Choroby i szkodniki w ogrodzie
Amazonki.net (offline) |
Post #1 22-01-2010 - 21:58:08 |
Forumowo |
Coś złego dzieje się z Twoimi roślinami w ogrodzie? Może ktoś miał podobny problem i Ci doradzi.
Napisz o tym. To jest odpowiedni wątek. |
annawu (offline) |
Post #2 17-07-2014 - 15:13:05 |
|
A ja chciałam zapytać jakie magazyny ogrodnicze czytacie? Na rynku nie ma ich chyba za dużo? Ja czytam internetowe czasopismo , chociaż to się bardziej wiąże z moją pracą niż hobbym
usunięto link reklamowy Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 17-07-2014 - 15:48:58 przez Al_la. |
Al_la (offline) |
Post #3 01-09-2014 - 16:52:16 |
k/Warszawy |
Widzę, że ogrody mamy zdrowe i bezpieczne, bo nikt się na nic nie żalił od 4 lat
To ja będę pierwsza Czy Wy w tym roku mieliście problem ze ślimakami? U mnie jeszcze tak nie było Po deszczu ich pełno... No i oczywiście muszą coś jeść, więc jedzą liście roślin. Wygląda to okropnie. Niektóre rośliny objadły całkiem. A jak drzwi otwarte, wprowadzają się do ogrodu zimowego i jedzą kwiaty doniczkowe. Też tak macie? W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 01-09-2014 - 16:52:37 przez Al_la. |
Gizi (offline) |
Post #4 01-09-2014 - 17:10:58 |
Warszawa |
Alu, moja mama tak ma. Cały ogród ma w ślimakach. Nie ostoi się nic, ani truskawka, ani buraczek. ani dalie. Nic. Te cholery chodzą wszędzie i zżerają wszystko.
Na początku mama je soliła i szło nieźle. Momentalnie padały. Potem przyszła pora na preparaty profesjonalne. Pomogło na kilka tygodni. Teraz te preparaty też nie działają. Znajomy ogrodnik powiedział że jedyna metoda to zlikwidować żywopłot, wszystkie nasadzenia. Zasiać trawę i ścinać ją przy samej ziemi. W dodatku to samo muszą zrobić sąsiedzi. Innej rady podobno niema. A te cholery wchodzą na ściany domu, są pod każdym liściem, zostawiają śluz. Alu zabierz się za nie przed zimą bo na wiosnę te dziady wyjdą z posiłkami. Wszystkie z jaj się wylęgną a składają je tysiące. Osiągnięcie celu jest punktem startowym do osiągnięcia kolejnego. |
Al_la (offline) |
Post #5 01-09-2014 - 17:14:10 |
k/Warszawy |
Najgorsze jest to, że nie mogę zastosować radykalnych środków, bo mam koty i się boję, żebym przy okazji ich nie zlikwidowała
No plaga normalnie W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Janina.S (offline) |
Post #6 01-09-2014 - 17:16:53 |
widły Soły i Wisły |
Teraz to już mogę napisać - wcześniej się obawiałam ze zapeszę i przylezą . W tym moim małym przyblokowym ogródeczku
ślimaki zawsze były i żarły co się da , najwięcej aksamitki i inne kwitnące . W tym roku wszystkie smierdziuchy/aksamitki przetrwały !! Lilie też tylko że dopiero zaczęły kwitnienie , inne których nazwy nie znam aha smagliczka i werbena też . Może dlatego ze między kwiatkami mam zwykłą miętę albo też przeszkadzał im skutecznie barwinek ale ten długo_pędowy , płożący się i taki z biało_zielonymi listeczkami - kwitnie niebiesko . A najpewniej to zaszkodziły ślimarom roboty remon-kanalizacyjne i wykopy i przekopy jak robiono chodnik przy bloku . .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... |
Gizi (offline) |
Post #7 01-09-2014 - 18:02:40 |
Warszawa |
Ostatnia moja cudowna myśl to wrotycz. Nie wiem jak zadziała, ale może akurat. Jeszcze można go nazbierać.
Wklejam przepis. Wiązka wrotyczu zalana około 10L wody po 4 dniach daje dobrą 'nalewkę' do odstraszania ślimaków, które stały się plagą na działkach. Podlewać mieszanką: 1L 'nalewki' na 10 L wody. Osiągnięcie celu jest punktem startowym do osiągnięcia kolejnego. |
Agaba190 (offline) |
Post #8 22-09-2014 - 19:56:12 |
k/Warszawy |
Alu to pomrowiki
[pl.wikipedia.org] [przydomoweogrody.pl] Polecam metodę wymienioną w tym artykule. Zbieranie. Przy okazji uprawiam gimnastykę. Skłon, wyprost, skłon, wyprost itd. Po zebraniu, należy je uśmiercić. Nie będę pisała jak ja to robię, każdy musi sam wybrać metodę. Jeżeli nie możesz tego zrobić to pozostaje Ci wynieść (wywieźć) w wiaderku (koniecznie z pokrywką ) do pobliskiego lasu lub na pole ale naprawdę dalekie od Twojego ogrodu. Jak ich nie zlikwidujesz, to one zlikwidują Twoje roślinki. [www.iwonicz-zdroj.pl] Tu pod koniec napisane jak zwalczać a jednocześnie nie zatruć kotów i psów. Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. Mark Twain |
endżi (offline) |
Post #9 22-09-2014 - 20:49:44 |
Warszawa i okolice |
Ja też miałam w tym roku OGROMNY problem z tymi paskudami. Zjadały wszystko, a po deszczu pojawiały się dosłownie wszędzie. Latałam jak opętana z woreczkiem soli i soliłam cały taras i balustradę na której ustawione były kwiaty, ale przyznam Wam szczerze, że nie za specjalnie to pomagało Dodatkowy problem jest taki...że ja się ich okropnie brzydzę. Ile razy paliliśmy grilla na tarasie, a nie daj boże pojawił się choćby jeden, to ja siedziałam na suficie Zatem...jeśli chodzi o mnie zbieranie jako metoda eksterminacji NIE WCHODZI W GRĘ! Mam nadzieję że będzie sroga zima i w przyszłym roku tych paskud nie będzie tak dużo!! Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz |
kasiaamazonka (offline) |
Post #11 31-05-2015 - 10:48:17 |
Łódź |
A u mnie w ogrodzie w tym roku po prostu tragedia
90% roślin zachorowało na fytoftorozę. Thuje, wrzosy, rododendrony, żywotniki... wszystko było chore. Teraz prowadzę walkę o uratowanie tego dobrobytu.... 2 lata temu też miałam podobny problem ale w znacznie mniejszej skali. Znajomy mówi że to wina braku zimy... i rozwoju grzybów... Czy wy też macie problemy z tą fytoftorozą? Kasia |
Al_la (offline) |
Post #12 31-05-2015 - 10:58:48 |
k/Warszawy |
Też to badziewie mam
Mam zaatakowanych kilka iglaków i nie wiem, czy da się ich uratować W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Agaba190 (offline) |
Post #14 08-07-2015 - 12:58:03 |
k/Warszawy |
[www.wymarzonyogrod.pl]
Nie sprawdzałam tych metod. U mnie dają radę mrówki. . Jedynie nie poradziły sobie na koperku i muszę go kupować na bazarku. Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. Mark Twain |
Kass (offline) |
Post #15 08-07-2015 - 13:20:38 |
|
Dziekuje Agaba. Sprobuje z czosnkiem/cebula, bo podaja, jak to przygotowac.. choc pewnie zasmrodze sobie taras .. Mam na tarasie i szczypiorek, i lawende i miete, ale nie powstrzymuje to szkodnikow.. probowalam wody i mydla, ale nie wybilo to wstretnikow.
A jesli chodzi o mrowki - u mnie jest ich wiecej niz potrzeba, ale myslalam, ze one jedynie zywia sie "nektarem", ktory mszyce produkuja..? jednoczesnie odstraszajac naturalnych wrogow mszyc.. wiec jedynie poglebiaja problem..? |
justdobosz21 (offline) |
Post #16 11-08-2017 - 16:30:21 |
|
Jak pozbyć sie tych okropnych ślimaków bez skorupek ?!
|