Przerzuty do wątroby
Tomasz. (offline) |
Post #4 08-01-2018 - 23:24:54 |
Pruszków |
Leczenie przerzutów raka piersi do wątroby leczy się schematami dedykowanymi dla raka piersi. Nie ma tu złotej reguły: to pomaga, tamto nie. Do tego trzeba uwaględnić stan zdrowia osoby chorej, schorzenia współistniejace i wielomiesięczność (przewlekłość) leczenia. Rozważaliśmy kwestie zmiany schematów w sztywnych interwałach czasowych np. 3 miesiace docetaxel, 3 miesiące kapecytabina, 3 miesiące winorelbina itd. Chodzi o inny profil działań niepożądanych, a zwł. tworzenie chemiooporności. Jednak onkolodzy patrzą na stabilizację choroby. Jest- to leczenia nie zmieniamy. Inny schemat- po wykryciu progresji.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Tomasz. (offline) |
Post #6 10-01-2018 - 21:20:23 |
Pruszków |
Nie ma markerów swoistych dla raka piersi. Są nieswoiste pomocnicze). Należy kontrolować zdrowie w oparciu o badania obrazowe. Markery są pomocnicze (mogą być zwodne).
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Gosia1982 (offline) |
Post #8 02-02-2018 - 16:44:12 |
Świdnica |
Witam ponownie,
garść nowych informacji z frontu :-) Krótko przypomnę - moja mama lat 59 (hormonozależna ER 80 % TS 8/8 ki 30 % Her2 ujemny) z przerzutami do wątroby i kości. Nie leczona jeszcze hormonami. Obecnie była leczona paklitakselem i kwasem zolendronowym. Przyjęła w sumie 21 podań paklitakselu (pani doktor ,,podarowała" mamie 3 paklitaksele, bo mama już była zmęczona chemią, którą przyjmowała już 8 miesięcy i prosiła w miarę możliwości o wdrożenie hormonów) W listopadzie po 12 podaniu i badaniach kontrolnych - USG, w którym wyszło brak widocznych zmian ogniskowych była decyzja o dalszej kontynuacji paklitakselu - kolejne 12 kursów. Dzisiaj mama miała badania kontrolne - też USG, które nadal wykazało brak widocznych zmian ogniskowych i w końcu decyzja lekarza o wdrożeniu hormonoterapii. Powiem tylko szczerze, że jestem zaskoczona, że mama dostała tamoksyfen. Byłam pewna, że jako kobieta po menopauzie zostaną wdrożone I.A. Dodatkowo została ustalona też przerwa w podaniach kwasu. Mama dostała od maja 10 razy kwas zolendronowy. W kierunku stabilizacji w kościach nie było żadnych badań na ten moment. Mama ma się zgłosić na kontrolę za 2,5 miesiąca. Kochani, mądrzejsi i bardziej doświadczeni - co sądzicie o teraz wdrożonym leczeniu? Czy to jest wystarczające? Ten tamoksyfen i odstawienie kwasu? Teraz boję się, że mama została bez ochrony na kości, skoro ten kwas odstawiony i nic nie wprowadzono w zamian? Myślę też o zadania pytania ekspertowi w tej kwestii ale boję się, że dostanę odpowiedź, że tamoksyfen to tez jest leczenie przeciwnowotworowe (tylko gdzieś - chyba tu na forum wyczytałam, że o najmniejszym potencjale przeciwnowotworowym z antyhormonów i boję się, że szybko dojdzie do progresji na nim) Za każdą odpowiedź dziękuję |
Tomasz. (offline) |
Post #9 02-02-2018 - 17:16:20 |
Pruszków |
Są trzy linie terapeutyczne w tzw. hormonoterapii. Pierwszą jest tamoxyfen, drugą blokery aromatazy, trzecim fluwestrant. Nie ma danych mówiących, że tamoxyfen jest mało skuteczny ("słaby". Prawdopodobnie lekarce chodziło o utrzymaniu dwóch linii leczenia w rezerwie, na wypadek utraty skuteczności.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Gosia1982 (offline) |
Post #10 02-02-2018 - 17:39:17 |
Świdnica |
Dziękuję Tomku za tak szybką odpowiedź. Też tak staram sobie tę decyzję tłumaczyć. A mógłbyś odnieść się do przerwania podawania kwasu zolendronowego? Czy zetknąłeś się z taką praktyką? Ja znalazłam w wywiad z Lek. med. Anna Słowińska – lekarz kierująca oddziałem chemioterapii w SP ZOZ MSW z W-M Centrum Onkologii w Olsztynie i tam padają takie słowa:
Wybór sekwencji leczenia jest zależny od stanu klinicznego pacjentki, stanu menopauzalnego, indywidualnego ryzyka nawrotu choroby oraz profilu toksyczności preparatów. Profil ten może być inny zależnie od stanu menopauzalnego np. tamoksyfen u kobiet po menopauzie wykazuje działanie ochronne na kości chroniąc je przed demineralizacją, czego niestety nie obserwuje się u kobiet przed menopauzą. Skuteczność tamoksyfenu i IA w zakresie całkowitego przeżycia są podobne. Pozdrawiam Gosia |
Tomasz. (offline) |
Post #11 02-02-2018 - 17:55:28 |
Pruszków |
Należy odróżnić działanie antyresorpcyjne (hamujące rozwój osteoporozy- przeciw rzeszotowieniu kości) i działanie p.nowotworowe- przy czym dla większości chorych są oba te czynniki brane pod uwagę. Z tym, że były badania odnośnie podań kwasu zolendronowego i podania co 56 dni wcale nie są specjalnie "gorsze" - niż przy podaniach co 28 dni. Tamoxyfen jest o tyle ciekawym lekiem, że jest antagonistyczno- agonistyczny. Działa antagonistycznie w lokalizacjach nowotworu piersi, a agonitstycznie (jakby proestrogenowo) działa na macicę i kościec. Z tym, że tylko ten drugi wariant jest korzystny dla chorej.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Gosia1982 (offline) |
Post #12 02-02-2018 - 18:28:38 |
Świdnica |
O ile jestem w stanie zrozumieć, że został zastosowany najpierw tamoksifen (miejmy w rezerwie I.A. i fulvestrant), tak odstawienie tego kwasu nie daje mi spokoju. Boję się bardzo, by dobra kondycja mamy (dodam, że mama jest po stabilizacji patologicznego złamania kręgu - luty 2017 - od tego się zaczęło i radioterapii na obszar tego złamania - maj 2017) nie została zaprzepaszczona ,,nieodpowiednimi" decyzjami terapeutycznymi.
|
Tomasz. (offline) |
Post #13 02-02-2018 - 19:35:03 |
Pruszków |
Czy w badaniu obrazowym np. scyntygrafia , TK jest określenie przerzutu raka piersi do kośćca? Jeśli tak, to o wlewy kwasu zolendronowego bym walczył. Niezależnie od leczenia tzw. hormonoterapią.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Gosia1982 (offline) |
Post #16 07-03-2018 - 15:52:46 |
Świdnica |
Tak jak pisałam kilka postów wyżej - w badaniu USG po 12 podaniach paklitaxelu była informacja - nie stwierdza się zmian ogniskowych. Skoro tak dobrze podziałał to zdecydowno kontynuować i po kolejnych 9 wlewach (w sumie mama miała 21) nadal była stabilizacja w watrobie, czyli w dalszym ciągu brak zmian ogniskowych. Teraz mama jest na tamoxifenie.
Irmina, kiedy macie badania sprawdzające skuteczność paklitaxelu? |
erminka89 (offline) |
Post #17 26-03-2018 - 20:50:17 |
|
po 6 kursach w watrobie nastała stabilizacja w porównaniu do poprzedniego USG z 23.01 rozsiane ogniska 10-15mm w prawym placie
a USG z 16.03 kilka ognisk do 10mm w prawym płacie. obecnie przelozona chemia na czwartek poniewaz mamy angine ropna i zapalenie krtani mamy przepisany augumentin ale od 2 dni mama ma wymioty nie czesto ale raz dziennie i brak apetytu.. pytanie watroba dala o sobie znac? alat ostatnio byl 73 aspat 55 |
Tomasz. (offline) |
Post #18 26-03-2018 - 21:08:08 |
Pruszków |
Przy ALAT-ach rzędu 70-100 raczej nie ma problemów z wydolnością wątroby. Taksany manifestują się głównie neutropenią (ogólnie mielosupresją) i neuropatią w obwodową zakresie objawów ubocznych. Natomiast objawy nietolerancji mogą powodować antybiotyki. Ponieważ opisane problemy w zakresie infekcji ropnej są poważne- antybiotyk jest prawdopodobnie niezbędny. Trzeba zgłosić lekarzowi ew. nietolerancję- rozważy zmianę dawki lub leku.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Al_la (offline) |
Post #21 15-04-2018 - 22:54:19 |
k/Warszawy |
Ja podczas chemii miałam oba wyniki powyżej 100.
Te wahania są nieduże, więc myślę, że niczego to nie wróży. W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Tomasz. (offline) |
Post #22 16-04-2018 - 06:42:09 |
Pruszków |
Ponieważ maleje Wskaźnik Ritisa (AspAT/ALAT jest poniżej 0,6)- wynik wskazuje na uszkodzenie miąższu wątroby- bez rozróżniania, czy to od metastazy czy toksycznego uszkodzenia. Wskazane leki z fosfolipidami i ziołowe osłaniające wątrobę (Sylimarol).
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
edytaxxx1 (offline) |
Post #25 25-04-2018 - 11:47:41 |
|
Witam wszystkich, po 3,5 roku wracam z przerzutami i potrzebuje porady
2014-nowotwór złośliwy piersi, hormonozależny, bez ekspresji HER. Leczenie mastektomia podskórna z jednoczesną rekonstrukcją i usunięciem wszystkich węzłów chłonnych (nowotwór „tylko” w wartowniku, reszta czysta). Następnie podano 6 cyklów AT po czym tamoksyfen i Zoladex. Wrzesień 2017 usg jamy brzusznej - czysto Styczeń 2018 - usg jamy brzusznej - bardzo liczne guzy na wątrobie, segment VII, VIII zajęte prawie w całości. Największy guz 6 cm. Badanie PET, tomografia wskazuje że pozostałe organy czyste. Podana chemia myocet + endoxan. Sprawdzenie po 3 kursach. Progresja o 38 %. Guz z 6cm urósł na 8. Dodatkowo meta w węzłach wnęki wątroby, powiększone węzły 165x25x20mm Wątroba powiększona 181 mm. Próby wątrobowe poprawiały się. Samopoczucie świetne. Ostatnio lekkie kłucia po stronie wątroby. Poza tym bezobjawowo. Zaproponowano schemat navelbine + xeloda. To że jest źle to już słyszę od każdego lekarza i że nie wyjdę z tego. Kto mi powie czy ten schemat jest popularnie stosowany, z dużym prawdopodobieństwem dobrej odpowiedzi. Czy powinnam jakiś inny dyskutować z onkolog? Miał ktoś? Jak znosił? Jaki najlepszy lekarz w Polsce od rozsianego raka piersi? Lekarze mi nie dają zbytnio nadziei na pożycie... Przepraszam za miliony pytań...natłok w głowie. Dziękuje za pomoc! |
Al_la (offline) |
Post #26 25-04-2018 - 12:01:08 |
k/Warszawy |
Pewnie wypowiedzą się mądrzejsi ode mnie, ale zanim doszłam do końca, gdzie podałaś zaproponowane leczenie tak sobie pomyślałam o xelodzie. Z navelbiną to dobry zestaw.
Jeden z najlepszych onkologów to prof. Piotr Wysocki z Krakowa (przyjmuje też prywatnie). Prof. może brać pod uwagę odstawienie chemii i przejście na samą hormonoterapię (drugi rzut) - jeśli rak był wysokohormonozależny. W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
edytaxxx1 (offline) |
Post #27 25-04-2018 - 12:09:42 |
|
Al_la dziękuje za info! Właśnie pytałam o hormonoterapię ale onkolog stwierdził, że bardzo szybko postępuje i na efekty hormonoterapię czeka się dłużej niż chemii a tego czasu nie mamy...No ale nie do końca ufam swojej onkolog więc szukam jakiegoś lekarza który da jakieś szanse na zamienienie mojej sytuacji na chorobę przewlekłą a nie podkreślanie że mam wyrok.
Dziękuje za namiar do lekarza! |
Tomasz. (offline) |
Post #28 25-04-2018 - 14:58:01 |
Pruszków |
Czy przez te 3,5 roku tamoxyfen z Zoladexem był stosowany stale?? Jeśli nie było żadnych przerw to doszło do oporności na tamoxyfen. Chyba najlepszym wyjściem byłaby druga linia leczenia hormonoterapią z palbocyklibem. Niestety lek ten jest na razie (Ibrance) nierefundowany. Szukałbym refundacji, zwłaszcza, gdyby hormonozeleżność była silna. Może gdzieś trwają jeszcze testy z rybocyklibem?? Pamiętaj, że Navelbine może być podawana doustnie i dożylnie. W razie, gdyby lekarze proponowali podania dożylne- ważne jest właściwe przeprowadzenie wlewu (szybko, z dokładnym przepłukaniem żyły). Xeloda jest w tabletkach. Dobrze znoszona.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
edytaxxx1 (offline) |
Post #29 25-04-2018 - 15:50:41 |
|
Tomasz, dziękuje bardzo za informacje.
Umówiłam się do dr Wysockiego i zobaczymy co zasugeruje. Muszę czekać na wizytę więc chemię stosuje od jutra. Mam założony port więc mam nadzieję że nie będzie źle przy podaniu navelbine. Tak tamoksyfen stosowany regularnie - bez przerw. |
edytaxxx1 (offline) |
Post #30 25-04-2018 - 16:06:48 |
|
Tomasz, a co w sytuacji kiedy przyjmę chemię, pojadę do innego lekarza i on zadecyduje hormonoterapię na przykład. NFZ zrefunduje czy jak przyjęłam co innego to muszę „dobrać”...? Znajomy onkolog mówi zacznij chemię i jedź na konsultacje do prof. Wysockiego...żebym nie przerwała i nie traciła czasu no ale nie wiem...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 25-04-2018 - 16:08:48 przez edytaxxx1. |