Przytul mnie pociesza

Wysłane przez Amazonki.net 

Halinat (offline)

Post #1

06-10-2012 - 12:40:16

 

Dzięki Dani. Zazdrszczę Ci tych czterech lat. Życzę klejnych i kolejnych czwórek. Może i u mnie tak będzie. Buziaki.

braja (offline)

Post #2

06-10-2012 - 17:23:15

 

Halinko, a ja miałam operację pare miesiecy temu, guza 8cm, węzłów zajętych 7 i ... wcale się nie zastanawiam ile mi zostało. Staram się działac tak jakby mi zostało bardzo dużo. Może mi łatwiej bo mam w rodzinie osoby z rakiem. Jedna z nich miała raka płuc z przerzutem. Wyleczony chemią i radioterapią. Druga rak piersi IV stadium, przerzuty do płuc, teraz do wątroby. Od nich się nauczyłam, że raka się leczy, a jeśli coś z leczeniem nie wychodzi... to się z nim żyje. Ta druga ciocia własnie wrócila z zagranicznej wycieczki a w tym dokładnie momencie robi coś w ogródku.

A Ty miałas malutkiego raczka, co za róznica jak dalece był złośliwy, skoro juz go nie ma? Pozdrawiam pociesza



Janina.S (offline)

Post #3

06-10-2012 - 18:14:03

widły Soły i Wisły 

Halinko melduje się kolejna "pocieszaczka" a może nawet , prawie siostra bliźniaczo_podobna dlatego że ........
..mój guz też miał ok 20mm..
..był złośliwy też tak G3 ..
..mój HER2 też miał /++/
..no i węzeł śródpiersiowy miał określenie ' naciek przekraczający torebkę węzła"..
..na początek miałam INTRA /wyłuskanie guza a za 5 dni docinka czyli pierś i węzły/

...wystarczy tych podobieństw , prawda / przeszłam przez chemioterapię + 20 naświetlań/

..no i najważniejsze to za 2 m-ce będę świętować 7 latek od operacji - o ile jak pisze ToJa " żeby mi cegła w drewnianym kościele .....itd ;

Teraz pomyśl jak zebrać siły na dalsze leczenie i do przodu.uśmiech



.....jeśli niebo spada nam na głowę to nie po to by się z nas śmiać
....... lecz by podziwiać patrząc jak się podnosimy.
...

Parabola (offline)

Post #4

06-10-2012 - 22:21:51

Nowy Sącz 

Tu kolejna pocieszycielka uśmiech
W listopadzie minie 9 lat od operacji, żyje i mam zamiar pożyć jeszcze długie, długie lata oczko
Wiem kochana że początek leczenia jest strasznie trudny.... ja "umierałam" i nie chciałam niczego .... nawet butów na zimę czy nowej kurtki, bo szkoda kasy przeciez i tak nic dobrego_mnie_nie_czeka....
Przeżyłam operacje oszczedzajacą // guz 18x18x20 mm// i wszystkie węzły... wtedy nie robili "wartownika" ........chemie i radioterapie...
Każde badanie to stres, niepewność i duzo nerwów ale wiele z nas to ma i pewnie tak zostanie do końca zycia.
teraz bierz_byka_za_rogi duży uśmiech i do boju dziewczyno.... prosi
A statystyki to o kant_doopy_rozbić.... na forum jest takie powiedzenie o statystykach.....
Ja_i_mój_pies_statystycznie_.... przewraca_oczy .... mamy_po_trzy_nogi...rotfl ..... i to się zgadza....prawda... !!!

Al_la (offline)

Post #5

07-10-2012 - 15:21:29

k/Warszawy 

Ja tylko napiszę, ze mój guz był "przechodzony" i miał 5 cm.
A ile czasu jestem po?
Spójrz poniżej na mój suwaczek uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Halinka (offline)

Post #6

07-10-2012 - 16:07:53

 

A ja? Dwukrotnaduży uśmiechduży uśmiechI jeszcze żyjęduży uśmiech Dobrze ponad 9 lattak I mam się bardzo dobrze. I po dwóch radykalnych mastektomiach nadal mam dwa cycki - odtworzoneduży uśmiech.

Renka623 (offline)

Post #7

08-10-2012 - 16:18:08

 

Halineczko poczytaj sobie mój profil jesteśmy równolatkami tylko ja już jestem po czerwonej 4 kursy i mam za dwa dni taksony 12 co tydzień.Idzie wszystko przeżyć ,oby były tylko dobre wyniki to chemia będzie regulaminowo iwszystko będzie dobrze.A żyje się aż do śmierci i ani dnia dłużej czyli zostało nam jeszcze bardzoooooo długo pocieszacalus

Halinat (offline)

Post #8

09-10-2012 - 09:15:06

 

Jesteście cudowne dziewczyny. Dokąd nie wiedziałam o swojej chorobie nie wiedziałam że istnieje taka strona w internecie, pokazał mi ją dopiero moj mąż. Nie mogę uwierzyć że w takiej sytuacji w jakiej się znalazłam są inne dziewczyny z tymi problemami które przy swoich kłopotach jeszcze stać na pomoc. Dziękuję Wam bardzo; braja, Janinka.S, Parabola,Al_la, Halinka, Renka. Na pewno wlałyście mi odrobinke nadzieji. Pojutrze idę do szpitala więc na jakiś czas zawieszam zaglądanie na tą stronę. Pozdrawiam Was i przesyłam gorące buziaki. Trzymajcie się.Halina.

lulu (offline)

Post #9

09-10-2012 - 11:17:39

k/Kwidzyna 

I w szpitalu też nie myśl źle, tylko wspominaj nasze pisanie i śmiej się całą gębą. Przecież idziesz się pozbyć gadziny i wrócisz zdrowa. buzki



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

KasiaK78 (offline)

Post #10

19-11-2017 - 19:51:44

Gorlice 

Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Mam nadzieję ze tak, bo potrzebuje żeby mnie ktoś przytulił .... Ostatnie dni są dla mnie coraz cięższe, siedzę od miesiąca w hotelu na naświetlaniach, tęsknię za rodziną..... Nachodzi mnie czarnowidztwo, wczoraj minęło pół roku od operacji, moje wyniki nie są bardzo złe (T1c, węzły czyste, G1, I1, ER+, Pr+, HER2+) i teoretycznie rokowanie całkiem dobre (prawda że dobre? niech ktoś powie że dobre) ale cały czas od jakiegoś czasu z tyłu głowy siedzi mi myśl że będę miała pecha i raczysko wróci... Wiem wiem, każda z nas boryka się z tym cholernym strachem i niepewnością jutra, ja generalnie jestem silna psychicznie (albo tak mi się wydawało) i staram się nie narzekać i nie wynajdywać problemów na siłę ale ostatnio coś mi gorzej i się sypię. A jak pomyślę o moim 9-letnim synu, że za jakiś czas może zostać bez matki, to się już całkiem rozklejam. Proszę niech mną któraś solidnie potrząśnie, może mi przejdzie.




NST, Er 95%, Pr 90%, HER2+++, Ki67 50%; T1c, G1, Ia
BCT, 6 x TCH + 11 x herceptyna, radioterapia,17 m-cy tamoxifen + reseligo, od 27.03.'19 symex + reseligo

Krynia58 (offline)

Post #11

19-11-2017 - 20:15:58

Warszawa 

Kasiu, potrząsać nie będę, za to mocno przytulam pociesza
Ile jeszcze tych naświetlań Ci zostało? Jak wrócisz do domu, czarne myśli ustąpią. Staraj się skupiać na tym że przechodzisz leczenie właśnie po to aby Twój synek miał mamę jak najdłużej. Walczysz dla niego i to jest Twoją siłą. Dasz radę uśmiech







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

lulu (offline)

Post #12

19-11-2017 - 23:22:22

k/Kwidzyna 

Pora roku taka na rozklejanie jest, więc nic dziwnego. Ja nie myślałam, że raczysko wróci, a jednak. Było następne leczenie i jest ok. Nie ma co psuć sobie głowy jakimiś myślami. Jesteś w trakcie leczenia, więc jest dobrze a będzie jeszcze lepiej.



Na Forum od 07 lutego 2008

2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu
2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
Nigdy nie jedz do syta. Jedna trzecia żołądka dla pokarmu, jedna trzecia dla napoju, jedna trzecia dla ducha.
je

minia511 (offline)

Post #13

20-11-2017 - 08:26:58

Będzin 

Kasiu, mocno przytulam. A tak na boku, uwielbiam Gorlice.

Imari (offline)

Post #14

20-11-2017 - 09:52:06

Łódź 

To ja też przytulę pocieszapocieszapociesza



Hunter (offline)

Post #15

20-11-2017 - 10:08:34

 

pociesza



G2, T1cNo, Er 100%, Pgr 100%, Ki67 50%, NST, BCT, radioterapia, Symex+Reseligo, 2020 wlewy z kwasu Zoledronowego co pół roku.

Ana53 (offline)

Post #16

20-11-2017 - 11:58:16

Gorlice 

Witaj Kasiu!Ja też chciałam cie przytulić i pocieszyć. Będzie dobrze,mnie anestezjolog przed operacją przekonywała, ze rak to jest choroba przewlekła i długo się z nią żyje. Też jestem z Gorlic, jakbys potrzebowała z kimś sie spotkać i wygadać to zapraszam na kawę,jak będziesz po radioterapii. Ja tą całą drogę juz przeszłam i jest dobrze



KasiaK78 (offline)

Post #17

20-11-2017 - 16:02:32

Gorlice 

Dziękuję wam dziewczyny bardzo za odzew smiling smiley Dziś mi już trochę lepiej ale stwierdzam że nienawidzę chodzić na naświetlania, w ogóle do CO bo to tylko przypomina mi o chorobie. Nie mogę patrzeć na pacjentów, szczególnie na cięższe przypadki. Czy kiedykolwiek będziemy mogły szczerze powiedzieć o sobie 'zdrowe'? Czekam na ten dzień bardzo, bardzo. Mam nadzieje że kiedyś nadejdzie.

Krynia58, jeszcze mam 2 tyg naświetlań.

minia511, skąd to uwielbienie dla Gorlic?

Ana53 widziałam informację od ciebie na poczcie smiling smiley




NST, Er 95%, Pr 90%, HER2+++, Ki67 50%; T1c, G1, Ia
BCT, 6 x TCH + 11 x herceptyna, radioterapia,17 m-cy tamoxifen + reseligo, od 27.03.'19 symex + reseligo

jagodula (offline)

Post #18

20-11-2017 - 21:52:55

Sławkow 

pocieszaserce

minia511 (offline)

Post #19

21-11-2017 - 05:52:13

Będzin 

Mam rodzinę na Konopnickiej, oraz na wsi w Głębokiej, Często tam bywałam.

KasiaK78 (offline)

Post #20

21-11-2017 - 11:01:41

Gorlice 

Minia a ja mam rodzinę w Będzinie duży uśmiech patrz jaki świat mały. Ale praktycznie tam nie bywam, raczej ciotka do Gorlic przyjeżdża.




NST, Er 95%, Pr 90%, HER2+++, Ki67 50%; T1c, G1, Ia
BCT, 6 x TCH + 11 x herceptyna, radioterapia,17 m-cy tamoxifen + reseligo, od 27.03.'19 symex + reseligo

Asia29 (offline)

Post #21

15-04-2018 - 21:11:27

 

Przychodzi wieczór i panika. Klucha w gardle i niemoc. Jestem trochę marudna wiem. Szukam wsparcia jakiegokolwiek. Jak tak dalej pójdzie, to tylko psychiatryk. Jak sobie z tym radzić?

mgiełka (offline)

Post #22

15-04-2018 - 21:27:22

Radom 

Asiu, przytulam Cię najmocniej, jak tylko mocno można wirtualnie przytulić pociesza

Wiadomo, że te wieczory i noce są najtrudniejsze, myśli lecą tabunami. Marudz tutaj ile tylko Ci potrzeba - po to to forum jest. Myśle, że psychiatryk potrzebny nie będzie, ale może jakiś leciutki - np. ziołowy - uspokajacz, jakaś np. herbatka z melisą czy coś w tym rodzaju byłoby wskazane.

Jeszcze raz przytulam pocieszauśmiech






Z amazonki.net od 2006 roku.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-04-2018 - 21:28:36 przez mgiełka.

Asia29 (offline)

Post #23

15-04-2018 - 21:55:52

 

Miełko, tak Ci dziękuje. Jestem na samym początku i myślałam, że umiem sobie wszystko wytłumaczyć ale jednak nie. Wciąż nie mogę uwierzyć. Czytam posty koleżanek, że każda na początku mocno się bała i nie dowierzała. Ja nawet nie jestem w stanie patrzeć na swoje wyniki. Trzęsę się i nie mogę spać. Mogłoby to już minąć.

Krynia58 (offline)

Post #24

15-04-2018 - 21:58:08

Warszawa 

Asiu, też przytulam pociesza
I zostawiam zdanie, jakie Stanisław Lem napisał w jednym z listów do Sławomira Mrożka: "Bądź dobrej myśli, bo po co być złej".







Rak piersi obustronny. Chth neoadiuwantowa 8 x AT. Mastektomia zmodyfikowana obustronna.
HP: Rak zrazikowy naciekający - str. prawa - pT3N1 (1/17), str. lewa - pT1cN0 (0/18). ER 100%, PGR 100%. HER 1+
Napromienianie obszaru kl. piersiowej i ww. chł.nad- i podobojczykowych po str. prawej. HTH - Tamoxifen

Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka.
K.I. Gałczyński

marzusia (offline)

Post #25

15-04-2018 - 22:06:51

Cieszyn 

Asiu, ja tak mam od ponad 20 lat , paraliżujący lęk, tylko że u mnie to było bez przyczyny,za wyjątkiem tych strachow, które sama stworzyłam w swojej głowie, w tym obsesyjnego lęku przed rakiem piersi. Więc gdy ten rak pojawił się rzeczywiście ogrom lęku był nie do opisania i opanowania



dziubas (offline)

Post #26

15-04-2018 - 22:12:22

Gdańsk 

Asiu! serce Też przytulam Cię cieplutko! pociesza Śpij dobrze i spokojnie! śpi





rak przewodowy, G1, wym. 0,8x0,6x0,9 cm, ER 95%, PgR 10%, Her2-neg, Ki67 1%, w wartowniku mikroprzerzut, pT1bN1(sn)Mx, operacja oszczędzająca z biopsja wartownika, radioterapia 25x, brachyterpia, hormonoterapia-tamoxiffen do 10lat
po 8,5 roku rak endometrium, operacja unowoczesniona z resekcja macicy, przydatków, węzłów biodrowych i brzusznych i wyrostka robaczkowego, rak pierwotny, rokowania dobre, stan zaraz po operacji i póżniej - bardzo dobry, oblgatoryjnie naświetlania - wybrałam narazie tylko brachyterapię, na kikut macicy, do tamoxiffenu juz nie wróciłam

Al_la (offline)

Post #27

15-04-2018 - 22:52:34

k/Warszawy 

Asiu, też się bardzo bałam. Większość ludzi tak reaguje na diagnozę. Ale to minie pociesza
A póki co pomóż sobie jakimiś środkami uspokajającymi, żebyś mogła trochę pospać.





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

julcia.1966 (offline)

Post #28

16-04-2018 - 00:06:41

Ostrołęka 

Przytulam z całego serca. Musisz przez to przejść tak jak wiele z Nas. Posłuchaj Ali i pomóż sobie jakimś lekiem. Jeżeli nie widzisz wyjścia, przejdź do psychologa- nie jedna z Nas korzystała z takiej pomocy.




Asia29 (offline)

Post #29

16-04-2018 - 06:03:28

 

Dziękuje dziewczyny za słowa otuchy. Dużo mi to daje. Biorę tabletki ziołowe ale one pomagają dosłownie na chwilę. Całą noc budziłam się co jakiś czas. Takie spanie to nie wypoczynek. Dzisiaj poniedziałek. Nie chciałam zwolnienia lekarskiego, chciałam iść do pracy ale teraz sama nie wiem. Co Wy o tym myślicie? Dziś zaczynam robić wszystkie badania. Wszystko po kolei. Czeka mnie cały dzień na telefonie. Małymi kroczkami do przodu. Muszę się ogarnąć.

renatar (offline)

Post #30

16-04-2018 - 07:15:47

sieradz 

Asiu te ziołowe w naszym przypadku niestety nie działają. Jak spotkasz podczas badania jakiegoś lekarza to może by ci przepisał coś przeciwlękowego. Nie ma co się męczyć, wiem jak wyglądają takie noce.






T3NOMO/ER10 PR10procent\12 taksanów,3AC,lampek 25.Tamoksifen.Inwazyjny śluzowy.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 882
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024