Pilne - badanie przed operacja

Wysłane przez Magdalena_82 

Magdalena_82 (offline)

Post #1

18-08-2023 - 22:23:25

Jaworzno 

Mam pilne pytanie czy każda z was przed operacja miała zrobić badanie stomatologiczne z wykluczeniem ognisk zapalnych bo ja dostałam takie dyspozycję, z kartką od stomatologa. I niby wszystko ok dwa zęby mi zrobiła tzn delikatna próchnica przy plombach, wymieniła, teraz zaś wymyślila RTG po zrobieniu tych zębów, zrobiłam i według którego twierdzi że nie może wykluczyć ognisk zapalnych, i każe poszerzyć badanie tomografem szczęki i żuchwy żeby zobaczyć czy są napewno jakieś ogniska zapalne no masakra nic mnie nie boli, reszta zębów w przeglądzie ok. Ja mam operacje wyznaczona już i muszę mieć kartkę od stomatologa bo mnie nie zooperują i rak się rozsieje. Ja dbam o zęby na bieżąco prześwietlenie miałam z 5 lat temu bo nie było potrzeby zęby sprawdzam co roku i co teraz już mam stres.

Lela2021 (offline)

Post #2

19-08-2023 - 11:44:28

okolice Wrocławia 

Nic takiego nie miałam. Żadnego zaświadczenia nie potrzebowałam. Rok po operacji okazało się, że mam torbiel w zachowku zębodołowym, może przed operacją też była?. Też zrobiłam pielgrzymkę po lekarzach, bo mam wziąć kwas ibandronowy na osteopenię i chirurg szczękowy każe to usunąć, a laryngolog nie każe. Co lekarz, to inna opinia. Na Twoim miejscu poszłabym do innego stomatologa po takie zaświadczenie, mówiąc, że to tylko pro forma, że dbasz o zęby i niech zrobi przegląd. Po operacji dopiero bym ciągnęła temat ze zdjęcia rtg. Przed operacją przy przyjęciu do szpitala robią wyniki krwi i dopiero jeśli z nich wychodzi w organizmie stan zapalny, to operacji nie robią. Terminu operacji bym nie odpuściła, ale po operacji bym zajęła się tymi zębami. Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam ciepło



Amputacja metodą Maddena: NST G2 10 mm. ER:80% PR:80% Her-2(+2) -FISH dał wynik negatywny, ki67:2-15% węzły chłonne II i III piętra 0/12. po operacji Reseliego, Tamoksyfen. Po usunięciu "dołu" Aromek.

Magdalena_82 (offline)

Post #3

19-08-2023 - 16:23:48

Jaworzno 

Dziękuję Lela 2021 tak zrobię. Dzwonila dziś do mnie po wczorajszej wymianie smsowej po oglądnięciu płyty ze zdjęciem, że to najprawdopodobniej torbiel przy korzeniu w dziąśle z tad chciała pogłębić diagnostyke. Sama była zdziwiona że jest bo zęby wszystkie albo zdrowe albo wyleczone. Przed zdjęciem jeszcze mi wymieniła w dwóch zębach plombę i poborowala trochę głębiej. Jedynie w tym roku nie byłam zdjąć kamienia ale co roku chodzę na przegląd, ostatnie RTG było 5 lat temu i nic nie było i nic się nie działo więc od tego czasu nie robiłyśmy prześwietlenia, teraz wymyśliła to prześwietlenie. Poprostu pójdę do innego na ogólny przegląd zębow jak mówisz nie będę mówić że mam to RTG, w niektórych szpitalach tego zaświadczenia nie wymagaja więc myślę że to nie wpłynie na przebieg operacji bo nic mnie nie boli i crp też w normie.

Tomasz. (offline)

Post #4

19-08-2023 - 19:22:56

Pruszków 

Może w tym wszystkim chodzić o to, że leczenie antyhormonem może powodować osteoporozę. I są wskazania do leczenia bisfosfonianami. Ich stosowanie może powodować pewne problemy w zakresie korzeni i zebodolowych.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Lela2021 (offline)

Post #5

20-08-2023 - 11:32:03

okolice Wrocławia 

Myślę, że Tomasz ma rację. Chcą pewnie zaświadczenia do całości leczenia już przed operacją, bo właśnie bisfosfoniany są często wdrażane. Ja na Twoim miejscu temu innemu stomatologowi bym powiedziała, że kazano mi zrobić zwykły przegląd i wziąć zaświadczenie, że jest ok. Potem i tak trzeba zająć się tym tematem, bo to Twoje zdrowie i w przypadku podania potem bisfosfonianów może dojść do martwicy z powodu stanu zapalnego przy którymś zębie. Trzeba się tym zająć. Bisfosfoniany jeśli będą, to po operacji, więc wszystko na spokojnie.
Trzymam kciuki ✊



Amputacja metodą Maddena: NST G2 10 mm. ER:80% PR:80% Her-2(+2) -FISH dał wynik negatywny, ki67:2-15% węzły chłonne II i III piętra 0/12. po operacji Reseliego, Tamoksyfen. Po usunięciu "dołu" Aromek.

Magdalena_82 (offline)

Post #6

22-08-2023 - 21:41:29

Jaworzno 

Wszystko się udało, byłam u innego stomatologa i dostałam zaświadczenie. Mam jeszcze pytanie dotyczące karty DILO bo do szpitala kazali mi zabrać kartę Dilo ale nic mi nie mówili że mam ją zamknąć w poprzednim ośrodku tam kordynatorke ciężko złapać telefonicznie a bywa tylko w czwartki i piątki. Wiem że nowa mogą założyć w nowej placówce ale uprzednio w poprzednim ośrodku trzeba ją zamknąć. I kto teraz ja zamyka koordynatorki pomiędzy sobą, w systemie, czy ja muszę iść osobiście zamknąć w danym ośrodku. Nikt mi nic nie mówił na ten temat tylko że mam zabrać kartę Dilo a ta poradnia jest tam czynna w czwartki i piątki tylko. Jak chciałam się przenieść jeszcze wcześniej w inne miejsce zanim odezwali się z Krakowa to też mi kazała zabrać tylko kartę DILO i nic więcej nie mówiła. Tak szczerze to jestem w tym temacie totalnie zielona nikt mnie nie poinstruował a do szpitala idę już w przyszły wtorek boje się żeby nie było jakiś problemów z tą kartą DILO i mnie nie przyjmą.

Lela2021 (offline)

Post #7

23-08-2023 - 10:44:19

okolice Wrocławia 

Super, że się udało ze stomatologiem. Ja też się przenosiłam na operację do innego ośrodka. Zabrałam ze sobą kartę Dilo. Kilka minut przed operacją przyszła do mnie nowa moja koordynatora i poprosiła numer telefonu do koordynatorki z poprzedniego ośrodka, żeby tamta mogła jej uwolnić kartę Dilo, to ta nowa ją przejmie. Co prawda moja nowa koordynatorka do starej się nie dodwoniła, bo tamta odbierała tylko od swoich pacjentek, ale po operacji ja zadzwoniłam i wszystko one już ze sobą załatwiły na spokojnie. Także nie denerwuj się, bo to tylko formalności.
Pozdrawiam ☺



Amputacja metodą Maddena: NST G2 10 mm. ER:80% PR:80% Her-2(+2) -FISH dał wynik negatywny, ki67:2-15% węzły chłonne II i III piętra 0/12. po operacji Reseliego, Tamoksyfen. Po usunięciu "dołu" Aromek.

Magdalena_82 (offline)

Post #8

27-08-2023 - 15:51:39

Jaworzno 

Super dzięki że jest możliwość kogoś zapytania i uzyskania odpowiedz w kwestiach formalnych???? podczas wizyty przedoperacyjnej w Krakowie w ten czwartek byłam u tamtejszych koordynatorek zajmujących się kartami Dilo wogole kazały mi się niczym nie martwić tylko oddać kartę Dilo, one wszystko załatwia. Zdumiewa mnie podejście tamtejszych lekarzy wogole pielęgniarek i całego personelu tak się zachowują że zmniejszają dawkę stresu związanego z operacja i leczeniem do minimum i poziom empatii wysoki. Nawet przy pobieraniu zwykłej krwi przygotowujące do operacji pielęgniarki mają bardzo empatyczne podejście. We wtorek idę do szpitala, środa operacja wszystko mi wyjaśniono wiem kto mnie będzie operował, podobno jestem w b.dobrych rękach tak mi mówił lekarz teraz mnie przyjmujący, bo moja lekarka dodatkowo jest chirurgiem plastycznym, a chce mi robić operacje oszczędzająca i później odtworzyć brodawkę którą trzeba usunąć bo wypustki guza ja zaciągają. Dostałam kartę do anestezjologa już do wypełnienia, rozmowa będzie z nim jak będę w szpitalu. Namawiają tam kobietki z którymi rozmawiałam po operacjach oszczędzających do symetryzacji piersi żeby miały lepszy dyskomfort psychiczny i fizyczny. Trochę obawiam się tylko narkozy bo po ostatniej mojej w 2014 przy koonizacji szyjki macicy źle się czułam wymioty na całego musiałam dostać zastrzyki i kroplówkę z powodu odwodnienia.
Moje wnioski wolę dojeżdżać do innego województwa na leczenie i być bardziej zaoopiekowana i mieć komfort prawidłowego leczenia.
Cieszę się że że jest to forum i możliwość zapytania w kwestiach formalnych i kwestii leczenia bo człowiek nie mając do czynienia z nowotworem jest laikiem. Więc dziękuję za każdą odpowiedź. Ja jeśli ktoś miałby potrzebę mogę pomóc w zakresie zdrowia psychicznego.????

Lela2021 (offline)

Post #9

27-08-2023 - 18:20:05

okolice Wrocławia 

Dobrze, że trafiłaś na ludzkich lekarzy. Co do znieczulenia, to wszystko powiedz anestezjologowi, to zadba, żebyś czuła się dobrze. Ja mam trudną intubację i uczulenie na antybiotyki okolooperacyjne i ostatnio nawet dostałam od jednego anestezjologa takie zaświadczenie o problematycznym znieczuleniu, co on wypróbował i się sprawdziło dla następnych, żeby mieli gotowca i nie musieli kombinować z różnym sprzętem i lekami, tylko od razu zastosowali już wypróbowane. Oczywiście póki co nie chcę mieć konieczności wykorzystania tego!
Jeśli o wszystkim będziesz mówić, to wszystko pójdzie gładko i zanim się obejrzysz będziesz zdrowa.
Powodzenia!



Amputacja metodą Maddena: NST G2 10 mm. ER:80% PR:80% Her-2(+2) -FISH dał wynik negatywny, ki67:2-15% węzły chłonne II i III piętra 0/12. po operacji Reseliego, Tamoksyfen. Po usunięciu "dołu" Aromek.

Tomasz. (offline)

Post #10

28-08-2023 - 12:20:48

Pruszków 

Jeśli można doradzić odnośnie wymiotów to mogę polecić dożylnie blokery H1. Może to być clemastine. Kiedyś była stosowana prometazyna, ale nie wiem, czy ta druga jest dostępna w zastrzykach (leki podaje się dożylnie).



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Magdalena_82 (offline)

Post #11

03-09-2023 - 21:28:49

Jaworzno 

Jestem już po operacji, która miałam 30. 08 z uwagi na b.dobry stan zostałam już wypuszczona 31. do domu z drenem. Zgodnie z sugestiami z forum i rozmowa z panią anaztazjolog, która powiedziała że teraz mi poda takie leki że nie będę wogole wymiotować. A wogole jak usłyszała że jestem operowana w dniu urodzin to powiedziała że mi da takie leki że będę mieć niezła imprezkę i będę się czuła b. dobrze i dotrzymała słowa po narkozie byłam bardzo żywotna, bez wymiotów, b. szybko odzyskałam świadomość bez stanu zamroczenia i senności i miałam duży apetyt. Po wyjściu ze szpitala miałam i mam tez dużo energii i dobrze się czułam i czuję, nic mnie nie boli, z ręką też nie mam większych problemów, że zastanawiałam się co mi ta anaztazjolog podała :-) Zresztą tam lekarze i personel swoim przejściem minimalizują stres do minimum. Jutro mam kontrolę zmiana opatrunku, drena mi jeszcze pewnie nie wyciągną bo jeszcze za dużo mi chłonki schodzi :-(. Miałam operacje oszczędzająca i wycięcie wszystkich węzłów z pod pachy bo były przerzuty. Ponoć lekarka mówiła że wycięła szeroko i że tragedii nie było bo guz nie duży ale zaciągał skórę i brodawkę więc wycięto ze skórą i brodawka ale zobaczymy co wyjdzie z histo i margines tkanek. W wypisie mam że były jakies zdjęcia sródooperacyjne i zdjęcie całego wycinka. Reszta po wynikach histopatologicznych. Teraz trochę się dopiero zaczęłam stresować po tym jak opadł największy stres z diagnoza, operacja czy nie będę mieć przerzutów dalej i pojawiły mi sie zawroty głowy i się zastanawiam czy to może już coś z układem nerwowym czy się psychosomatyka - włączyły lub PTSD no bo to jednak traumatyczne przeżycie dla każdego człowieka. Raz też miałam taką sytuację, ze po nagłej śmierci mojego szwagra młodego człowieka po pogrzebie tez się źle czułam miałam bóle głowy i zawroty i miałam nawet rezonans i wyszło wtedy że to stres spowodował takie objawy, oczywiście objawy minęły ,ale na ten moment tak zareagowała moja psychika wtedy.

Magdalena_82 (offline)

Post #12

04-09-2023 - 15:38:28

Jaworzno 

Mam jeszcze jedno pytanie bo nie zrozumiałam dziś lekarki na wizycie a może o tym nic nie mówiła a w lustrze dopiero zobaczyłam jak to wygląda. Może p. Tomek albo ktoś mi podpowie. Mam wycięte węzły pod pachą i tam zamiast szwów mam założone te plastry ściągające jak przy łuku brwiowym się zakłada na to mialam założony jeszcze jeden opatrunek który mi zdjęły i zostaly tylko te ściągające ranę i teraz nie zrozumiałam czy ja mam je tak zostawić do następnej wizyty w piątek aż się to zrośnie czy mam te plastry wymienić ale nie wiem czy uda się je tak samo założyć i czy czegoś nie popsuje. Bo z tego co wiem to je się zostawia do czasu zrosniecia chyba, dodam że sa trochę zakrwawione i czy mogę to miejsce psikac oktaniseptem w razie czego.

Tomasz. (offline)

Post #13

04-09-2023 - 19:07:58

Pruszków 

Nic tu nie pomogę. Opatrunki powinny być suche. Są Opatrunki wchłaniające, ale te- w razie wysieku- wymagają wymiany. Najważniejsze jest oszczędzanie tej ręki. Pełnej sprawności nie odzyska nigdy, ale warto zadbać, aby ryzyko obrzęków limfatycznych było jak najmniejsze.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

dziubas (offline)

Post #14

05-09-2023 - 15:32:29

Gdańsk 

Kochanie nie martw się! Jeżeli nastepna wizyte masz w piątek, to dziś juz jest wtorek, do piatku niedaleko. Wytrzymasz! Ja pamietam, jak byłam w poradni po operacji (tez oszczędzajacej) i moj lekarz, który mnie operował był juz na urlopie. To ten który mnie przyjmował olał mnie totalnie, a nastepna zastepczyni, to mnie w ogóle nie przyjęła, bo swoich pacjentów przyjęła i poszła operować na oddział jednodniowy. Tak więc, jak jest taka możliwośc, to najlepiej chodzić ze wszystkim, do "swojego" chirurga.





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

Magdalena_82 (offline)

Post #15

26-09-2023 - 23:20:42

Jaworzno 

Dziękuje za odpowiedzi
Już dostałam wyniki histopatologiczne i marginesy ale się zdenerwowałam bo mi nie oznaczyli receptorów bo ponoć jak nie ma wskazania to kierują się z biopsji wynikami. Koleżance dali oznaczenie bo ich zdziwiło że przy luminalnym A i G1 ma przerzuty do węzłów choć jej guz miał ponad 3 cm i jeszcze dwa satelitarne. A ja miałam mniejszy guz te same parametry też przerzuty na węzły to idąc ich tropem też powinni mi oznaczyć. Na szczęście teraz czekam w tym samym szpitalu na wizytę u onkologa w sprawie dalszego leczenia i oddzwoniono mi że mam 16 października do profesora Wysockiego on w tym szpitalu jest ordynatorem Onkologi i decyduje co do terminów i do kogo kto ma iść. Mnie wyznaczył do niego. I dobrze bo on napewno każe oznaczyć receptory bo mi to napisał na konsultacji na wizycie prywatnej że ponowne oznaczenie receptorów po operacji.
No i okazało się że mój guz miał 19x14 mm był G1 mial wypustki które nie miały jednak cech rakowych, brodawke która zaciągał też była czysta, no ale trudno usunęli mi nie było co ryzykowac. I jeszcze ogniska raka srodprzewodowego DCIS, G2, typ sitowaty. Ale niestety widoczne zatory w naczyniach, widoczne nacieki wokół nerwów.
Węzły wszystkie wycięte zajęte 4 na 19 w tym największy przerzut 11mm, widoczne naciekanie i przekraczanie torebki węzła to chyba tego największego. Węzeł przy oznaczonym szczycie pachy bez przerzutów raka. Marginesy: - głeboki szerokości 8mm (oraz 9mm dla DCIS), godz 3'szerkosci powyżej 15mm, godz 6 szerokości 3mm, godz 9 szerokości powyżej 15mm, godz 12 szerokość 2mm ( oraz 4mm dla DCIS)
Czy to możliwe że w sumie guz wielkości T1 o stopniu złośliwości G1, ki poniżej 20, z prawie 100 % receptorami ER i PR , Her ujemny, rak luminalny A dał takie nacieki na nerwy, naczynia i przerzuty do węzłów ?

Tomasz. (offline)

Post #16

27-09-2023 - 17:53:20

Pruszków 

Należy przebadać strukturę i biochemię usuniętychj zmian chorobowych. Prawdopodobnie była komponenta bardziej inwazyjna i stąd są przerzuty, oraz lokalne zaawansowanie.
Leczenie to radioterapia okolic pachy i antyhormony od razu II linii leczenia. Czyli Letrozol lu Anastrozol i ew. Analog GnRH dla zablokowania czynności jajników. Leczenie co najmniej 10 lat z tendencją do dalszego przedłużenia z powodu lokalnego zaawansowania. Nie ma potrzeby stosowania żadnego z cyklibow - jak na dziś.
Zadał bym przebadania całości próbki wszystkich usuniętych zmian nowotworowych.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Magdalena_82 (offline)

Post #17

27-09-2023 - 22:39:53

Jaworzno 

Dziękuję Panie Tomaszu no oni przebadali ten cały materiał po operacji było aż 33 bloczki i wyszło że ten guz był G1 bo tam są te punkty popisane w nawiasie i ten DCIS G2, sitowy ale nie oznaczali receptorow. A z biopsji pierwotnie też mi wyszło G1 plus DCIS z receptorami powyżej opisami i stwierdzenie że to luminalny A. Biopsja była w Katowicach więc z kad mogę wiedzieć czy do końca te parametry były dobrze oznaczone. Będę ubiegać się o receptory bo ten guz nie był duży i dziwne mi się to wydaje że tak dał przerzuty. Powinni oznaczyć receptory hormonalne, ki i her bo może tu był jakiś błąd w wynikach z biopsji. Będę rozmawiać z profesorem zresztą będę prosić też żeby te receptory tez oznaczyli z węzłow z tych przerzutów bo to dziwne mi się wydaje.

Magdalena_82 (offline)

Post #18

27-09-2023 - 22:52:31

Jaworzno 

Może jaśniej te same parametry guza wyszły po operacji co w biopsji że G1 że jest komponenta DCIS. W biopsji miałam dodatkowo parametry ki, ER, PR i her i że luminalny A, a tu po operacji mi tego nie oznaczyli. Więc dziwne mi się wydaje że przy G1 nawet nawiązując do wyników po operacyjnych bo tak wyszło z histo i dodatkowo sugerując się wynikami z biopsji że ten rak dał takie przerzuty może źle mi oznaczali her albo ki z tej biopsji dlatego chcę żeby mi to jeszcze raz oznaczyli. Wątpię żeby się pomylili z tym G 1 tam naprawdę duża operują i mają b.dobrych patomorfologów tym bardziej że mi to samo wyszło pierwotnie z biopsji, błąd może być w oznaczonych parametrach z biopsji ki, her, i estrogen i progesteron. Dlatego ważne jest oznaczenie ponowne tego, więc zaś będę musiała czekać.

Tomasz. (offline)

Post #19

27-09-2023 - 23:03:35

Pruszków 

1. Komponenta DCIS się nie liczy, jeśli stwierdzono prxerzut/y do węzła. Leczy się jak raka inwazyjnego. Miała tu swój wątek Forumoeiczka Irenka, mająca rozpoznanie: "rak DCIS z mikroprzerzutem do węzła". W sensie logiki definicji nie ma sensu, ale tak było. Nasz konsultant wyraził się o tej diagnozie "niespójność danych", ale chora w to nielogiczne rozpoznanie wierzyła. W każdym razie otrzymała jakiś inhibitor aromatazy i się nim leczy.
2. Nie słyszałem, aby ktoś robił cechy molekularne (receptorów) z przerzutów do węzłów. Ale... Może to możliwe?



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Magdalena_82 (offline)

Post #20

28-09-2023 - 20:44:23

Jaworzno 

Panie Tomaszu no właśnie tej koleżance teraz zlecili ponowne receptory bo im się nie podobał stopień zaawansowania z specyfika raka i bylo to zlecenie ponownego oznaczenia receptorow nie z guza a z węzłów tych przerzutowych, więc chyba się da tam w Krakowie robią bynajmniej.

Tomasz. (offline)

Post #21

29-09-2023 - 18:23:53

Pruszków 

Najczęściej jest pomyłka w receptorach PgR. Aby był lumunal A musi być >20% komórek z receptorami PgR. Raki luminal B z PgR =0 wykazują się tendencją ami do hormonoopornosci za jakiś czas. Stąd leczenie zaczyna się zwykle od Tamoxyfenu a później przeczhodzi się na Letrozol lub Anastrozol. Przy przerzutach potwierdzonych w węzłach od razu stosuje się dwa ostatnie leki, z uwagi na ich większy potencjał p. nowotworowy. Drugim obszarem jest zanizony Ki67. Pobrany z miejsca niemiarodajnego.
Poza tym G1 to wynika że skali Blooma Richardsona. Ocena się składa z 3 elementów. Wystarczy mieć w jednym punkcie trójkę, i od razu zmienia to pozycję chorej. A G1 może mieć : 3 pkt, 4 pkt, a nawet 5/8 pkt. Więc G1 innemu G1 nierówne.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Magdalena_82 (offline)

Post #22

30-09-2023 - 19:23:27

Jaworzno 

Dostała już koleżanka wyniki jednak luminalny A, ki 10 i receptory 100 , her ujemny czyli to co z biopsji. Powiedzieli jej lekarze ze widocznie guz był długo ona ma 5 zajętych węzłów. Ciekawi mnie to bo co roku robiła USG i nic nie było i w tym roku wyszło dopiero jakieś zacienienie i musiala walczyć o rezonans i wyszedł ten guz ponad 3 cm i dwa mniejsze przy nim. Ja co pół roku USG plus samobadanie i dobrze że zaczął się problem z brodawka i zaczęłam się jeszcze b.dokladniej, mocniej badać i wyczułam niewielkie zgrubienie, ale żaden z lekarzy tego nie wybadal dziwili się jak to zrobiłam ani żadne USG tego nie widziało. A wiadomo że z uwagi na wiek mamografi nie miałam . To jaki to jest poziom badań USG jak jedna robi co rok a druga go pół roku i nic nie widać, a później okazuje się że jest guz i to rak i niby ma sie najlepiej rokującego ale już z przerzutami bo badanie go wcześniej nie wykryło.
Jeśli mi przebadają to wszystko i wyjdzie to samo co z biopsji to będzie oznaczać to samo co u koleżanki więc liczę na to że teraz na kontrolne badania będę dostawać cały pakiet USG, mamografia, rezonans bo nie zamierzam kolejny raz mieć takiej niespodzianki pomimo regularnych badań.

Ja mam takie G1(cewki: 2 pkt, poliformizm 2 pkt; mitozy: 2/10HPF, 1pkt, suma: 5 pkt)

Tomasz. (offline)

Post #23

02-10-2023 - 19:30:45

Pruszków 

Usg to nie panaceum. To jedna z form badań obrazowych. W utkaniu gruczolowym a częściowo mieszanym mieszanym to badanie ważne. Mammografia jest kluczową w utkaniu tłuszczowym i częściowo mieszanym. Wynika jedno- przy utkaniu gruczolowo-tluszczowym należy stosować obie techniki obrazowania. A nawet więcej tam, gdzie jest badanie kluczowe to nie oznacza że badanie w drugiej technice obrazowania jest niewskazane. Wcale nierzsdkie są przypadki, gdzie pod usg nie widać nic, a w mmg jet rąk i odwrotnie. Ba, zdarzają się przypadki niewykrycia raka w rezonansie. Stąd moje apele aby wykonywać dwa badania.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Magdaaa (offline)

Post #24

02-10-2023 - 20:56:45

 

Masz rację Tomaszu. Z tym że często badania obrazowe robimy prywatnie. Co pół roku podobnie jak przedmówczyni robię USG u dobrego radiologa. Oprócz tego co pół roku prywatnie ginekolog (takie mam wskazania) więc to koszty spore. Mammografię też robiłam (oczywiście prywatnie) niestety nic widać nie było (mam piersi mocno gruczołowe) więc prywatnie zrobiłam mammografię z tomosyntezą (też nic widać nie było), nawet mojego włókniaka, którego mam od kilku lat do obserwacji. Raz jedyny miałam rezonans (i to na NFZ ale tylko dlatego, że wizyta u onkologa była prywatnie) i tam z kolei był bardzo słaby opis lekarza. Szkoda, że za wiele badań trzeba płacić i robić prywatnie, a mimo to nie ma pewności, że wszystko jest ok.

Magdalena_82 (offline)

Post #25

03-10-2023 - 16:04:58

Jaworzno 

Rozumiem przedmowczynie też robiłam prywatnie bo lekarz mówił że raz na rok wystarczy, a ja wolałam co pół roku. Ja mam piersi mocno gruczołowate i ze względu na wiek i budowę dawali mi tylko USG bez wskazań do mamografi. Już po wykryciu zrobili mi mamografie zwykła i z kontrastem i rzeczywiście było napisane że przez budowe piersi nie nadaje się do oceny mamograficznej ale jednak guz było widać bardziej niż na USG. Bo po wykryciu przeze mnie musiałam lekarza nakierowywac dokładnie gdzie jest ten guz jak mi robił USG. Więc mamografia wykazała by mi tego guza nawet jakby USG mi nie wykazało pomimo takiej budowy bo kobieta robiąca mi mamografie jak z nią rozmawiałam ze mam guza powiedziała że go widać od razu go widziała na ekranie....no ale to była moja pierwsza mamografia bo za młoda no i piersi gruczołowate więc nikt nie dawał sugerując się tylko obrazem z USG....no to wyszło...

Tomasz. (offline)

Post #26

03-10-2023 - 19:15:33

Pruszków 

Stąd pisałem zawsze: piersi gruczołowego mają wskazania do mmg. Jako badanie co prawda uzupełniajace, czy weryfikujące. Ale pełnoprawnie ważne. Trzeba żądać skierowania do poradni chorób sutka. Tam badania są na NFZ.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Magdalena_82 (offline)

Post #27

09-10-2023 - 17:54:45

Jaworzno 

Mam pytanko w sprawie koleżanki chodzi o poradę. Koleżanka miała operacje oszczędzająca ale musi mieć docinke bo za mały margines ale to nie jest główny problem ponieważ nie mógł się wybarwić węzłów wartowniczy więc jej ciachneli jakiś pakiet no i pech bo ten pakiet to w badaniu było 15 szt ale w tym jej wyszło 5 zajętych no tych pierwszych. Z uwagi na zaistniałą sytuację pobrali jej z najbliższej widocznego co został biopsje i tu jej zostawiają decyzję bo jeśli będzie zajęty to wiadomo że usuną ale jeśli będą czyste to jest jej decyzja czy mają jej resztę usunąć i ona nie wie co robić. Jutro ma tepeporade i musi sama zdecydować co jej doradzacie czy jeśli wyjdzie czyste to czy dociąć resztę tych wezlow? Co dla jej dobra lepsze?

Tomasz. (offline)

Post #28

10-10-2023 - 08:25:41

Pruszków 

Przy zajęciu węzłów (węzła) wartowniczego usunąć należy wszystkie. Przy zajęciu ponad 5 węzłów powinna być zastosowana radioterapia na okolicę pachy.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Magdalena_82 (offline)

Post #29

19-10-2023 - 15:12:21

Jaworzno 

Jestem po wizycie u profesora Wysockiego zlecił dodatkowe badania, moje losy się ważą sie czy będzie chemia pomimo hormonozaleznosci, czekam do 30 mają być wyniki i plan leczenia. Koleżanka czeka na zatwierdzenie leczenia przez profesora bo inny onkolog na oddziale rozpisał leczenie z chemia niestety przy hormonalnym jednak, więc zobaczymy. Zmartwiła mnie jedna rzecz ponoć badań genetycznych nie wykonują czyli nie refunduje NFZ przy raku hormonozaleznym tylko trojujemnym. A ja mam do poradni genetycznej 25 i myślę czy jest sens jechać skoro nie refundują, BRCA robiłam prywatnie ale chciałam żeby mi sprawdzili te pozostałe geny CHECK i PALB. Wie ktoś czy refundują?

Magdaaa (offline)

Post #30

19-10-2023 - 15:51:59

 

Witaj, moja mama w 2020 roku miała badania w kierunku mutacji refundowane pomimo pełnej hormonozaleznosci guza. Ale był też obciążony wywiad.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 397
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024