Pieczenie chleba
Kass (offline) |
Post #1 09-01-2015 - 19:21:41 |
|
Ta dam - wreszcie i ja sie wzielam za pieczenie chleba. Zbieralam sie do tego kilka lat, glownie dlatego, ze wydawalo sie to dla mnie zbyt trudne i oczyma wyobrazni widzialam w kuchni moja kleske..
Natomiast dopiero po upieczeniu wyniuchalam przepisy na chlebek nutki i Naomi i nastepnym razem sprobuje z nich skorzystac. Daleko mi do wlasnych zakwasow, a wiec padlo na chleb na drozdzach. A ze zwyklej maki pszennej u mnie w domu brak - na chlebek z maki pelnoziarnistej. Problemem u mnie jest fakt, ze maki nie maja typow, mam w sklepie do wyboru jedynie albo pszenna, albo pszenna chlebowa (obie biale), albo pelnoziarnista (eko). I tyle.. a wiec uzylam pelnoziarnistej i zaciskalam kciuki, zeby byla dobra. A.. najfajniesza czescia pieczenia byl zapach, jaki rozchodzil sie po domu.. mmm... Chleb robilam w/g przepisu ponizej, znalezionego w internecie na kilku roznych blogach kulinarnych. Składniki: • 500 g mąki pszennej pełnoziarnistej • 7 g drożdży instant (jedno opakowanie) • 2 łyżeczki soli (nastepnym razem dam tylko 1 lyz. bo wyszlo dosyc slone) • 500 ml letniej wody (musialam dodac ok. 1/4 szklanki wody, bo ciasto bylo strasznie suche) • 1 łyżeczka brązowego cukru • odrobina oleju do posmarowania blaszki (uzylam kokosowego) W dużej misce wymieszać mąkę, sól i drożdże. Cukier rozpuścić w wodzie i wlać do mąki. Dokładnie wymieszać za pomocą drewnianej łyżki (ok. 2-3 minuty), aż ciasto będzie lekko odstawać od brzegów miski. Keksówkę 20 x 11 cm wysmarować olejem, przełożyć ciasto, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 30-40 minut. Po tym czasie wstawić chleb do piekarnika i piec 40 minut w 200 st. C. A ponizej - co z tego wyszlo. No i teraz mam pytania. 1. W zwiazku z tym, ze mialam w domu tylko male foremki, to podzielilam ciasto na dwie czesci. No i jak widac, chlebek wyszedl maly. Troche wyrosl, ale raczej minimalnie.. czy jak wrzuce cala ilosc do foremki 10 cm x 5 cm.. to nie wyjdzie mi zakalec? 2. Chlebek wyszedl w smaku dobry, zaden zakalec (co dla mnie jest duzym sukcesem ), ale czy mozna go jakos spulchnic?? albo zrobic wersje lekka? Bo jest dosyc "tresciwy" (ciezki?).. 3. Jak napisalam wyzej - ciasto w proporcjach 500g maki i 500ml wody bylo strasznie suche i nie dalo sie wyrobic.. wiec dodalam wiecej wody - czy nastepnym razem lepiej bedzie po prostu zmniejszyc ilosc maki czy pozostac przy wiekszej ilosci wody? 4. Do wysmarowania foremek uzylam oleju kokosowego (bo w domu mam tylko kokosowy i oliwe z oliwek), ale nie wysypalam niczym (czyli w/g przepisu), no i niestety chlebek troche przywarl do foremek (jedna ze szkla zaroodpornego, druga ceramiczna).. czy jesli nastepnym razem wysypie foremki maka (lub jak radzi Naomi - otrebami) - to bedzie lepiej odchodzil od dna? 5. Czy moge zamiast cukru dac miod? Brazowego raczej unikam.. 6. Czy moge wymieszac make pelnoziarnista z maka orkiszowa lub gryczana? Nie zepsuje to chleba? 6. Ostatnie - czy jesli dorzuce do ciasta na chleb nasiona rozniaste - to nie wyjdzie mi zakalec? uff.. duzo tego, ale tez dla mnie pieczenie chleba to naprawde "big deal".. Bede bardzo wdzieczna za rady!!!! Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 09-01-2015 - 19:23:03 przez Kass. |
Ikka (offline) |
Post #2 10-01-2015 - 12:34:17 |
Gdańsk |
Ja próbowałam kilka razy piec chleb ale jakoś wydaje mi się to dość pracochłonne wobec faktu , że w naszej rodzinie mało się go je .. Dla mnie taki chleb jest najlepszy zaraz po upieczeniu ...
O wypiekach chlebowych i innych możesz poczytać sobie tutaj jesli jeszcze nie znasz tej strony : [pracowniawypiekow.pl] Ikka ---------------------------------------------------------------------------- Zamiast zamartwiać się tym co będzie jutro - bądź szczęśliwa już dzisiaj ..... |
Janina.S (offline) |
Post #3 10-01-2015 - 13:39:33 |
widły Soły i Wisły |
Kass , no podziwiam i jestem pełna uznania dla Twoich poczynań.
Ja piekę chlebek pszenno-żytni dość często - mieszam różne mąki i z 1kg wychodzą mi dwie keksówki średn. wielkości . Nie dodaję cukru tylko sól i na koniec wyrabiania_mieszania duzo ziarenek - słonecznika , siemienia lnianego , maku , pestek dyni i jeszcze płatki górskie owsiane w sumie prawie szklanka tego jest . W kąciku smakosza jest przepis na chleb na zakwasie i z niego korzystam i ciągle zakwas mam w lodówce a nawet jak dłużej nie piekę to kawałek tego ciasta już wyrobionego zawijam w folię i do zamrażalnika . Potem rozmrażam dodaję wody i mąki i to "coś" ładnie tworzy nowy zakwas. Na 1kg mąki dodaję 1/4 małej kostki drożdży czyli ok 2 -3 dag. Chlebki są na prawdę pyszne a jak pachną to już wiesz wątek ... Przepisy babuni ...chleb.. .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 10-01-2015 - 13:44:16 przez Janina.S. |
Kass (offline) |
Post #4 10-01-2015 - 14:26:03 |
|
Ika - dziekuje za link, tam mnie akurat jeszcze nie bylo. U nas moze nie je sie chleba codziennie, ale ja sobie chyba jednak zycia bez chleba od czasu do czasu nie wyobrazam.. a w sklepach, nawet jak kupie eko, to nigdy to konca nie wiadomo, co do niego dodali, zeby ladnie wygladal.. obie moje babcie piekly chleb, to byc moze tez sprawa ambicji..
Janinko, dziekuje, choc jak teraz patrze na ten swoj chlebek, to skromny strasznie wyszedl.. I dziekuje bardzo za rady, cukru tez juz nie bede dodawac, i wlasnie zamierzam pomieszac maki nastepnym razem. Zytniej w domu nie mam, wiec na razie poprobuje z pszenna i orkiszowa.. a i uwielbiam duza ilosc roznego rodzaju nasion w i na chlebie (jedyny sposob na zjedzenie przeze mnie sezamu to wlasnie na chlebie) - wiec tez chcialabym dodac to chleba.. zastanawiam sie jedynie, czy dodajac za duzo, nie zrobie sobie zakalca.. A zakwas to dla mnie jak na razie zbyt wysoki stopien wtajemniczenia.. a Ty piszesz o tym, jakby to byla najlatwiesza rzecz na swiecie.. podziwiam. A i zagladne tez do przepisow babuni. |
kasiaamazonka (offline) |
Post #5 31-05-2015 - 12:14:06 |
Łódź |
Kass,
Czy masz jakiś dobry przepis na biały chlebek? Ja już mam dosyć zdrowych razowych, ziarnistych itp. Chciałabym zjeść taki biały, okrągły wiejski chlebek. Może możesz coś polecić? Kasia |
lulu (offline) |
Post #6 31-05-2015 - 13:48:30 |
k/Kwidzyna |
Przecież to żaden problem, przepis ciągle ten sam tylko mąka inna. Jeśli piecze się z mąki pełnoziarnistej, to będzie właśnie taki ciężki, bardziej mokry. Jeśli z mąki pszennej to będzie delikatny. Ja piekę tylko na zakwasie. Jeśli jest przewaga mąki żytniej to jest konkretny, jeśli dodam więcej mąki pszennej, to jest delikatniejszy.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
niusia 46 (offline) |
Post #7 12-02-2016 - 21:49:30 |
|
dzisiaj tutaj zajrzalam......dlugo nikt nie pisal....Kss ja tez uwielbiam domowy chleb ....chleb zytni na zakwsie ....co jakis czas sobie pieke ......wieszchcialam ci napisac ze ja tez probowalam bawic sie zakwasem i po probach roznych doszlam do wprawy nie jest to wcale trudne problem byl taki ze kupowalam make ta USA inna nie nic nie wychodzilo dopiero cos mnie tknelo i kupilam w polskim sklepie nasza make zytnia polska i dopiero wtedy poszlo ....nasza maka tutaj kryla sie tajemnica ha ha.....a chlebek mazenie ...mniam mniam ....moze nawet wlasnie nastawie sobie zakwas dzis .....
|
Kass (offline) |
Post #8 21-02-2016 - 14:41:48 |
|
Niusiu, dziekuje bardzo za informacje o pieczeniu chleba.
Dziewczyny, mam zagwostke.. byc moze to normalne, byc moze nie. Wiec zanim wpakuje sie w pieczenie chleba na zakwasie, pomyslalam, ze Was popytam.. Zakwas z maki zytniej, razowej zrobilam w srode wieczorem. W czwartek wygladal mizernie, dokarmilam i w piatek rano wlasciwie potroil swoja objetosc i pieknie babelkowal.. i nagle w sobote lekko opadl.. znow dokarmilam (konsystencja chyba prawidlowa - zakwasu, ktory pracuje), i dzis wciaz juz raczej nie rosnie.. tzn. jesli rosnie, to raczej minimalnie (wciaz babelkuje). Czy ma na to wplyw fakt, ze od piatku dokramiam malymi ilosciami (po pare lyzek maki i wody)? Czy taki zakwas ma prawo "wyprodukowac" dobry chlebek? Czy wywalam i zaczynam od poczatku? Bede wdzieczna za podpowiedzi. |
lulu (offline) |
Post #9 21-02-2016 - 15:21:16 |
k/Kwidzyna |
Kass zakwas powinno się tak około 5 dni robić (dokarmiamy, rośnie, dokarmiamy, rośnie, itd). Po tym czasie możemy brać się za pieczenie chleba. Może jak Ty dodawałaś mąkę i wodę, to wody wlało się nieco więcej? Jeśli tak, to zakwas może słabiej rosnąć, ale jak bąbelkuje, to znaczy, ze fermentacja idzie i powinno być dobrze. Ja mam mój zakwas już prawie 8 lat i nie ma innej możliwości aby chleb nie wyszedł. Im starszy zakwas tym lepszy, tu jest podobieństwo do wina.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
lulu (offline) |
Post #13 23-02-2016 - 02:51:25 |
k/Kwidzyna |
I nic nie widać aby urósł?
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Kass (offline) |
Post #14 23-02-2016 - 03:58:17 |
|
Wydaje mi sie, ze od kiedy opadl (na 3 dzien), to nie rosnie.. kiedy mieszam, to ma ladna konsystencje "ciasta pracujacego", ale w/g mnie nie rosnie.. moze zeby sie przekonac, to jednak sprobuje upiec na nim chleb..?
Niusia mnie uprzedzila, ze na makach amerykanskich moze i zakwas i chleb nie wyjsc.. kupilam ekologiczna, w sklepie ze zdrowa zywnoscia, no ale zdecydowanie polska to ona nie jest.. |
lulu (offline) |
Post #15 23-02-2016 - 07:56:31 |
k/Kwidzyna |
A nie masz gdzieś w okolicy polskiego sklepu?, może tam byłyby polskie produkty.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
Kass (offline) |
Post #16 23-02-2016 - 22:23:55 |
|
No niestety nie mam..
Dzis o dziwo zakwas troche sie podniosl.. zrobilam zaczyn, jutro sprobuje upiec chleb. Reszte zakwasu wstawilam do lodowki. Rozumiem, ze w lodowce powinnam dokarmiac raz na tydzien? I gdy bede chciala uzyc nastepnym razem - to czy powinnam wyjac go z lodowki kilka dni wczesniej i dokarmic??... Dam znac jutro, czy chleb wyszedl. Sporo z tym roboty.. |
lulu (offline) |
Post #17 26-02-2016 - 17:59:14 |
k/Kwidzyna |
Kass ja wyjmuję zakwas z lodówki tuż przed robieniem chleba. Czasem zakwas, to nawet dłużej niż tydzień siedzi w lodówce.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
MamaZosi (offline) |
Post #18 05-02-2017 - 15:32:46 |
Zgorzelec |
Hej ja pieke chleb pszenno- rozny tzn dodaje w zaleznosci od Humoru do pszennej Maki a to pelnozoarnista a to zytnio a to orkiszowa. Na 500 gram Maki Biore 10 gram drozdzy nat. 300 ml. Wody sol cukier zairna,czasem czarnuszke, czasem dodaje suszona wlosczyzna czasem zamiast Wody zakwas zurku Wtedy wychodzi jak chleb na zakwasie. Z powyzszych proporcjii schodzicie mi dluuuugasna keksowka, chleba Nam starcza niemalze na na Caly tydzien a jest pyszny do ostatniej kromki) Wazne jest aby dlugo rosl ...u mnie najpierw w naczyniu w ktorym go uganiatam...jakies 20 min potem wykladamy go do posypanej platkami owsianymi keksowki i dalej Rosnie Co najmniej godzine....polecam..wlasnie z maslem najlepszy)
|
lulu (offline) |
Post #19 05-02-2017 - 20:34:11 |
k/Kwidzyna |
Ja cały czas robię na zakwasie. Moja córka jest uczuleniowcem i lekarz zalecił, że jeśli to możliwe, to aby nie jadła chleba z drożdżami.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna |
vivi (offline) |
Post #21 23-08-2017 - 12:07:26 |
Bielany Wrocławskie |
ja tam polecam przepis mojej babci
Składniki: Ciasto chlebowe: 1kg zmielonych ziaren pszenicy lub mąki pszennej pełnoziarnistej 25g soli 2g świeżych drożdży 250g jogurtu naturalnego 550g wody 100g orzechów włoskich 100g orzechów laskowych 100g pestek z dyni Zaczyn: 20g zakwasu żytniego 190g mąki pszennej pełnoziarnistej 190g wody ziarna mielę robotem kuchennym rok temu kupiłam gorąco polecam - łatwo się go myje, przyjemnie się przy nim piecze Sposób przygotowania: Wieczorem przed pieczeniem należy wymieszać wszystkie składniki na zaczyn. Przykryć ręcznikiem kuchennym i pozostawić na 16 godz. najlepiej w temperaturze 28°C. (Ja wstawiłam do piekarnika włączonego na 30°C). Orzechy i pestki z dyni podprażyć na suchej patelni. Pozostawić do ostygnięcia i posiekać na średnmiej wielkości kawałki. Po 16 godz. wszystkie składniki na ciasto chlebowe (poza orzechami i pestkami z dyni) połączyć i zagniatać robotem kuchennym (używając haka do zagniatania ciasta) przez ok. 8 min. na średnich obrotach. Następnie zmniejszyć obroty na najmniejsze, dodać wszystkie ziarna i zagnieść ciasto. Miskę z ciastem przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 1 godz. 2 koszyki do wyrastania chleba posypać mąką. Ciasto podzielić na 2 części i uformować 2 bochenki. Przełożyć do koszyków złączeniem do góry, przykryć i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 1,5 godz. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-08-2017 - 20:34:54 przez myszka. |
Otwarty umysl i nieustawanie (offline) |
Post #22 05-03-2022 - 18:44:28 |
|
Dzien dobry. Kiedys to forum bardzo mnie wsparlo w chwili oczekiwania na wyniki badan najblizszej mi osoby, wiec z sentymentem i wdziecznoscia podziele sie dzis, dla chetnych, zebranym przez 10 lat reserch-em, czyli przeszukiwaniem i zebraniem informacji na temat wsparcia zdrowia, a tym samym wzmocnieniem ukladu odpornosciowego/immunologicznego.
Najwazniejsze jest: nie przeszkadzac organizmowi (nie szkodzic). Co to moze oznaczac? Wlasciwe wybory, dzieki poszerzaniu wiedzy i dobor zrodel, np. rolnik uczciwy dbajacy o nature.. Nasze cialo, jest niesamowita maszyna, przyjme taka forme wizualizacji. Motorow ma kilka bardzo istotnych, ale tez wspolpracujacych ze soba: np. SERCE, MOZG, JELITA. Nie wprowadzanie w organizm substancji szkodliwych i obciazajacych jego mozliwosci dzialania, jest najlepszym rozwiazaniem dla utrzymania zdrowia, poprzez wzmacnianie naturalnej odpornosci organizmu. Talerz. Zaczac mozna od przejecia panowania nad wlasnym talerzem :-) 1. Unikanie: cukru i pochodnych, slodzikow, zamiennikow (maja wlasciwosci prozapalne i uzalezniajace). Po odciazeniu organizmu, wyostrzaja sie zmysly wechu i smaku i juz nie beda potrzebne dodatki np. sztucznie slodzace. Codzienna porcja mrozonych malin wprowadzic moze antyoksydanty/antyutleniacze wymiatajace nieczystosci nagromadzone w organizmie. 2. Unikanie produktow, w ktorych sklad mogly dostac sie szkodliwe substancje: NIE a) np. nabial odzwierzecy moze zawierac resztki np. rozpuszczalnikow chemicznych stosowanych przy myciu aparatury przechowywania/przetwarzania tzw. mleka. Np. zupe zwarzyw mozna zabielac smietanka kokosowa, tylko duzo mniej sie jej dodaje, zeby uniknac kokosowego posmaku. NIE b) np. zboza, ktore przepojone moga byc substancjami nienaturalnego pochodzenia, jak pestycydy, gli fos at itd. glownie najpopularniejsze zboza sa uszkadzane: np. pszenica, zyto, owies, ryz. Chodzi tez o czytanie etykiet, jesli np. w Kluskach Slaskich jest dodatek maki pszennej..nie jest to wiec zgodne z tradycyjnym przepisem: ziemniaki, maka ziemniaczana/skrobia, jajko. Czyli dlaczego akurat dodano make pszenna ? Odpowiedzcie sobie sami. NIE c) np. mieso odzwierzece, w kazdej postaci, poniewaz dlugo znajduje sie po zjedzeniu w jelitach i tam ..gnije. Przeciez zwierzeta to nasi Bracia mniejsi, kochajmy ich, nie skazujmy na zycie w cerpieniu, a po tym sa zjadani. Serce peka, cialo choruje. Pies ma krotkie jelita, wiec problemu gnicia w jelitach nie ma i mieso go odzywia, a wiec nie szkodzi mu. A teraz logiczne podejscie do odzywiania sie na co dzien. Najkorzystniej produkty z kregu geograficznego polozenia i strefy klimatycznej: TAK a) czyli np. Polacy, produkty uprawiane od pokolen, m. in. ziemniak z Ameryki polnocnej w Polsce od XV wieku. Organizmy polskie zdazyly sie juz przyzwyczaic do trawienia ziemniakow. Itp. TAK b) jest ok 70 000 gatunkow roslin jadalnych na swiecie. Nikt nie powinien wiec byc glodny przy tak szerokim wyborze. Najwazniejsze pysznie je zestawiac, uczyc sie tych polaczen, eksperymentowac do smaku. Umiejacy gotowac, przestawic sie moga niemal natychmiast i poradza sobie..pysznie, a przy tym zdrowiej, co najwazniejsze. Wspanialym rozwiazaniem jest na sniadanie, obiad, kolacje: surowe salaty/kapustne z dodatkiem warzyw na cieplo np. upieczonym w piekarniku kalafiorem, czy cukinia/baklazanem (przypomina smak grzybow). Zupa warzywna. Nawet krotko smazone placki z ziemniakow i warzyw (cukinia, papryka itd.). Warzywa gotowane na parze. Warzywa utarte na tarce, zeby poscily sok. Warzywa skrojone w slupki np. marchew, seler naciowy, ogorek zielony, papryka z Humusem (pasta z ciecierzycy) lub Tahina (pasta z sezamu), bardziej syta przekaska, bo z bialkiem roslinnym (Humus) i/lub tluszczem roslinnym (Tahini). Itd. TAK c) jesli juz jedzenie miesa, to zawsze rozdzielnie z produktami bialka roslinnego jka np. ziemniaki/kluski/makaron (z soczewicy, nie z pszenicy)/soczewica/ciecierzyca/ poniewaz organizm wybierze najpierw do strawienia lzejsze bialko, a mieso bedzie zalegac..i gnic. Wiec jesli mieso, to z duza iloscia warzyw, ale nie z tzw. weglowodanami w postaci bialka roslinnego. TAK d) wspomaganie sie produktami naturalnie wspierajacymi enzymy trawienne, jak slonecznik, namoczone orzechy, migdaly, sliwki suszone, surowy ananas itd. To tylko i az! podstawowe zagadnienia wspierajace nasza..maszyne i jej motory. Zyczenia zdrowia i smacznego! Trzymam kciuki za probe przez minimum 3 miesiace wdrozenia odciazania organizmu pozywieniem. A czy warto? Odpowiedz nalezy do kazdego z osobna. Duzo slonca i ruchu na swiezym powietrzu, w otoczeniu drzew i spiewu ptakow. Serdecznosci. |