Przytul mnie
Bombina76 (offline) |
Post #1 01-11-2020 - 05:48:02 |
Środa Śląska |
nienawidzę 1 listopada, nożesz NIENAWIDZĘ, piszę żeby to wylać z siebie bo wiem że tu wy rozumiecie wszystko.....zamiast ryczeć jak co roku będę pisać.
nienawidzę bo na cmentarzu marznie córka, tz nie marznie bo pewnie jest najśliczniejszym, najsłodszym szkielecikiem, ale mam taka wizję co robić.... I czemu tu nie ma wątku z leczeniem depresji z lekami, Tomasz zawsze coś podpowie,ale całego wątku jak nie zatruć rodziny dookoła....brakuje coś w stylu psychiatryczno-psychologicznego w leczeniu, bo chyba duża część to leczenie stosuje, albo powinna stosować....lęki, depresje, bezsenność.... no pomarudziłam tak minimalnie chociaż.... NST, G2, T1b, Mastektomia z wartownikami, implant 08.2020 /odrzucenie implantu tamoksyfen + reseligo |
bozena_stanczyk (offline) |
Post #4 01-11-2020 - 09:43:14 |
Tomaszów Mazowiecki |
|
dziubas (offline) |
Post #6 01-11-2020 - 13:06:38 |
Gdańsk |
znam ten ból, strach..., akurat mam przerwę w braniu leków, a na moje doły tabletki żadne jak dotąd nie działają, tymczasem zbawienna jest dla mnie psychoterapia, obecnie w wersji <tele>, próbować wyrazić, wypowiedzieć coś co we mnie siedzi gdzies głeboko zakopane, czasem zupelnie nieuświadomione, przyklepane, zeby nie bolało..., wciąz mam nadzieje, że znajdzie się sposób, by odkryc te mechanizmy obronne, które nie dopuszczają pomocy...
rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam |
Bombina76 (offline) |
Post #7 01-11-2020 - 14:42:57 |
Środa Śląska |
Tak psychoterapia działa, chodzę tz teraz już będzie zdalna, ale faktycznie czasem ani psychoterapia ani tablety nie pomagają, trzeba przetrwać.....pierwsza jesień bez sauny.....
NST, G2, T1b, Mastektomia z wartownikami, implant 08.2020 /odrzucenie implantu tamoksyfen + reseligo |
Krynia58 (offline) |
Post #8 01-11-2020 - 18:52:22 |
Warszawa |
Bombina, przytulam Cię mocno, mocno bardzo
Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna. HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+ Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka. K.I. Gałczyński |
Al_la (offline) |
Post #9 07-11-2020 - 17:44:27 |
k/Warszawy |
Bombina, jest dział "psychoonkologia", w którym można znaleźć wątki dotyczące problemów związanych z chorobą nowotworową, tutaj: [amazonki.net] a także dział "psychologia", w którym też znajdziesz m.in. wątek "depresja" i rady Tomasza, tutaj: [amazonki.net] Ja też depresyjna na lekach Trzymajmy się dziewczynki W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Kama92 (offline) |
Post #10 17-05-2023 - 09:35:12 |
|
Witajcie,
Mam na imię Kamila i mam 31 lat.. 27 kwietnia zapamiętam na długo- telefon od lekarza: bardzo mi przykro ma Pani nowotwór złośliwy z przerzutami do węzłów chłonnych ( HER ujemny, hormonozależny?).. oczywiście przed ta datą było usg, mammografia i biopsja gruboigłowa. Mam dwa guzy w piersi- 3 i 7 cm. Dziś jestem po usg jamy brzusznej (jest ok), rtg klatki piersiowej (jest ok), scyntygrafii kości ( chyba ok?- p. Dr powiedziała, że na pierwszy rzut oka jest dobrze, lecz czekam na opis..), jutro mammograf z kontrastem. 22 maj konsylium.. Jestem PRZERAŻONA! Przepraszam, że krzyczę ale mam ochotę wyć do księżyca.. .. Mam wrażenie że po biopsji moje guzy bardzo, bardzo mocno się powiększyły.. Czy też tak miałyście? Myślałam cały miesiąc, że jestem silna.. ale dziś czuję się jakbym miała za chwile się rozpaść na milion kawałków, łzy cisną się do oczu... |
Magdaaa (offline) |
Post #11 17-05-2023 - 16:40:04 |
|
Kama, a jakie było ki 67? Jaka jest dokładnie zależność od hormonów? (Er i Pgr) To ważne informacje odnośnie leczenia. Guz, szczególnie ten 7 cm jest dość duży więc zanim dojdzie do operacji (masz dwa guzy więc moim zdaniem mastektomia) trzeba będzie go zmiejszyc aby zachować odpowiednie marginesy. Moja mama też miała dwa guzy. Jeden ponad 4 cm, drugi ponad 2 cm. Miała chemię przedoperacyjną, potem mastektomię. Było to trzy lata temu. Najważniejsze, że narządy czyste. Trzeba być dobrej myśli
|
Lela2021 (offline) |
Post #13 18-05-2023 - 09:20:37 |
okolice Wrocławia |
Cześć, my Ciebie tutaj doskonale rozumiemy. Mnie na początku diagnozy podtrzymywały słowa, że raka piersi bez przerzutów odległych (węzły nie są przerzutami odległymi, to jest tylko zaawansowanie miejscowe ) leczy się z intencją WYLECZENIA. Jest tutaj na forum Renatar, która miała jeszcze większy guz i jest już wiele lat po leczeniu. Nie ma przerzutów, jest zdrowa. Trzeba się leczyć i już, a to że nic już nie będzie takie samo jak dawniej, to tego nie zmienisz. Co do rośnięcia guza po biopsji, to wiele dziewczyn tak ma. U mnie też czułam, że się powiększył, choć po wyniku wyszło, że niewiele. Ważne jest podczas operacji doszczętne wycięcie. U Ciebie chyba najlepsza byłaby mastektomia.
Jesteśmyz Tobą. Amputacja metodą Maddena: NST G2 10 mm. ER:80% PR:80% Her-2(+2) -FISH dał wynik negatywny, ki67:2-15% węzły chłonne II i III piętra 0/12. po operacji Reseliego, Tamoksyfen. Po usunięciu "dołu" Aromek. |