Przerzuty do kości

Wysłane przez Amazonki.net 

Al_la (offline)

Post #1

13-09-2018 - 13:11:49

k/Warszawy 

To niebezpieczne. Jeśli uszkodzi prawą stronę, to będzie miała problem z codziennym funkcjonowaniem.
Powinna zapytać lekarza, który dokładnie widzi na zdjęciach obrazowych miejsce i rozmiar przerzutu, czego powinna unikać.
Moim zdaniem praca osoby sprzątającej jest dla mamy zbyt mocno obciążająca.





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Anetar (offline)

Post #2

13-09-2018 - 13:28:41

Łódź 

Też tak myslesad smiley w pn będziemy rozmawiać z lekarzem. Dziękuję bardzo za wszystkie rady i odpowiedzismiling smiley

benia1960 (offline)

Post #3

13-09-2018 - 13:32:25

Szczecin 

Dlaczego mama nie pójdzie na rentę!

Anetar (offline)

Post #4

13-09-2018 - 13:36:02

Łódź 

Nie chce iść na rentę bo powiedziała, że chce wychodzić z domu... No i kwestia finansowa. Tata nasz nie żyje i nie ma mama innego dochodu. My jej pomagamy i powiedzieliśmy, że jak będzie trzeba to bierzemy na siebie opłaty wszystkie, ale ona na tą chwilę nie chce o tym słyszeć sad smiley

benia1960 (offline)

Post #5

13-09-2018 - 13:42:10

Szczecin 

Ja i mój mąż też zachorowaliśmy, jesteśmy na emeryturze, ale pomimo sędziwego wieku 78 i 70 prowadzimy dzialalność. Uważam, że dzięki temu jesteśmy w dobrej kondycji. Mama niech idzie na rente a dodatkowo niech pracuje dorywczo.

Ewa46 (offline)

Post #6

13-09-2018 - 15:40:38

Szczecin 

10 września byłam na kontroli u onkologa. Robiłam badania krwi: markery podskoczyły o 20 jednostek, teraz jest poziom 92. Ten skok to w ciągu dwóch tygodni...coś ewidentnie się dzieje, ale doktór powiedziała, że czekamy jeszcze miesiąc i powtórzymy USG jamy brzusznej i markery.. dostałam Faslodex i kwas zolendronowy i znowu czekanie...Jestem wkur....a!!! Ile będę czekać ? To się ciągnie od kwietnia, niby leczenie zmieniono na Faslodex, ale chyba nie działa skoro markery rosną. Zarejestrowałam się do tej samej doktór która wykryła na USG guzy na wątrobie na ponowne USG, ale już prywatnie, bo w ZCO czeka się do niej ze 4 miesiące...Zobaczymy co teraz powie, jaka to widzi po 4 miesiącach. Idę też do hepatologa prywatnie i onkologa. Potrzebuję niezależnych opinii. Ta bezczynność mnie wykańcza, a to jest straszne. Boję się, że płytki też pójdą na dól bo skończyły mi się oleje... zbieram co prawda fundusze na fundację, ale to idzie bardzo ciężko... Nie stać mnie na taki wydatek już...Boże mam już dosyć!!! Kości mnie tak bolą, ale miałam naświetlania. Naprawdę nie wiem co robić....wnerwiony






dziubas (offline)

Post #7

13-09-2018 - 15:52:25

Gdańsk 

Ewa! serce jak uzywałaś olej? Pytam, bo szwagier sie zastanawiał czy siostrze nie podać...chociaz w jej przypadku to chyba niewiele zmieni... bezradnysmutny Trzymam kciuki za Twoje leczenie! Czy bierzesz coś na uspokojenie? Czy pilnujesz poziomu wit. D3?





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 13-09-2018 - 15:54:20 przez dziubas.

Ewa46 (offline)

Post #8

13-09-2018 - 16:21:56

Szczecin 

Dziubasku to oleje CBD i RSO. Wszystko pilnuję....






dziubas (offline)

Post #9

13-09-2018 - 17:05:55

Gdańsk 

ja wiem jakie to sa oleje, chodzi mi własnie o dawke jaka przyjmowałaś, pewnie nie wiesz, bo masz dośc swoich kłopotów, moja siostra walczy z glaejakiem wielopostaciowym- rak mózgubezradny





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

Ewa46 (offline)

Post #10

14-09-2018 - 18:32:07

Szczecin 

Basiu to się robi od maleńkiej dawki aż dojdzie się do 1 mg dziennie. Przyzwyczaja się organizm do oleji.






ira (offline)

Post #11

19-09-2018 - 19:28:02

Pabianice 

Odebrałam dzisiaj wynik scynty kości: "Obraz bez istotnych różnic w stosunku do poprzedniego badania- stabilizacja." uśmiech

Nie mam także płynu w płucach (rtg), który był od 2016, czysty, bez meta- dlatego piszę o tym tutaj przy okazji, bo przerzutów do płuc mi nigdy nie stwierdzono.
Aż się boję cieszyć -tak mam duży uśmiech



Pollik (offline)

Post #12

19-09-2018 - 19:36:11

Warszawa 

To ja bardzo się cieszę za ciebiehura




Wyląduję, zrobię pierwszy krok i kolejny, i kolejny...
mastektomia prawostronna z węzłami wartowniczymi.
rak przewodowy naciekający hormonozależny G1, pT1c N0(sn). ER i PgR 100%. PS =5, IS=3, CS=8. HER2- . Ki 67 5%
Od 20 stycznia 2017 Tamoxifen[/small]

renatar (offline)

Post #13

19-09-2018 - 19:38:39

sieradz 

Ira bardzo się cieszę.






T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy.

Agaba190 (offline)

Post #14

19-09-2018 - 20:23:22

k/Warszawy 

Ira cieszę się razem z Tobą.brawo







Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Mark Twain

Krynia58 (offline)

Post #15

19-09-2018 - 20:34:11

Warszawa 

Irenko serce też się cieszę buziak







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

KasiaK78 (offline)

Post #16

19-09-2018 - 21:38:34

Gorlice 

Ira super że takie wyniki, oby tak dalej , bardzo się cieszę smiling smiley




NST, Er 95%, Pr 90%, HER2+++, Ki67 50%; T1c, G1, Ia
BCT, 6 x TCH + 11 x herceptyna, radioterapia,17 m-cy tamoxifen + reseligo, od 27.03.'19 symex + reseligo

marzusia (offline)

Post #17

19-09-2018 - 22:01:20

Cieszyn 

Pięknie, pięknie, może ten palbociclib w końcu zrefundują to będzie jeszcze lepiej



DanaPar (offline)

Post #18

19-09-2018 - 22:20:17

Police 

Super wiadomość, cieszę się z Tobą



lulu (offline)

Post #19

19-09-2018 - 22:30:02

k/Kwidzyna 

I jedno dodam, Ira, zbawienne powietrze ciecha zadziałało. chichot



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Yaga (offline)

Post #20

19-09-2018 - 22:36:50

 

Super wiadomość chichot pozdrawiam serdecznie papa



Słyszałem twoją modlitwę,
widziałem twoje łzy. Uzdrowię cię. (Iz 38,5)

Wandka (offline)

Post #21

19-09-2018 - 23:46:44

Warszawa 

Bardzo się cieszę Irabuziak



dziubas (offline)

Post #22

20-09-2018 - 00:39:43

Gdańsk 

ja też!!! radocha





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

ira (offline)

Post #23

20-09-2018 - 10:52:38

Pabianice 

Cytuj
marzusia
Pięknie, pięknie, może ten palbociclib w końcu zrefundują to będzie jeszcze lepiej

Jak ja na to czekam, marzusiu!

Cytuj
lulu
I jedno dodam, Ira, zbawienne powietrze ciecha zadziałało.

lulu, Ty wiesz doskonale, jak działa Ciech duży uśmiech

Dziękuję wszystkim za dobre słowa buziak



Anetar (offline)

Post #24

20-09-2018 - 11:46:52

Łódź 

Dzień dobry, Mama dostała 10 naświetlan paliatywnych. W obojczyku nadal nie wiedzą do końca co to jest... Ale są pewni, że przerzut jest w główce kości ramiennej. Pani Doktor powiedziała, że jest widoczna "dziurka".
Po tych naswietlaniach ma brać kwas zolendrowy. Ma mieć zrobiony tomograf jamy brzusznej i miednicy żeby sprawdzić czy w środku nie ma niespodzianeksad smiley
Czy panie też dostawał takie małe ilości naświetlan? Piszę małe bo ostatnim razem mama miała 33. Ogólnie słabo się czuję mama, piecze ja skóra bardzo.

marzusia (offline)

Post #25

20-09-2018 - 14:24:00

Cieszyn 

Inny jst cel naświetlania po operacji a inny w przypadku przerzutów do kości. Dlatego jest ta roznica



Anetar (offline)

Post #26

24-09-2018 - 13:04:04

Łódź 

Mama się źle czuje, mówi, że nie ma siły, słaba jest bardzo, nawet bardzo długo śpi co u niej to dziwne.. Czy panie też tak miały przy naswietlaniach?

Ewa46 (offline)

Post #27

24-09-2018 - 14:34:40

Szczecin 

Anetar! Te objawy po naświetlaniach paliatywnych u Twojej Mamy są identyczne jak ja miałam. Dwa razy po 5 naświetlań paliatywnych w odstępie 3 lat. Po każdej takiej serii myślałam, że umieram. Zero sił, spanie i straszne poty. Tak, że u Twojej Mamy nic strasznego się nie dzieje. Musi po prostu to odchorować. U mnie trwało tak około po 16 dni. A potem wracałam do żywych.






Anetar (offline)

Post #28

25-09-2018 - 10:43:12

Łódź 

Dziękuję Ewa46. Mama była dziś u lekarza i kazał jej iść na zwolnienie i dał skierowanie do poradni leczenia bólu. Czy któraś z Pan była też? Narazie to się tym wszystkim zalamalasad smiley

ira (offline)

Post #29

25-09-2018 - 13:22:09

Pabianice 

Anetar, ja wprawdzie nie miałam naświetlań, chociaż mam bardzo liczne przerzuty do kości, ale na początku choroby też czułam się strasznie słaba, nie miałam siły istnieć. Myślałam, że się nie pozbieram, że to koniec. Ale zaczęłam leczenie (kwas zoledronowy i Aromek) i żyję już z tym dwa lata i czuję się dobrze. Mama też powoli, z czasem, dojdzie do siebie- czego jej serdecznie życzę pociesza
Nie byłam w poradni leczenia bólu, chociaż okropnie bolała mnie noga (lekarz pierwszego kontaktu wymyślił rwę, a to były przerzuty), brałam przeciwbólowe, a kiedy onkolog przepisała mi swoje leki, bardzo szybko przestało mnie boleć.







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 25-09-2018 - 13:26:57 przez ira.

Anetar (offline)

Post #30

25-09-2018 - 13:31:42

Łódź 

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Jestem bardzo wdzięczna bo dużo one dają i pomagają mi i mamie...
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 555
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024