Bóle kostne

Wysłane przez Amazonki.net 

amor (offline)

Post #1

21-09-2011 - 18:53:31

Siemianowice Sl. 

Cytuj
hania4
Właśnie miałam zapytać o to co berni- jestem półtora miesiąca po chemii i w czasie brania Tamoxifenu oraz zaczęłam radio-codziennie
i właśnie bardzo dokuczają mi bóle nóg tak że każde wyjście to dla mnie problem....bezradny buuu.a zawsze dużo chodziłam
Czy też tak miałyście?

Haniu ja cały czas duzo chodze ,więc nie wiem czy boli mnie od tamoksifenu czy od chodzenia! smiling smiley ZAkładam,ze od chodzenia! Radzę to samo!!! Przynajmniej nie obciązam psychiki strachem przed lekiem ratującym mi zycie!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 21-09-2011 - 18:54:44 przez amor.

aga66 (offline)

Post #2

10-11-2011 - 14:33:18

Warszawa 

Jeszcze nie przeszła mi neuropatia po docetakselu, a już wlazł mi w prawy pośladek jakiś ból, który promieniuje do kolana. Co ciekawe boli mnie jak wstaję i przez kilka pierwszych kroków. Jak się rozchodzę przechodzi. W stanie spoczynku nic się nie dzieje. Co to za czort? Może któraś ma pomysł?bezradny



"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska
Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali...

gosik65 (offline)

Post #3

10-11-2011 - 14:42:50

 

Aga ja mam podobnie lekki denerwujący ból też w prawym pośladku promieniujący do kolana, z tym że kolano boli wtedy gdy wchodzę na stopnie. Ostatnio bardzo mało się ruszam /w większości czasu siedzę przed komputerem na forum oczywiście/.

Janina.S (offline)

Post #4

27-01-2013 - 11:24:19

widły Soły i Wisły 

Poczytałam i cóż trzeba działać żeby znowu tu usiąść i coś napisać a nie tylko czytać.
Czyli na kocyk rozłożony na dywanie i ruchy , ruchy .uśmiech



.....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać
....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.
...

takamala (offline)

Post #5

08-02-2013 - 08:55:28

 

Witam Was serdecznie, zalogowałam się na tym forum, aby prosic Was o radę co mam robić...Jakieś 1,5 roku temu poczułam silny ból prawej nogi...zaczęłam drążyć temat, zrobiłam rtg, na którym wyszło
podudzie-Zniekształcenie 1/3 górnej kości strzałkowej z niewielkim rozdęciem kości, ze znacznym zmniejszeniem grubości warstwy korowej kości i homogenizacją tk.kostnej.
następnie zrobiłam rezonans tej kości wynik:
Badanie wykonano w sekwencjach FSE,FE,SE uzyskując obrazy T1, T1FATSAT, T2, T2 STIR oraz FATSAT w płąszczyżnie czołowej i strzałkowej bez oraz po podaniu środka kontrastowego

wykonano badanie porównawcze obu poduidz.
nierówna warstwa korowa w odcinku bliższym strzałki prawej po stronie przyśrodkowej,
Podkorowo w tym miejscu widoczne nieregularne pasmo o podwyższonym sygnale w T2STIR ulegające wzmocnieniu kontrastowemu szerokości do 5 mm.
Obraz może odpowiadać niewielkim zmianom zapalnym?
sygnał wyrośli kostnych przynasady kości piszczelwoej prawej po stronie przyśrodkowej prawidłowy.
Byłam z tym u ortopedy, dwóch onkologów, ale oni sprawiali wrażenie jakby sami niewiedzieli co to jest.....a ja własnie wczoraj przeczytałam, opis osoby mającej przerzuty do kości-brzmiał tak samo.....
rezonans ten robiłam w maju 2012

Ból nogi cały czas dawał znać o sobie....
w lipcuu 2012 zrobiłam scyntygrafię wynik:

dwa drobne ogniska miernie zwiększonego gromadzenia radiofarmaceutyku w przyśrodkowo, brzeżnie w rzucie przynasady dalszej prawej kości udowej oraz bocznie w rzucie przynasady dalszej prawej kości strzałkowej.
Zwiększone, ogniskowe gromadzenie radiofarmaceutykku w kręgu L5(w rzucie wyrostka kolczystego)
oraz umiarkowanie zwiększone gromadzenie w rzucie obręczy barkowych, stawów krzyżowo-biodrowych, biodrowych(większe po stronie prawej)

Wnioski: Zmiany w kości udowej i strzałkowej niejednoznaczne mogą sugerować przebudowę kostną o podłożu pourazowym?zapalnym?-wskazana dalsza diagnostyka
zmiana w kręgu l4 może wynikać z przebytego urazu.

Z tymi wynikami byłam u 2 onkologów, żaden nie kazał mi się przejmować, niewidząc nic podejrzanego, ja jednak zrobiłam mri kręgosłupa i wyszło bez zmian patologicznych, dziwne prawda?
skoro scyntygrafia coś pokazuje, a mri z kontrastem nic nie wychodzi, które badanie jest dokładniejsze?

Odnośnie tego gromadzenia w kości udowej lekarz przeczytawsze, że jest to bierne gromadzenie, powiedział, że jest to takie nic nieznaczące i nie mam się przejmować.

Mijają kolejne miesiące, a mnie noga boli...dokładnie udo, czasami podudzie...co ja mam zrobić, proszę napiszcie mi czy mogą to być przerzuty na kości....
Nie mam zdiagnozowanego nowotworu, piersi ok, ginekologicznie ok, usg jamy brzusznej ok, rtg klatki ok...
wyniki krwi
wapń 2,44
fosfataza alkaiczna w normie
fosfataza kwaśna 4,7 a norma jest własnie do 4,7!

Mija tyle miesięcy mnie nadal boli noga, nawet w nocy, co ja mam robic, jakie badania, gdzie się udać?Bardzo niepokoi mnie opis rezonansu podudzia, który jak pisałam, czytałam podobny opis i to byly przerzuty na kości....
Ból mojego uda jest taki jak innej koleżanki z forum której wypowiedz poniżej napiszę

"niedawno miałam wykonane badanie scyntygraficzne.....wyszło meta....chcę opisać objawy jakie miałam
zaczęło się od bólu w biodrze....tak jakby szpilą ktoś dźgał....wolniejszy krok..po zakłuciu jakby nogi nie było..w nocy zaczęły się problemy z przewracaniem na bok.....budziłam się aby to zrobić......potrzebowałam leków przeciwbólowych aby dalej spać......bolało mnie w biodrze gdy kaszlałam lub kichałam......nie lubiłam się schylać.....zwolniłam krok i zaczęłam chodzić jak babcia.....miałam kłopoty z wsiadaniem do samochodu-trudności z przesuwaniem tyłka na fotelu......uderzyłam się lekko w palec a ból który się wyzwolił wymagał tabletek.....pewnego dnia szybko wsiadłam do samochodu i sparaliżował mnie ból.....pogotowie.....przeciwbólowe....szpital.....ortopeda nic....pełna ruchomość biodra bez bólu......neurolog nic.....dobre odruchy ...zero bólu zewnętrznego przy dotykaniu......reumatolog nic......bardzo silne leki przeciwbólowe i wróciłam do domu "

Miałam również identyczną sytuację jak w powyższej wypowiedzi innej dziewczyny.
Proszę poradźcie co ja mam zrobić, jak tak dalej żyć...
dodam, ze robiłam badanie markeru CEA, norma dla mnie 2,5 ja mam 3,6.....

Dlaczego żaden lekarz nie przejmuje się moimi wynikami scyntygrafii....co powinnam zrobić?Blagam napiszcie

lulu (offline)

Post #6

08-02-2013 - 15:20:28

k/Kwidzyna 

Wziąć wyniki i zasięgnąć opinii jeszcze innego lekarza, tak dla pewności. Jeśli ta opinia będzie zgodna z tym co do tej pory mówią to znaczy, że jest ok.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

takamala (offline)

Post #7

09-02-2013 - 08:49:46

 

Tak bardzo się boję, że mam jakieś przerzuty na kościach od nierozpoznanego nowotworu....dodatkowo to CEA ponad normę 3,6 podczas gdy norma jest do 2,5....
Ciągle o tym myślę i zamartwiam się...noga boli, dziś w nocy doszedł ból kręgosłupa....sad smiley
Pójdę jeszcze do jednego onkologa, boję się, proszę pocieszcie mne

minia511 (offline)

Post #8

09-02-2013 - 08:52:07

Będzin 

pociesza,trzymaj się, idź do tego onkologa i porównaj diagnozy

takamala (offline)

Post #9

09-02-2013 - 11:10:02

 

Na środę jestem umówiona u onkologa, proszę napiszcie mi co myślałybyście na moim miejscu...podejrzewałybyście raka?
Nie chcę być panikarą, ale czasami jest to odemnie silniejsze.Z góry dziękuję za Wasze wypowiedzi i życzę miłego dnia.

niepogoda (offline)

Post #10

09-02-2013 - 11:40:52

Rumia 

takamala, zaśmiecasz kolejne forum onkologiczne ( dum spiro spero pełne jest twoich postów ). Lekarze nie widzą choroby więc czego oczekujesz - że chore Cię zdiagnozują? Wbijasz się w wątek o rozsianym raku piersi, gdzie ja - mając zwykłego raka piersi - nie śmiałabym zawracać głowy osobom walczącym z przerzutami ( prawdziwymi, nie urojonymi ), przechodzącym bardzo obciążające terapie. Jeśli odczuwasz ból to nękaj lekarzy, a nie chorych. Chcesz być założycielką forum: "szukam w sobie raka i nie mogę znaleźć?"
usunięto część wpisu







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 11-02-2013 - 11:18:48 przez Szpaku.

joakil (offline)

Post #11

09-02-2013 - 12:03:42

Pomiechówek 

Silny ból może mieć podłoże psychiczne. Piszesz, że nie masz zdiagnozowanego raka a doszukujesz się przerzutów.
Pisałam już o tym kilka razy na forum ale napiszę jeszcze raz (adminki prosi)
Byłam już po zakończonym leczeniu raka i kończyła mi się renta. Miałam stawać na kolejną komisję. Bardzo bałam się, że nie dadzą mi już renty a było to ważne źródło utrzymania naszej rodziny. Zaczęły mi się nasilać bóle bioder i odcinka lędźwiowego kręgosłupa.
Ból był tak silny, że potrzebowałam pomocy, żeby się podnieść. W nocy nie mogłam się przekręcić. Dostałam skierowanie na scyntygrafię. Jak stawałam na komisji ZUS, nie miałam jeszcze wyniku. Ponieważ nadal nie mogłam się poruszać, orzecznik dał mi rentę na kolejny rok....... i okazało się, że tego było mi trzeba do uleczenia mojego bólu. Po wyjściu z komisji (znałam już decyzję) o własnych siłach wsiadłam do samochodu a jak dojechałam do domu, to w zasadzie nic mnie już nie bolałao. Códownie ozdrowiałam. Okazało się, że mój ból (jak najbardziej rzeczywisty) miał podłoże psychiczne. Scyntygrafia potwierdziła, że z moimi kosteczkami nic się nie dzieje duży uśmiech . Może w Twoim przypatku też takjest. Tak bardzo boisz się, że zachorujesz, że odczuwasz ból. Bólu nie należy lekceważyć i trzeba szukać jego przyczyny ale pamiętaj, że to nie musi być rak




jagodula (offline)

Post #12

09-02-2013 - 12:46:36

Sławkow 

jablkoTakamala, uważaj! - jest coś takiego, jak samo spełniająca się przepowiednia!

minia511 (offline)

Post #13

09-02-2013 - 14:08:07

Będzin 

Jagodula, nie bajaj, bo ja tak mam, jak mnie gdzieś kujnie czy zaboli to wiem że to już przerzut. Gdy długo mnie nic nie kujnie to sama szukam naciskając się gdzie się da. Ja sama mówię, że może i raka piersi i tego wcześniejszego wycięli ale choroba zostaje w mózgu.buziak

Al_la (offline)

Post #14

09-02-2013 - 14:19:01

k/Warszawy 

Takamala, przeniosłam tutaj całą dyskusję, bo nie można dyskutować w wątku "przerzuty do kości" nie mając diagnozy, czy to są przerzuty, a nawet czy jest gdzieś ognisko pierwotne i czy to rak piersi.
Radzę najpierw iść do dobrego ortopedy, a potem szukać forum dla osób z dolegliwościami kości, a nie z rakiem piersi.





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Janina.S (offline)

Post #15

19-02-2013 - 17:28:33

widły Soły i Wisły 

W dalszym ciągu rzucam kocyk na dywan , cielsko na kocyk i ćwiczę i ruszam i uginam i nic - kręgosłup boli , raz mniej , raz więcej ale boli .
Zdjęcie RTG zrobione i tylko SKS czyli zwyrodnienia i jakieś spłaszczenie lordozy .
Wizyta u reumatologa była na maj ale się postarałam i jest na kwiecień .
Póki co załapałam się na masaż kamieniami nefrytowymi ...i tu mam obawy czy powinnam czy wolno nam po przejsciach korzystać z takiego masażu ?
Wiecie coś na ten temat ?



.....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać
....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.
...

lulu (offline)

Post #16

19-02-2013 - 17:45:45

k/Kwidzyna 

Janinko a może jeszcze ortopedę zalicz.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

Janina.S (offline)

Post #17

19-02-2013 - 17:51:10

widły Soły i Wisły 

Cytuj
lulu
Janinko a może jeszcze ortopedę zalicz.
...

.....a faktycznie nie pomyślałam bo do tej pory to tylko z tym żebrem i opłucną no i jeszcze złamaną ręka byłam u ortopedy - o choinka
ale się tego nazbierało i ciagle przybywa bezradny



.....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać
....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.
...

lucy1970 (offline)

Post #18

26-02-2013 - 12:08:22

 

Muszę odkurzyć trochę ten wątek, bo widzę że wszystkie Panie w świetnej kondycji...

A u mnie nie za bardzo bezradny
Jestem już 5 miesięcy po chemii, żadnych hormonów nie łykam, a od miesiaca nie mogę poradzic sobie z bólem mięsni i stawów. Najgorzej jest rano po przebudzeniu -wszystko boli, w dłonie są tak sztywne,że nie moge zacisnąć w pięśc. Po tzw. rozruszaniu wszystko wraca do normy i jakoś da się funkcjonować. Już zaczęłam troche ćwiczyć, maszeruję z kijkami, ale bez zmian. Pomyslałam że może niedobór w organizmie wapnia ? potasu? magnezu ? Zrobiłam sobie badanie gęstości kości- wszystko jest OK. Może doradzicie- czy to już SKS ?







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 26-02-2013 - 12:10:19 przez lucy1970.

b_angel (offline)

Post #19

26-02-2013 - 13:34:47

radom 

SKS uśmiech



. . . . . . . . . . . . . .

...na forum od 16 listopada 2005 ...

suchal (offline)

Post #20

26-02-2013 - 19:15:48

Uzdrowisko 

Lucy, daj sobie rok czasu na regenerację organizmu po chemii.
Nie mówię aby czekać biernie. (Oj, dostałoby mi się od Amorka).
Ćwicz, chodź, pływaj..... w miarę swojej kondycji. Ale nie rezygnuj z ruchu.
Przedwiośnie jest szczególną porą roku, ale przetrwasz.
Powodzenia.papa

lucy1970 (offline)

Post #21

27-02-2013 - 11:50:57

 

Dzięki dziewczęta za radę. buzki A może wszystko jeszcze przed nami ??? zobacz: 101 lat i wystarczy.



anusia95015 (offline)

Post #22

21-03-2013 - 16:27:18

 

Kobitki, boję się. Mama jest rok po zakończeniu chemii i radio. Bierze tamoksifen. Od stycznia pobolewa ją kregosłup, nie cały czas, czasem zakłuje, czasem przy zmianie pozycji. Mówi też że łapią ją skurcze w nogi i jej drętwieją. Wreszcie ją namówiłam na lekarza, powiedział, że to zwyrodnienie, przepisał leki przeciwzapalne i rozkurczowe i dał skierowanie na RTG. Jutro mają być wyniki. Mama poza tym czuje się dobrze, pracuje i nie narzeka, ale ja widzę że ją to gryzie. Wyniki krwi ma dobre OB 11, fosfaztaza, morfologia, marker w sytczniu to wszystko było ok. Po świętach kontrola w CO, ale coś się boję, że jak jutro odbierzemy wynik prześwietlenia, to trzeba będzie to przyspieszyć. Boję się. Moje pytanie do Was... Czy miałyście tak długo utrzymujący się ból i dretwienie, kurcze itp.? Pozdrawiam Ania

b_angel (offline)

Post #23

21-03-2013 - 16:31:27

radom 

przy zwyrodnieniu kręgosłupa to normalne objawy

mam dokładnie to samo

nie szukajcie na siłę przerzutów




. . . . . . . . . . . . . .

...na forum od 16 listopada 2005 ...

lulu (offline)

Post #24

21-03-2013 - 16:35:08

k/Kwidzyna 

Anusia macie rację, że nie lekceważycie objawów, ale to nie musi oznaczać coś złego. Ja też wylądowałam na prześwietleniu, bo dół pleców dawał mi popalić i okazało się, że mam ogromne zwężenie między stawami krzyżowo-biodrowymi, i kość trze o kość. Drętwienie mnie męczy w rękach, ale też już znam przyczynę, zobaczymy jakie będzie leczenie, czekam na wizytę u neurologa.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

jolaxyz (offline)

Post #25

21-03-2013 - 16:57:09

k/Leszna 

Ja miałam 3 lata temu w scyntygrafii gromadzenie znacznika w dolnej części kręgosłupa i zrobiono mi RTG wyszły zwyrodnienia. Ból się nasilał i nadal kręgosłup od czasu do czasu daje popalić. Zrobiono mi w listopadzie powtórne RTG - zmiany się posunęły. W lutym byłam na rezonansie i wyszło, że mam kręgozmyk, wypadnięcia jądra miażdżystego, szpary międzykręgowe. Czyli nie każdy ból kręgosłupa to przerzut. Teraz 29 marca idę z wynikiem do ortopedy i zobaczymy co powie, onkolog oglądał rezonans i potwierdził, że nie ma zmian onkologicznych.



Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej.
Ci, co żyją miłością, widzą głębiej.
Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle. (Lothar Zenetti)

joasia (offline)

Post #26

21-03-2013 - 16:59:05

 

Przeczytałam post #155 gdzie Takamala zacytowała czyjąś wypowiedź o objawach przerzutów do kości.
Cholerka, od trzech tygodni mam identyczne. Ból kręgosłupa lędźwiowego + stawów biodrowych.
Miałam mieć jutro wizytę u onki, ale grypa mi nie pozwala. Może uda mi się wcisnąć na wizytę w przyszłym tygodniu.
Hmmm.... chyba będę musiała w innym wątku prosić Was o trzymanie kciuków.... prosi



Nadzieja przychodzi do człowieka wraz z drugim człowiekiem. /Dante Alighieri/

b_angel (offline)

Post #27

21-03-2013 - 17:01:37

radom 

joasiu
jeżeli jest przepuklina w lędźwiowym to stawy biodrowe bolą - ja mam przepuklinę i ucisk na prawą stronę i boli mnie prawe biodro




. . . . . . . . . . . . . .

...na forum od 16 listopada 2005 ...

anusia95015 (offline)

Post #28

21-03-2013 - 17:11:50

 

Jeszcze jedno pytanko, bo widzę, że się tutaj trochę osób pojawiło. Wiem, że marker Ca 15 3 nie jest miarodajny, ale wyczytałam, że dotyczy to I i II stadium choroby i że przy rozsiewie (np do kości) jego wartości są podwyższone. Czy macie jakąś wiedzę na ten temat? Jeszcze w nawiązaniu do mamy, najbardziej martwi mnie to, ze ten ból utrzymuje się od grudnia/stycznia mniej wiecej. Czy to też byłoby normalne przy zmianach zwrydonieniowych?

lulu (offline)

Post #29

21-03-2013 - 17:24:39

k/Kwidzyna 

Anusia jak są zwyrodnienia to boli, nie słyszałam aby zwyrodnienia się cofnęły ... a szkoda. Więc jak już się zacznie to można tylko próbować złagodzić tymi wszystkimi lekami co to je w TV reklamują, tylko czy te cudowności też tak będą na nas działały ... może jak wystąpimy w TV to nas uleczy.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

anusia95015 (offline)

Post #30

21-03-2013 - 17:31:13

 

Dziękuję za odpowiedzi. bardzo się boję bo mamy raczek był G3, T3N2a więc zaawansowane stadium. Całe leczenie przeszła ładnie, chemia dała jej w kość, ale znosiła to dzielnie, radio ją poparzyło, ale też wygoiła. Ogólnie daje radę ta moja staruszka, ale obie jestesmy czarnowidzki i jak coś boli, to myslimy o jednym. Ale ja się nadal pocieszam tymi dobrymi wynikami krwi i tego będę sie trzymać, a jutro wsio się wyjaśni. Zdrowia życzę i dzięki raz jeszcze!
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 384
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024