profilaktyczna mastektomia
autrej (offline) |
Post #2 05-06-2015 - 21:51:30 |
|
Nie mam mutacji. Miałam zrazika i jest duzeeeee ryzyko ze pojawi się w drugiej. Poza tym miałam bardzo duże piersi i nie bardzo była możliwość zrobienia dobrej rekonstrukcji. Ot i powody.
Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było [dziewoja.bloog.pl] |
Majinka (offline) |
Post #4 06-06-2015 - 00:10:46 |
Czechy |
Aurej jak ryzyko to usuwaj, nie będziesz żałować. Ja jestem mutantką i usuneąłam zdrową pierś a u ciebie usunięcie wskazane. Jestem zadowolona z tej decyzji i nigdy tego nie żałowałam. teraz jestem bez piersi. Jak przyjdzie odpowiedni czas to je sobie zrekonstruuje. Jak pisze libra1 po usunięciu nie będziesz sobie zadawać pytań coby było gdyby.
|
autrej (offline) |
Post #6 06-06-2015 - 08:30:46 |
|
Onka przedstawiła za i przeciw i padło słynne: wybór pozostawiam pani. Radioterapeuta za to na kontroli pyta kiedy ta następna myślę że moje obawy to wynik poprzedniej operacji. Miała to być jednoczasowka z ekspanderem ale trzeba bylo ekspander usunąć i jest nie płasko i nie pierś mam nadzieje ze tym razem uda się i tym razem wkład pozostanie.
Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było [dziewoja.bloog.pl] Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 06-06-2015 - 08:31:55 przez autrej. |
autrej (offline) |
Post #11 10-06-2015 - 10:49:35 |
|
Mam od wczoraj nowego ładnego cycusia - takiego do ręki w sierpniu drugi z pleców i ogłaszam koniec raka! Tak ma być i już )
Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było [dziewoja.bloog.pl] |
Iwo_Iwo_123 (offline) |
Post #13 22-09-2015 - 12:56:36 |
Józefosław |
I tutaj się wpisuje. Jestem 3 dobę po mastektomii prewencyjnej obu piersi z natychmiastową rekonstrukcją ekspandoprotezą Beckera. W zeszłym roku miałam op. oszczędzającą z proc. węzła wartowniczego (czysty) i jestem obecnie w trakcie leczenia (tamoxifem+zoladex). Z zamiarem usunięcia całkowicie chorej piersi nosiłam się w zasadzie od początku i zaraz po oszczędzającej miałam wątpliwości, czy dobrze zrobiłam zostawiając tę pierś. Po pół roku byłm pewna, że chcę ją usunąć całkowicie i podjęłam decyzję także o pozbyciu się zdrowej piersi. I taki oto sposobem jestem tutaj
|
mildzi (offline) |
Post #14 22-09-2015 - 17:30:52 |
|
Może coś mi podpowiecie. Jestem po mastektomii podskórnej z jednoczesna rekonstrukcja lewej piersi (raczydlo mnie dopadlo). Czekam na wyniki histpat i dalsze leczenie. Ze wzgledu na mutacje BRCA1 chciałabym usunąć druga pierś( ta sama metoda z rekonstrukcją). Pani doktor mówi,ze NFZ nie zaplaci. Jak zalatwialyscie zeby zaplacili? Bede bardzo wdzieczna za kazda podpowiedź.
|
mika monika 1 (offline) |
Post #19 28-07-2016 - 12:19:23 |
|
Czesc dziewczyny☺ to moj pierwszy wpis w sumie to mam duzo problemow z guzami i nie wiem do jakiego watku to przypiac. Zaczne od tego ze od 16 lat mam guzy w piersiach i przez te 16 lat chodze na kontrole usg, po kazdym badaniu lekarz mowila ze to taka moja uroda i trzeba sie kontrolowac, okolo 2 lat temu zrobil mi sie kolejny guz tyle ze na kosci ogonowej. Poszlam do onkologa , ktory zalecil mi usuniecie go , tak tez zrobilam - po histo wynik stwierdzili tylko ze to nic takiego i tyle ale bylam niespokojna i , przy kolejnych wizytach kontrolnych pokazalam moje usg piersi onkologowi ( usg robilam u ginekologa) no i dostalam skier na biopsje cienkoiglowa - wynik niejednoznaczny takze skonczylo sie to na operacji podczas ktorej usuneli mi 3/4 piersi . Wynik histo : jak to twierdzil moj onkolog "wszystkiego po trochu"oprucz kom rakowych , zwapnienia , poszerzone przewody mleczne ,nito gruczolakowlukniak po prostu nie umieja tego nazwac. Wazne ze usuneli . Od tamtej pory zaczelam sie czesciej badac , lekarz rodzinny zauważył ze jest cos w tarczycy , szybko do endokrynologa- usg i biopsja wynik guz lagodny nieczynny , teraz znalezli mi brodawczaka w gardle . W drugiej " zdrowej " piersi mam 4 takie niewiadome guzy . I tak sobie zyje i chodze do lekarzy . Onkolog tylko kaze mi robic kontrolne usg piersi i tyle . Juz sama nie wiem na czym stoje i co dalej. Niedawno zaproponowal mi rekonstrukcje piersi bo to brzydko wyglada a ja jeszcze mloda jestem 34 lata tyle ze zdrowa piers mam w rozmiarze miseczki a i chca mi zrobic podobna , na moja prozbe aby byla wieksza i czy by sie nie dalo drugiej profilaktycznie usunac i zrobic je obie wiekszych rozmiarow np c sie nie zgadza bo 2 przeciez zdrowa , jaka zdrowa jak w niej 4 guzy o dziwnej budowie, oni nawet w mi biopsji nie zrobili bo po co , na badania genetyczne nie dostalam skier bo u mnie nikt na raka nie choruje w rodzinie , markerow tez nie, i mammografii tez bo po co tylko usg . Co sadzicie na ten temat bo ja juz zglupialam , chcialabym miec 2 piersi ale skoro nie chca mi zrobic wiekszych to po co mi imlant o rozmiarze a , jakos sobie radze bez niej ale .... ponoc sie nie da zrefundowac tej drugiej piersi .a tej niby zdrowej nie ma po co usuwac co tam 4 guzy , mam czekac az urosna duze i znowu strace kolejna piers
|
dziubas (offline) |
Post #20 28-07-2016 - 12:50:05 |
Gdańsk |
Moniko! Rzeczywiście cała ta sytuacja dość zagmatwana i nie dziwie Ci sie, ze czujesz sie zagubiona. Ale osobiscie uważam, ze rzeczywiście nic groźnego narazie sie nie dzieje i ja bym poprzestała na kontrolach tak jak lekarze radzą. Jesli uzywasz hormony to ja bym w tym momencie z nich zrezygnowała. A odnośnie rekonstrukcji, o która zabiegałaś to faktycznie nie jest to tak hop hop, chyba , ze za własne pieniązki. Rozumiem, ze jestes młoda i potrzebujesz "normalności". Juz z nami ludkami tak to juz jest, ze jak sie w naszym zyciu cos zaczyna psuc to chcielibyśmy ciachu machu i zapominamy o sprawie, ale nie zawsze tak sie da... Dobrze, ze tu trafiłaś. Na pewno niejedna z nas Ci tu jeszcze coś dopisze. Ja dzieki chorobie i forum nabrałam dystansu do choroby i do siebie, co nie znaczy, że wszystko olewam.
Bądź z nami! Bede ci kibicować! Pozdrówka i buziaczki! rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
blue76 (offline) |
Post #21 03-12-2017 - 12:45:09 |
Czaplinek |
Dziewczyny...za tydzień mam profilaktyczną mastektomię i rekonstrukcję...w pażdzierniku po raz pierwszy od 2,5 roku dostałam miesiączkę...teraz brzuch znowu boli, wiem że lada chwila znowu dostanę okres...co wtedy z operacją?? czy lekarz mnie zoperuje?? jestem zestresowana i tak a do tego jeszcze mozliwość wystąpienia miesiączki chyba się zapłacze...
Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ... |
blue76 (offline) |
Post #23 03-12-2017 - 14:54:58 |
Czaplinek |
operacje będę miała w prywatnej klinice...nie mam BRCA i robię prywatnie...chyba oszaleję jakbym nie mogła w terminie przejść operacji piję właśnie winko do obiadku, może rozluźni i przyśpieszy okres?? śmieszne, człowiek jak chce to wierzy we wszystko a tak serio..chyba się zapłaczę powinnam miesiączkę dostać juz dawno, ale jak widać po odstawieniu zoladexu ( ostatni zastrzyk w czerwcu) mój organizm działa jak chce ...
Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ... |
Yaga (offline) |
Post #24 03-12-2017 - 15:02:54 |
|
Ja przed operacją też byłam przed okresem i obawiałam się, że dostanę w terminie operacji. Mój chirurg stwierdził, że to w niczym nie przeszkadza, tylko mówił żebym się dobrze zabezpieczyła. Na operacje wszystkie szłyśmy w majtkach. Ostatecznie okresu nie dostałam. Najlepiej zadzwonić i zapytać.
Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Uzdrowię cię. (Iz 38,5) |
blue76 (offline) |
Post #26 31-12-2017 - 10:52:15 |
Czaplinek |
Dziewczyny no i sie porobiło 27 grudnia miałam usuwane szwy z brodawek oraz pojedyncze szwy z "kotwicy". W dniu zdejmowania, zauważyłam, że w miejscu gdzie łączą się dwa płaty skóry i przeszczepiona brodawka pod szwem ( a właściwie było ich w tym jednym miejscu chyba ze cztery) widać ropę. Lekarz usunął ten pęczek szwów i została mi taka dziura pomiędzy tymi łączeniami. Powiedział że się sama zaziarniuje czy jakoś tak...Od początku po operacji stosuję masć Braunovidon. I wczoraj po kąpieli, mąż zauważył ze z innego miejsca (pionowe ciecie w kotwicy) również pojawiła sie ropa. Pod opatrunek użyliśmy tym razem maści - którą też dostałam na brodawki- Altabactin ( kiedyś Baneocin , z Neomycyną i jakimś jeszcze jednym antybiotykiem. Jakiś czas póżniej na staniku pokazała sie plama z ropy. Dzisiaj po nocy, również na staniku miałam plamę z ropy, a bynajmniej z takiej ropnistej wydzieliny własnie z tego z miejsca po szwie z "kotwicy" Czy mam się martwić?? Nie mam gorączki itp. Lekarz mówił że to się zdarza, żeby obserwować , smarować itp... Zaczynam sie martwić
Kocham cię życie!...uparcie i skrycie...och życie kocham cię! kocham cię nad życie! ... |
tosia73 (offline) |
Post #27 02-01-2018 - 21:50:34 |
|
blue76 - u mnie też długo sączyła się wydzielina z miejsca, gdzie łączyły się szwy. Miałam profilaktyczną mastektomię z rekonstrukcją, z przeszczepem otoczka - brodawka. Smarowałam maścią z antybiotykiem, o której piszesz (Altabactin przez 10 dni), później lekarz zalecił mi maść Betadine. Do stanika wkładałam jałowe gaziki, ale to trochę trwało.
|