Drugie starcie - rozmowy codzienne
Amazonki.net (offline) |
Post #1 12-04-2010 - 22:54:32 |
Forumowo |
Jeśli zdiagnozowano u Ciebie przerzuty i niedługo zaczniesz leczenie albo jesteś w trakcie leczenia - w tym wątku możesz o tym porozmawiać.
Tu jest miejsce na Twoje uwagi, doświadczenia, na pisanie o Twoim życiu codziennym i emocjach. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 16-11-2010 - 13:48:05 przez Al_la. |
kgs (offline) |
Post #2 13-04-2010 - 20:59:43 |
Olsztyn |
Prosiłam Alę o założenie tego tematu.
Z wiadomych względów wiadomo lepiej by było żeby taki nie istniał. Moje drugie starcie właśnie się rozpoczęło. Jeszcze nie ma 100% diagnozy ale raczej nie mam złudzeń, wynik scyntygrafii to jedno, powiększony węzeł nadobojczykowy to drugie, ból to trzecie, brak siły to czwarte. Mi przypadło zająć miejsce w przedziale kiepskiej statystyki. Od dziś zażywam bonefos- ponoć czyni cuda a z drugiej strony długiej listy działań niepożądanych lepiej nie czytać. 10 maja mam mieć TK klatki piersiowej , 18 maja USG nadobojczyków i dołów pachowych oraz rentgen. Obawiam się tych badań. Teraz onka powiedziała, że dobrze, że gad jest w jednym miejscu w mostku, dokładniejsze badania mogą wykazać coś innego…. Radioterapia raczej nie wchodzi w grę bo to miejsce było już napromieniane. W perspektywie chemia ale to zależy od wyników badań. Powinnam zbierać siły do walki ale w tej chwili jakoś mi trudno. Muszę złapać oddech. |
Parabola (offline) |
Post #3 13-04-2010 - 22:41:33 |
Nowy Sącz |
Krysiu brałam Bonefos może ciut profilaktycznie ale te działania uboczne nie sa takie straszne... ja nie miałam żadnych, a brałam go prawie rok. Bardzo dobrze działa też na osteoporozę.
Bardzo Ci współczuje, tego strachu, niepokoju .....wiem że to trudne, ale jeszcze nic tak do końca nie jest przesadzone. Trzymaj się cieplutko |
ajaka (offline) |
Post #5 14-04-2010 - 00:19:17 |
40km od Warszawy |
Od prawie 11 miesięcy wiem ze mam przerzuty do kości/ w wielu miejscach/ ,szpiku kostnego i podejrzenie że jest pojedynczy guzek w wątrobie....onka od razu zmieniła mi leczenie z Tamoxifenu na Egistrozol i dołożyła Bonefos na kości....Po 3 miesiącach znowu zmiana..tym razem dostałam Femarę i na kości Zometę....i działa!!!!...Próby wątrobowe prawie w normie, kości nie bolą wcale, przestałam kuleć, kolejne badania pokazują że się ładnie uwapniają a gadzina w odwrocie....Myślę że duże znaczenie mają też moje rozmowy wychowawcze z paskudą...nie prosiłam aby mnie odwiedziła, ale skoro już jest to ma się zachowywać jak gość i być grzeczna.....jakoś na razie się dogadujemy i żyjemy sobie w symbiozie.....
"Jeszcze nigdy tak nie było żeby jakoś nie było.." ....Szwejk |
Becia (offline) |
Post #6 14-04-2010 - 09:52:34 |
Siemianowice Śląskie |
Ja też rozpoczęłam drugie starcie...
W styczniu (3 lata i 2 miesiące po mastektomii), chodząc regularnie co 3 miesiące na kontrole do onkologa, wymacałam sobie zgrubienie pod obojczykiem, nad operowaną piersią...poszłam do onka, który pocieszając mnie, że to prawdopodobnie powiększone węzły, dał skierowanie na oddział chirurgii, do leczenia i wycięcia... tak się złożyło, że zmarła mama mojego chirurga, więc najpierw pogrzeb, a potem miał tydzień urlopu...zadzwoniłam do Niego i kazał przyjść pierwszego dnia gdy wróci do pracy...poszłam, pokazałam skierowanie od onka , obejrzał zgrubienie i za 6 dni już leżałam na oddziale...biopsja, która wykazała komórki atypowe, prawdopodobnie nowotworowe, potem załatwiony po znajomości w Gliwicach RM klatki piersiowej (najbliższy wolny RM załatwiany "normalną" drogą w Kędzieżynie Koźlu), wynik potwierdzający przerzuty do węzłów podobojczykowych i podejrzane węzły w dole pachowym... po 3 dniach operacja...4 wycinki poszły do badania...wyszłam ze szpitala po 2 dniach od operacji...po tygodniu histopat: węzły pod pachą czyste, pod obojczykiem z przerzutami...czekam do soboty, bo rano mam dzwonić do mojego chirurga, któru jest obecnie na konferencji onkologów w Warszawie i ma tam rozmawiać w mojej sprawie ze śląskim konsultantem ds. onkologii, a potem dalsze leczenie w Gliwicach... "Życie nie po to jest, by się spieszyć. Życie jest po to, by się życiem cieszyć." |
Al_la (offline) |
Post #7 22-04-2010 - 14:37:08 |
k/Warszawy |
Przeczytałam pytanie Pyruni o Renacic. Myślę, ze ten wątek jest odpowiedni, żeby napisać co u Niej słychać.
Renatka w zeszły piątek miała robiony PET. Rozmawiałam z Nią wczoraj. Ma już wynik. Niestety, PET potwierdził zmiany w płucu. Poza tym wykazał proces rozrostowy w węzłach chłonnych klatki piersiowej i w mostku. Jutro Renatka jedzie do Łodzi na wizytę, to pewnie się dowie, co dalej. Ogólnie czuje się dobrze. Kiedy rozmawiałyśmy była bardzo pogodna. Nieustająco Ją podziwiam W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Al_la (offline) |
Post #9 24-04-2010 - 10:20:55 |
k/Warszawy |
Jeszcze nie wiadomo.
Pani doktor powiedziała, że do wyników PET należy podchodzić z dystansem. Wczoraj zrobiła Renatce TK jamy brzusznej i klatki piersiowej oraz biopsję podskórną okolicy mostka. Dalsze decyzje odnośnie leczenia zapadną po obejrzeniu wyników. Renatka wszystkich bardzo serdecznie pozdrawia i dziękuje za troskę W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Becia (offline) |
Post #10 24-04-2010 - 11:19:05 |
Siemianowice Śląskie |
Alu, podziękuj Renatce za pozdrowienia i przekaż, że cały czas jest w naszych myślach i sercach, a ja osobiście uczę się od Niej wielkiej siły, spokoju i wiary...
podziwiamy Cię nasza Siłaczko i przesyłamy dobre fluidy "Życie nie po to jest, by się spieszyć. Życie jest po to, by się życiem cieszyć." |
amor (offline) |
Post #11 25-04-2010 - 14:09:22 |
Siemianowice Sl. |
Przytulajcie Renatkę od nas wszystkich -jak ktos mam kontakt, moze bedzie miala siły i ochotę by sama cos skrobnąc!
Ja tez podziwam Cie Renatko bezustannie- masz w sobie tyle pokory, spokoju, zrownowazenia i ta wiara! Skąd biora sie takie sly? Przytulam mocno! Beciu Ciebie tez podziwiam za spokoj i opanowanie - nie kazdy tak potrafi, tez dla mnie jestes wzorem jak nalezy podchodzic do takich informacji bo ja bylam o wiele bardziej nerwowa i zlamana. |
madzia_61 (offline) |
Post #12 25-04-2010 - 15:32:57 |
|
Alu proszę przekaż Reni ze cały czas jestem z nią całym serduchem ,Krysieńko wiem ze przechodzenie przez to wszystko drugi raz nie jest łatwe ale jesteś dzielną kobietka więc na pewno dasz rade -jestem w tym temacie pełna wiary,Iwonko kiedyś z kim rozmawiałam o Tobie/oczywiście z forum/ i stwierdziłam ze komu jak nie Tobie musi się udać poskromić nieboraczka,tyle siły i optymizmu jest w Tobie, ze dla nas wszystkich by starczyło -podziwiam i jestem z Tobą Beciu i Pyruniu ,Dorciu ,Reniu,Krysiu,Ajako ,Agencie Wielki Szacunek,,po prostu brakuje mi slow ,ja wymiękam przy Was.Podziwiam i trzymam mocno za Was kciuki.
|
Al_la (offline) |
Post #13 25-04-2010 - 19:38:30 |
k/Warszawy |
Wasze pozdrowienia i wyrazy troski Renatce przekazuję.
Jak tylko będę znała wyniki TK od razu napiszę. Mają być po środzie. A może Renia sama napisze... W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
dani (offline) |
Post #16 26-04-2010 - 16:32:12 |
|
Renatka nieustająco wprowadza mnie w stan...zawstydzenia.Podziwiam Ją...I czuję się przy Niej marudą straszną.Bo co tam,że mnie strzyka,gniecie i kłuje..
Ala.Dziękuję za wiadomości..Szkoda,że takie..Ale cóż....Wierzę,że Renatka nie odpuści.Jest wspaniałym wojownikiem... Czekam na kolejne informacje.Może już w "domku" Renatki.Wtedy z pewnością więcej osób tam dotrze. Renatko jesteś SUPER.Trzymaj się... Chcesz rozśmieszyć Boga... Opowiedz mu o swoich planach.. |
mgiełka (offline) |
Post #17 27-04-2010 - 00:46:06 |
Radom |
Naszukałam się tego wątku, ale znalazłam. I już zapamiętam drogę (mam nadzieję).
Renatko, też chcę gorąco Cię zapewnić o swojej o Tobie pamięci. Moje myśli znajdują drogę do Ciebie zawsze Codziennie w wieczornej moditwie pamiętam szczególnie o tych co walczą kolejny raz... Renatko, Doris, Agencie, Ajako, Kgs, Beciu, Pyruniu przytulam serdeczną myślą... Z amazonki.net od 2006 roku. |
mgiełka (offline) |
Post #20 27-04-2010 - 11:46:38 |
Radom |
Dziękuję Allu... Mimo chęci, mimo starań zapamiętywania... Ale Szef wie... i Jan Paweł II też... Polecam Was w modlitwie i wierzę, że to pomaga... I w Wasze siły wierzę...
Często przychodzą mi na myśl słowa "moc w słabości się doskonali". I doszukuję się coraz nowych znaczeń tych słów, coraz większą odkrywam ich głębię... Za Waszą moc trzymam mocno kciuki I jeszcze za kogoś w tym wątku nie wymienionego... Z amazonki.net od 2006 roku. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 27-04-2010 - 11:47:44 przez mgiełka. |
Al_la (offline) |
Post #21 27-04-2010 - 11:52:53 |
k/Warszawy |
Też zawsze pamiętam o Niej, a nie wymieniłam, bo nie mam pewności, czy sobie tego życzy. W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Jolar (offline) |
Post #28 27-04-2010 - 19:58:48 |
niedaleko Warszawy |
Ja również... jestem pełna podziwu dla Was, trzymajcie się Kochani bardzo mocno, ściskam Was i gorąco pozdrawiam : " Nie daj się ludzie niech swoje myślą... Nie daj się z diabłem do piekła wyślą... Nie daj się warto być zawsze tylko sobą..." |
magdam (offline) |
Post #29 27-04-2010 - 20:46:25 |
Gorlice, Kraków |
Dziewczyny i chłopaku ja nie zawsze pisałam u Was ale zawsze jesteście w mojej głowie i myślach i modlitwach też!!!!
Na starym forum do Was zaglądałam i czytałam co u Was. Mam nadzieję, że wiadomości będą tylko dobre!!!!! Mgiełko chyba myślimy o tej samej osóbce kochanej, niestety doszła mi jeszcze jedna ale też nie piszę bo nie wiem czy chce. Trzymam za Was zawsze kciuki Wystarczy odrobina nadziei, pozytywne myślenie wszystko odmieni!!! |
amor (offline) |
Post #30 27-04-2010 - 21:39:41 |
Siemianowice Sl. |
No i masz calkowita racje...... przyjdzie czas to sie zapoznasz z wynikami....wynik nie zając ...a w tym czasie pogadaj ze soba , napyskuj gadzinie ile wlezie , z cialem porozmwaiaj coby sie sprężylo i zmobilizowalo! A my tu z "szefem " pogadamy, poprosmy o wstawiennctwa, fluidow poprzesylamy i co by tylko mozna bylo jeszcze.... Pozostali dzielni, waleczni, nasi niezlomni ,wspaniali siłacze - kochamy Was! |