Radioterapia - rozmowy codzienne

Wysłane przez Amazonki.net 

minia511 (offline)

Post #1

25-12-2014 - 19:57:53

Będzin 

To umów się w Zawierciu, Bliżej będzie Ci dojeżdżać do Zawiercia niż do Gliwic, a z Zawiercia pojedziesz karetką. Jedyny problem, karetka podjeżdża między 6 a 6,30 rano i to Ty musisz czekać na karetkę.

anetam (offline)

Post #2

26-12-2014 - 12:07:19

 

Zobaczę czy tak się będzie dało. Będzie to chyba najlepsze rozwiązanie.

agniesia761 (offline)

Post #3

05-01-2015 - 14:56:29

Jarocin 

Witam koleżanki.Przede mną trzeci etap leczenia radioterapia smiling smiley Przeszłam przez chemię i operację oszczędzającą a 8 stycznia jadę do Poznania na Garbary na pierwszą wizytę na której myślę że dowiem się ile tych lampek będzie i jak to będzie wszystko wyglądać.Wszyscy mi mówią ,że najgorsze mam za sobą a naświetlania to pikuś,ale oczywiście zaczynam się denerwować.Podobno trzeba trzymać ręce za głową ,a ja nie wiem czy dam radę tyle wytrzymać(wszystkie węzły usunięte)No i po lewej stronie a tam serduszko (przeczytałam wpisy i wiem że może być inne naświetlanie ze względu na serce ale nie wiem jak tam w Poznaniu to wygląda) Jak ktoś ma info jak to w Poznaniu wygląda proszę o pomoc trochę się odstresuję forumowiczserce



aga66 (offline)

Post #4

05-01-2015 - 20:11:47

Warszawa 

Agniesiu761 przy planowaniu naświetlań tak się wszystko oblicza, by w jak największym stopniu ominąć narządy, które nie powinny być naświetlone np. właśnie serce. Także nic się nie martw. Naświetlania przy chemii to naprawdę jest pikuśuśmiech



"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska
Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali...

danuśka1 (offline)

Post #5

06-01-2015 - 14:22:45

 

Agniesiu, jestem lewostronna, miesiąc po radio i też WCO. Tak jak napisała Aga66 dawki są tak obliczone żeby jak najlepiej chronić serce i płuca.
Ręce trzyma się nad głową ale to trwa minutkę, no może dwie. Też mam usunięte węzły i znosiłam naświetlania bez problemu.
Chodziłam rano na 7.20 a ok 8-mej byłam z powrotem w domku w łóżku i sobie jeszcze dosypiałam, chyba że po drodze ruszałam na zakupy.
Nie martw się, radio to naprawdę pikuś.
W WCO radiolodzy super. duży uśmiech

agniesia761 (offline)

Post #6

06-01-2015 - 15:12:00

Jarocin 

Dziękuję ci Danuśka i Aga66 trochę mnie uspokoiłyście chciała bym już być po pierwszym razie i zobaczyć jak to wszystko wygląda.buziakserce



Ania_soWhat (offline)

Post #7

06-01-2015 - 16:41:32

Sosnowiec 

agniesia761 kwiatek

Ja zaczynam naświetlania jutro też na lewą stronę...
Też martwiłam się jak to z serduchem ale rozwiałam swoje wątpliwości rozmową z radioterapeutą... i wierzę że wiedzą jak to zrobić aby było dobrze uśmiech

... za to obawiam się jak zareaguje na naświetlania moja skóra... po chemii jest strasznie "cieniutka", delikatna (małe draśnięcie o cokolwiek i już mam szramę jakbym się nożem ciachała smutny) ... no i tu jakoś straszy mnie że poparzenie będzie gorsze od chemii załamka mam nadzieję że to tak na wyrost niepotrzebnie się martwię ale jakoś nie potrafię tego wybić sobie z głowy...

A tak z innej beczki... różni mówią różnie co do kosmetyków w czasie radio i tak myślę co WY na to?
Smarować nie smarować? Sypać talkiem czy nie sypać?

Moja terapeutka mówi że nie moczyć cyca pod prysznicem i sypać talkiem... Ale chwiałabym wiedzieć jak wy sobie radziłyście w końcu wiecie lepiej oczko jak to się później człowiek czuje...




Josko huomenna olisi jo parempi päivä... oczko

zuzia1 (offline)

Post #8

06-01-2015 - 17:22:49

Gdańsk 

Aniu, w trakcie naświetlań nie moczyć. Zasypywać pierś i pachę kilogramami zasypki Alantan z pantenolem (wyciąg z rumianku, łagodzi podrażnienia). Ja miałam naświetlania czerwiec - lipiec w czasie dużych upałów i zaręczam Ci, że nie śmierdziałam. duży uśmiechNie miałam też żadnych oparzeń. I dziś skóra po stronie naświetlanej nie różni się od skóry z drugiej strony. To naprawdę da się przeżyć. Po zakończeniu naświetlań lekarka przepisała mi robioną maść do smarowania tego całego obszaru. Jeżeli możesz to nie noś stanika, żeby nic nie obcierało. Delikatne bawełniane lub jedwabne koszulki. Zobaczysz jak ten czas szybko zleci. Spokojnie dobijaj gada. Będzie dobrze, trzymam kciuki. pociesza



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

Ania_soWhat (offline)

Post #9

06-01-2015 - 20:39:27

Sosnowiec 

Dzięki zuzia kwiatek

Aż muszę jeszcze dopytać czy dobrze rozumiem... nie moczyć... yyy to całkiem unikać kontaktu z wodą czy też szybki prysznic nic mi nie zrobi jak się chlapnę na cyca wodą? Jak się myć? myśli
Unikanie biustonosza... no to czuję że bez L4 się nie obejdzie...




Josko huomenna olisi jo parempi päivä... oczko

agniesia761 (offline)

Post #10

06-01-2015 - 21:48:57

Jarocin 

Aniu to prawie razem zaczynamy naświetlanie daj znać jak tam było po powrocie.Z tym myciem to różnie piszą,ja myślę że nie będę się chlapać ale jak to w praktyce będzie to nie wiem(tak bez mycia) a i też słyszałam że puder najlepszy.Ja też po chemii i najbardziej się denerwuję czy dam radę utrzymać ręce do góry za głową.Jakoś przetrwamy smiling smiley nie my pierwsze nie duży uśmiech



Ania_soWhat (offline)

Post #11

06-01-2015 - 21:50:59

Sosnowiec 

Agniesia... damy radę, tak nami już poniewierano że już nic nam nie straszne ok




Josko huomenna olisi jo parempi päivä... oczko

agniesia761 (offline)

Post #12

06-01-2015 - 22:05:50

Jarocin 

Aniu dokładnie piersi do przodu i atakujemy śmiech



Ania_soWhat (offline)

Post #13

06-01-2015 - 22:09:16

Sosnowiec 

hihh... tak, właśnie tak... ok
A jutro wymienimy się wrażeniami po solarce spinning smiley sticking its tongue out




Josko huomenna olisi jo parempi päivä... oczko

agniesia761 (offline)

Post #14

07-01-2015 - 17:44:12

Jarocin 

Aniu jak tam ta pierwsza wizyta.Jestem strasznie ciekawa.Ja jutro na 9 jadę smiling smiley



Ania_soWhat (offline)

Post #15

07-01-2015 - 19:41:57

Sosnowiec 

A więc było tak:
Wparowałam spóźniona... ale koleżanka przede mną "marudziła" dłużej więc nikt się nie zorientował przewraca_oczy
Zaproszono mnie na rozbieranie i łóżeczko...
okazało się że kropki tatuażu z prawej strony wcale nie widać (była za lekko zrobiona i się zmyła eye popping smiley) ale dali radę... ułożyli mnie ładnie kazali się nie ruszać i powiedzieli że to potrwa 15 min... no to leże sama już w wielkiej sali a ta maszyna zaczyna wokół tańczyć... wg mnie to takie skrzyżowanie tomografa ze sprzętem do zdjęć panoramicznych zębów myśli
no to leżę i zastanawiam się co mogę sobie wyobrazić bo przecież nie to że mi te promienie wybijają raka, bo ja wierzę że raka już nie ma... chemia wybiła "wolne kropki" a guza wycięła mi moja cudowna pani chirurg więc tak się zastanawiam a tu nagle wchodzi do pomieszczenia pan operujący sprzętem i mówi że już mogę opuścić ręce... myślałam że coś nie tak im poszło a on że to już po wszystkim. hmm, tak więc trwało to może z 3 minutki... po czym ubrałam się, "uczesałam" (jak się kładę to ściągam perukę bo tak mi wygodniej było) i sio do pani doktor bo miałam ochotę na pogawędkę w temacie mycia grinning smiley i już wiem że mam się zasłaniać ręcznikiem w aby nie zmoczyć wcale miejsca naświetlania... no i L4 jednak wzięłam na cały czas napromieniowania bo stwierdziłam że bez stanika to ja po biurze latać nie będę.
Potem kawcia z koleżankami poznanymi wcześniej w CO a które też mają teraz naświetlania... i hop siup do domciu.
W domciu zasypałam się zasypką alantan plus (zalecany przez panią doktor ale kupiłam go już wcześniej bo tutaj się naczytałam że potrzebny) no i co jakiś czas rzucam okiem na cyca... z obserwacji wyszło tak: wydaje mi się ze jest bardziej różowy od swojego prawego kolegi ale to może mi się tylko wydawać, troszkę swędziało ale to też już wczoraj swędział więc pewnie nie od tego... zasypałam alantankiem i przestało swędzieć... myśli podobno pierś może boleć ale nie boli... za to dziwnie ją czuć... jakoś tak jakbym ją "napieła" a tego nie robię... poza tym jeszcze gardło mam takie jakieś suche... ale też dziś zmarzłam więc może to od tego... daj znać co Ty zauważysz to będzie wiadomo czy coś może być właśnie efektem naświetlań myśli




Josko huomenna olisi jo parempi päivä... oczko



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 07-01-2015 - 19:44:47 przez Ania_soWhat.

agniesia761 (offline)

Post #16

08-01-2015 - 19:15:42

Jarocin 

Dzięki ci Aniu za wyczerpujący opis wszystkich zdarzeń,dzięki nim dzisiaj jechałam spokojniejsza.Pierwsze naswietlanie będę miała we wtorek na przyszły tydzień a dzisiaj miałam jeszcze tomograf i pobieraną krew.Tak się nastawiłam na dzisiaj a tu nic wnerwiony



zuzia1 (offline)

Post #17

08-01-2015 - 20:22:50

Gdańsk 

Aniu gardło może być podrażnione od naświetlania. Możesz cos delikatnego sobie ssać. Wiem, że dziewczyny popijały siemię lniane i im podobno pomagało. Ja nie piłam, gardło samo się uspokoiło gdzieś tak po tygodniu naświetlań. myśli
A co do wyobrażeń to one bardzo pomagają. Jak ten aparat tak nade mną jeździł mruczał to sobie wyobrażałam, że jest to odkurzacz, który sprząta w moim organizmie i wymiata resztki i niedobitki tego raczyska i się denerwowałam, dlaczego tak krótko. duży uśmiech



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.





Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 08-01-2015 - 20:24:13 przez zuzia1.

Ania_soWhat (offline)

Post #18

08-01-2015 - 20:22:59

Sosnowiec 

Agniesia polecam się no i nic się nie martw będę Ci na bieżąco zdawała relacje abyś wiedziała czego się spodziewać ok

A więc dzisiaj było tak:
W trakcie napromieniania które dzisiaj trwało troszkę dłużej ale to pewnie dlatego że robili pomiary (opalamy się ekipą w trzy dziewczyny jedna po drugiej ale pomiary robili tylko mi myśli) natężenia napromieniowania na skórze. Idea jest taka że lekkim plasterkiem przykleili mi do cyca takie cosik które wyglądało jak stara końcówka do ładowarki nokii przewraca_oczy a z drugiej strony było wielkie pudełko któremu się nie przyjrzałam bo nie mogłam się ruszać. Po wszystkim poszłyśmy z dziewczynami na kawusie i ploty i uradziłyśmy że wszystkie trzy jakie miałyśmy wczoraj objawy aby dojść co było wspólnego co w rezultacie można zaliczyć jako normalny objaw a nie "własne odczucie" tak że po pierwsze to od popołudnia jakoś mamy wielkie pragnienie i spijamy dużo płynu - więcej niż normalnie i że wszystkie trzy marzłyśmy wieczorem i w nocy, koleżanki wyciągnęły jakieś puchate kołdry ja za to spałam pod dwoma (jedna z nich to naprawdę ciepła zimowa nadaje się tylko na bardzo zimne noce bo jest za ciepła) a i tak się trzęsłam...

Dodatkowo ja stwierdzam że utrzymuje się u mnie takie uczucie suchego gardła jak przy początkach grypy czasem... po tym najczęściej gardło się zaczerwienia i boli... tu zaczerwienienia brak tylko taka suchość ogromna... poza tym cycuch jest znów troszkę podróżowiony (nie mogę powiedzieć że różowy) najwidoczniej przeszło mi przez noc i znów jest po następnej dawce... i uczucie "napięcia" także wróciło...
To wszystko, nic innego nie zauważyłam więc jak na razie jest lajtowo... rotfl




Josko huomenna olisi jo parempi päivä... oczko

zuzia1 (offline)

Post #19

08-01-2015 - 20:33:05

Gdańsk 

Nie żałuj zasypki i zasypuj parę razy dziennie. A co do zimna to jest ono niestety dokuczliwe. Ja chodziłam w domu w kożuszkowej kamizelce, do łóżka poduszka elektryczna.... Kiedyś myślałam, że gorączka tak mnie trzęsie. Wzięłam termometr, a potem to myślałam, ze bateria mi się popsuła. niedowiarekTak ze 35,6 st. C pokazał. Ale oby tylko takie niedogodności nas spotykały.



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

agniesia761 (offline)

Post #20

08-01-2015 - 20:36:41

Jarocin 

A i jeszcze kupiłam sobie puder ALANTAN i maske na włoski hihi Wax



Ania_soWhat (offline)

Post #21

08-01-2015 - 20:40:50

Sosnowiec 

zuzia dzięki kwiatek
siemie lniane ledwo co wykończyłam więc jutro sobie fundnę paczusię, bo faktycznie już o tym gdzieś czytałam że dobre w czasie radio.

Co do zasypki to sypie grzecznie i obficie pani doktor mówiła że po zabiegu jakoś i na noc... wczoraj to nie wiem ile razy ale dziś to już ze cztery były spinning smiley sticking its tongue out może przesadzam ale stwierdziłam że przecież skoro mi krzywdy nie zrobi to tylko pomoże the finger smiley

A odczucie zimna i marznięcie od razu podpięłam pod radio bo jeszcze rano miałam uderzenia gorąca po chemii no i właśnie mi zaczynają schodzić powoli co także wiąże się z marznięciem...

Szaleństwo te nasze dodatkowy "atrakcje" przy leczeniu smiling bouncing smiley

Wyobrażenie odkurzacza heheh dobre... ale ja jestem przekonana że tam już nie ma co sprzątać bo wszystko posprzątane rotfl
hmm... ale też jakoś tak mam wrażenie że nie obraziłabym się jakby się dłużej leżało, jakoś na tomografii człowiek dłużej leży nić na radio... myśli

Agniesia zasypka super ma być alantan plus i maska też jest genialna właśnie mam ją nałożoną język




Josko huomenna olisi jo parempi päivä... oczko



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 08-01-2015 - 20:46:47 przez Ania_soWhat.

Ania_soWhat (offline)

Post #22

11-01-2015 - 15:11:16

Sosnowiec 

Powiem wam w sekrecie że lenie się w ten weekend strasznie aż mi prawie wstyd wy te już po radio też byłyście takie zmęczone i leniwe jak ja?

Popołudniowa drzemka wydaje się musem? Nie należę do tych którzy sypiają normalnie popołudniu ale teraz jakoś nie da rady bez pomimo tego że nic takiego nie robiłam aby się zmęczyć...

Pytanie techniczne ile wam zeszło zasypki w czasie całego naświetlania?




Josko huomenna olisi jo parempi päivä... oczko

zuzia1 (offline)

Post #23

11-01-2015 - 15:39:36

Gdańsk 

Aniu, słuchaj swego organizmu. Jak chce spać to śpij, zwolnij obroty, wrzuć na luz. Twój organizm walczy teraz z resztkami po chorobie, z obciążeniem po chemio i radioterapii. Wypoczywaj i dobrze się odżywiaj śpijejablko, a wszystko z czasem wróci do normy.ok Nie zmuszaj się do pracy, na którą nie masz siły. Poproś domowników o pomoc. To już końcówka Twojej walki, dobiegasz do mety i masz prawo nie mieć sił. pociesza
Co do zasypki, to już nie bardzo pamiętam, ale chyba ze 2 takie puszki zużyłam.



Cokolwiek czynisz czyń rozważnie i oczekuj końca.

jagodula (offline)

Post #24

11-01-2015 - 15:48:14

Sławkow 

jablkoAniu, nie miej wyrzutów sumienia. Radioterapia to również inwazyjna forma leczenia. Jesteś po chemioterapii, masz prawo a nawet obowiązek wyluzować aby organizm mógł się regenerować. Słuchaj się tej co myślała,że świat zawojuje i pokaże wszystkim ile można. Żle się to dla mnie skończyło. Leż, śpij, czytaj, pij soki i ciesz się życiembuziak

Ania_soWhat (offline)

Post #25

11-01-2015 - 21:48:47

Sosnowiec 

Dzięki dziewczyny kwiatek

Grzecznie dostosuję się do rad oczko




Josko huomenna olisi jo parempi päivä... oczko

agniesia761 (offline)

Post #26

11-01-2015 - 23:21:40

Jarocin 

Aniu trzymaj się i Odpoczywaj.We wtorek dam znać jak to było u mnie TEN PIERWSZY RAZ jestem poddenerwowana stres



naomi78 (offline)

Post #27

12-01-2015 - 22:19:26

Gliwice 

Cytuj
Ania_soWhat
Pytanie techniczne ile wam zeszło zasypki w czasie całego naświetlania?

W ogóle nie używałam zasypki smiling smiley pod koniec naświetlania smarowałam kremem po radio. Takie zalecenia od mojej dr prowadzącej smiling smiley każdy lekarz ma swoje ulubione zalecenia uśmiech

W trakcie naświetlań, w ciągu dnia byłam senna, zmęczona. W tej chwili doskwiera mi bezsennośćthumbs down




Nie zaczniesz nowego rozdziału, jeżeli w kółko będziesz czytać poprzednikwiatek

anetam (offline)

Post #28

13-01-2015 - 09:15:24

 

O tej senności ja juz slyszalam również od mojej cioci. Właśnie w CO siedzę i czekam na zaplanowanie naświetlania. Kurcze czyli ja przez te 5 tyg będę jeździć i wracać i spać... O jeju.... Z tego co slyszalam ambulans ok 6 rano powrót ok 15. Reszta dnia na spanie. Pobudka po 4 no bo na 6 do tego Zawiercia na karetkę dojechać. Oj oj oj... Albo ja z tych słabszych albo faktycznie jeszcze po chemii i operacji organizm zmęczony bo mi i teraz spać się chce dużo i z moim małym skarbem w ciągu dnia zdarza mi się drzemac :-)



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 13-01-2015 - 09:17:22 przez anetam.

Krynia58 (offline)

Post #29

13-01-2015 - 14:22:23

Warszawa 

Anetko, ja też spałam uśmiech
Wracałam z Ursynowa metrem i bałam się, że dojadę na Młociny, a jak będę się cofać to z powrotem na Ursynów- większą część drogi drzemałam. Na rodzinnych spotkaniach budziłam ogólną radochę zasypiając przy stole... w południe uśmiech I nie skończyło się to razem z naświetlaniami, trwało jeszcze trochę.
Teraz już nie zasypiam w dzień uśmiech







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

Ania_soWhat (offline)

Post #30

13-01-2015 - 16:23:59

Sosnowiec 

agniesia761 jak tam Twoje pierwsze opalanko?

naomi78 nie stosowałaś zasypki? Kurcze dla mnie ta zasypka to taka dziwna sprawa na suche miejsca ale grzecznie się stosuje do zaleceń mojej ekipy leczącej i jeszcze się nie zawiodłam tak więc dzisiaj kupiłam na zapas następne opakowanie pudru bo muszę przyznać że jak swędzi teraz bardziej to częściej zasypuję jak siedzę w domu oczko

anetam 9 godzin w CO, rety przecież naświetlania to hop siup więc ja bym chyba padła z nudów pyta

Dodatkowo powiem że wszystkie cztery muszkieterki jakie się wspólnie naświetlamy śpimy popołudniami... przewraca_oczy




Josko huomenna olisi jo parempi päivä... oczko
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 608
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024