Moja mama ma raka
Natalia1990 (offline) |
Post #1 12-12-2019 - 20:12:55 |
Poznań |
Witam od ubiegłego czwartku życie mi się zmieniło jak każdej osobie która jest na forum, Moja mama ma nowotwór piersi lewej , piersi już nie ma nowotwór pozostawił ogromną blizne moja mamusia powiedziała nam że to trwa od 2 lat ... w poniedziałek jechała do onkologa słowa zabiły mnie nowotwór nie operacyjny pozostało kilka miesięcy życia mojej mamie, czekamy za wynikiem wycinka jak ja mogę pomóc czy w takich sytuacjach chemia wchodzi w grę lekarz stwierdził że nie ma możliwości nic zrobić... Pomocy
|
renatar (offline) |
Post #2 12-12-2019 - 20:19:11 |
sieradz |
Natalio teraz musicie poczekać za wynikami, potem szukać innego onkologa [zawsze są możliwości leczenia paliatywnego tzn przedłużającego życie]. Wiem że jest to straszna wiadomość ale zawsze jest nadzieja że mamie będzie można podać chemię i modlić się żeby ona zadziałała.
T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy. |
Tomasz. (offline) |
Post #3 12-12-2019 - 20:36:03 |
Pruszków |
Nie należy mylić określenia rak nieoperacyjny od nie poddajacy się leczeniu.
Pisywała tu wnuczka pani, która nawet nie zgodziła się na biopsję. Zasugerowałem aby na chybił - trafił podać tamoxyfen. Rodzina wykupowała go na 100% płacąc 13 zł/mies. Onkolog który widział chorą- mimo pozytywnej reakcji nie przepisał leku na zniżkę. A lek pomógł przez niespełna 2 lata na zastopowanie choroby. Jeśłi więc Twoja mama miała pobrany materiał do his-pat na leczenie - w jakim zakresie by nie było- jest nie tylko realne, ale i osiągalne. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Krynia58 (offline) |
Post #4 12-12-2019 - 21:54:16 |
Warszawa |
Natalio, po takich wiadomościach i słowach lekarza można się załamać, jednak myślę tak jak Renatar - zawsze jest nadzieja. I wierzę że po zbadaniu wycinka znajdą się dla Mamy możliwości leczenia. I że znajdzie się lekarz który coś zrobi..... dawaj znać jak będzie
Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna. HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+ Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka. K.I. Gałczyński |
Natalia1990 (offline) |
Post #5 12-12-2019 - 22:48:58 |
Poznań |
Jest tak ciężko ta bezsilność zabija mnie od środka... nie umiem zrozumieć że nic się nie da zrobić jak to jest możliwe.... jestem zrozpaczona
|
Tomasz. (offline) |
Post #6 13-12-2019 - 06:26:19 |
Pruszków |
Poza empatią, zrozumieniem pocieszeniem- nikt Ci tu więcej nie pomoże- brak wyników. Jedyne co to zażywanie tamoxyfenu. Na chybił-trafił. W samym raku nie zaszkodzi na pewno. Moze być jednak nieskuteczne, gdy rak jest bezreceptorowy. Więc znów wracamy do wyników.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |
Natalia1990 (offline) |
Post #7 13-12-2019 - 08:22:01 |
Poznań |
Wiem , wstępne wyniki są już ten główny jak to powiedział lekarz jeszcze nie ma boję się strasznie w poniedziałek jadę aby rozmawiać i zmierzyć się z rzeczywistością jestem taka bezradna nie wiem gdzie szukać pomocy co zrobić ta diagnoza mnie zwalila z nóg kilka miesięcy życia... nadzieja umiera ostatnia wierzę że coś można zrobić chociaż na te wyniki co są lekarz powiedział jest bardzo źle jak się trzymać nadzieji...
|
Tomasz. (offline) |
Post #8 13-12-2019 - 16:13:23 |
Pruszków |
Warto w takich sytuacjach i szukać psychologa-terapeuty o specjalności psychologia onkologiczna lub hospicyjna. I leki p.depresyjne. Jeśli sytuacja jest poważna (w psychice) to zwlekanie z podjęciem leczenia nic nie da- większosć leków (np. wszystkie SSRI, SNRI) zaczyna działać po 10-14 dniach (poza lekami trójpierścieniowymi np. amitryptylina, doxepina- one działają szybciej). Tak jak nieludzkie jest cierpienie z bólu fizycznego tak to samo odnosi sie to do cierpienia psychicznego. Tylko trzeba działać już, nie czekać- nawet w razie pomyślności w leczeniu (skuteczności) stres związany z rozpoznaniem utrzymywać się może całymi latami. A nawet do końca życia. Na krótką metę sytuację mogą poprawić benzodiazepiny np. Relanium, Oxazepam.
____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |