Drugie starcie - rozmowy codzienne
Tomasz. (offline) |
Post #1 07-09-2018 - 13:49:35 |
Pruszków |
Problemy ze snem przełamać mogą następujące leki (uwaga- to nie leki nasenne): Mianseryna (Miansec 30 mg) 1 do 2 tabl mirtazapina (Remirta ORO 45 mg) 1/2 do 1 tabl Oba leki mają działanie oreksjogenne (rośnie po nich apetyt). Nie ma tego objawu trazodon (Tritticco CR 150 mg) 2/3 tabl do 1 tabl/dz. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
blankaIn (offline) |
Post #3 07-09-2018 - 17:31:41 |
Warszawa |
Tomasz szczerze mowiąc lwią część wiadomości mozna zobaczyć w języku angielskim, ja też tym katowałam moją onkolog, że na zachodzie już od paru lat stosują pojedyncze schematy często i w małych dawkach. Schematy moga oczywiście byc wielolekowe również.
Mam tu coś po polsku na temat chemii metronomicznej (po lewo "pokaż pdf", tak do poczytania. [journals.viamedica.pl] Mi się wydaje, że zasady działania hormonoterapii są takie same jak w chemioterapii (przecież letrozole to właściwie też tabletka chemiczna). Po prostu działają na co innego, czyli na estrogeny które tworzą komórkę rakową a chemia działa na cykle/fazy komórki już powstałej. Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%. Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018, kontynuacja Letrozole i Zometa. |
Tomasz. (offline) |
Post #4 07-09-2018 - 17:45:30 |
Pruszków |
Mnie nie chodzi BlankaIn o łączenie leków a o oddalenie hormonooporności w czasie - podczas stosowania metronomicznych dawek cytostatyków.
Wiem z Forum raka prostaty, że nawet w raku wybitnie hormonozależnym (nawet 99,7% komórek raka prostaty ma receptory AR) stosuje się i leczenie antyhormonami i taxol. Ten drugi- aby te 0,3% komórek niewrażliwych na antyhormony nie doprowadziły do raka hormononiezależnego (niereagującego na antyhormony). Czyli Taxol oddala w czasie wystąpienie hormonooporności. W ogóle to wtórna hormonooporność (pierwotna jest np. w rakach TNBC) jest problemem w medycynie- stąd poszukiwanie rozwiązań (leków i sposobów podania) aby to niekorzystne terapeutycznie zjawisko opóźnić. Lub nawet zlikwidować- co mi się jednak wydaje mało prawdopodobne po jednym leku. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
blankaIn (offline) |
Post #5 07-09-2018 - 19:21:59 |
Warszawa |
aha, no inaczej wyraźnie zrozumiałam.... Mi się wydaje, że stosowanie naprzemienne cytostatyków i antyhormonów powoduje niejako mniejszą hrmonoopornosć. Komórki rakowe po prostu nie mają kiedy sie uodpornić na terapię antyhormonalną, bo w odpowiednim momencie lek jest zmieniany (np na cytostatyk).
Wiem, ze chodzi Ci o jednoczesne stosowanie cytostatyków i antyhormonów i to czy takie schematy powodują, że zmieniejsza się hormonooporność. Myślę że takie rzeczy będą dostępne po zalogowaniu, te materiały są chyba tylko dla lekarzy. Wielokrotnie wchodziłam na te strony i za cholerę nie da sie tego obejść. Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%. Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018, kontynuacja Letrozole i Zometa. |
agnieszka30 (offline) |
Post #6 07-09-2018 - 19:49:41 |
Będzin |
Witam dziewczyny. W środę zaczęłam drugi cykl chemioterapii carboplatyna, paklitaksel. Od kilku dni obserwuje następujące efekty, biegunki jakby znikly, brzuch juz prawie nie boli, bo czasem po jedzeniu zaboli, hedno co mnie cieszy to jestem znacznie silniejsza, w związku z tym juz się tak nie męczę. Tylko mam dylemat ponieważ chcą abym odstawila hormonoterapie, co mi ewidentnie nie na rękę, bo świetnie działa na moje kości, które wcale nie bolą po niej, a tak to bywało ze wylam z bólu. Więc biorę dalej. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.
|
dziubas (offline) |
Post #7 07-09-2018 - 20:12:40 |
Gdańsk |
Agnieszko!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Tomasz. (offline) |
Post #9 07-09-2018 - 20:35:47 |
Pruszków |
Nóż się w kieszeni otwiera na takie gadki "lekarzy" w rodzaju: jak panią może nie boleć?- przecież ma pani przerzuty raka!. Nie, nie damy pani tego leku hormonalnego w przerzutach- aby pani przypadkiem nie zaszkodził. Na szczęście zdarzają się dobrzy ludzie wśród lekarzy- którzy przepisują leki mogące chorej pomóc. Zwłaszcza pomóc onkologicznie, hamując rozwój raka- a nie tylko działając p.bólowo. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
doubleD (offline) |
Post #10 07-09-2018 - 21:02:16 |
London |
Agnieszka, mam nadzieje ze carbopastyna z paclitaxelem bedzie dzialac!
jest podstawa zeby odstawic hormonoterapie podczas klasycznej chemii bo glowny mechanizm dzialania klasycznej chemii zalezy od szybkosci dzielenia sie komorek rakowych a hormonoterapia ten proces oslabia - takie sa teorie czy i jak bardzo sprawdzone empirycznie nie wiem. moze jest opcja zeby bole kosci jesli wroca zminimalizowac w inny sposob - biofosfonaty, nie wiem co jeszcze? plus, jesli chemia dziala to bedzie odnosila efekt to bole kosci nie powinny wrocic bo choroba sie ustabilizowala hormonoterapia i teraz albo zostanie w tym samym stadium? to by teoretycznie mialo sens, ale jest to tylko moje gdybanie. |
Tomasz. (offline) |
Post #11 07-09-2018 - 21:29:39 |
Pruszków |
Moje zdanie jest tu akurat odwrotne. W chorobie rozsianej- przysłowiowe wszystkie ręce na pokład. A zwłaszcza terapie nieobciążające- czyli hormonoterapia. Chemioterapia dla potencjalizacji i pohamowania hormonooporności. Miejmy nadzieję, że leki hamujące m-TOR pozwolą za jakiś czas ograniczyć chemioterapię w rozsianym raku luminalnym do minimum. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
blankaIn (offline) |
Post #13 08-09-2018 - 09:41:42 |
Warszawa |
A wczoraj miałam napisać, że najprawdopodobniej chodzi o progresję a nie remisję...no cóż, najważniejsze to to, że nie ma ich więcej. Coś się ustabilizowało. Tylko, że taką stabilizację to miałam po Tamoxifenie, a po AC zmiany jak były tak są. Nie zniknęła żadna. Także mam wrażenie, że chemia choć ma działanie na cały organizm, ma niewielkie działanie na kości. Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%. Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018, kontynuacja Letrozole i Zometa. |
Tomasz. (offline) |
Post #14 08-09-2018 - 12:15:36 |
Pruszków |
Agnieszka30 miała podawaną Xelodę 2x2000 mg w cyklach 14/21 dni i to był jedyny lek onkologiczny (odstawiono letrozol). Kości ją nie bolały. Po przerwaniu leczenia Xelodą (problemy brzuszno-jelitowe) - bóle kości powróciły. Teraz ma metronomiczne dawki karboplatyny i paclitaxelu i zażywa letrozol. Kości nie bolą.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
doubleD (offline) |
Post #15 08-09-2018 - 16:11:03 |
London |
[www.ncbi.nlm.nih.gov]
tomasz, tu jest abstakt artykulu, ogolnie nowy system leczenia - mTOR inhibitors, PI3K and CDK4/6 inhibitors razem z supresja estrogenu dzialaja dwutorowo i tym sposobem celuja tam gdzie komorki rakowe zaczynaja polegac na innym czynniku niz estrogen jako glownej metodzie wzrostu nowe leki, nadal w stadium badan kilinicznych celuja w jeszcze inne sciezki rozwoju komorek rakowych wiec w tym kierunku wydaje sie idzie rozwoj metod leczeniA |
bursztyn (offline) |
Post #16 11-09-2018 - 19:41:39 |
|
Witajcie,
jak wiecie jestem obecnie leczona schematem ustawionym przez prof.Wysockiego.Za mną już 6 cykl ale nie obeszło się bez przeszkód. Po 5 cyklu weszłam w neutropenię- neutrofile spadły mocno a także leukocyty i płytki .Liczyłam się z tym albowiem jest to nieunikniony efekt działania karboplatyny. Chemia została wstrzymana na 2 tygodnie i konieczne było podanie czynnika wzrostu - 3 zastrzyki Zarzio. Pomogły. Jestem ciekawa jak długo organizm utrzyma ten dobry stan bo w dniu dzisiejszym został osłabiony szóstym wlewem karboplatyny. Dzisiaj było wyjątkowo dużo pacjentów , którzy borykali się ze słabymi wynikami krwi i został poruszony temat suplementów żywieniowych podnoszących odporność, stymulujących układ immunologiczny.Jak zwykle, jak to pacjenci... w poczekalni . Ja do takich produktów podchodzę dosyć sceptycznie. Zainteresował mnie jednak jeden preparat BI.BRAN MGN-3( Bio Bran), który jest suplementem diety najefektywniej wzmacniającym układ odpornościowy i charakteryzuje się wysoką skutecznością w podnoszeniu odporności i poprawy funkcji układu odpornościowego , parametrów krwi. Tani nie jest - 30 saszetek ponad 400 zł .Podają, że badania kliniczne potwierdzają dużą skuteczność tego suplementu. Jeśli macie jakąś wiedzę i doświadczenie w tym zakresie to podzielcie się nią. Tomaszu a co Ty o tym sądzisz ? Pozdrawiam . |
blankaIn (offline) |
Post #18 12-09-2018 - 17:36:00 |
Warszawa |
Bursztyn, super ale co o jest za schemat? Jakaś wybuchowa mieszanka chemia z hormonoterapią?
Wszystkie suplementy podnoszące odporność podczas leczenia bym odstawiła. Regenerujemy i wzmacniamy organizm po terapii. Ale to jest moje zdanie. Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%. Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018, kontynuacja Letrozole i Zometa. |
doubleD (offline) |
Post #19 12-09-2018 - 17:49:36 |
London |
bursztyn, czynnik wzrostu (zazio albo ekwiwalent) to najlepszy sposob zeby uniknac neutropeni w systemie wlewow. podanie w ciagu 24 godxin po kazdej chemii powinno zapobiec odkladaniu nastepnych wlewow, porozmawiaj o tym z onkologiem.
bio bran mgn-3 byl testowany in vivo, i w kilku malych nie do konca randomizowanych badaniach klinicznych, ogolnie trudno powiedziec jaki daje efekt. czynnik wzrostu w twoim przypadku da eflekt raczej na pewno wiec tego bym sie trzymala przy nastepnych wlewach. [www.ncbi.nlm.nih.gov] |
blankaIn (offline) |
Post #20 12-09-2018 - 18:24:13 |
Warszawa |
hmm, co do tych zastrzyków....Moim zdaniem, czynniki wzrostu powinny byc podawane jak białe krwinki spadną naprawdę a nie bez powodu, tzn na wszelki wypadek.
Mi spadały z miesiąca na miesiąc, dopiero jak spadły tak, że chemia mogłaby być odroczona wtedy dostawałam mniej wiecej tydzień po wlewie (po tym czasie widać czy poziom krwinek się podnosi, jeśli tak i wystarczająco by podać następną chemię - nie stosowałam żadnych zastrzyków. Jak po tygodniu nadal spadały i nic nie wskazywało że podskoczą, to zastrzyki. Ale nigdy nie dostałam "na zaś'). Dużo lekarzy stosuję metodę, że podczas podawania chemii z miejsca zapisują zastrzyki, nawet nie patrzac czy jest powód do podania. Aha, Double tam zdaje się jest in vitro, nie in vivo. W probówce to zawsze wszystko działa Przewodowy NST, G3, T2N2M1- kościec, wątroba Er+/Pr+/HER2-, Ki67-50%. Leczenie: Mastektomia, Owariektomia. 03/2016 Tamoxifen i Zometa. 11/2017 progresja, wątroba, węzły nadobojczykowe - AC i Zometa. 04/2018 - Stabilizacja, podtrzymująco Letrozole + Zometa. 12/2018 - Stabilizacja w kościach, całkowita remisja w wątrobie i węzłach, niestety uciekł do OUN - 12/2018, kontynuacja Letrozole i Zometa. |
Tomasz. (offline) |
Post #21 12-09-2018 - 19:00:48 |
Pruszków |
Co do filgrastymu (czynniki wzrostu).
1. Są rózne dawki leku 12, 30, 48 mln j.m. w zastrzyku. Więc i leczenie i prewencja mogą być realizowane różnymi dawkami w różnych schematach podania. 2. Są rózne leki różnie tłumiące szpik do produkcji WBC. Lekarze wiedząc o tym mogą wypisać lek prewencyjnie. Karboplatyna należy do leków silnie tłumiących szpik. Z tego względu prewencyjne podanie leku jest istotne, jeśli nie chcemy przesunięć w planie podań. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
bursztyn (offline) |
Post #23 13-09-2018 - 14:30:59 |
|
Dziękuję za podjęcie dyskusji . W moim przypadku onkolog nie brała pod uwagę prewencyjnego podawania filgrastymu. Dopiero po 5 wlewie decyzja o podaniu Zarzio - 3 zastrzyki po 30 mln j. Zarówno ona jak i ja byłyśmy przekonane, że organizm sobie poradzi bo zawsze dobrze sobie radził.
Karboplatyna jednak robi swoje . Do tej pory wlewy były co tydzień -taka też była sugestia prof. Wysockiego bo w pierwszych 4-5 tygodniach dawkowanie cotygodniowe w moim schemacie / z karboplatyną/ pozwala lepiej ocenić bezpieczeństwo a teraz decyzja o podawaniu wlewu co 2 tygodnie przy zwiększonej dawce . Sama jestem ciekawa jak to będzie . |
Tomasz. (offline) |
Post #24 13-09-2018 - 16:41:09 |
Pruszków |
W sensie leczenia metronomicznego podawanie skumulowanych dawek przeczy się z samą ideą takiego leczenia. A i objawy niepożadane będą częstsze. Chyba, że pojedyncza dawka na tydzień będzie podana co 2 tygodnie. Ale nawet przy redukcji dawki lepiej jest podawać mniejsze dawki a co tydzień.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
sue (offline) |
Post #25 24-09-2018 - 19:12:04 |
Dania |
Hej dziewczyny i chlopaku czy ktos z was zna,bierze,poleca...takie cos 1. Vit C naturalna firmy PURITAN'S PRIDE nr 4073 - 3 opakowania po 250 tabl.
2. Super ANTIOXYDANT firmy PURITAN'S PRIDE nr 4151. 100 kapsułek - 5 opakowań. 3. COMMANDO 2000 firmy Natures Plus nr 4966. Taka rozpiske dostala maja znajoma od chemiczki. Moj przyjaciel Google mowi ze to niewiele pomaga a wrecz szkodzi..... I badz tu madry.... Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 24-09-2018 - 19:17:14 przez sue. |
Tomasz. (offline) |
Post #26 24-09-2018 - 19:51:31 |
Pruszków |
Ciekawe jaką dolę dostaje ta "chemiczka" za tego typu propozycje.
Niestety, zwykle ich realizacja marnie się kończy dla osoby chorej. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
edytaxxx1 (offline) |
Post #28 29-09-2018 - 18:11:44 |
|
Hej, mija kolejny miesiąc mojego leczenia. Obecne badania krwi - wszystkie próby wątrobowe, GGTP, kreatynina, bilirubina w normie. Markery Ca 15-3 spadły do 30,5. Morfologia - nieznacznie obniżone krwinki czerwone (białe ok). Szpik ma się bardzo dobrze, wydolny.
W przyszłym tygodniu wizyta w Krakowie i kontynuacja leczenia. |
sue (offline) |
Post #30 02-10-2018 - 18:06:11 |
Dania |
Mam takie pytanie : czy przy przezutach do watroby ,tomograf 3 fazowy z kontrastem watroby to standardowe badanie??? bo tu w danii patrza na mnie jak na glupka . Mialam jakis tam tomograf z kontrasten Ale lekarz w pl pokazal mi møje wyniki i obraz z trojfazowego , roznica kolosalna
|