Drugie starcie - rozmowy codzienne

Wysłane przez Amazonki.net 

monik (offline)

Post #1

18-02-2018 - 09:15:52

Łódź 

Ewelina,
spróbuj się skoncentrować przede wszystkim na tym co jest teraz, nie myśleć o tym co za rok czy dwa. sama napisałaś, że lekarze mówią o szczęściu w nieszczęściu. Na tym skup swoje myśli a nie na czytaniu czy po przerzucie da się radykalnie wyleczyć czy nie. Po pierwsze i najważniejsze medycyna idzie mocno do przodu. Pojawiają się nowe leki. Kto wie co przyniesie jutro w tej kwestii? Trzymam kciuki żeby PET wyszedł elegancko, tak ma być i tyle. Głowa do góry!

Ewa46 (offline)

Post #2

18-02-2018 - 12:29:47

Szczecin 

Dziubasku ja też mam ten sam problem pod prysznicemspinning smiley sticking its tongue out. Ale to wina kręgosłupa smiling bouncing smiley.
Ewelina nie nakręcaj się negatywnie. Był guz i już go nie ma. Resztkę dobiją naświetlaniem. Zbierz siły na leczenie i zajmuj swój umysł pozytywnymi myślami. Żadna mama nie ma pewności czy wychowa swoje dzieci do pełnoletności. Nie zadręczaj się tym tylko żyj najlepiej jak umiesz. Mocno Cię przytulam i zaciskam kciuki o dobre wyniki peta.pociesza






renatar (offline)

Post #3

18-02-2018 - 16:00:14

sieradz 

Też zaciskam kciuki.






T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy.

Tomasz. (offline)

Post #4

20-02-2018 - 13:26:33

Pruszków 

Cytuj
ewelinap
Chyba nawet nie chcę wiedzieć na ile czasu jeszcze mogę liczyć, chciałabym usłyszeć że przerzut można wyleczyć i że jest szansa doprowadzić moje skarby do pełnoletności, przeprowadzić przez trudy dorastania...
Należy zdiagnozować stan organizmu badaniem całego ciała PET-CT. Od tego zależy, czy radioterapia zakończy ten etap leczenia- czy też może trzeba będzie wdrozyć leczenie systemowe. Jeśli potwierdzi się, że zmiana w mózgu jest przerzutem raka piersi- to w dobie czasów obecnej wiedzy medycznej wyleczenie jest niemożliwe. Co nie oznacza, że wyczerpały się metody terapeutyczne pozwalające stabilizować stan choroby. Przy radioterapii loży po nowotworze należy zadbać bardzo o leczenie p.obrzękowe. To duże dawki sterydów ale też dożylnie mannitol. Oba leki poprawiają jakość życia po radioterapii mózgu usuwając obrzęki (odczyny) po radioterapii. Powodzenia.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Tomasz. (offline)

Post #5

20-02-2018 - 16:07:36

Pruszków 

Ewelina- doczytałem się, że miałaś raka hormonozależnego. W jakiej linii tzw. hormonoterapii dosżło do ujawnienia przerzutu? Moze warto zmienić linię leczenia na następną??



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Roch (offline)

Post #6

04-03-2018 - 18:50:26

 

Witam
Mam takie pytanie. Moja mama choruje na raka piersi z przerzutami do kości bez tkanek miękkich. Niestety w ostatnich 4 tygodniach nastąpiło gwałtowne pogorszenie stanu neurologicznego. Drętwienie nóg, rąk, osłabienie, problemy z mówieniem i przełykaniem to najbardziej zauważalne objawy. Występowały problemy ze zwieraczami oraz poduszka pod stopami. Na szczęście czucie w stopach wróciło i czucie w zwieraczach również.

Badania PET i rezonans głowy zaplanowane są na za dwa miesiące. Niestety prognozy nie są obiecujące z podejrzeniem przerzutów do mózgu ale żaden lekarz tego nie potwierdził.

Literatura internetowa podpowiada i daje nadzieje, że neuropatia może być spowodowana neurotoksycznościa przyjmowanego leku. Przez ostatni rok moja mama była leczona Etruzil przez 11 miesięcy i Faslodex przez kolejne 3. Przez cały ten okres przyjmowała zastrzyki XGeva na kości które zostały odstawione 3 miesiące temu. W miedzy czasie przeszła kilka radioterapii na miednice, łopatki i jedna sesje na kręgosłup.

Neuropatia nastąpiła kilka dni po naświetlaniu kręgosłupa ale może to być przypadek. Zdaję sobie sprawę ze objawy są podręcznikowymi objawami przerzutów do mózgu ale czy jest możliwe, że neuropatia i uszkodzenie nerwów czaszkowych jest następstwem toksyczności lekarstw lub radioterapii okolic kręgosłupa? Byłbym wdzięczny za wszelką odpowiedź Jeśli pisze to w złym wątku do wskażcie może gdzie byłoby właściwsze miejsce.

Wielkie dzieki Roch

Tomasz. (offline)

Post #7

04-03-2018 - 20:40:20

Pruszków 

Warto sprawdzić d-dimery celem wykluczenia w kier. udaru mózgu. Neuropatia (w leczeniu raka piersi) jest najczęściej po taksanach, ale to niemal nigdy nie występuje nagle. Może też być odczyn popromienny po radioterapii kręgosłupa. Stricte przerzuty do mózgu raczej nie dają nagłego stanu (w którym jest też zaburzenie pracy/czynności zwieraczy). Takie nagłe objawy to najczęściej albo udar zatorowy albo krwotoczny lub krwawienie do układu nerwowego. Tu bym zaczął diagnostykę- gdy nie ma możliwości zbadania np. rezonansem czy PET-em całego organizmu.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Agaba190 (offline)

Post #8

04-03-2018 - 20:42:29

k/Warszawy 

Ponieważ macnie zaplanowanego PET- starałabym się przyspieszyć termin.







Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Mark Twain

Roch (offline)

Post #9

04-03-2018 - 23:02:32

 

Tomaszu ale jak zrobic takie badania (d-dimery, diagnostyke udaru mozgu)? Do kogo sie udac? Onkolodzy nic nie przyspiesza bo duuuzo pacjentow w Bydgoszczy i idzie strasznie maszynowo, pare minut i nastepny pacjent. Mozemy uda sie zalatwic skierowanie od neurologa na rezonans glowy szybciaj wiec moze to da jakas odpowiedz.

Agaba190 jak przyspieszyc PETA? Masz jakies doswiadczenia jak nacisnac i jakich argumentow uzyc by byly przekonujace?

Agaba190 (offline)

Post #10

05-03-2018 - 06:55:14

k/Warszawy 

Na pewno pogorszenie się stanu zdrowia i objawy, które wystąpiły powinny skłonić lekarza do wpisania na skierowaniu słowa "cito". Może to w jakiś sposób pomoże. Druga droga to szukanie terminu w innych ośrodkach (w innym mieście), może są krótsze terminy. Trzecia droga to badanie prywatne. Koszt w granicach 4-5 tys. zł.







Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Mark Twain

Tomasz. (offline)

Post #11

05-03-2018 - 07:19:08

Pruszków 

d-dimery bada sie z krwi w każdym ośrodku diagnostycznym. Udar mózgu diagnozuje się tomografem komputerowym.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Roch (offline)

Post #12

05-03-2018 - 12:46:02

 

Dzieki. Dam znać

agnieszka30 (offline)

Post #13

18-04-2018 - 15:44:10

Będzin 

Witajcie dziewczyny, dawno tu nie zagladalam więc warto uzupełnić braki dotyczące mojego leczenia xeloda. Mam przerzuty do kosci, mocno rozsiane juz 3 lata i 2 lata przerzuty do pluc. Bywalo różnie, ba nawet bardzo zle, bo były bóle kostne, i plyn w plucu, ktorego nie szlo opanowac. Bylam wowczas leczona hormonalnie aromkiem, ale moj stan się pogarszal. Zrobiono mi talkowanie pluca, i zmieniono leczenie na xeloda. Z czasem plyn przedtal sie zbierac, i bole kostne ustapily, w sumie czulam sie jak zdrowa. Jestem juz po 17kursach xelody, i cos zaczyna sie dziac. Nasilaja sie bole kostne, i zrobilam sie slabsza, plynu w plucu cos zalega, ale nie da sie go ściągnąć bo albo za malo, albo się otorbił. Badania Tk z lutego nie sugeruja progresji, więc nadal jestem na xelodzie. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny dzielnie walczące, nie poddawajmy sie, i bądźmy silniejsze od gada.

marzusia (offline)

Post #14

18-04-2018 - 15:57:34

Cieszyn 

Świetnie, że tak dobrze dajesz sobie radę z tym dziadostwem. Lek działa więc na razie nie ma zmartwienia. Gdy z czasem by coś się działo to jeszcze jest wiele linii chemioterapii do zastosowania. Może uda się załatwić refundacje leku Ibrance, bo pracę trwają. W twoim przypadku mógłby być dobry efekt terapeutyczny



Tomasz. (offline)

Post #15

18-04-2018 - 16:01:44

Pruszków 

No właśnie- Ibrance... A swoją drogą to rekord na tym Forum z 18 kursem Xelody i to w monoterapii. Oby takich rekordów było jak najwięcej.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

monik (offline)

Post #16

18-04-2018 - 17:19:50

Łódź 

u mnie dziś 65 dawka perjeta+ herceptyna duży uśmiech. śmieszna była dziś sytuacja bo na oddział standardowo i tradycyjnie idę zawsze z kawką i ciastkiem, panie mnie podłączają a ja się delektuję - ot taki rytuał. Dziś dwóch Panów patrzyło na mnie jakbym z księżyca spadła, dookoła same przerażone miny, pewnie na widok mojej kawki niejeden ma tzw. cofkę no ale cóż... tradycja to tradycja smiling smiley W tym miesiącu czekają na mnie badania, TK, usg, echo... nie lubię ich... brrrr. Hemoglobina znowu niziutko bo tylko 8, białe tez bez szaleństwa ale mam się znakomicie, pozdrawiam Was smiling smiley

tynkaa (offline)

Post #17

18-04-2018 - 17:29:45

 

Super wieści monik!pozdrawiam

Al_la (offline)

Post #18

18-04-2018 - 17:31:13

k/Warszawy 

Agnieszko serce, Monik serce - jesteście wspaniałe serce





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

renatar (offline)

Post #19

18-04-2018 - 18:50:34

sieradz 

Bardzo się cieszę z takich dobrych wieści.






T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy.

małgonia (offline)

Post #20

18-04-2018 - 19:42:59

Niepołomice 

Monik kochana ja teraz będę miała 12 dawkę i tak się cieszę że u Ciebie wszystko dobrze,Mam taką cichutką nadzieję że i ja będę miała dłuższą remisję,pozdrawiam serce

berni (offline)

Post #21

18-04-2018 - 20:06:41

Gryfino 

Ja również bardzo się cieszę, że leczenie działa i też żyje z nadzieją , że u mnie będzie podobnie. Pozdrawiam serdecznie



Ewa46 (offline)

Post #22

22-04-2018 - 15:45:13

Szczecin 

Agnieszko30 to osłabienie to zwaliła bym na przesilenie wiosenne. Generalnie każdy z nas czy zdrowy czy chory odczuwa to zjawisko. Pozdrawiam dziewczynki buzki






nigulina (offline)

Post #23

24-04-2018 - 22:32:26

łódz 

W sierpniu 2014 diagnoza, rak piersi. G 3 trójujemny. Guz 0,7mm Leczenie - 1 operacja oszczędzająca. 2 docinka marginesów i wartownik(czysty) Leczenie 4 x AC , 25 naświetleń na całą pierś i 5 na loże po guzie. W trakcje wyszła mutacja genu BCA 1. Guz wycięty , leczenie zastosowane , jest pani zdrowa , teraz tylko badania kontrolne( słowa profesora pod którego byłam opieką) 5 stycznia tego roku badania kontrolne. Wszystkie wyszły dobrze. W lutym uderzyłam się w pracy w chorą pierś, po dwóch dniach zobaczyłam guza wielkości małej śliwki. Zaczął się horror. Guz czy krwiak? Bieganie od lekarza do lekarza, badania. Każdy sugerował się wynikiem mammografi ze jest czysta, nikt nie spotkał się żeby guz tak szybko urósł . Moje szczęście trwało nie całe 4 lata. Biopsja cienko igłowa wykazała komórki nowotworowe.
G 2 , też trójujemny Ki67 40%. Chemia 12x Docetaxel co tydzień . po chemii operacja radykalna z usunięciem piersi i wszystkich węzłów. koniec leczenia.
Ja twarda kobieta przeszłam załamanie. Do tego jak czytam że chemię która mi zlecono nie daje mi żadnego zabezpieczenia to ręce mi opadają.Pozdrawiam Was kobietki . Ela

Al_la (offline)

Post #24

24-04-2018 - 22:43:12

k/Warszawy 

Elu, chemia nikomu z nas nie daje całkowitego zabezpieczenia. Jest ona podawana uzupełniająco, i gdyby nas zabezpieczała, to nikt by na raka nie umierał. Ja też nie mam pewności, ale mam nadzieję. Żyję po leczeniu już 14 lat i tez zakończyłam leczenie na operacji i chemii (jestem potrójnie ujemna).
Wpisałaś się w wątku "starcie po raz drugi" i myślałam, że masz przerzuty. Ale na szczęście to wznowa miejscowa, a z nią można zawalczyć.





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

marzusia (offline)

Post #25

24-04-2018 - 22:49:19

Cieszyn 

Gdy czytam to co napisała nigulina to kolejny raz przychodzi mi do głowy, że operacje oszczedzajace to nie jest dobry pomysł zwłaszcza gdy dochodzą do tego docinki.



Al_la (offline)

Post #26

24-04-2018 - 22:52:57

k/Warszawy 

Marzusiu, myślałam o tym nie raz...
Ostatnio, kiedy odeszła Betii. Gdyby nie oszczędzająca w 2006 r to może by dziś była wśród nas...





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

nigulina (offline)

Post #27

24-04-2018 - 23:15:29

łódz 

Sama sobie pluję w brodę że nic dla siebie nie zrobiłam. Jedynie usunełam jajniki i jajowody. Przy swojej mutacji już dawno powinnam pozbyć się piersi.Mądry Polak po szkodzie.

mgiełka (offline)

Post #28

24-04-2018 - 23:45:48

Radom 

Nigulino, wczytałam się w Twoje słowa i pomyślałam, że można na to spojrzeć jeszcze inaczej. Gdyby nie to uderzenie , nie wiedziałabyś że tam siedzą jakieś komórki nowotworowe. Bo chyba w dwa dni nie zrodziły się i urosły. Teraz wytną wszystko, a gddyby nie to uderzenie to nie wiadomo jak by mogło być, co by się skrycie rozwijało.
Czyli szanse masz na wyzdrowienie - od nowa, jak przed tymi prawie czterema latami. I chyba jakoś spróbujesz ogarnąć to załamanie, co? Są w tej rozsypance minusów też i plusy.
Przytulam Cię, tyle mogę, napisać te słowa. Nie powiem, że mnie nie rozwalają takie historie. Ale autentycznie pomyśłałam o tej korzyści z wykrycia teraz i postanowiłam o tym napisać.
Pewnie, że gdyby w 2014 usunięta była cała pierś, to dzisiaj nie przechodziłabyś drugi raz tego. Tylko nie wyrzucaj sobie, że nie zadbałaś. Spróbuj to odhaczyć na swojej tablicy życia, jako kolejne zdarzenie i idz dalej serce






Z amazonki.net od 2006 roku.

Tomasz. (offline)

Post #29

25-04-2018 - 07:02:57

Pruszków 

Niguina, nie oskarżaj siebie. Po pierwsze- lekarz powinien przedstawić warianty leczenia z ich powiedzmy plusami i minusami. Nie wiemy, czy zrobił to czy nie. Po drugie- w razie stwierdzenia mutacji- były wskazania do usunięcia tkanki gruczołowej. Trzeba się zapytać lekarzy czemu tego nie zaproponowali. Po trzecie- wcale to nie musi być nawet wznowa- może to być drugi nowotwór w tkance gruczołowej na tle mutacji. Niestety, najważniejsze- operując nie zachowano marginesów cięcia. To jest wielki problem w operacjach częściowych. Są czasami wielkie problemy w razie braku tych 2-3 milimetrów.
Pamiętaj, że w rakach trójujemnych z mutacją BRCA1 dużą skuteczność mają pochodne platyny. Może to być karboplatyna lub cisplatyna solo jak i w połączeniu z taksanami- który dostajesz.



____________
Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym.

KasiaK78 (offline)

Post #30

25-04-2018 - 07:54:34

Gorlice 

Dziewczyny, nie zrozumcie mnie źle ale nie straszcie ludzi operacją oszczędzającą -
prawidłowo przeprowadzona, z zachowaniem czystych marginesów, plus oczywiście radioterapia, jest porównywalna z mastektomią. Podkreślam, prawidłowo przeprowadzona. Po usunięciu piersi też można mieć wznowę. Ludzie mogą sobie pluć w brodę że coś zaniedbali. Są dziewczyny na forum - np Dziubas - po oszczędzającej i mają się dobrze. I nie można nas straszyć że oszczędzająca operacja to przyczyna późniejszych kłopotów.




NST, Er 95%, Pr 90%, HER2+++, Ki67 50%; T1c, G1, Ia
BCT, 6 x TCH + 11 x herceptyna, radioterapia,17 m-cy tamoxifen + reseligo, od 27.03.'19 symex + reseligo



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 25-04-2018 - 07:57:42 przez KasiaK78.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 507
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024