Choroby tarczycy

Wysłane przez Amazonki.net 

Amika (offline)

Post #1

10-02-2011 - 23:16:05

 

Dziękuję za ten temat na forum. Uzmysłowiłam sobie właśnie, że mój dwutygodniowy pobyt na nefrologii mógł mieć swój początek w niewykrytej niedoczynności tarczycy. Wtedy zaczęło się to od zapalenia cewki moczowej, a skończyło ostrym odmiedniczkowym zapaleniem nerek. Wszystko na granicy sepsy. Problem z tarczycą wykryto u mnie przypadkiem. Zacznę od początku. Gdy wykryto u mnie na mammografii zmianę w piersi, zostałam skierowana przez onkologa na usg piersi. Oczywiście koniec roku to nie jest czas na bezpłatne badania, termin był odległy, więc szybko postanowiłam iść prywatnie na takie badanie. Pierwszy raz w życiu mimo moich prawie 45 lat, ale co tam. W necie znalazłam w moim rejonie najlepszy, najnowocześniejszy sprzęt w 4D smiling smiley więc po wybraniu, jeszcze tego samego dnia za 90 zł mogłam się przebadać. Z wszystkimi wynikami, pełna niepokoju, mimo umówionej godziny, poczekałam jeszcze godzinę i co się dowiedziałam na badaniu? Robił je lekarz ginekolog, który gdy na mnie spojrzał powiedział, że chyba mam problemy z tarczycą. Podczas badania piersi zbagatelizował wszystkie zmiany, bo pewnie mammografia jakiś tłuszcz wykazała, jest torbielka mała, ale tym się nie przejmować i do kolejnego badania przyjść do niego za pół roku. Co było pozytywne? Podjechał mi podczas badania na tarczycę i powiedział, że jest mniejsza niż normalnie powinna być i zalecił zbadanie tsh i ft4. Poszłam do rodzinnego i dostałam skierowanie do endokrynologa i na badanie tsh, za ft4 zapłaciłam sama. Odczekałam dwa miesiące i się dostałam. Endokrynolog zrobiła usg tarczycy i powiedziała, że jest mniejsza, jest jeden guzek, ale nim się nie przejmować, a przy takiej tarczycy to muszę mieć problemy z przemianą materii i przepisała mi euthyrox 50, kontrola za 3 miesiące i zrobić sobie tsh przed wizytą. Oszołomiona nie zwróciłam uwagi, że na tsh nie dała skierowania, a recepta była do wykupienia na 100% - podobno lekarze czasami są roztargnieni. Wkurza mnie tylko, że olbrzymie kwoty idą na fundusz z mojej pensji, a jak przychodzi do leczenia, to i tak 100% płacę.
Za tydzień będę już w szpitalu przed operacją wycięcia zmiany w piersi, nie wiem, czy brać czy nie brać na czczo lek przed badaniami, czy to istotne skoro lek biorę od 29 stycznia, jaki to będzie miało wpływ na usypianie. Bardzo proszę o podpowiedzi osób o podobnych doświadczeniach.

Halka (offline)

Post #2

15-02-2011 - 16:50:13

 

Amika, mała tarczyca u Ciebie to najprawdopodobniej hashimoto. Zdecydowanie powinnaś robić (sama zresztą wiesz smiling smiley) tsh, ft3 i ft4, każde z nich jest br. ważne. A na tsh możesz dostać skierowanie od każdego lekarza, a na ft3 i ft4 tylko od enokrynologa, trzeba tego pilnować. Ja o chorej tarczycy też się dowiedziałam przypadkiem (u mnie rosło wole zamostkowe olbrzymie, groziło mi uduszenie się). Wracając do Twojego pytania - przed każdą operacją trzeba zgłosić anestezjologowi nazwy leków, które się bierze i on decyduje, czy można wziąć czy nie. Mnie przed ostatnią operacją (w zeszłym roku) kazano wziąć leki na ciśnienie i euthyrox (chyba na 4 godziny przed operacją, oczywiście na czczo), więc najprawdopodobniej i Ty będziesz mogła. Ale nawet jeżeli nie, to opuszczona jedna dawka euthyroxu nie ma specjalnego znaczenia na Twoje samopoczucie, na drugi dzień trzeba wziąć. Pozdrawiam serdecznie

Amika (offline)

Post #3

15-02-2011 - 18:32:56

 

Halka, bardzo dziękuję za odpowiedź. Tak myślałam, że coś tu jest nie tak. Jeżeli to hashimoto, to chyba choroba z autoagresji. Przeczytałam wypowiedzi również wcześniejsze i zrozumiałam, że ważne jest ft3 i ft4 oprócz tsh. Dziwi mnie tylko, że endokrynolog chce tylko tsh na kolejnej wizycie, nie miałam badane ft3, a ft4 i tsh było w normie. Jedynie na podstawie badania usg dostałam euthyrox N50. Pojutrze powiem anastezjologowi o branym leku. Zrobię jak zaleci przed operacją.
Pewnie przed kolejną wizytą u endokrynologa sama zrobię te trzy badania, bo ciągle niedowierzam, czy dostałam odpowiedni lek. Pozdrawiam Cię.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-02-2011 - 18:35:25 przez Amika.

kabaja (offline)

Post #4

15-02-2011 - 22:42:34

Nakło n. Notecią 

Witam serdecznie, ja jestem 15 lat po całkowitym usunięciu tarczycy i codziennie łykam na czczo Euthyrox 150. Przed operacją, po, w trakcie chemi lekarze każą łykac wcześniej ustaloną dawkę leku. Endokrynolog powiedział, że dopiero po całkowitym leczeniu będzie zmiana dawki (o ile będzie taka potrzeba).




Amika (offline)

Post #5

15-02-2011 - 22:51:58

 

Dziękuję Kabaja za wiadomość. Skoro lekarze każą łykać, to może nie ma to większego wpływu na przebieg drugiego leczenia (piersi). Będę wiedziała czego się spodziewać. Pozdrawiam smiling smiley

Halka (offline)

Post #6

16-02-2011 - 11:50:40

 

Kabaja - dawkę się zmienia w zależności od wielkości tsh i samopoczuciasmiling smiley Ja już mam zaliczoną kolejną zmianę, ciągle dobieramy z lekarzem tak dawkę, żebym czuła się w miarę dobrze, a tsh mam mieć poniżej 1 (ale ja jestem też po raku tarczycy). Po całkowitym wycięciu tarczycy będziesz brała euthyrox do końca życia, o jakim to wyleczeniu mowa? Przecież musisz dostarczać organizmowi tyroksynę, bo nie masz tarczycy. Jeśli przestaniesz brać hormon tarczycy, wpadniesz w dużą niedoczynność, a to daje przykre bardzo skutki dla organizmu.
Amika - ja biorę oprócz euthyroxu też arimidex (hormonozależny rak piersi), nie są to w ogóle kolidujące ze sobą proszki. Pamiętaj tylko, że po euthyroxie trzeba odczekać z innymi lekami, np. witaminy, wapno, itd. trzeba brać po 2 godzinach nie wcześniej. Fakt, że lekarze najchętniej zlecają tylko tsh, ale poziom ft3 i ft4 daje ważne informacje, czy nie wpadasz w nad lub niedoczynność itd. (samo tsh nie jest tak całkowicie miarodajne, niestety), więc na prawdę warto je robić, nawet dopłacając (jeżeli lekarz będzie odporny na prośbę o skierowanie).

Amika (offline)

Post #7

16-02-2011 - 12:38:41

 

Cytuj
Halka
Amika - ...Pamiętaj tylko, że po euthyroxie trzeba odczekać z innymi lekami, np. witaminy, wapno, itd. trzeba brać po 2 godzinach nie wcześniej...

To ważna informacja. Ostatnio zdarzało mi się wziąć magnez lub jakąś witaminę w chwilę po euthyroxie, nie wiedziałam, że tak nie powinnam gafa Dziękuję buzki

kabaja (offline)

Post #8

16-02-2011 - 18:04:26

Nakło n. Notecią 

Pisząc o leczeniu raka piersi innymi medykamentami niż hormony, lekarze uznali (onkolog i endokrynolog z chemioterapeutą, jestem po konsultacjach) że mam utrzymywac dotychczasowa dawke, bo przy radykalnym leczeniu jakie u mnie jest stosowane w tej chwili, dodatkowe skoki z ilościa dostarczanych hormonów tarczycy tylko jeszcze bardziej rozlegulują organizm, dlatego dawka akutat tego leku jest jak na razie stała. Wiadomym jest, że parametry przy silnej chemii będą ulegały ciagłym zmianom.




Halka (offline)

Post #9

17-02-2011 - 12:37:17

 

Kabaja smiling smiley, oczywiście, źle zrozumiałam Twój post, nie doczytałam dobrze i wydawało mi się, że po leczeniu masz przestać brać hormon tarczycy niedowiarek
Człowiek nie przeczyta dobrze i potem się wstydziwstydniś

kabaja (offline)

Post #10

19-02-2011 - 22:36:41

Nakło n. Notecią 

Nic sie nie stało. Ja poprostu jestem przerażona tym leczeniem dlatego pilnuję aby lekarze robili to co do nich należy. Gdy kilkanascie lat temu usunito mi tarczyce, to myślałam, że nic gorszego nie może mnie spotkać, a tutaj prosze. Mam tylko nadzieję, że mój organizm da i tym razem radę pokonać chorobę. Buziaki i nie dajmy się dziewczyny.........




Hala1962 (offline)

Post #11

04-03-2011 - 17:51:37

Szczecin 

Dostałam wyniki biopsji tarczycy i zastanowił mnie wpis: P: GR.II. zmiana łagodna - przewlekłe zapalenie tarczycy... L/C: GR.II. zmiana łagodna - guzek hiperplastyczny.
Wcześniej nikt tak o mojej tarczycy nie napisał, tzn. o przewlekłym zapaleniu. I co może znaczyć GR.II? Może wiecie coś na ten temat, bo do lekarza to ja mam odległy termin...

metka (offline)

Post #12

04-03-2011 - 23:47:10

 

Ja też z tarczycą. Niedoczynność, ale taka tyci-tyci. Miałam Letrox, w czasie chemii zapomniałam raz, drugi, trzeci, potem wzięłam, potem zapomniałam, potem machnęłam ręką... i tak chyba z 3 miesiące tabletek nie biorę.
Dziś odebrałam wyniki krwi:
TSH 2,54 (norma 0,35-4,94), fT4 1,03 (0,70-1,48). Super, nie? lepsze niż na letroksiku smiling bouncing smiley na mój rozumek oznacza to, że się wyleczyłam i już nie będę musiała nic brać radocha wizytę u endo mam za 3 tyg, mam nadzieję, że potwierdzi moją 'diagnozę'.



"Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)

malgos 10 (offline)

Post #13

05-03-2011 - 09:59:19

Łódź 

Halu to GR to nie wiem ale przewlekłe zapalenie to choroba Hasimoto
A guzek dobrze ,że hiperplastyczny
Mój też taki był i jeszcze nie za duży i po ostatniej biopsji całkowicie znikł



jestem na forum od 25-10-2008




Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia.

- Fiodor Dostojewskiserce

Hala1962 (offline)

Post #14

06-03-2011 - 19:36:52

Szczecin 

Małgoś, to chyba przyjdzie mi sobie w brodę pluć, że zwlekałam z operacją? A może źle myślę...
Cały czas mówiono mi, że ma być usunięta tarczyca ze wzgl.na liczne guzki...o Hasimoto w ogóle mowy nie było, mogłam go mieć już wczesniej? Wyniki TSH mam od lat prawie porównywalne.
Myślicie, że powinnam zgłosić się do endo już teraz czy normalnie odpękać nfztowską kolejkę?

malgos 10 (offline)

Post #15

06-03-2011 - 23:31:35

Łódź 

Haluś najlepiej idż do endo bo wyniki TSH prawie w normie to nie wszystko (moje tez są w normie) i lepiej niech endo podejmnie leczenie
a guzki jezeli są nie grożne i się nie powiększają to mozna z nimi żyć pod kontrola
Mąż mój miał gruczolaka więc musiał miec usuniętą tarczycę
Pogadaj więc z lekarzem




jestem na forum od 25-10-2008




Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia.

- Fiodor Dostojewskiserce

ewad55 (offline)

Post #16

22-03-2011 - 19:52:26

Stokholm 

Kurcze,a ja po usunięciu tarczycy nie dostałam żadnych leków.Lekarz powiedział,że zostawili mi kawałek i ten kawałek powinien sobie poradzić z wytwarzaniem odpowiedniej ilości hormonów.Operację miałam 3 lata temu,wyjechałam do Szwecji i zupełnie o tym zapomniałam.Pamiętam,że strasznie szybko się męczyłam,byłam senna i wiecznie zmęczona.Zaczęłam bardzo często łapać przeziębienia i po roku okazało się że mam złośliwca w piersi.W maju minie rok od ostatnich naświetlań.Lekarz pierwszego kontaktu dzwoniła do mnie,że mam złe wyniki hormonów tarczycy.Zrobiłam drugi raz badania krwi i teraz czekam co dalej.Czy żeczywiście lekarze nie musieli mi dawać hormonów?Miałam wycinaną tarczyczycę,bo była usiana guzkami,robiono mi biopsję guzków,ale nie były złosliwe,a guzki rosły i rosły.I wiecie co,musimy naprawdę pogłębiać swoją wiedzę na temat naszych chorób,bo w ten sposób możemy sobie bardzo dużo pomóc.Teraz kiedy mamy komputery i i nternet dostęp do wiedzy mamy podany jak na dłoni.Ja niestety ślepo zaufałam lekarzowi i tyle lat się męczyłam!wnerwiony



Halka (offline)

Post #17

25-03-2011 - 11:45:46

 

Ewo, powinnaś jednak dostać choćby najmniejszą dawkę, bo wpadłaś w niedoczynność. Te osoby, które mają całkowicie wyciętą tarczycę (niekoniecznie z powodu raka), biorą hormon tarczycy do końca życia, natomiast w Twoim przypadku lekarz po jakimś czasie prawdopodobnie odstawiłby lek. Cieszę się, że masz podobny tok rozumowania do mojego - poznawać chorobę, wymieniać się doświadczeniami oraz niestety - "sprawdzać" lekarza, bo zdrowie i życie mamy jedno. Dla mnie rak tarczycy był kolejnym, więc rzuciłam się w internet w poszukiwaniu wszelkich informacji i przyznam, że najczęściej korzystałam z porad doświadczonych pacjentów! Dlatego uważałam, że powinnam też dzielić się swoimi wiadomościami tutaj, gdyż - jak się okazało - wiele z nas ma kłopoty mniejsze czy większe z tarczycą, a to br. ważny gruczoł, który daje wiele objawów choroby, ale przypisywanych innym dolegliwościom, niestety (nawet wysokie ciśnienie, wysoki puls czy kłopoty z oczami, nie mówiąc o wielu innych, uprzykrzających życie). A jak jest ważna tarczyca, człowiek dopiero przekonuje się, gdy jej nie ma sad smiley
Niestety, po założeniu tego wątku spotkałam się i z zainteresowaniem, ale i z zarzutami (na priva), że niepotrzebnie straszę ????? chorobą, więc się cichutko wycofałam. Oczywiście, nie jestem lekarzem, nie mam wykształcenia medycznego, ale o chorobach tarczycy wiem br. dużo i zawsze zastrzegam, że należy skonsultować sprawę z endokrynologiem.
Cieszę się, że temat ciągnie Małos 10, bo widać też jej nie obcy.

ewad55 (offline)

Post #18

25-03-2011 - 16:04:45

Stokholm 

Hallka!Bardzo ale bardzo Ci dziękuję za pomoc,dobrze że jesteś i pomagasz.Wiem o tym,że lekarze są zapędzeni i nie zawsze mają czas żeby wszystko wyjaśnić.Same musimy sobie radzić.Dzisiaj znowu dzwoniła do mnie lekarz i poinformowała mnie,że powrórne badania potwierdziły sporą niedoczynność tarczycy i niestety poda mi leki,mam brać przez 2 tygodnie po 0,5 tabletki,a potem 1 na dzień i mam sie lepiej poczuć.Jakie tabletki to napiszę jak wykupię bo receptę mam wysłaną elektronicznie.Jestem Ci bardzo wdzięczna i jeśli pozwolisz będę Cię prosić o wyjaśnienia.Przeczytałam wszystkie pytania i odpowiedzi w tym wątku i powiem że warto było!Problemy z tarczycą są u nas rodzinne,mam trzy starsze siostry i dwie są już po operacji usunięcia tarczycy.A wiesz,że moja najstarsza siostra(emerytowana nauczycielka)miała wewnętrzne wole siegające do wyrostka robaczkowego.Wole wyszło u niej na prześwietleniu płuc.Fajnie co?Kiedy się tego pozbyła można powiedzieć,że odetchnęła pełną piersiąprzewraca_oczy



kesy (offline)

Post #19

25-03-2011 - 21:39:45

Starogard-Gdański  

Leczę śię też na niedoczynność tarczycy,.od 4 m-cy. Mam pytanie ponieważ biorę EUTHYROX czy któraś z was biorąc ten lek też schudła bo ja tak. Mimo że odrzywiam śię tak jak zawsze. Poniekąt to że spadła mi waga jestem zadowolona , bo troszku była ponad normę. Martwię śię jednak tym efektem ponieważ koleżanka stosuje ten sam lek , i wręcz odwrotnie przytyła.Stąd moje obawy że ten spadek wagi może mieć inne podłoże ??????Czyżby znowu raczysko. A dla uzupełnienia ,to tarczycę mam tylko została potraktowana radioterapią, ponieważ miałam raka ślinianki przed mastektomią.bezradny



piessercekot Oni też czują ból

elkka (offline)

Post #20

25-03-2011 - 21:57:14

Braunschweig/Warszawa 

schudlam 3 kilo - lykajac 3 miesiace... no prawie cztery miesiace
pozdrawiam uśmiech

Hala1962 (offline)

Post #21

25-03-2011 - 22:08:51

Szczecin 

jestem po wizycie u endo
po przejrzeniu wyników stwierdziła, że możemy jeszcze poobserwować tarczycę do jesieni,
paźdz/listopad mam zrobić USG TSH FT4 i jeszcze a-TPO
jeśli stan się pogorszy to ciachamy jeśli nie to pociągniemy obserwację dłużej...

jestem uspokojona bo jak narazie to trudno mi się z tą tarczycą rozstać chociaż wiem, że i tak jest do usunięcia

Al_la (offline)

Post #22

25-03-2011 - 22:35:14

k/Warszawy 

Kesy, niedoczynność tarczycy powoduje wzrost masy ciała.
Kiedy zaczyna się brać hormony i leczyć niedoczynność, następuje spadek wagi. To całkiem normalny objaw uśmiech
Żadne raczysko!





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

kesy (offline)

Post #23

27-03-2011 - 21:39:45

Starogard-Gdański  

AL-LA Bardzo Ći dziękuję za odpowiedz. bardzo mnie ta odpowiedz uspokoiła.radochabuzki



piessercekot Oni też czują ból

akzseinga74 (offline)

Post #24

28-03-2011 - 22:56:24

 

Tak jak pisałam wcześniej, moje hasimoto zwariowało. Tsh było niewykrywalne od jakiegoś czasu, ft3 i ft4 wskazywały już na nadczynność. Na początku endo odstawiła mi euthyrox i zapisała propranolol, potem dołączyła metizol i po 3 tygodniach moje ft4 z 26 spadło do 8,8 (12 - 22). Jutro jadę na wizytę. Mam nadzieję, że odstawi mi już metizol i wrócę do euthyroxu uśmiech

malgos 10 (offline)

Post #25

29-03-2011 - 00:34:50

Łódź 

dziewczyny pilnowac tarczycki oj pilnować
ja moja niedoczynność lecze 6 latek i stan zapalny tak się rozwija ,że tarczyca wyglada jak po usunięciu
A leki łykam codziennie teraz 100 na 125 mg Euthyroxu
a waga na początku spadała a teraz ni w zab
Leki mam dopasowane ,a tu nic
Więc trzeba siebie pokochać
chichot

Ewus mój mężus jak mu wyciachali tarczycę też ma pozostawione kikutki a leki zaczęł brac miesiąc od operacji i ma dawkę zwiększaną bo hormony wolno mu sie wyrównuja Jeszcze ma niedoczynność I lekarze mówa ,że będzie brał do końca
A jeszcze mam jedna kolezanka co jej latem wycieli, to taki ma problem ,że hormony tak jej wariują ,że jej nie moga leków dopasować To mój Zbys w porównaniu z nią to pikuś
Wiec trochę dziwne leczenie podjeli twoi lekarze ale dobrze że teraz sie wzieli za leczenie




jestem na forum od 25-10-2008




Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia.

- Fiodor Dostojewskiserce



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 29-03-2011 - 00:42:46 przez malgos 10.

Halka (offline)

Post #26

29-03-2011 - 16:15:51

 

Kikutki zawsze jakieś zostają po operacji tarczycy smiling smiley A po wycięciu tarczycy zawsze już do końca życia towarzyszyć nam będzie euthyrox lub inny lek, siłą rzeczy smiling smiley Zależy od lekarzy, kiedy włączą branie hormonu po operacji - czy od razu, czy później. Niektórzy z lekarzy czekają z hormonem na wyniki histopatologiczne, żeby się upewnić, co się dzieje i dopiero wtedy włączają hormon. Chodzi m.in. o to, że w razie stwierdzenia raka, tsh trzeba utrzymywać poniżej normy (ja mam aktualnie 0,037, troszeńkę za mało) i trzeba dopasować odpowiednio dawkę. Ale długi czas do podania hormonu wiąże się ze złym samopoczuciem pacjenta, gdyż po wycięciu tarczycy wpada się w coraz większą niedoczynność, a objawy są czasem okropne! Tak czy owak, raz jeszcze powtarzam, że pozornie zdrowa tarczyca (nigdy nie poprzestawajcie na samym tsh - trzeba badać też ft3 i ft4) potrafi dawać takie objawy, że podejrzewamy niedomaganie serca, stawów czy inne choroby - a to właśnie tarczyca. Dlatego warto, przy okazji innych badań, zrobić również kontrolne badanie tarczycy, raz w roku spokojnie wystarczy.
AKSEINGA74 - napisz koniecznie, co tam lekarz zalecił?

akzseinga74 (offline)

Post #27

29-03-2011 - 20:45:01

 

Tak jak myślałam, wyniki mi się polepszyły i znowu jestem z moją niedoczynnością chichot Powoli wg schematu endo będę zmniejszała dawkę metizolu i propranolu, które brałam, aż do całkowitego ich odstawienia. Kolejna wizyta w maju.
Niestety od poniedziałku wracam na chemię i tarczyca znowu może zwariować. Mam jednak nadzieję, że poradzi sobie. Na razie jeszcze euthyroxu nie biorę. Zobaczymy w maju po badaniach.

Al_la (offline)

Post #28

22-04-2011 - 23:32:53

k/Warszawy 

[www.naukawpolsce.pap.pl]





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

ewad55 (offline)

Post #29

24-05-2011 - 18:50:52

Stokholm 

Ja dostałam Levaxin łykam 75mg rano,na początku brania było dobrze,ale teraz znowu jestem zmęczona,jem dużo bo mam apetyt i zaczynam się denerwować.Nie wiem czy przytyłam,bo pogniewałam się na wagę(straszna kłamczucha).Znowu mam wahania nastroju a do tego kłopoty ze śluzówką.W krtani mam normalnie tarkę,sucho i boli.Dobija mnie to wszystko.bezradny



Janina.S (offline)

Post #30

15-06-2011 - 09:46:30

widły Soły i Wisły 

Przeczytałam cały wątek ale na temat guzków , biopsji czy operacji niewiele .
Moje USG znalazło 3 guzki : 4mm, 6mm, i największy niejednorodny o wym. 8X 5mm - jestem przed wizytą
u endokrynologa - o co pytać ? czy coś sugerować ? czy biopsja konieczna ?
Będę wdzięczna za każdą podpowiedź.



.....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać
....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.
...
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 748
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 14207 dnia 25-04-2022