Babcia 87 lat metaza +zaniedbany rak sutka
Krynia58 (offline) |
Post #1 13-01-2019 - 20:26:27 |
Warszawa |
Na profilowym starszą panią, na awatarze młodą dziewczynę
![]() Też się cieszę że tamoxifen działa u Babci ![]() ![]() Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna. HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+ Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka. K.I. Gałczyński |
Tomasz. (offline) |
Post #2 14-01-2019 - 09:35:51 |
Pruszków |
Ale jest rak reagujacy na tamoxyfen- więc to rak piersi hormonozależny. Nie ma innego nowotworu w którym byłby skuteczny (i to tak spektakularnie). Ja bym o refundację walczył- chyba, że rodzina ma pieniądze aby na 100% ten lek co tydzień wykupywać. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 14-01-2019 - 09:36:22 przez Tomasz.. |
Agaba190 (offline) |
Post #3 14-01-2019 - 10:27:42 |
k/Warszawy |
Tomasz, ale opakowanie (14 zł na 100%) wystarcza na miesiąc. Nawet jak Babcia bierze 2 tabl. to na 15 dni. To raczej nie jest duże obciążenie "dla kieszeni". A lekarze niestety mają swoje przepisy i bez papierowego dowodu, że to rak, nie przepiszą z refundacją. ![]() Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. Mark Twain |
Tomasz. (offline) |
Post #4 14-01-2019 - 17:53:31 |
Pruszków |
Tamoxyfen w dawce 40 mg (2 tabl) nie ma większej skuteczności niż 1 tabl 20 mg.
Chodzi o zasadę. Jest refundacja w raku hormonozależnym piersi. Lek pomaga- więc rozpoznanie jest pewne. Cholera może człowieka trafić na takie postępowanie lekarzy. Ja bym walczył- dla zasady. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Agaba190 (offline) |
Post #5 14-01-2019 - 18:39:52 |
k/Warszawy |
Tomasz, od 30 lat mam Hashimoto. Jak wiadomo nie jest to chorobą, którą można wyleczyć. Do końca życia muszę brać Euthyrox. Lekarz rodzinny wypisze mi ten lek ze zniżką tylko wtedy jak przyniosę zaświadczenie od endokrynologa, że jestem chora. Zaświadczenie jest ważne na 1 rok. A endokrynolog wypisze mi zaświadczenie o ile przyniosę mu aktualne badania TSH. Każdy z nich musi mieć "podkładkę". Bez tego nic nie wywalczysz.
![]() Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. Mark Twain |
Tomasz. (offline) |
Post #6 14-01-2019 - 20:08:40 |
Pruszków |
To Agaba trafiasz na "surowych" lekarzy. Ja dostałem piorunującego Hashimoto (w ciagu 5 tygodni TSH wzrosło do 48 na 100 mcg Euthyroxu) po chemii interferonu z rybawiryną. Sam sobie ustawiłem dawkę na 150 (maksymalnie brałem 200 mcg dla uzupełnienia niedoborów). Dopiero po 2 latach trafiłem do endokrynologa- ten potwierdził leczenie w dawce którą sam sobie ustaliłem (jedynie poprzez wyniki TSH- zlecenie dostawałem od rodzinnego). Może w tym szczęśliwie, że znalazłem się w szpitalu na endokrynologii (w związku z piorunującym przebiegiem choroby) i tam zostało postawione rozpoznanie. Pokazuję kartę wypisu i mam zawsze Eutyrox na zniżkę. Sam rozpoznałem u siebie też pochemijną Addisona-Birmera. Jak robili mi schody z refundacją B12- zażądałem skierowania do szpitala. Choroba potwierdzona. Jest "podkładka"- dostaję zastrzyki na zniżkę (ok. 50 groszy na 28 dni). Też nie popuściłem. Dla zasady. Zastrzyk na 100% kosztuje 1,66 na 28 dni. Więc 1,20 zł "oszczędności" na miesiąc. Inny by machnął ręką. Ja nie.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Cansu (offline) |
Post #7 20-01-2019 - 05:42:12 |
RZESZÓW |
Babcia bierzę 1 tab tamoksyfenu na dzień = nie ma co się kłócić o taką kwotę. Pami dr w Lutym 2018 powiedziała że jak zrobi biopsje to będzie OFICJALNA DIAGNOZA RAK obecnie piszę się GUZ PIERSI Z PRZERZUTAMI DO WĘZŁÓW CHŁONNYCH,KILKA OGNISK W WĄTROBIE I PŁUCACH.
jak się zmniejszyło wszystko też napisała zmniejszenie guza głównego o ponad połowe, identycznie pod pachą brak bólu chora normalnie rusza,ogniska guza w wątrobie zmniejszone 4 ro rotnie. Wszędzie używają słowo GUZ gdyby zgodziła się na biopsje to pisaliby rak i miała by zniżki, zresztą 14 zł o co się dopominać. A babcia mieszka z ciocią i babcia ma z dodatkami ok 1800 ciotka ponad 2000 jest bez męża i dzieci. Choć i tak ja jej kupuje leki. |
Cansu (offline) |
Post #8 07-04-2019 - 19:40:14 |
RZESZÓW |
Mam gorsze wiadomości babcia coraz gorzej oddycha - nie wychodzi z domu, codziennie psika Ventolin po 2-3 dawki. Laskę ma 2 kroki i się męczy. Ona mówi że to od tamoksyfena , w tygodniu idziemy z mamą do onkolog by zmieniła jej może na inhibitory aromatazy?? Dziś smutna jestem, babcia mówi że się kończy...największy problem oddech. I nie chce babcia jechać do onkolog mówi że nie ma siły nawet na USG brzucha. Mnie też bierze przygnębienie - chciałabym by 90 te urodziny obeszła.
A babcia mieszka 60 km od Rzeszowa gdzie jest b.dobra onkolog. Może to demencja. Nie wiem czemu nie chce jechać jest zabierana spod domu i na miejsce autem podróż godzinna komfortowa. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 07-04-2019 - 19:43:15 przez Cansu. |
Cansu (offline) |
Post #10 09-05-2019 - 17:50:24 |
RZESZÓW |
Byliśmy u onki i wyniki W skrócie morfologia b. dobra CRP-6,53 OB-68 wątroba i nerki OK. Wyszła woda z płucach i dlatego słabła a nowotwór się cofa. Przepisze kartę z szpitala.
wiek 89 C50.9 (nowotwór złośliwy nie określony) Pacjentka z Mrukmedu z płynem w jamie opłucnej,bez odmy.Leczona z powodu raka piersi hormonalnie.Wykonano punkcje uzyskano 950ml płynu słomkowego. W razie pojawienia się duszności, chora zgłosi na izbę przyjęć. Obecnie babcia śpi w moim domu ale wieczorem chce wracać do domu. |
Tomasz. (offline) |
Post #11 09-05-2019 - 19:38:09 |
Pruszków |
Sugerowałbym wizytę u kardiologa- płyn w opłucnej może być wynikiem niewydolności serca. I wyjaśnienia wymaga czemu przy CRP ok. 7 OB wynosi aż 68. No i kontrolne RTG w tydzień-dwa po odbarczeniu płuca.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Cansu (offline) |
Post #14 09-05-2019 - 20:24:15 |
RZESZÓW |
Wróciła babcia do domu z ciocią
![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 09-05-2019 - 20:26:03 przez Cansu. |
Cansu (offline) |
Post #17 10-05-2019 - 09:09:44 |
RZESZÓW |
tak to żaden problem, poczekamy co będzie z płucami czy będzie nawracać woda czy nie. Dodam że był to litr wody ale zabieg robili wieczorem to nie zbadali wody- jakby wcześniej miała zabieg to wzięli by płyn do pobrania. Ale trzeba było chorej jak najszybciej ulżyć i taka ilość wody to było zagrożenie życia.
|
Cansu (offline) |
Post #20 12-05-2019 - 12:35:58 |
RZESZÓW |
Jest zamówiona wizyta u pulmonolog - może i do kardiologa pójdzie. Najważniejsze że nie boi się lekarzy. Skąd ta woda w płucach jak przerzuty zmniejszyły się i to mocno . Czy jakiś antybiotyk jest potrzebny?? Jesteśmy w kropce co z tą wodą. Ten doktor co odbarczył mówił że często raz na tydzień,dwa- trzeba odbarczyć. Czy jest szansa pozbyć się tego świństwa na zawsze?
![]() |
ira (offline) |
Post #22 12-05-2019 - 16:10:39 |
Pabianice |
Ja mam płyn w opłucnej (oprócz przerzutów do kości) w którym nie znaleziono komórek raka, nie znalazł też w płucach niczego PET, ani badanie rtg co pół roku. Tak jest od 2,5 roku, odkąd ściągnięto ponad litr, znów przyrósł, ale teraz jest prawie na tym samym poziomie. Jakoś mi specjalnie nie dokucza, wysiłek na tyle, na ile on pozwala. Biorę Toramide 2,5mg raz dziennie. Ale także leki na nadciśnienie, bo je mam.
|
Tomasz. (offline) |
Post #26 12-05-2019 - 22:13:33 |
Pruszków |
To jest rozwiązanie dla albo raka pierwotnego płuca, albo przerzutów do płuc/opłucnej. Płuca mogą być "zalane" przez niedomogę serca, nerek, zapalenie płuc, POChP- można wiele wyliczać. Należy- i le to możliwe- zdiagnozować chorobę powodującą wysięki w płucach i leczyć chorobę podstawową. A poza wysiękami na tle zapalnym płuca- skutecznie działają leki diuretyczne i wspomagające krążenie. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Cansu (offline) |
Post #27 13-05-2019 - 08:09:05 |
RZESZÓW |
W przypadku babci były przerzuty płucne są one zatrzymane-zmniejszone -Tamoksyfenem więc mogły przerzuty uszkodzić płuca , druga opcja to przewlekłe zapalenia babcia z ciocią oszczędzały na ogrzewaniu i ogrzewały w domu tylko 1 pomieszczenie. Albo spanie ponad 30 lat w wilgotnym pokoju. Do tego styl życia praca w stodołach ,przy sianie,- dawniej-tzw maszyny praca w pyle. Rożne przyczyny mogą być. Dziękuje wszystkim tutaj za troskę i doradzanie b.mili ludzie tutaj są
![]() |