przerzuty do kości i anemia
Wysłane przez skalia
skalia (offline) |
Post #1 17-08-2011 - 09:26:17 |
|
Witam!
Mojej mamie 2 lata temu usunięto pierś. Przeszła chemio i radio-terapię. Była na Tamoxyfenie. W kwietniu tego roku mama zaczęła się słabo czuć, onkolog zlecił TK kręgosłupa i scyntygrafię. Po badaniach okazało się, ze są przerzuty do kości. Lekarz zmianił tamoxyfen na zolastrol oraz zapisał jej tramal i encorton, podał też wlew z pamifosu (dostała już 3 wlewy) Jednak mamie zaczęły spadać wyniki i na dzień dzisiejszy od czerwca do dnia dzisiejszego była 4 razy w szpitalu na przetczeniu krwi. Nie wiem co robić w takiej sytuacji. Mama nie schudła, na szczęście ma apetyt, boję się , że jej już nie przyjmą do szpitala. Onkolog też już "umyl ręce" i wypisał tylko recepty na zolastrol i na 2 wlewy pamifosu oraz dał skierwanie do hospicjum. Mieszkam w Gdańsku, nie wiem gdzie mam mame zabrać aby jej pomogli, onkolog powiedział, ze nie rak ją zabije tylko anemia. Szukam już wszędzie, nawet poza granicami naszego kraju, jednak czuję się bezradnie, przez tych naszych lekarzy, którzy niezbyt służą pomocą... Dlatego bardzo porsze o pomoc, podpowiedz co mogłabym jeszcze zrobić... |
Lonia (offline) |
Post #2 19-08-2011 - 14:15:50 |
...na skraju Puszczy Noteckiej ;))) |
Witaj skala , ja też mam przerzuty do kości , biorę Pamifos - miałam już dwa wlewy ,
dodatkowo 1 x w miesiacu FASLODEX w zastrzyku , narazie wyniki krwi mam dobre . Ale ja zrobiłam sobie przed kuracją sok z kiszonych buraków z warzywami i to piłam , pomaga ... podaje link [amazonki.net] W przypadku przerzutów do kości , jeżeli nie ma potrzeby agresywnego leczenia chemioterapią to leczą HORMONOTERAPIĄ i Twoja mama takie leczenie otrzymała . Może zapytaj eksperta na naszym FORUM , co proponuje? Pozdrowienia dla Ciebie i mamy . |
skalia (offline) |
Post #3 22-08-2011 - 07:33:05 |
|
Witaj!
Dzięki za odpowiedz Zaraz napiszę tez do eksperta a po przyjściu z pracy zabiorę się do robienia kiszonki z buraków (od mesiąca mama codziennie pije sok ze świeżych buraków i je dużo pietruszki z naszego ogródka) Ta anemia spędza mi sen z powiek. Nasz onkolog można powiedzieć, że nie chce już leczyć mojej mamy, wypisał skierowanie do hospicjum. Ale jak tu wyłumaczyć komuś, ze lekarze nie chcą jej leczyć. Jak już napisałam mama nic się nie zmieniła zewnętrznie, sama bierze lekarstwa, sama chodzi do toalety, wszsytko robi sama (oczywiście robi to na co jej pozwalamy bo nie chcemy aby zbyt szybko się męczyła) |
skalia (offline) |
Post #5 22-08-2011 - 21:03:27 |
|
Zauważyłam, żę nasi eksperci będą od 01.09.2011. Mam nadzieję, że z mamą do tego czasu nic się nie stanie. Dzisiaj pojechałam do lekarza rodzinnego po skierowanie do szpitala na hematologię, jutro tam jedziemy i chyba ją przyjmą, a może doczepia się, ze skierowanie nie jest od onkologa i cofną moją mamę. Tylko, ze onkolog dał już skierowanie do hospicjum dla mojej mamy a ja jej nie oddam bo uważam, ze jest na tyle sprawna i ma tyle wali i determinacji w sobie, ze jeszcze trochę powalczymy z tym naszym "kolegą" Jesteśmy z Gdańska i ew.każda podpowiedz gdzie mogłabym się udać byłaby bardzo cenna...
|
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Użytkownicy online
Gości:
784
Największa liczba użytkowników online:
77
dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online:
134213
dnia 15-09-2024