Książki, które czytamy
agawa (offline) |
Post #2 18-12-2011 - 13:41:30 |
okolice |
Litko, uwielbiałam trillery medyczne, szczególnie Robina Cooka. Od czasu moich częstszych kontaktów z lekarzami i szpitalami... jakoś nie mogę ich czytać, bo poziom lęku mi się podnosi
* A dziś zaczęłam czytać książkę, którą na mikołajki od przyjaciółki dostałam. Slow Love I jestem mile zaskoczona. Polecam zagonionym. Ale też polecam tym, które przygniecione przez los, może przez smutki... nie moga się odnaleźć... |
agawa (offline) |
Post #5 06-01-2012 - 18:51:43 |
okolice |
Amadku, Cmentarz w Pradze próbuję czytac od mikołajek... i nie idzie wcale.. męczę się okropnie... Jakas chyba za głupia jestem, aby docenić dogłębny bieg zagmatwanej historii. Pozostaję z ciekawością Twoich wrażeń. Może mnie zachęci to do innego spojrzenia? A na razie odkopałam ze swojego stosiku książkę leżącą tam od dawna - Balladyny i romanse I jestem zachwycona. Kontenta. Wciągnięta. I opisywanymi historiami. I stylem. I metaforami wstawianymi pomiędzy rozdziałami. Dla mnie odkrycie tego tygodnia |
Dortek (offline) |
Post #10 25-01-2012 - 00:20:32 |
|
Magda, słyszałam o "Wieku samotności" M.Nurkowskiej. Jest na mojej liście.
Tymczasem wpadła mi w ręce książka Olgi Tokarczuk- "Prowadź swój pług przez kości umarłych"... i zaintrygowała mnie. Ciemne wczoraj może sie przemienić w jasne jutro (Marcin Luther King) Miarą wielkości człowieka jest ilość przeszkód, które udało mu się pokonać. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. jedna z nas: [www.youtube.com] |
saxony (offline) |
Post #13 30-01-2012 - 09:23:13 |
|
'Dzienniki kołymskie' podsłuchiwałam w Trójce właśnie, teraz zabiorę się za wersję papierową
musiałam chwilę odetchnąć, bo dopiero co skończyłam 'Białą gorączkę' - poprzednią podróż Badera - łazikiem po Rosji naprawdę, zachwyca mnie jego warsztat, lekkość pióra i trafność spostrzeżeń... a w międzyczasie pochłonęłam dość małe pod względem objętościowym, ale naładowane emocjami 'Opowieści galicyjskie' Andrzeja Stasiuka Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 30-01-2012 - 09:24:26 przez saxony. |
Hala1962 (offline) |
Post #14 30-01-2012 - 09:54:08 |
Szczecin |
Jestem co prawda dopiero w połowie opasłego tomiska, ale już teraz mogę polecić książkę Stephena Kinga „Dallas 63”.
„…przyjaciel Jake’a, Al, właściciel lokalnego baru, zdradza mu tajemnicę: jego spiżarnia jest portalem do roku 1958. Powierza Jake’owi szaloną – i, co jeszcze bardziej szalone, wykonalną – misję ocalenia Kennedy’ego. Tak oto Jake zaczyna swoje nowe życie jako George Amberson, życie w świecie Elvisa i JFK, amerykańskich krążowników szos i wczesnego rock and rolla, gniewnego samotnika nazwiskiem Lee Harvey Oswalda i Sadie Dunhill, pięknej szkolnej bibliotekarki, która zostaje miłością życia Jake’a – życia wbrew wszelkim normalnym regułom czasu.” Chociaż i może motyw przenoszenia się czasie jest oklepany, to King zrobił to w sposób na tyle interesujący i nieprzewidywalny, że czyta się naprawdę z ciekawością. Świetnie oddaje klimat Ameryki lat 50/60-tych…ha! bohater musi radzić sobie bez komputera, komórki i konserwantów - i daje sobie radę! |
magda84 (offline) |
Post #15 30-01-2012 - 11:13:30 |
WOLSZTYN |
BARBARA RYBAŁTOWSKA PIĘKNIE OPISAŁA, CZAS NA POCZĄTKU WOJNY,LAT ZSYŁKI NA DALEKI WSCHÓD, POBYT W AFRYCE, LATA PO WOJNIE W BIEDNEJ POLSCE, napweno czas nie będzie stracony,a nawet jak zacznie się czytać ,to obiad już nie jest ważny ,ale mąż jest wyrozumiały.
|
ira (offline) |
Post #16 30-01-2012 - 12:07:50 |
Pabianice |
A czytałyście "Marzenia i tajemnice" Wałęsowej? Ja ją czytam po kawałku, czytając jednocześnie inne książki, bo rozmyślam sobie o tym, o czym ona napisała. To zupełnie inna Danuta od tej, którą znałam z jakichś reportaży telewizyjnych, gazet. I tak dużo goryczy w jej słowach, bardzo dużo. Ale czyta się bardzo ciekawie.
|
Kela (offline) |
Post #20 01-02-2012 - 23:44:08 |
|
Właśnie kończę I tom.
Na początku nie bardzo mi się podobał sposób narracji, być może dlatego, że to narracja pierwszoosobowa, być może dlatego, że pierwsze rozdziały książki są takie przesłodzone ale w tej chwili nie mogę się oderwać, już mi nie przeszkadza narracja, opowieść jest tak autentyczna, kilka razy się wzruszyłam |
Hala1962 (offline) |
Post #22 02-02-2012 - 16:00:24 |
Szczecin |
czytałam "Pierwszy raz" i potwierdzam, świetna! (jak pamiętam to mojej kumpeli też się spodobała...do tego stopnia, że mi oddać nie chciała)
jest to historia kobiety, porzuconej przez męża po 16 latach z pozoru udanego małżeństwa...wkrótce po tym lekarze diagnozują u niej chorobę Lou Gehriga... mąż powraca, powraca również głębokie uczucie miłości... książka smutno/wzruszająca |
Dortek (offline) |
Post #24 14-04-2012 - 00:10:58 |
|
Wpadły mi ostanio w ręce 3 książki:
"Sto lat samotności"-Gabriela Garcíi Márqueza, "Historia Żyda Wiecznego Tułacza"-Jeana d'Ormessona oraz 'Szatańskie wersety'. Nie wiem od której zacząć, ktora jest warta czytania. A moze jakąś sobie odpuscic? Ciemne wczoraj może sie przemienić w jasne jutro (Marcin Luther King) Miarą wielkości człowieka jest ilość przeszkód, które udało mu się pokonać. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. jedna z nas: [www.youtube.com] |
Dortek (offline) |
Post #26 14-04-2012 - 00:21:50 |
|
Dzięki, Mag. Ustawiam ją pierwszą do wyjścia.
Ciemne wczoraj może sie przemienić w jasne jutro (Marcin Luther King) Miarą wielkości człowieka jest ilość przeszkód, które udało mu się pokonać. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. jedna z nas: [www.youtube.com] |