kurczak w porach
Wysłane przez goja66
goja66 (offline) |
Post #1 17-06-2018 - 16:09:07 |
Ozorków |
Odświeżam wątek kulinarny :
I dziś mi wyszło na obiad ( ale już coś podobnego córka mi zrobiła-jak wyszłam ze szpitala): pierś z kurczaka w porach z makaronem ( może być z ryżem/chlebem/co tam kto ma ....może być samo w sobie ).. Smakuje super-ale w mojej wersji -jest dużo mniej zmywania naczyń... 2 piersi z kurczaka ( jedna podwójna) 3 pory ( młode miałam , grubości...kciuka ) śmietana 12% ( bo taką miałam) 2 łyżeczki mąki ( no dobra - nie polecam -ale ma być zagęszczone ) sól, pieprz.. opcja na bogato i /albo na niedzielę 3 łyżki startego sera a'la parmezan.. -Piersi pokroiłam w paski- obsmażyłam/zamknęłam na dużej patelni.. -dodałam pocięty w krążki por...żeby stracił surowość... -posoliłam troszkę, popieprzyłam, wlałam na patelnie : 2 łyżeczki mąki i ze 4 łyżki śmietany -rozmącone same ze sobą z zimną wodą ( w słoiczku po np.kiełbasie czosnkowej). Słoiczek po czym...- jest bez znaczenia po czym -chodziło mi o wielkość... -podciągnęłam razem na patelni ,żeby zgęstniało .. -dorzuciłam porcję makaronu (świderki ugotowane przed chwilą ) i już... Do tego była sałata ze śmietaną - (przepis tradycyjny )-czyli jak kto tam umie... Wyszło ?wyszło super.... To z tych dań dla mnie , co to : już nie mogę ,ale jeszcze tylko raz dziabnę widelcem... NST Gx po chemioterapii ypT3N3 Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20% |
Pollik (offline) |
Post #4 18-10-2018 - 17:28:54 |
Warszawa |
Taaaa któż to się niedawno z mojej tamoxifenowej rzekomo (starczej) pamięci chichrał...? Ciekawe któż to mógł być..
He he he Wyląduję, zrobię pierwszy krok i kolejny, i kolejny... mastektomia prawostronna z węzłami wartowniczymi. rak przewodowy naciekający hormonozależny G1, pT1c N0(sn). ER i PgR 100%. PS =5, IS=3, CS=8. HER2- . Ki 67 5% Od 20 stycznia 2017 Tamoxifen[/small] |
goja66 (offline) |
Post #5 18-10-2018 - 17:49:37 |
Ozorków |
No qrde - to nieładnie ...też jestem ciekawa...kto to taki ?Kasztaniaki ? Myślałam ,że będzie tego dużo co zrobię ( kurczaka w porach )-to użyję jako przekładki do tortu naleśnikowego... No przeliczyłam się , niestety. Ale ciasto już jest , z siemieniem lnianym -jak zalecałaś -idę smażyć naleśniory..Siemię chciałam zmielić blenderem...no częściowo się udało.Reszta siemienia w całej kuchni... NST Gx po chemioterapii ypT3N3 Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20% |
goja66 (offline) |
Post #7 06-03-2019 - 19:32:40 |
Ozorków |
No to jakby komuś zostały jeszcze dwa małe pory ( grubości kciuka nadal ), to …:
_- kroimy je w krążki , albo pół krążki i na małej patelni na odrobinie masła ( łyżeczka ) dusimy je , żeby straciły surowość ( surowiznę -hmm ?)..Dodajemy troszkę soli , pieprzu ...może być przyprawa typu vegeta ..Studzimy.. -oczywiście w lodówce mamy też przypadkiem kawałek surowego łososia..Taki filet wielkości...hmmm…no takiej ,żeby dał się zawinąć w płat ciasta francuskiego, które jakimś cudem też leży w lodówce. -łososia "zamykamy " na gorącej patelni z łyżką masła z obydwóch stron ..Jak się smaży od strony skóry to wierzch skrapiam cytrynką , solę , odrobina pieprzu ..zdejmuję z patelni , studzę na desce.. -rozwijam płat gotowego ciasta z papierem od tegoż ciasta na blasze.. -w połowie długości rozkładam wystudzonego pora, na nim układam łososia..i otulam kołderką z obydwóch stron ciastem francuskim. . Taką kopertkę robie -potem smaruję wierzch rozkłóconym żółtkiem z papryką ..robię kilka nakłuć widelcem ,żeby para miała gdzie iść sobie.. i zapiekam w piekarniku rozgrzanym do 180 st..z termoobiegiem przez 20 -30 minut-żeby ciasto się apetycznie zarumieniło .. I już .. Testowane na ludziach ...smakowało NST Gx po chemioterapii ypT3N3 Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20% |
dziubas (offline) |
Post #8 06-03-2019 - 20:27:11 |
Gdańsk |
psia kość!!! bede chyba wreszcie musiała umyć i wypiec swój nowy piekarnik! takie to proste, ze nawet zrobiłabym dzsiaj, ale na szczescie nie mam żadnych produktów, specjalnie dzis nie poszłam na zakupy!
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Fi4efj4byy (offline) |
Post #16 24-10-2024 - 19:41:00 |
|
|
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Użytkownicy online
Gości:
768
Największa liczba użytkowników online:
77
dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online:
134213
dnia 15-09-2024