Uzależnienia i nałogi
Amazonki.net (offline) |
Post #1 23-01-2010 - 17:35:14 |
Forumowo |
Masz jakieś nałogi, uzależnienia, przyzwyczajenia? Chcesz z nimi zerwać? A może Ci nie przeszkadzają?
Porozmawiaj o tym w tym wątku. |
reniula (offline) |
Post #4 28-07-2010 - 12:52:48 |
Różanki k.Gorzowa Wlkp. |
OOOOO MATKO I CÓRKO I SYNU!!!!!! DZIEWUCHY RZUĆCIE TO CHOLERSTWO W CZORTY!!!!!!!
![]() Wiem, że to nie jest takie proste i rozumiem to, ale papierochy to naprawde nic przyjemnego (dla mnie-nie palącej, jak rozmawiam z palaczem, to mi głowę wykręca na drugą stronę). Wam wyjdzie na zdrowie, a i otoczeniu także. Trzymam za to kciukaski!!!!!! |
ToJa (offline) |
Post #5 28-07-2010 - 13:03:14 |
|
paliłam ponad paczke dziennie...........
22 lipca 2010 r o godz. 13.45 minęło 8 lat jak wypaliłam ostatniego LM (niebieskiego)....... pamietam dokładnie jak to było ....... od tamtej pory nie palę......... ale wiem, ze gdybym tylko pociagnęła dymka to znowu bym palaczem sie stała........ od 1994 roku polubiłam komputer....... od 2007 internet........od maja 2008 uzalezniłam sie od internetu......... od sierpnia 2008 uzalezniłam sie od forum....... od maja 2010 uzalezniłam sie od wieczornego czatowania na forum............hehehehehehe i te uzaleznienia bardzo lubię........co tam przypalone garnki, co tam sajgon w domu, co tam pusta lodówka............. ten nałog wpływa bardzo dobrze na moja psychike......a to chyba najwazniejsze dzięki smsom i komunikatorom (GG, skyp) ,meilom, NK (odnalazłam znajomych) ........ przeszłam chemie spiewająco....... tak tak.......chemia mi była niestraszna, bo wiedziałam, ze jak tylko podejde do kompa, to tam po drugiej stronie ekranu jest ktos kto czeka na mnie i powie: "Eluś, pamietaj, że zycie przed Tobą, musisz zyc, bo musimy kiedyś znowu usiąść na naszej ławce..... może za nastepne 25 lat........" i codziennie rano przez cały okres leczenia w telefonie miałam smsa "spraw aby kazdy dzień miał szansę stac się najpiekniejszym dniem twojego zycia" wiem, ze nie usiądę na tej ławce......ale wtedy takie zapewnienie było mi bardzo potrzebne........ ale treśc smska cały czas pamietam i staram sie, naprawde sie staram, zeby kazdy dzien mojego zycia był najpiekniejszym dniem.......... no to takie mam uzaleznienia........ hehehehe no mam jeszcze inne......, ale to dla wtajemniczonych ![]() Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 28-07-2010 - 13:05:11 przez ToJa. |
krysiada (offline) |
Post #7 07-09-2010 - 18:42:09 |
powiat Głogów |
Rozumiem baniulę, bo sama jestem palaczką. Nie doszłam jeszcze do decyzji o rzuceniu, ale palę zdecydowanie mniej. Może, gdy wyjdę z domu i zmienię swoje przyzwyczajenia będzie to łatwiejsze. Pytanie tylko, gdzie wyjść jeśli się jest emerytką w małej wsi. Na dodatek trzyma mnie w ryzach opieka nad matką staruszką. Ot i mój problem, a raczej więcej niż jeden.
|
mchum (offline) |
Post #8 12-10-2010 - 20:00:59 |
Tychy |
Ja paliłam ok. 20 lat . Od 16 kwietnia 2009r. ( od dnia operacji ) nie palę. Bardzo łatwo mi to przyszło. Teraz wiem jak ja śmierdziałam papierosami ale tego nie czułam. Nie przeszkadza mi dym papierosowy, ale wcale mnie nie ciągnie do palenia. Jestem dumna też ze swojego męża, nie pali już 9 miesięcy - przestał palić za mają przyczyną. Ale rozumiem te dziewczyny które nie mogą przestać. Mnie się udało czego i wam życzę.
Pozdrawiam serdecznie ![]() |
Teresa1957 (offline) |
Post #9 11-11-2010 - 15:56:39 |
Kraśnik |
Ja też się pochwalę już 9 lat nie palę, paliłam 25 lat, jeszcze w szkole zaczęłam się zaciągać dymkiem, rzucałam na czas ciąży, a potem znowu od jednego przy kawusi się zaczynało. Ostatnio paliłam 30 dziennie, a dlatego tak dużo, bo przez 5 lat próbowałam rzucić i efekt był odwrotny paliłam coraz więcej. Sama w końcu nie wiem jak mi się to udało, ale było ciężko, po nocach mi się śniło, że palę. Jak już nie paliłam 3 dni to myślałam, że jeszcze ze 2 dni i już nie będzie mi się chciało palić, potem było 5 to szkoda mi było zaprzepaścić tych moich zmagań, zresztą nie myślałam, że tak długo będzie mnie ciągnąć do papierosków. Dzisiaj wiem, że jakbym zapaliła jednego to już byłoby po mnie, a drugi raz bym się już nie zdecydowała na rzucenie. Na samo wspomnienie tego czasu kiedy rzucałam palenie aż ciarki mi po plecach przechodzą. Ale nie wszyscy mają z tym takie problemy.
Moje nowe uzależnienie to internet. ![]() |
lidziaz (offline) |
Post #13 12-11-2010 - 13:01:19 |
Tomaszów Maz |
Ja paląca jestem
![]() Tojka , ten twój nałóg dla wtajemniczonych ![]() ![]() |
Al_la (offline) |
Post #14 23-11-2010 - 16:00:53 |
k/Warszawy |
[www.naukawpolsce.pap.pl]
![]() ![]() Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Janina.S (offline) |
Post #19 29-11-2010 - 18:14:21 |
widły Soły i Wisły |
.. ..Joakil mam troszke podobnie - też czekolada - tylko gorzka no i tak pół tabliczki na jedno posiedzenie , potem tydzień nic a nic i znowu. ...ale czy warto się odzwyczajać od tak słodkiego nałogu ? /no gorzka to nie taka słodka/ .....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać ....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.... |
Psotunia (offline) |
Post #20 07-12-2010 - 22:40:22 |
|
Cytryny - to chyba mój największy nałóg.
Zastanawiam się, czy to normalne. Przed zachorowaniem potrafiłam zjeść z cukrem lub bez niego 7-10 kg tygodniowo. Podczas chemii też miałam na nie ochotę. Moja pani onkolog mówiła, że mogę jeść, ale teraz zastanawiam się, czy zdawała sobie sprawę jakie ilości pochłaniam ![]() Nieustannie chce mi się cytryn a jak nie mam apetytu, to chociaż obieram ze skóry i zostawiam na później ![]() |
Al_la (offline) |
Post #22 08-12-2010 - 14:12:56 |
k/Warszawy |
[www.rynekzdrowia.pl]
![]() [www.rynekzdrowia.pl] ![]() ![]() ![]() Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 08-12-2010 - 14:23:58 przez Al_la. |
Andzia3731 (offline) |
Post #26 08-12-2010 - 17:26:10 |
Radom |
witajcie ja tez sie pochwale że nie pale od ,,1 .Grudnia ....jest mi ciezko,, zaczynam kombinować czy dobrze zrobiłam ...a może by zapalić ...przecie nic mi nie było ... płucka zdrowe ...a tyle osób pali i nic im nie jest !! .Ale czytajac wasze posty to widze ze warto nie palic .Wy dałyscie rade to i ja spróbuje
![]() Na forum od 22 Lipca 2008 r. |
kinga885 (offline) |
Post #29 09-12-2010 - 09:38:42 |
|
Ja przestałam palic w dniu operacji tj9 07 2008r ogodzinie5 rano był ostatni.
teraz jestem szczęśliwa ze nie pale .Ale chetka jeszcze jest .Ale staram sie nie myslec bo wiem ze jeden moze spowodowac ze bede palic jeszcze wiecej .Moja kolezanka tak wrocila do nalogu . Pozdrawiam wszystkie kolezanki ktore trwaja i walcza z nalogiem ![]() ![]() |
Al_la (offline) |
Post #30 09-12-2010 - 11:30:46 |
k/Warszawy |
Ja nie palę 15 lat i już nie mam chętki...wręcz coś przeciwnego
![]() Mój mąż ma 3 rodzeństwa, więc jak się zejdziemy u teściowej, to jest nas 13 dorosłych osób i nikt nie pali ![]() ![]() ![]() Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |