Przytul mnie
grazyna1810 (offline) |
Post #1 03-02-2016 - 17:55:00 |
|
Witam kochani
Jestem załamana ,po niedzieli wybieram się ustalić termin usunięcia jajników z jajowodami i macicą .Miałam ten termin ustalić na początku stycznia ale odwlekałam .Po wizycie u mojej onki prosząc ją o radę co zrobić ,odpowiedziała mi że po raku piersi jetem w podwyższonej grupie ryzyka raka jajników ,nic więcej nie może mi doradzić .Profilaktyczne usunięcie zalecił mi genetyk ,ale decyzja należy do mnie .Ostatnio miałam RTG KLP i wyszedł cień 9mm .Przyrzekłam sobie że jak na TK wyjdzie OK idę na operację i na szczęście wyszło wszystko w porządku .Przez dwa dni myślałam że chyba umrę na zawał ,a nie na raka .Boję się okropnie ale nie chcę przechodzić tego kolejny raz.Wiem że już nigdy nie będę miała pewności czy gadzina nie zagnieździ się gdzie indziej ,ale jak mam możliwość to usunę jedno miejsce gdzie mogło by być raczysko .Zdaję sobie sprawę że to mnie nie zabezpiecza ,przed nawrotem i do końca nigdy nie będę wiedziała czy dobrze zrobiłam Dziękuję Wam że jesteście na forum i zawsze na Was można liczyć |
Jutta (offline) |
Post #5 05-02-2016 - 19:41:45 |
między Łodzią a Warszawą |
BRAJA już mi lepiej. Dużo lepiej. Już nie panikuje. Nie ma na pewno skrzyżowanej lateralizacji. Był badany pod tym kątem. Po prostu lewym okiem przeczytał wszystkie litery. Te najmniejsze też, a prawym nie. Na lewe ucho usłyszała wszystkie wyrazy a na prawe nie. A ja sobie połączyłam to w jedną całosć. RM na cito chciałam robić. Wiem brzmi to absurdalnie. Trzeba by mieć niebywałego pecha.
|
kesy (offline) |
Post #6 04-04-2016 - 19:58:55 |
Starogard-Gdański |
Dzisiaj zadzwoniła do mnie babka 46 lat Katowice chyba Będzin??w strasznym dole to chyba już depresja,po tym co mówiła a w zasadzie cały czas płakała.W styczniu miała operacje,to herówka.Jest po trzech chemiach,jeszcze ma przed sobą pięć, po niej ,herceptyna,radioterapia,potem hormony i jeszcze coś,ale nie zrozumiałam.Ale najgorsze co powiedziała, nie chce się dalej leczyć.Nie jest na Naszym forum,ale stale czyta,różne wiadomości które Ją jeszcze bardziej dołują.
Chemia zabija,herceptyna niszczy serce itp.Rozmawiałam z nią z dwie godziny i przekonywałam,i prosiłam żeby nie rezygnowała z leczenia,zwłaszcza z herci.Nie wiem czy Ją przekonałam,mówiła że będzie dzwonić.Zaproponowałam że poszukam na forum kogoś z tych okolic.Może znacie dziewczyny z okolic Katowic-Będzina.Ona nie wychodzi z domu,nie śpi waży podobno 40kg bo nie je. Bardzo mi jej żal,nie wiem co można zrobić w tej sprawie.Ktoś dał jej mój nr,bo szukała herówek.Jak znajdą się osoby z tych okolic podam jej nr tef.To co ta bidulka mówiła,ja jestem przerażona. Oni też czują ból |
zuzanna (offline) |
Post #9 05-04-2016 - 11:20:55 |
Gdynia |
dziewczyny Aneta z Będzina potrzebuje pomocy - ma depreche jest po mastektomi nie może sobie poradzić , dzwoniła do mnie o prosiła o pomoc ja z Gdyni ...podaje jej nr tel.503 514 230 dziewczyny zadzwońcie do niej prosiła jeszcze o kontakt tych ktore biorą herceptyne ....nie korzysta z komputera .....pozdrawiam
|
Al_la (offline) |
Post #10 05-04-2016 - 12:21:34 |
k/Warszawy |
To ta sama? [amazonki.net] W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
hanka_59 (offline) |
Post #11 05-04-2016 - 14:41:45 |
Reda |
Tak, to ta sama, dzwoniła do mnie - rozmawiałam z nią długo, przekonywałam i obiecałam podesłać nr tel. do kobiet, które miały podobnego raka a więc i leczenie. Podałam jej nr do Kesy i Zuzanny. Dobrze by było, żeby własnie ktoś z jej okolic się z nią skontaktował, bo jest naprawdę w fatalnym stanie
|
marzusia (offline) |
Post #17 05-04-2016 - 19:12:18 |
Cieszyn |
Miniu a skąd wiesz,ze Anety siostra miała też to świństwo,znacie się jakoś ?
Anetka dzwoniła do mnie,rzeczywiście jest w złej kondycji psychicznej mimo że już ma prowadzone leczenie i jest po operacji.Bardzo dzielną podczas rozmowy udawałam choć sama cykor jestem okrutny,starałam się jak mogłam aby dodać jej siły i otuchy.Mamy jeszcze pogadać,powiedziała,że będzie dzwonić. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 05-04-2016 - 19:14:33 przez marzusia. |
kesy (offline) |
Post #21 05-04-2016 - 20:30:43 |
Starogard-Gdański |
Minia jak dobrze że się odezwałaś..po wczorajszej rozmowie z nią sama nie mogłam się pozbierać.Ona naprawdę potrzebuje pomocy. Oni też czują ból |
justyna81 (offline) |
Post #28 05-04-2016 - 23:26:42 |
|
Ja nie mam pojęcia o herci więc nie będę dzwonić. Wiecie tak sobie myślę, że jak ta Aneta nie internetowa to może później warto by zaproponować by poszukała klubu amazonek. Takie spotkanie w Realu czasem jest lepsze. Zawsze się znajdzie jakiś dobra dusza, która pocieszy przytuli Miejmy nadzieję, że pomoc będzie skuteczna ale niestety takie nie mijają zbyt szybko. Minia Ty się orientujesz najlepiej.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 05-04-2016 - 23:31:17 przez justyna81. |
Wandka (offline) |
Post #30 06-04-2016 - 00:17:53 |
Warszawa |
Mimo moich " kłopotliwych postów na stronie Amazonek Warszawskich " skupmy się na Anecie i pomóżmy jej. Trudno mimo braku odporności jestem gotowa nawet pojechać do niej Po rozmowie telefonicznej zorientowałam się, że mój rakuś i moja psychika to pikuś. Ta Dziewczyna rozsypała się na kryształki. To mi uświadomiło co znaczy diagnoza RAK. Nikt nie zdaje sobie sprawy co znaczy diagnoza RAK ZAPALNY???? Ja go mam!!!!!!!!!!!!! i cóż muszę żyć dalej. Walczyć i nie tylko z moim raczkiem ale również z problemami dnia codziennego i rodzinnego. W każdym Człowieku siedzi jakaś Zadra.
|