Moja Mama

Wysłane przez Magdat 

Magdat (offline)

Post #1

24-05-2016 - 22:25:36

Działoszyn 

i było już tak dobrze...... a dokładnie mama 6 lat temu zachorowała na raka pęcherza operacja usuniecia guzka potem poszerzenie moczowodu bo nerka lewa troszę zaczeła szwankować tzn zrobiła sie mniejsza ....kontrole co 3mc prez 6lat i wszystko ok .Gdy ja dowiedziałam się w biopsji że mam guzka w piersi moja mama nieustannie modliła sie żeby to do niej rak powrócił a mnie oszczędził i takim oto sposobem wymodliła to ...ja po operacji zdrowa bo wyszedł włókniak a mama dziś na kontroli dowiedziała się że rak powrócił . jest na nerce i w moczowodzie....mama jak to mama kochana ,uśmiecha się i mówi że będzie dobrze a ja jestem przerażona.....jutro już wychodzi ze szpitala bo operacja planowana jest na 15 czerwca. W czwartek jest dzień mamy i dlatego zamierzam spędzić z nią najlepiej jak sie da zabierpłaczeam ją na wycieczkę na Jasną Górę tam nasze kłopoty powierzymy Maryji może się uda.....płacze

dziubas (offline)

Post #2

24-05-2016 - 22:48:27

Gdańsk 

Magdo! serce Wspieram i zycze odwagi i determinacji we wspólnej z mama walce! prosiokduży uśmiech





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

domina13 (offline)

Post #3

25-05-2016 - 05:43:00

Piotrków Tryb. 

Magdat pocieszasiły i determinacji w walceserce




4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014);
Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień);14-25.11.16r-kastracja radiologiczna;30.11.16r-Faslodex;14.12.16r-drugi Faslodex;28.12.2016r-trzeci Faslodex;25.01.2017r-czwarty Faslodex;27.02.2017r-pierwszy wlew chemii CMF;20.03.2017-drugi wlew CMF

Maura (offline)

Post #4

25-05-2016 - 06:52:51

wroclaw 

Magdat ja napisze ze swojego punktu widzenia czyli mamy.Swoja chorobe traktuje jako cos normalnego.Taka jest kolej rzeczy ze musimy odejsc z tego swiata. Tez kiedys przezywalam smierc rodzicow...wczesniej czy pozniej odchodzili.Ale walki o zycie corki bym chyba nie przezyla ze stresu...ze to nie tak...nie ta kolej.Pozdrawiam



renatar (offline)

Post #5

25-05-2016 - 10:26:34

sieradz 

Mauro myślę tak samo,mam dwie córki i syna i jestem szczęśliwa że rak dopadł mnie a nie moje dzieci i też myślę cały czas żeby wszystko złe spadło na mnie a omineło moje dzieci.Zyczę Magdat udanej operacji mamy i wyzdrowienia.






T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy.

ira (offline)

Post #6

25-05-2016 - 13:26:19

Pabianice 

Magdat, moja koleżanka miała podobnie: najpierw pęcherz, potem nerka. Usunęli tę nerkę (ponad dwa lata temu) i kobitka żyje i funkcjonuje "na pełnej petardzie". Ma działkę, na której tyra, bo to kocha, udziela się tam także społecznie. Nadziwić się nie mogę, skąd ma tyle siły. Ale chce żyć, no i żyje, życzę więc Twojej mamie wiary w powodzenie leczenia. A Tobie siły we wspieraniu mamy pociesza



Magdat (offline)

Post #7

28-05-2016 - 21:45:30

Działoszyn 

Kochane dziewczyny bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Moja mama ma 75 lat ale nadal jest aktywna fizycznie ,nawet chyba bardziej ode mnie.... ale coraz bardziej sie boi to widać. Zawsze była optymistką ..a teraz zaczyna mieć obawy najgorzej boi się jak po operacji ,,stanie na nogi,,
.Ja też mam obawy oprócz tej choroby ma zaawansowaną cukrzycę ,nadciśnienie ,a trzy lata temu przeszła mini wylew boję się coraz bardziej.Wiem że jest taki kolej rzeczy i może ktoś powie że 75 lat to dużo ,ale ja bym tak pragnęła aby mogła sobie pożyć tak jak jeszcze chce do 80.... ja cały czas czuję sie jak mała dziewczynka choć mam 42 lata...i tak bardzo jej chce pomóc jutro do naszej parafi przyjeżdża ksiądz z relikwiami i będzie msza o uzdrowienie dla chorych...wierzę że się uda.,bo to dzień moich imienin i tak bardzo będę prosiła Boga o uzdrowienie mojej kochanej Mamy i dla wszystkich którzy tego cudu potrzebują .pozdrawiam Magda

Al_la (offline)

Post #8

29-05-2016 - 10:55:53

k/Warszawy 

pociesza serce





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

dziubas (offline)

Post #9

29-05-2016 - 11:09:19

Gdańsk 

Magdo! serceprosi





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

re_niula (offline)

Post #10

29-05-2016 - 13:13:34

Bytom 

Magdosercepociesza



Magdat (offline)

Post #11

13-06-2016 - 20:10:58

Działoszyn 

Moja Mama niestety nie może mieć teraz operacji /15.06 - usunięcie moczowodu i nerki z powodu guza w moczowodzie ponieważ kaszle już 2 tygodnie przyjmuje już 3 antybiotyk i nic nie pomaga ma bardzo suchy duszący kaszel szczególnie rano i wieczorem ...prześwietlenie rtg nic nie wykazało a osłuchowo też ok nie wiemy co robić jest osłabiona po tych antybiotykach może ktoś wie co jest dobre na kaszel...przyjmuje tabletki thiokodin ale bardzo rośnie cukier 500 /ma też cukrzyce. za każde porady będę ogromnie wdzięczna. pozdrawiam Magda

bozena_stanczyk (offline)

Post #12

14-06-2016 - 20:03:40

Tomaszów Mazowiecki 

Tymianek i podbiał na kaszel a po antybiotykach leki oslonowe

Ladymargot (offline)

Post #13

14-06-2016 - 22:19:51

Warszawa 

Magdo ja miałam taki kaszel meczacy przez rok i nic mi nie pomagało , osłuchowo było ok . Pomogły leki wziewne przeciawlergiczne , astmatyczne . Rozkurczająco oskrzela biore Zafiron a osłonowo na oskrzela i płuca steryd Pulmicort . Sa to leki wziewne wiec mają działnie miejscowe .Moim synom tylko usłyszę jak kaszlą / po tym co przeszłam dostaje nerwicy słysząc kaszel / tez podaje Zafiron i im pomaga . Byc może u mamy kaszel tez jest objawem alergicznym .



Wiara czyni cuda lecz tylko walka daje efekty

Magdat (offline)

Post #14

26-07-2016 - 10:18:45

Działoszyn 

A więc jutro jadę z mamą do szpitala a w czwartek ma operacje usunięcia nerki moczowodu i pęcherza tak się boję choć to dzień moich urodzin i po cichutku myślę że będzie dobrze, bo na Jasną górę przyjedzie papież. Dziewczyny proszę o modlitwę. Pozdrawiam

renatar (offline)

Post #15

26-07-2016 - 10:21:32

sieradz 

Magdat powodzenia.






T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy.

Al_la (offline)

Post #16

26-07-2016 - 10:52:59

k/Warszawy 

pociesza serce





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

bozena_stanczyk (offline)

Post #17

26-07-2016 - 10:56:42

Tomaszów Mazowiecki 

ok

Magdat (offline)

Post #18

27-07-2016 - 21:01:56

Działoszyn 

Moja mama jest juz w szpitalu.... jutro operacja boimy się i to bardzo ....ale wierzę ,,ze Jezus Miłosierny pomoże nam .Mama ma operację w tych samych godzinach co Papież bedzie na Jasnej Górze

domina13 (offline)

Post #19

27-07-2016 - 21:09:40

Piotrków Tryb. 

Jutro od rana trzymam kciukiok




4xAC,4xDXL Mastektomia Carcinoma ductale infiltrans mammae.ER-TS 4/8;PR-TS 8/8;HER 2;0 ;Ki67-2%(styczeń2014);
Wznowa:NST G2; ER-80%;PR-99%;HER2-0;Ki67-12,9%(maj 2015)xeloda x4;nawelbina x9;sindaxel x7;cisplatyna x3;zoladex+symex(kwiecień-sierpień),zoladex+egristrozol(wrzesień);14-25.11.16r-kastracja radiologiczna;30.11.16r-Faslodex;14.12.16r-drugi Faslodex;28.12.2016r-trzeci Faslodex;25.01.2017r-czwarty Faslodex;27.02.2017r-pierwszy wlew chemii CMF;20.03.2017-drugi wlew CMF

ira (offline)

Post #20

27-07-2016 - 21:15:04

Pabianice 

Magdat, przytulam Was obie pociesza
Ja wierzę, że będzie dobrze buziak



Jutta (offline)

Post #21

27-07-2016 - 22:10:05

między Łodzią a Warszawą 

Magdat trzymam kciuki!

Al_la (offline)

Post #22

27-07-2016 - 22:29:57

k/Warszawy 

Trzymam serce





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Wandka (offline)

Post #23

27-07-2016 - 23:04:27

Warszawa 

Magdat będzie dobrzeserce







Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 27-07-2016 - 23:05:28 przez Wandka.

dziubas (offline)

Post #24

28-07-2016 - 00:49:05

Gdańsk 

okprosiserce





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

braja (offline)

Post #25

28-07-2016 - 04:36:46

 

Kciuki zaciśniete! thumbs up



Kasia1311 (offline)

Post #26

28-07-2016 - 08:01:45

 

Mocno trzymam kciuki ok

bozena_stanczyk (offline)

Post #27

29-07-2016 - 15:50:34

Tomaszów Mazowiecki 

thumbs up

Magdat (offline)

Post #28

30-07-2016 - 21:43:43

Działoszyn 

Dziewczyny bardzo dziękuję za ciepłe słowa wsparcia i zaciśnięte kciuki.Moja mama miała operację w czwartek 28 lipca /choć były to moje urodziny był to najgorszy dzień w życiu .Operacja trwała 5 godzin wycięli jej nerkę i moczowód ....odwiedzam ją codziennie choć z mojej miejscowości do łasku jest prawie 80 km..ale bardzo dobrzy są tam urolodzy.... Mama jest słabiutka dziś zjadła 2 sucharki i posiedziała z pomocą pielegniarek minutkę. boję się bo ma kaszel i biedna nie moze odkrztusić bo ją bolą plecy i brzuch tam gdzie było cięcie...wynik z hispatu za 2 tyg. teraz ma gorączke 39....i bardzo majaczyła ( ale to albo z gorączki albo a morfiny ,choć dziś dostaje już tramal i ketonal....przepraszam za chaotyczne pisanie ale dopiero teraz wróciłam .dziękuję jeszcze raz i prosze o trzymanie kciuków za histppat.. serce

Jutta (offline)

Post #29

31-07-2016 - 17:11:17

między Łodzią a Warszawą 

pocieszaok

xiouken (online)

Post #30

29-09-2024 - 03:56:03

 

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 802
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024