Kino amerykańskie
Amazonki.net (offline) |
Post #1 15-02-2010 - 15:11:07 |
Forumowo |
Tu piszemy (dobrze, albo źle) o filmach amerykańskich
|
amor (offline) |
Post #2 24-04-2010 - 23:15:04 |
Siemianowice Sl. |
Wreszcie udało mi sie zobaczyc film W. Allena Vicky, Cristina ,Barcelona- jestem pod wrażeniem. Taki inny , rozniacy sie od pozostałych filmow tego rezysera. Mnie ujął taka dziwną fabułą.. lekką, intrygującą, ale własciwie bez zakonczenia... I ta muzyczka- cukiereczek...
|
agawa (offline) |
Post #3 15-05-2010 - 23:21:36 |
okolice |
Hi, hi... dlatego z przyjaciółkami do Barcelony pojechałam
Dziś widziałam aktualny kinowy film Allena, czyli: Co nas kręci, co nas podnieca (tytuł oryginalny: 'Jakby nie było.'.. - chyba bardziej oddaje przesłanie filmu). Nie piszę 'nowy', bo to film według starego scenariusza. Czytałam bardzo różne recenzje i słuchałam różnych opinii. Mój starszy i jego Ania wyszli znudzeni i powiedzieli: "nic moc". Moja przyjaciółka powiedziała:"nareszcie film, który jest esencją Woodego Allena I nastrój i zaduma i atmosfera." Ja wyszłam zachwycona. Zobaczyłam opowieść o ludziach, którzy potrafią żyjąc nie ranić innych i odnaleźć szczęście. Zobaczyłam też film o dobru i tolerancji. Polecam |
Perła (offline) |
Post #5 18-06-2010 - 23:08:47 |
Łódź |
Właśnie wróciłam z "Poważnego człowieka" braci Coen. Lubię autorskie kino, lubię, gdy twórcza wyobraźnia nie jest ograniczana komercją...ten film, to jazda bez trzymanki, podobnie jak ich "Tajne przez poufne". Jestem baaardzo zadowolona
www.perla.nets.pl |
mag_dag (offline) |
Post #7 27-06-2010 - 20:19:42 |
Sosnowiec |
Perło, wybieram się na film braci Cohen, ale tymczasem obejrzałam film o podobnym tytule (się mogą pomylić nawet)
a mianowicie "Samotny mężczyzna" film nakręcił kreator mody od bodaj Gucciego - Tom Ford może ktoś powiedzieć, że filmy powinni robić zawodowcy, ale tu się nie zgadzam - facet jest wrażliwy, ma coś do powiedzenia, widzi świat barwami i chyba również barwami odczuwa - było to widać na ekranie w kolorach_nie_kolorach film był bardzo smutny, bo mówi o śmierci ukochanej osoby i o tym jak wtedy cierpimy, tego bólu można niemal dotknąć patrząc na Colina Firtha - tytułowego samotnego mężczyznę ja go bardzo lubię i cieszę się, że zagrał wreszcie kogoś innego, wg mnie to bardzo przystojny gość i cudnie się uśmiecha film smutny, ale zakończenie nam przypomina, że życie jest pełne niespodzianek - jakoś tak tu zwiastun: "samotny mężczyzna" i spokojnie można go (zwiastun) obejrzeć, nic nie zdradza polecam serdecznie - warto się wzruszyć - czym byłby dzień bez wzruszenia Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----><----- ---------------------------------------------------------- |
agawa (offline) |
Post #9 27-06-2010 - 22:33:51 |
okolice |
Mag, przeczytałam co napisałaś, obejrzałam zwiastun i wywiady z aktorami i reżyserm... i postanowiłam zrobić sobie przyjemność i iść jutro. I... w moim ulubionym kinie nie grają... skandal jakiś Znalazłam gdzie indziej i kiedy indziej...
Dziewczynki, na prawdę warto zobaczyć, ale się pospieszcie... bo zaraz nie będzie nigdzie... * Amorku, mi tez się podobał okropnie |
amor (offline) |
Post #16 03-09-2010 - 19:22:26 |
Siemianowice Sl. |
W sierpniu dwa razy odwiedzilam kino. Shrek 4- to musialam zobaczyc ,bo kocham tego stwora. Oczywiscie nie zawiodlam sie , a polecam film szczegolnie mlodym tatusiom ,ktorzy koniecznie powinni udac sie ze swoja pociechą do kina.Ta częsc Shreka moze ich uratowac przed roznymi pochopnymi decyzjami
Drugi film to Incepcja- niesamowity, trzymający w napięciu film akcji....co tam sie dzieje..Di Caprio jak zwykle świetny ..Wchodzi ze snu w kolejny sen by zdobyc ukryte w psychice wiadomosci...Trzeba zobaczyc ..mnie dal do myslenia.....a moze to co wokól nas ,to tez sen? A my tak sie wszystkim przejmujemy! |
agawa (offline) |
Post #17 03-09-2010 - 19:55:11 |
okolice |
Potwierdzam - Inception jest fantastyczny. Siedziałam, jak zahipnotyzowana... Wnikając w podświadomość bohaterów myślałam o własnej nieświadomości... a mój szanowny się zdrzemnął - pewnikiem nie ma w co wnikać
Szrek ciągle przede mną... nie mam z kim iść... |
Dortek (offline) |
Post #18 20-09-2010 - 23:10:03 |
|
" Incepcja " zrobiła na mnie wrażenie... a do dziś zastanawia mnie ostatnia scena: czy metalowy bączek się przewrócił, czy nie?
Inny film akcji, na który zostałam namówiona to Salt z bardzo dobrze zagraną rolą Olbryskiego. Sam film momentami bardziej przypominał baśń w stylu "Przyczajony tygrys, ukryty smok", bo takie nieprawdopodobne rzeczy wyprawiała Angelina. Ciemne wczoraj może sie przemienić w jasne jutro (Marcin Luther King) Miarą wielkości człowieka jest ilość przeszkód, które udało mu się pokonać. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. jedna z nas: [www.youtube.com] |
Dortek (offline) |
Post #24 18-10-2010 - 22:59:24 |
|
Skoro o Clincie mowa, to pochwalę jego inny film, który niedawno obejrzałam: "Oszukana(Changeling)". Wzruszająca, nietuzinkowo opowiedziana historia kobiety (Angelina Jolie), której bezduszny aparat społeczny nakazuje 'pro publico bono' uznać obce dziecko za swoje. Co więcej- ta historia wydarzyła się naprawdę.
Polecam gorąco. Dodam, że ku swojemu zdumieniu na końcu filmu doczytałam, że muzyka to również dzieło samego Eastwooda... Agawo, wspomniany przez Ciebie film 'Jedz, módl się, kochaj' przerabiamy na razie w formie pisanej (córka znaczy się czyta). Też jestem ciekawa jak wypadła ekranizacja. Ciemne wczoraj może sie przemienić w jasne jutro (Marcin Luther King) Miarą wielkości człowieka jest ilość przeszkód, które udało mu się pokonać. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. jedna z nas: [www.youtube.com] |
mag_dag (offline) |
Post #26 19-10-2010 - 11:21:01 |
Sosnowiec |
mnie też, na starym forum się zachwycałam Clintem:
[archiwum2.amazonki.net] a będąc tam teraz w poszukiwaniu tego posta, poczytałam jak pisałaś Dortek o filmie "chłopiec w pasiastej piżamie" i się dopiszę teraz z przyjemnością, bo film obejrzałam niedawno ... ale wcześniej przeczytałam książkę - autor John Boyne książka miała kolosalną przewagę nad filmem - dysponując tylko słowami mogła bardzo długo utrzymać czytelnika w nieświadomości miejsca i czasu akcji - nie było nigdzie napisane w jakim mundurze chodzi ojciec bohatera, nie było nazwisk z pierwszych stron ówczesnych gazet ani nazwy miejscowości do której przeniesiono rodzinę głównego bohatera - to znaczy one były, ale przekręcone - mówione językiem "dziecięcym" - mogły jedynie sugerować podobieństwem brzmienia i tak - czytając książkę powoli do Ciebie dociera, gdzie to się dzieje i tym większe jest zainteresowanie i czytasz DOKŁADNIE to, co widzi główny bohater, który nie zna historii z naszej perspektywy - to jest istotna i wielka zaleta książki natomiast film, jak to film - od pierwszych scen mówi nam o jakie czasy i miejsca chodzi, bo operuje obrazami - i to niestety jest dla mnie dyskwalifikacja, bo w tym przypadku właśnie książkowe niedopowiedzenia są potrzebne i one budują zachwyt jaki pozostaje po lekturze, bo przecież nie tylko o historię opowiedzianą tam chodzi, ale i o sposób jej opowiedzenia film obejrzałam oczywiście do końca, ale w porównania z książką normalnie nie był w stanie udźwignąć gorąco polecam książkę, a film tylko tym, którzy nie zechcą książki czytać Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----><----- ---------------------------------------------------------- Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 19-10-2010 - 11:21:37 przez mag_dag. |
Dortek (offline) |
Post #27 19-10-2010 - 22:30:47 |
|
Magda, bardzo się cieszę, że przekonałaś się do tej pozycji... Zresztą widziałam już wcześniej w wątku czytelniczym jak zachwalałaś tę książkę.
Przyznasz jednak, że film mimo iż od początku zdradza miejsce akcji, może być intrygujący zwłaszcza dla kogoś, kto nie czytał wcześniej książki. Czytając Twoją opinię cieszę się, że poznałam tę historię w tej kolejności: opowiedziana najpierw obrazem, bo teraz mam ochotę na książkę. Ciemne wczoraj może sie przemienić w jasne jutro (Marcin Luther King) Miarą wielkości człowieka jest ilość przeszkód, które udało mu się pokonać. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. jedna z nas: [www.youtube.com] |
mag_dag (offline) |
Post #28 20-10-2010 - 10:22:31 |
Sosnowiec |
tak Dortek, film może być interesujący ale według mnie TYLKO dla tych, którzy nie czytali książki
taki widz, który nie zna książki, ogląda bardzo interesującą historię, a jest ona interesująca nie dlatego, że dla nas nowa, bo znamy przecież całe tło historyczne, jest interesująca, bo opowiada nam ją dziesięcioletni chłopiec - widziana jego oczami ma inny wymiar i ciekawa jestem bardzo, co powiesz po lekturze książki, ale boję się, że nie będzie ona dla Ciebie tak zaskakująca jak dla mnie - bo historię chłopca już znasz Gdyby mi coś przyszło do głowy, niech zaczeka. (Dominik Opolski) -----><----- ---------------------------------------------------------- |
agawa (offline) |
Post #29 25-10-2010 - 10:50:25 |
okolice |
Dotarłam na film "Jedz, módl się, kochaj". Bardzo miło spędzony czas. Ale bez rewelacji. Jeśłi ktoś nie czytał książki, moim zdniem, film może wydawac się nudny i bez akcji. Ja odnalazłam wiele bliskich mi myśli... to miłe, ale nie odkrywcze. Ale, musze się przyznać, pod koniec się popłakałam... Bo sobie pomyślałam, że taka miłość, taki mężczyzna... się mi już nie zdarzy. No i łzy tęsknoty popłynęły... Ech, to wszystko z powodu nastoju predysponującego do przynależności do klubu...
|
agawa (offline) |
Post #30 23-01-2011 - 22:36:13 |
okolice |
Tylko ja tu pisuję?
To srobnę sobie dalej... Może tak (prosto z innego wątku tu przychodzę; kto czyta ten wie ): No to ja pytam kto już był na Czarnym Łabędziu ? Bo ja właśnie z kina wróciłam. Zachwycona. Ale pogadam, jak ktoś już obejrzy Bo trzeba zobaczyć koniecznie; oczywiście zakąłdając, że do kina nie pójdziecie po tzw rozrywkę... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 23-01-2011 - 22:36:35 przez agawa. |