Witajcie,

Zdiagnozowano u mnie potrójnie negatywny nowotwór piersi (TNBC). Jestem po operacji. Czekam na wyniki histopat.
Doktor google w wersji polskiej głosi, że to najgorsze co może się przytrafić...
Nie chcę straszyć samej siebie nie mając wystarczającej wiedzy na temat tego typu nowotworu i metod jego leczenia (ktore są ponoc b.ograniczone).
Proszę Was o głos jeśli miałyście (lub jesteście w trakcie leczenia) ten sam typ nowotoru. Jak reagowałyście na chemię? Jest skuteczna czy nie?
Udało się Wam dzięki dostępnemu leczeniu wyplenić to dziadostwo czy walczycie z tym dalej??

Pozdrawiam,
Aniuta

Witaj Aniuta, tutaj jest interesujący Cię wątek [amazonki.net]

---

"W życiu nie chodzi o to, żeby przetrwać burzę, ale o to, żeby tańczyć w deszczu."
Richard Paul Evans
"... Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe."
Dennis Genpo Merzel