć kogoś przy sobie, najlepiej członka najbliższej rodziny, no ewentualnie taksówka lub w najgorszym przypadku transport publiczny. Takie jest moje zdanie...

DanaPar (offline)

Post #3

12-11-2016 - 18:50:20

Police 

Jeździłam sama (niedaleko, bo 13 km) autkiem. Miałam 25 lampek i zdarzało się, że wprost z naświetlań jechałam w trasę (300-400 km). Albo wracając z trasy, prosto do szpitala na lampki.
Myślę, że wszystko zależy od ogólnej kondycji (jak organizm poradził sobie z chemią) ale i motywacji, a także od możliwości.



marzusia (offline)

Post #4

12-11-2016 - 19:45:22

Cieszyn 

W moim przypadku szpital zapewniał bezpłatny transport, codziennie, w obie strony. Inne kobietki przyjeżdżały same samochodem, nie słyszałam aby ktoś miał z tym problemy



Krynia58 (offline)

Post #5

12-11-2016 - 19:51:05

Warszawa 

Ja podczas radioterapii spotykałam się w poczekalni z dziewczyną która codziennie dojeżdżała autobusem z Ostrołęki do Warszawy i z powrotem. Dawała radę, chociaż pod koniec była już zmęczona.







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

Kuba (offline)

Post #6

12-11-2016 - 20:32:05

Gogolin 

Cytuj
marzusia
W moim przypadku szpital zapewniał bezpłatny transport, codziennie, w obie strony. Inne kobietki przyjeżdżały same samochodem, nie słyszałam aby ktoś miał z tym problemy
No to eleganckouśmiech Zgadza się, zwykle nic się nie dzieje, ale zawsze jakiś taki margines powinno się zostawić. No, ale wiadomo, że nie zawsze jst możliwość, że ktoś zawiezie i trzeba radzić sobie samemu. Mimo tego, uważam że lepiej i bezpieczniej jest nie dojeżdżać samemu, nawet na radioterapię.

Anika64 (offline)

Post #7

15-11-2016 - 15:25:05

Warszawa Wesoła 

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Mam zatem nad czym pomyśleć i na spokojnie jeszcze raz przegadać to z chemikiemsmiling smiley

alusia (offline)

Post #8

22-11-2016 - 08:04:45

Radomsko 

Hejo. Ja tydzien temu skonczylam naswietlania 25 lampek. Dojeżdżalam sama autem 40 km do szpitala.a w dzien zakonczenia naswietlan ruszylam do niemiec na urlop. Ogólnie dawalam rade bylam lekko zmęczona ale tak jak zostalo to wspominane w poscie wyzej zalezy od stanu zdrowia jak organizm dawal sobie rade z chemia. Ja uważam ze chemia to nie jest najgorsza rzecz ktora przechodzilam z cala pewnością neulasta byla gorsza haha reasumujac jak jest opcja ze na naświetlania masz transport nie ma co szalec smiling smiley

Ladymargot (offline)

Post #9

22-11-2016 - 09:40:21

Warszawa 

Ja jezdziłam codziennie z Warszawy do Tomaszowa ok 100 km . Pierwszy raz pojechałam sama ale pózniej zaangażowałam syna bo bałam się że może złapię gumę lub cos sie stanie po drodze a poza tym miałam radio na ósmą rano , wyjeżdzalismy o 6.50 , więc dosypiałam po drodze jako pasażer duży uśmiecha syn student spóżnił sie nawet na rozpoczęcie roku akademickiego bo akurat tego dnia była burza i aparatura nawaliłauśmiech . Miałam mozliwość hostelu w Tomaszowie ale wolałam dojazdy bo już zazwyczaj przed 10-tą byłam z powrotem w domu . Bo wszyscy wiedzą że wszędzie dobrze ale w domu najlepiej duży uśmiech



Wiara czyni cuda lecz tylko walka daje efekty

Ladymargot (offline)

Post #10

23-11-2016 - 20:58:30

Warszawa 

Dziewczyny załamka zlyjestem po radioterapii prawie 5 tygodni / w piątek / . I w piątek miałam miec wizytę u radiologa . Liczyłam że pozwoli mi sie juz porządnie wykąpać . Niestety dzisiaj otrzymałam telefon z przychodni że moja wizyta przełozona jest za 2 tygodnie bo doktora nie ma / i już !!! / . To co mam czekać jeszcze 2 tygodnie z kąpielą ? duży uśmiech



Wiara czyni cuda lecz tylko walka daje efekty

123 (offline)

Post #11

23-11-2016 - 23:09:19

Wrocław 

Masz na myśli leżenie w wannie?

Agaba190 (offline)

Post #12

24-11-2016 - 05:33:23

k/Warszawy 

To jest bardzo indywidualna sprawa i trudno coś poradzić. Ja brałam prysznic cały czas w trakcie radioterapii. Tzn. polewałam to miejsce wodą i przecierałam delikatnie ręką z niewielką ilością mydła (takiego dla dzieci) a później płukałam wodą nie wycierałam się, tylko czekałam, aż to miejsce samo wyschnie. Ale u mnie nic się złego ze skórą nie działo. Była tylko lekko zbrązowiała.







Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Mark Twain

Ladymargot (offline)

Post #13

24-11-2016 - 09:16:27

Warszawa 

...właśnie marzę o tym by zanurzyc sie w wannie po szyję duży uśmiechmam lekki odczyn popromienny tzn najpierw było czerwone jakby ktos żelazko przyłożył i swędziało a teraz zbrązowiało i już nie swędzi



Wiara czyni cuda lecz tylko walka daje efekty

alusia (offline)

Post #14

24-11-2016 - 09:19:23

Radomsko 

Mnie lekarz powiedział, żebym poczekała z dwa tygodnei po zakończeniu naświetlań z kąpielą . Myje to miejsce woda jedynie. Ale nie mam jakiś powazniejszych skutkow naswietlan schodzi mi skora i tyle smaruje dwa razy dziennie aquastopem smiling smiley

ewak (offline)

Post #15

28-11-2016 - 13:36:19

Krosno 

Przede mną końcówka radio (jeszcze 7 lamp). Początkowo było ok, jednak ostatni tydzień to jakaś masakra, jeśli chodzi o samopoczucie. Nie wiem, czy to skutek samego naświetlania czy równoczesnej chemii, ale non stop jest mi niedobrze. Pomagają mi tylko tradycyjne krople miętowe. Wolę już nawet zwymiotować, bo wtedy mam chwilę ulgi. Co prawda wymiotować nie mam czym, bo niewiele jem. Nic mi nie smakuje. Coś tam wmuszę w siebie z rozsądku, ale przyjemności nie mam z tego żadnej. Aż się boję jutrzejszych wyników badań krwi...



ewak (offline)

Post #16

07-12-2016 - 13:56:38

Krosno 

No i radio za mną.
Jeszcze tylko 5 chemii i koniec syfu.



jagodula (offline)

Post #17

07-12-2016 - 15:45:42

Sławkow 

jablkoGratulacje, teraz z górkipociesza

dosia1970 (offline)

Post #18

09-12-2016 - 11:13:40

 

Dziewczyny czy to prawda ,że od operacji do rozpoczecia radoterapii powinno minąć nie dłużej niż 3 miesiące ? Przecież mam teraz chemię i nie ogarnę tego w 3 miesiące sad smiley



marzusia (offline)

Post #19

09-12-2016 - 12:44:37

Cieszyn 

3 miesiące jeśli była chemia przedoperacyjna lub jeśli w ogóle nie ma leczenia chemią



dosia1970 (offline)

Post #20

09-12-2016 - 12:52:32

 

Chemia jest po operacji - dziękuję



marzusia (offline)

Post #21

09-12-2016 - 16:51:40

Cieszyn 

Więc wszystko się przesuwa



Anna57 (offline)

Post #22

12-12-2016 - 22:31:24

Jarosław 

W wyniku TK klatki piersiowej wyszły mi drobne zwłóknienia ( pojedyncze pasma )
Czy to może być po tylu latach skutek uboczny radioterapii ????

Nigdy nie miałam takiego dokładnego opisu TK klatki piersiowej ,dlatego nie ma z czym porównać niezdecydowany







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 12-12-2016 - 22:34:23 przez Anna57.

jagodula (offline)

Post #23

13-12-2016 - 21:39:22

Sławkow 

jablkoAnuś też tak mam, po radio.pociesza

Hope7 (offline)

Post #24

01-01-2017 - 21:32:25

 

Jestem po mastektomii z usunięciem węzłów chłonnych. Wczesniej miałam poł roku chemioterapię. Jutro mam zacząć radioterapię, niecały miesiąc od operacji. Rana jeszcze nie do końca zagoiła się. Boli mnie ręka. W miejscu rany zbiera się chłonka. Nie miałam jeszcze rehabilitacji. Trochę obawiam się tej radioterapii po przeczytaniu skutków ubocznych. Rak potrójnie ujemny przewodowy inwazyjny. W usuniętej piersi guza makroskopowo nie znaleziono. W jakim celu te naświetlania skoro wszystko wycięte? Proszę o pomoc.

marzusia (offline)

Post #25

01-01-2017 - 21:57:56

Cieszyn 

Może wstępne zaawansowanie choroby miało na to wpływ, np naciek na skórę piersi ?



agunia76 (offline)

Post #26

01-01-2017 - 22:51:32

Wejherowo 

Witam ,
Czy któraś z Was jest z Trójmiasta? Może Gdynia...
Pozdrawiam

dziubas (offline)

Post #27

01-01-2017 - 23:03:43

Gdańsk 

aguniu! serce zajrzyjm tutaj: [amazonki.net] i zobacz ,ze calkiem sporo nas tu jest a nie wszyscy od razu sie ujawniaja... uśmiech , czy masz jakieś konkretne pytania? pyta





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

MarlenaDanuta (offline)

Post #28

02-01-2017 - 12:34:12

 

Witam mam pytanko, czy radioterapię można zacząć jak zbiera się jeszcze chłonka która jest ściągana i rana do końca się nie wygoiła. Mama miała operację oszczędzająca. Pozdrawiam. Dzisiaj mija m-c od operacji. Jak długo można czekać z rozpoczęciem radioterapii???

marzusia (offline)

Post #29

02-01-2017 - 20:15:49

Cieszyn 

Radioterapię należy zacząć przed upływem 3 miesięcy od operacji, jeśli nie ma chemioterapii pooperacyjnej. Jeśli rana nie wygoiła się dostatecznie i jest jeszcze chłonka to lekarze zdecydują co dalej, możliwe że przesuną termin



anula651 (offline)

Post #30

08-01-2017 - 15:58:26

 

Wróciłam z radioterapii całego mózgowia. Mam wdrożony pabi-dex.xelodę plus lapatinib. Jestem teraz w domu. Pachnie mi twarz i szyja... nie wiem co mam robić. W czwartek wyszłam że szpitala. Naświetlania skończyłam 23.12.2016. Proszę o pomoc i radę.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 454
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024