Jak wygląda komisja?
ToJa (offline) |
Post #3 29-01-2013 - 19:25:31 |
|
Nie wyrzucaj sobie, że nie zapytałas, bo mogłas usłyszec: dowie sie pani z decyzji, która będzie za 2 tygodnie Obojetnie czy lekarz rozmawiałby z Tobą, czy nie, to i tak najczęściej juzjest podjeta decyzja co do stopnia. Ta komisja to czysta formalnośc ![]() Spokojnie czekaj na "papier". Jeśli Cię nie zadowoli to pozostaje Ci odwołanie sie od decyzji komisji, które nie zawsze jest pozytywnie załatwione, ale warto próbowac |
mituraewa (offline) |
Post #4 29-01-2013 - 19:37:58 |
Gdańsk |
Renny! Na decyzję trza poczekać
![]() Ja stawałam dwa tygodnie temu pierwyj raz ( chemię zakończyłam w 2011 teraz żrem Tamosia), orzecznik " bez kitla" też nic nie gadała, jeno szperała w papierzakach, nawet jej " brewka nie pykła" coby sie decyzji domyślić ![]() I co? Dzisiaj dostała ja decyzję - umiarkowany na STAŁE!!!! ![]() Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 29-01-2013 - 19:45:56 przez mituraewa. |
magenta (offline) |
Post #8 22-02-2015 - 19:04:24 |
Warszawa |
Dziewczynki 4 marca o g 9:55 mam się stawić na komisję...
Pech, ze teo dnia mam też wizytę u onkologa na 10:45 Moje pytania: Ile taka komisja trwa? Czy są opóźnienia? do przyznam ta godzina co do minuty mnie trochę zaintrygowała... Czyżby wszystko było aż tak punktualnie? Życie jest małą ściemniarą, francą, wróblicą, cwaniarą. Plącze nam nogi i mówi idź! |
Al_la (offline) |
Post #9 22-02-2015 - 21:00:06 |
k/Warszawy |
Pewnie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Chyba, że odpowie Ci osoba, która chodzi do tego samego orzecznictwa.
Moja komisja trwała 5 minut i co 5 minut były wyznaczane osoby ![]() ![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
jolaxyz (offline) |
Post #10 22-02-2015 - 21:08:12 |
k/Leszna |
nie wiem jak w Warszawie. Ja byłam teraz 10 lutego na komisji.Jak długo trwa zależy od lekarza orzecznika. Miałam wezwanie na godzinę 8:00; okazało się że na tę samą godzinę było jeszcze 6 osób i wchodziliśmy wg tego kto pierwszy ten lepszy. Lekarz u mnie sprawdzał dokładnie dokumentację, ale jak mąż był w grudniu to w 20 min inny orzecznik "załatwił" 10 osób. Ja dostałam na stałe stopień umiarkowany, symbol 05-R, ale karty parkingowej nie dostałam. Poprzednio miałam.
Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej. Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle. (Lothar Zenetti) |
aga66 (offline) |
Post #12 22-02-2015 - 22:04:05 |
Warszawa |
Magenta ja stawałam na komisji pod koniec stycznia. Było opóźnienie ok. 20 min. Pobyt w dwóch gabinetach trwał ponad godzinę (w tym przerwa pomiędzy wyjściem z jednego, a wejściem do drugiego, bo lekarz pisał coś w dokumentach). Ale to tak różnie bywa, że raczej na wizytę do onkologa się spóźnisz
![]() "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali... |
bronia2005 (offline) |
Post #15 29-05-2016 - 16:08:54 |
|
Dziewczyny 8 czerwca idę na komisję o przyznanie stopnia niepełnosprawności była z Was w tym roku któraś, co pytają, czego się spodziewać,o co ja mam pytać.Poczytałam na tym forum ale od 3 lat nikt tu nic nie piszę a wiadomo wszystko się zmieni.Będą wdzięczna za informacje
![]() |
doria (offline) |
Post #16 29-05-2016 - 17:40:27 |
Kraków |
Broniu, jakoś tak w zeszłym roku byłam po raz drugi od zachorowania na komisji, czysta formalność. Jeden lekarz, w drugim gabinecie pracownik socjalny. Oni wszystko mają w papierach, a lekarz pytał jak się czuję, czy boli mnie ręka i sam mi powiedział, że po raz pierwszy z zasady przy naszym schorzeniu dają stopień znaczny - ja dostałam na rok. Pracownik socjalny pytał mnie, gdzie pracuję, czy pobieram jakieś zasiłki, czy ktoś mi pomaga i takie tam podobne, nic wielkiego. Po roku powtórka z rozrywki . Przyznali mi umiarkowany na 4 lata.
Powodzenia ![]() |
bronia2005 (offline) |
Post #18 06-06-2016 - 22:20:35 |
|
doria i Renata72 bardzo dziękuję za odpowiedź. Zdrówka życzę. Napiszę jak było.Trzymajcie się
![]() |
dosia1970 (offline) |
Post #19 19-09-2016 - 06:59:08 |
|
Możesz mi to podesłać na maila dosia1970@yahoo.com będę wdzięczna |
dosia1970 (offline) |
Post #20 18-09-2016 - 16:55:21 |
|
Hej dziewczyny, właśnie jestem po operacji oszczędzającej ( kwadra piersi ) i wycięcie wartownika- jak myślicie jest szansa na orzeczenie i niepelnosprawnosci? Pracuje ( oprócz podstawowej pracy biurowej ) jako kosmetyczka . Jak mam wypełnić ten wniosek ( bo widzę że W Dabrowie) chyba sama zainteresowana wypełnia. I co mówić na komisji
|
Agaba190 (offline) |
Post #21 19-09-2016 - 17:45:36 |
k/Warszawy |
Dosiu, wniosek o wydanie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności zawsze wypełniamy same/sami. Zaświadczenie o stanie zdrowia wypełnia lekarz i on wie co ma tam wpisać (albo przynajmniej powinien wiedzieć
![]() W swoim wniosku musisz zaznaczyć "x-em" dla jakich celów potrzebujesz to orzeczenie. Ja zaznaczałam: - odpowiedniego zatrudnienia (pracowałam na etacie i zależało mi m.inn. na dodatkowym urlopie i skróconym czasie pracy ), i to wszystko. Ale Ty może potrzebujesz coś więcej. To zaznaczasz te miejsca, o które chcesz wystąpić. Poczekaj na wyniki pooperacyjne i rozpoczęcie ( lub zaplanowanie) dalszego leczenia (chemia, radio itp). I o tym niech lekarz napisze w zaświadczeniu o stanie zdrowia. Może odezwą się dziewczyny w podobnej sytuacji co Ty i napiszą jak było u nich. ![]() Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. Mark Twain |
zojdan (offline) |
Post #22 06-10-2016 - 20:36:35 |
Katowice |
Jestem nadal w lekkim szoku....Stanelam dzis przed pania orzecznik na komisji .W ostatniej chwili odebralam ksero dokumentacji medycznej z kliniki i zadowolona ,bo pod pacha taszczylam teczke ze 120 szt stron kserokopii. Wybulilam za to 90 zeta aby mieli co przesledzic jesli mieliby jakiekolwiek obiekcje zeby stopnia niepelnosprawnosci przyznac.Myslalam ze w pokoju zastane kilkuosobowe grono ,ze bede sie pocic pod ich ostrym wzrokiem..... za biurkiem zastalam tylko jedna pania orzecznik.Nawet miala mily glos,grzecznie zadala dwa pytania.. czy chce juz wracac do pracy i jak sie czuje.....na wypasiona teczke z dokumentacja, za ktora tyle zaplacilam, nawet nie spojrzala.Wypelniajac cos ,w miedzyczasie poinformowala mnie z usmiechem, ze z zasady nam onkologicznym znaczny sie nalezy i daje mi ten stopien na rok.Ja takze sie usmiechnelam milo na ta wiadomosc i zapomnialam w jednej chwili jak bardzo mnie draznila unoszaca sie w pokoju won alkoholu,bynajmniej nie ode mnie....
|