Amazonki - ochotniczki.
Haniap. (offline) |
Post #2 27-04-2010 - 19:24:37 |
Poznań |
O jaki tłok.... myślałam, że dowiem się czegoś. Zapisałam się jako chętna u nas w Poznaniu. Czekam na szkolenie. Miałam kontakt z ochotniczką pierwszy raz na drugą dobę po operacji i nie zazdroszczę jej.... Zresztą spotkałyśmy się po kilku miesiącach w Klubie i śmiałyśmy się z naszej pierwszej rozmowy...
![]() "Nawet bardzo mały gest życzliwości nigdy się nie marnuje" Ezop |
magdam (offline) |
Post #3 27-04-2010 - 20:10:35 |
Gorlice, Kraków |
To ja się z chęcią pochwalę
![]() Mam certyfikat dopiero od soboty,ale mam i strasznie się cieszę!!!!! Mam nadzieję, że będę mogła pomagać innym dziewczynom. Moje miasto nie jest duże i operacji dużo nie ma ale mam nadzieję że się komuś przydam!!!! Wystarczy odrobina nadziei, pozytywne myślenie wszystko odmieni!!! |
bozena_stanczyk (offline) |
Post #4 28-04-2010 - 09:41:04 |
Tomaszów Mazowiecki |
W naszym mieście nie ma szpitala onkologicznego wiec działamy inaczej np organizujemy dyżury raz w tygodniu udzielaja wskazówek,porad itp amazonkom nie zrzeszonym i icc rodzinom
odwiedzamy te amazonki,które nie moga przyjść poszerzamy nasza stowarzyszeniowa biblioteke fachową mamy w planach dalsze szkolenie-etap 2 |
KryskaW (offline) |
Post #8 02-05-2010 - 20:26:53 |
Psarskie/Poznań |
Jestem ochotniczką od 18 lat. Wtedy w 1992 roku odbyło się pierwsze szkolenie
ochotniczek w Polsce. Przez wiele lat miałam sporo satysfakcji z pomagania innym kobietom. Niestety jako szefowa Federacji nie jestem w stanie chodzić regularnie do szpitala. Jak jestem jednak w szpitalu to zaglądam na chirurgię i rozmawiam z kobietami i serce się raduje jak człek widzi ,że coś tam pomógł. |
ToJa (offline) |
Post #11 29-05-2010 - 20:13:25 |
|
W kwietniu tego roku "przeszłam" szkolenie......otrzymałam certyfikat ochotniczki......
czekałam na to ponad rok........juz pod koniec leczenia wiedziałam, że bardzo bardzo chciałabym zostac ochotniczką....... na poczatku nie bardzo wiedziałam kto to ochotniczka i jakie ma zadanie.......po operacji nie miałam kontaktu z ochotniczka...... Wczoraj po raz pierwszy byłam na dyżurze w szpitalu........ Pod swoje skrzydełka wzięła mnie nasza forumowa koleżanka Buziaczek....... Pierwsza sala, druga.......wchodziłam z Buziaczkiem, obserwowałam Ją, sluchałam.......wtrącalam jakieś zdania........ w trzeciej sali Buziaczek rozmawiała z jedna pacjentka, ja sobie "przywłaszczyłam" az dwie ............ na korytarzu usłyszałam od Buziaczka......wiedziałam, ze sie nadajesz, dobrze sobie radzisz........ czułam sie jakbym wygrała 6 w toto lotka....... potem wchodizłam do sal juz sama....... w ostatniej sali juz pod koniec rozmowy przyznałam sie, ze to mój pierwszy raz........Panie były niezmiernie zdziwione i wystawiły mi szóstke z plusem...... (było mi łatwiej, bo obie były po operacji oszczedzajacej - tak jak ja)............. mój pierwszy dyżur trwał 5 godzin.......... No to sie nachwaliłam......ale powiem Wam, ze miałam pietra........ aha...... i wyobraźcie sobie, ze ja umiem słuchac......że umiem trzymac swój język na uwięzi......... Ciesze sie, że jestem ochotniczka, miałam tzw. czuja, ze to bedzie to co chciałabym robic........nie myliłam sie.......... dzieki Buziaczku ![]() Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 29-05-2010 - 20:17:00 przez ToJa. |
Hirta (offline) |
Post #16 15-08-2010 - 21:20:22 |
Gdansk |
![]() ![]() Zaczęłam moje chodzenie do szpitala od tygodnia.Skończyłam kurs w lipcu. Bardzo chcę pomagać i mam nadzieję, że bedę dobrze przekazywać to czego nauczyłam się w czasie wychodzenia z choroby.Będę słuchać....i zapraszać do naszego klubu. ![]() |
Marzenna (offline) |
Post #19 17-09-2010 - 21:01:56 |
Łódź |
Jestem ochotniczką od 3 lat. Myśl bycia nią skierował moje kroki do klubu.
Jestem wolontariuszką i wspieranie kobiety na oddziale szpitala jest dla mnie zawsze wielkim wyzwaniem. Częste zaskakujące pytania i nieoczekiwane spotkania z kobietami, które spotkałam w sklepie, na ryneczku, jako prezes innego stowarzysznia.Teraz stajemy się sobie bliższe, jeszcze serdeczniejsze i moje wsparcie ma dla Nich wielką moc. Ja to czuję i to jest piękne. Swoje emocje związane z wolontariatem opisałam w dzienniku pt.Mam skrzydła. Ukazał się on w Naszym Życiu nr.48. Polecam ![]() |
halusia (offline) |
Post #20 19-09-2010 - 14:53:36 |
Tychy |
Witam
![]() Jestem ochotniczką 10 lat,certyfikat I i II stopień.Jestem przewodniczącą Stowarzyszenia,dyżuruję w Klubie,gdzie udzielam porad i wsparcia kobietom tam przychodzącym.W moim mieście, w szpitalu, przeprowadzanych jest wiele operacji piersi.Do kobiet operowanych przychodzą ochotniczki klubowe.Satysfakcję z możliwości niesienia pomocy mam wielką,a majcenniejszą zapłatą jest uśmiech amazonki ![]() |
bozena_stanczyk (offline) |
Post #24 20-09-2010 - 17:38:29 |
Tomaszów Mazowiecki |
Kolejna forma naszych zajęc-pełnimy dyżury przy mammobusie,który przyjeżdża do nas az z Poznania.!2 września podczas pikniku "Lokalni Niebanalni" przebadało sie 115 kobiet.
Ten piknik to impreza plenerowa w której prezentuja sie stowarzyszenia w naszym miescie.M.in nasze amazonki. |
bozena_stanczyk (offline) |
Post #26 20-10-2010 - 22:32:37 |
Tomaszów Mazowiecki |
Ha,ha ale ten świat mały w internecie
![]() A właśnie miałam zapytac,czy zaglądasz też na to forum ![]() |
cieszynianka (offline) |
Post #28 29-11-2010 - 19:44:15 |
cieszyn |
Magda cieszę się, że razem otrzymałyśmy certyfikat Ochotniczki.
Takiego Anioła jak TY ,życzę każdej nowej Amazonce. pozdrawiam |
metka (offline) |
Post #30 09-12-2010 - 14:02:01 |
|
Nie wiem czy to w tym wątku jest dobre miejsce, jeśli nie, to proszę o przeniesienie.
Może któraś z Was mogłaby się mną trochę zająć? Przyklapłam ostatnio i nie umiem się podnieść. Potrzebuję wsparcia i pogadania osobistego, nie przez net. Jestem co 3 tyg w IO w Gliwicach. "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.) |