List amazonki

Wysłane przez Al_la 

Al_la (offline)

Post #1

15-12-2011 - 19:18:11

k/Warszawy 

Redakcja "Amoena Life" zwróciła się do nas z prośbą o wydrukowanie listu młodej amazonki.
Kasia potrzebuje naszej pomocy uśmiech

Witam serdecznie

Drugi raz już otrzymałam Wasze pismo za co bardzo dziękuję. Czytając pierwsze płakałam, czytając drugie postanowiłam sama opisać Wam swoja historię.
Jestem po mastektomii, zabieg miałam 22 lipca 2010 roku. Guza wykryłam sobie sama we wrześniu 2009 roku, do lekarza zgłosiłam się w październiku i byłam poddana badaniu USG. Pan doktor stwierdził ze to nie rak a ropniak i dał mi skierowanie do chirurga aby mi go wyciął. Nie udałam się na ten zabieg, bo stwierdziłam ze jeśli to nie rak to pójdę potem. Ale zaczęła bolec mnie ręka, pierś i moja babcia, która również jest 6 lat po mastektomii powiedziała żebym pojechała do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii w Kielcach. Udałam się tam 24 stycznia 2010 roku. Po szeregu badan w końcu przyznałam się rodzicom ze tam jeżdżę i mam guza. 7 kwietnia 2010 roku usłyszałam wyrok - rak, konieczna mastektomia, chemia czerwona i radioterapia.
Był to dla mnie szok. Miałam wówczas 24 lata i 4-letnia córkę, którą chowam sama. Nie pytałam "dlaczego", tylko zastanawiałam się nad tym kto wychowa i utrzyma moją córkę jak umrę. To był koszmar. Obecnie nie pracowałam, brałam tylko alimenty i zasiłek rodzinny na córkę. Otrzymałam pierwszą grupę niepełnosprawności ale renta mi się nie należy, gdyż nie mam lat pracy. Pomagali mi rodzice ale w lutym 2011 roku mój ojciec zostawił moja mamę i nie pomaga nam w żaden sposób. Mama pracuje. Jest bardzo ciężko. Ja tez byłam zmuszona iść do pracy. Staram się trzymać dla córki i mamy ale czasami mam takie złe dni, że myślę aby z tym wszystkim skończyć, popełnić samobójstwo.
Kiedy czytam o amazonkach, które właśnie po mastektomii mają czas dla siebie, cieszą się z życia ja zastanawiam się jak one to robią. Nie mam czasu, nie zwolniłam tempa swojego życia a wręcz przeciwnie, przyspieszyłam go. Nie dbam o siebie tylko o córkę, kładąc się spać błagam Boga żeby mnie teraz do siebie nie zabierał bo osierocę córkę. Mama bardzo dużo mi pomaga, ale sama pracuje i również ma problemy ze zdrowiem.
Mam nadzieje, ze mój list do Was przeczytają inne amazonki i podsuną mi pomysły jak zmienić mam swoje życie. Z góry dziękuję.


Amazonka Kaska






W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-12-2011 - 19:23:37 przez Al_la.

ToJa (offline)

Post #2

15-12-2011 - 19:22:39

 

Alu słać???????????


edycja: poprosze na priv jakies namiary. do redakcji albo do Kasi



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-12-2011 - 19:24:21 przez ToJa.

Al_la (offline)

Post #3

15-12-2011 - 19:24:50

k/Warszawy 

Piszcie do Kasi tutaj. Kasia wyraziła zgodę na zamieszczenie listu i dostała ode mnie link do tego wątku.
Może kiedyś dołączy do nas uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-12-2011 - 19:25:07 przez Al_la.

Al_la (offline)

Post #4

15-12-2011 - 19:27:06

k/Warszawy 

Cytuj
ToJa

edycja: poprosze na priv jakies namiary. do redakcji albo do Kasi

Oczywiście, jeśli ktoś chciałby napisać Kasi coś bardzo osobistego, podam na PW adres mailowy Kasi uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

ToJa (offline)

Post #5

15-12-2011 - 19:28:30

 

poprosze uśmiech

Anonimowy użytkownik (offline)

Post #6

15-12-2011 - 19:38:37

 

Alu,ja też poproszę smiling smiley

amor (offline)

Post #7

15-12-2011 - 20:35:21

Siemianowice Sl. 

Myslę, ze najbardziej trafiłyby do niej słowa bardzo młodych kobiet, ktore sa juz zdrowe, mają dzieci i ciesza sie zyciem. Mamy takich kilka na forum.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 15-12-2011 - 20:36:23 przez amor.

Al_la (offline)

Post #8

15-12-2011 - 21:23:34

k/Warszawy 

Też tak myślę i czekam z nadzieją, ze się odezwą uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Wiola (offline)

Post #9

15-12-2011 - 22:46:02

Warszawa 

Alu ,poproszę adres Kasi




Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam....

mgiełka (offline)

Post #10

16-12-2011 - 12:59:31

Radom 

Kasiu droga, zawsze jest jakieś wyjście z każdej sytuacji - kręte drogi często się prostują. Ale bywa tak, że odczuwamy to tak mocno, że już nie damy rady unieść ciężarów, że chciałoby się ucieć od samego siebie... I wtedy trzeba przystanąć, przeczekać ten zły czas. Wierz mi (może lepiej się wkrótce poznamy, to łatwiej będzie Ci uwierzyć), że zawsze, ale to zawsze! jest szansa na promyki słońca po ciemnej nocy - jak nie tego dnia, to następnego zaświeci, po burzy życiowej też! A mam nadzieję, że pojawi się wokół Ciebie trochę przyjaźni, trochę ciepła czyjegoś i dasz radę przetrwać kryzys, a potem będzie już tylko lepiej.

Mam już Twój adres mailowy, jak tylko ogarnę parę ważnych spraw, napiszę do Ciebie. Trzymaj się uśmiech






Z amazonki.net od 2006 roku.

andzia73 (offline)

Post #11

16-12-2011 - 13:06:53

Gdańsk 

Alu ja tez poproszę adres Kasibuziak




ewcia20066 (offline)

Post #12

16-12-2011 - 13:07:21

 

Witam!
Bardzo proszę o adres emailowy Kasi...moze uda mi się Jej pomóc!
Pozdrawiamkwiatek





Spotkania z ludźmi czynią życie warte przeżycia.przewraca_oczy

Pilot_613 (offline)

Post #13

16-12-2011 - 16:13:47

Wawa 

Odzew, jak zawsze tu, spory i gotowość do pomocy jak zawsze, to wiadomo.
Kasia znajdzie tu wsparcie, oczywiste to. uśmiech
Ale ja nie o tym... Jeśli ktoś gdzieś niedaleko niej mieszka, to może "fizycznie pomoże"?
Np. da kontakt do kogoś, kto ją zatrudni na lepszych warunkach itp. - żeby była solidna baza do
"...i podsuną mi pomysły jak zmienić mam swoje życie." Bo jak się nie ma na czynsz i chleb, to trudno odmieniać życie, prawda? ;-).



"Kto chce, szuka sposobu. Kto nie chce, szuka powodu. Amen." :-)


Pesymista: ...nie noo... gorzej to już nie może być...
Optymista: ależ może!..
... ;-P

mgiełka (offline)

Post #14

16-12-2011 - 16:40:02

Radom 

Cytuj
mgiełka
Mam już Twój adres mailowy, jak tylko ogarnę parę ważnych spraw, napiszę do Ciebie. Trzymaj się uśmiech

Ot, słowo pisane. Powinno być "pilnych spraw", a to przejęzyczenie mogłoby być - mam nadzieję, że nie było - odebrane jakby Twoje sprawy nie były ważne.
Mam dzisiaj bardzo zalatany dzień. Ale mail już idzie smiling smiley






Z amazonki.net od 2006 roku.

dani (offline)

Post #15

16-12-2011 - 17:44:55

 

Kasiu. Minął już mniej więcej rok od zakończenia Twojego leczenia.
Z tego, co piszesz wychodzi, że ze zdrowiem jest ok.
Spróbuj pomyśleć, że jesteś już zdrowa.A jak już tak pomyślisz, to staraj się nie dopuszczać do siebie myśli o chorobie.
Jak już zrozumiesz, że choroba za Tobą, pomyśl, co dalej.
Masz córcię. Dla niej musisz żyć. Więc nie możesz nigdy_ale_to_nigdy myśleć o samobójstwie.
Pokonałaś chorobę, to pokonaj teraz tę myśl. I pamiętaj, że to byłoby pójście na "łatwiznę".
Jesteś amazonką. Jesteś jedną z nas. Jesteś dzielna. Głupie myśli precz.
Jak już uporasz się z tym, to pomyśl o swojej pracy.
Czy jesteś z niej zadowolona?
Czy cieszysz się z tego, że ją masz?
Pamiętaj, że dzięki niej utrzymujesz siebie i swoje dziecko. Praca jest bardzo ważna.
Ale ważne jest też to, abyś była z niej zadowolona. Jeśli nie jesteś, jeśli uważasz, że chciałabyś robić coś innego, siądź i pomyśl, jak to osiągnąć. Dasz radę. Powolutku, spokojnie ułóż sobie plan i staraj się go wykonywać.
Pamiętaj, aby myśleć też o swoich drobnych przyjemnościach. Wiem, że jest Ci ciężko, ale nie trzeba wiele, aby cieszyć się życiem. Czasem filiżanka herbaty i chwilka z książką wystarczą. Znajdź sobie takie "coś" dla siebie.
Takim "oddechem" może być też nasza strona.
Nie musisz czytać o chorobach. Możesz krążyć po wątkach "rozrywkowych".
A u siebie w profilu, czy jak to my mówimy - u siebie w domku, możesz pisać, co tylko chcesz. Nawet prowadzić rodzaj pamiętnika.A zaproszone przez Ciebie dziewczyny poradzą, przytulą, pocieszą, pośmieją się z Tobą.
Kasiu, Twoja córcia ma teraz 5 lat. Za chwilę szkoła. A za moment zobaczysz, że będziesz tęskniła do tego, aby się do Ciebie przytuliła. Ciesz się tym, co masz. Przecież doskonale zdajesz sobie sprawę, że to jest BARDZO dużo.
A chwile zwątpienia, doły miewa każda z nas. Radzimy sobie z nimi.
Ale pamiętaj,że Twoje życie jest najważniejsze. I masz o nie dbać.
Dasz radę. Powolutku pozbieraj się. Ogarnij. Otrzep ze smutku. Nie traktuj tego, co do dostałaś od życia, jako ciężaru. Popatrz na to, co dostałaś w życiu dobrego. I tym się ciesz.





Chcesz rozśmieszyć Boga... Opowiedz mu o swoich planach..

karolina21 (offline)

Post #16

16-12-2011 - 20:38:33

Strzelce Krajeńskie 

Kasiu jesteś w wieku mojej córki, która ma dwoje dzieci, męża za granicą i mnie po drugiej strony ulicy. Jej sytuacji nie ma co porównywać z Twoją, ale czasami ona też ma serdecznie dość i dopada ją chwila słabości......każdy ma do niej prawo. Jesteś młodą odważną dziewczyną, dzisiaj upadasz, ale zaraz podnosisz się, bo warto żyć nawet dla kilku radosnych chwil......masz córeczkę i to już jest ważny powód do pokonywania trudności. Wiem, że nie jest łatwo, gdy oprócz choroby musimy się borykać z innymi przeciwnościami losu. Brak stabilności finansowej jest bardzo stresującą sytuacją i ciężko jest sprostać codzienności nie mówiąc już o sprawianiu sobie jakichkolwiek przyjemności, ale tak jak dziewczyny radziły, spróbuj znaleźć chwilkę dla siebie....jakiś spacer, gimnastyka, dobry film......
Też marzę o różnych rzeczach, które dla innych są normą, ale wtedy nie są już wielką przyjemnością. Marzę o podróży, na którą mnie nie stać....może kiedyś się uda.....to nic nie kosztuje myśli pomarzyć sobie. Staraj się wierzyć, że przyjdzie czas zmian.....że będzie Ci lepiej...czasami spotyka się kogoś na swojej drodze i los całkowici się odwraca. Znam pewną kobietę, która w życiu przeszła wiele. Najpierw dopadła ją choroba, nieudana operacja w wyniku, której organizm pomału zatruwał się....nikt nie wiedział co się dzieje, a kobieta pomału umierała....kiedy lekarze doszli do tego, że podczas operacji została zaszyta cewka moczowa potrzebna była kolejna operacja, której mogła nie przeżyć. Przeżyła, ale wtedy właśnie umarł jej mąż i musiała sama wychowywać 3 chłopców...nie pracowała wiec sytuacja finansowa nie była najlepsza...spotkała człowieka.....dobrego mężczyznę, z którym się związała.....jest najszczęśliwszą osobą pod słońcem...mówi, że opuściło ją w końcu fatum...
......Kasiu musisz wierzyć, że spotkasz ludzi, dzięki którym i Twój los się odmieni. Pracuj na tyle ile możesz, ale szanuj się i znajdź czas na odpoczynek, zdrowie jest bardzo ważne, reszta przyjdzie z czasem......pocieszaŻyczę Ci z całego serca powodzenia. buzki

Zdrowych, spokojnych świąt Bożego Narodzenia.serce




nuna29 (offline)

Post #17

16-12-2011 - 20:39:05

OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI 

witam Was wszystkie,w koncu dolaczylam do Was.dziekuje za meile i slowa otuchy



Witam Was wszystkie...wiem,ze malo czasu spedzam razem z Wami na forum ale wybaczcie mi...Teraz pisze do Was bo potrezbuje Waszej pomocy a dokladnie to syn mojej przyjaciolki,ma na imie Karol i ma6 lat.Urodzil sie z rozszczepem wargi i przeszedl juz kilka operacji,teraz czeka go jeszcez 2 ale termin oczekiwania jest tak dlugi ze Karol potrzebuje 1 000zl na przyspieszenie tych operacji.Jesli ktoras z Was wie jak mu pomoc prosze o kontakt,to moj meil nuna29@onet.pl albo tel 503697660.Nr do mamy Karolka to-668041766(Anna Michalska).Z gory dziekuje tym wszystkim ktore to przeczytaj i podsuna pomysl jak pomoc...Dziekuje...

Anonimowy użytkownik (offline)

Post #18

16-12-2011 - 20:42:52

 

Witaj kwiatek

Masza70 (offline)

Post #19

16-12-2011 - 20:49:00

 

witaj Kasiu, zostań z nami kwiatek



Al_la (offline)

Post #20

16-12-2011 - 20:49:29

k/Warszawy 

Witaj Kasiu,

Bardzo się ciesze, że dołączyłaś do nas brawo





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

nuna29 (offline)

Post #21

16-12-2011 - 21:07:54

OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI 

dziekuje,jestescie kochane



Witam Was wszystkie...wiem,ze malo czasu spedzam razem z Wami na forum ale wybaczcie mi...Teraz pisze do Was bo potrezbuje Waszej pomocy a dokladnie to syn mojej przyjaciolki,ma na imie Karol i ma6 lat.Urodzil sie z rozszczepem wargi i przeszedl juz kilka operacji,teraz czeka go jeszcez 2 ale termin oczekiwania jest tak dlugi ze Karol potrzebuje 1 000zl na przyspieszenie tych operacji.Jesli ktoras z Was wie jak mu pomoc prosze o kontakt,to moj meil nuna29@onet.pl albo tel 503697660.Nr do mamy Karolka to-668041766(Anna Michalska).Z gory dziekuje tym wszystkim ktore to przeczytaj i podsuna pomysl jak pomoc...Dziekuje...

nuna29 (offline)

Post #22

16-12-2011 - 21:13:07

OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI 

musze juz Was opuscic bo jutro rano pobudka i do pracy....jeszcze raz dziekuje za to co zrobilyscie,wiele to dla mnie znaczy.dobranoc uśmiech



Witam Was wszystkie...wiem,ze malo czasu spedzam razem z Wami na forum ale wybaczcie mi...Teraz pisze do Was bo potrezbuje Waszej pomocy a dokladnie to syn mojej przyjaciolki,ma na imie Karol i ma6 lat.Urodzil sie z rozszczepem wargi i przeszedl juz kilka operacji,teraz czeka go jeszcez 2 ale termin oczekiwania jest tak dlugi ze Karol potrzebuje 1 000zl na przyspieszenie tych operacji.Jesli ktoras z Was wie jak mu pomoc prosze o kontakt,to moj meil nuna29@onet.pl albo tel 503697660.Nr do mamy Karolka to-668041766(Anna Michalska).Z gory dziekuje tym wszystkim ktore to przeczytaj i podsuna pomysl jak pomoc...Dziekuje...

agawa (offline)

Post #23

16-12-2011 - 21:22:32

okolice 

Witaj Kasiu smiling smiley
No, to mamy już kontakt. A to bardzo ważne smiling smiley
Chciałabym, abyś coś więcej opowiedziała nam o sobie. Myślę sobie, ze przecież to, ze teraz jest Ci trudno, nie powoduje, że nie masz innych rzeczy do podzielenia się z nami. Może wtedy będzie łatwiej się poznać wzajemnie smiling smiley

ewcia20066 (offline)

Post #24

16-12-2011 - 21:46:55

 

różeWitaj KAsiu...to fajnie,że zdecydowałaś się dołączyć do nas!

Pozdrawiambuziak





Spotkania z ludźmi czynią życie warte przeżycia.przewraca_oczy

Pilot_613 (offline)

Post #25

17-12-2011 - 01:22:45

Wawa 

No to Kasię już dopadły "harpie" - i już nie puszczą...
duży uśmiech Fajniefajnie duży uśmiech
;-)



"Kto chce, szuka sposobu. Kto nie chce, szuka powodu. Amen." :-)


Pesymista: ...nie noo... gorzej to już nie może być...
Optymista: ależ może!..
... ;-P

Haniap. (offline)

Post #26

17-12-2011 - 12:00:18

Poznań 

Kasiu, tak jak napisał Pilot, już Ciebie nie wypuścimy i nie opuścimy serce Bądź z nami, a zobaczysz, że łatwiej Ci będzie w codziennym życiu. Dziel troski na .... kilkaset chichot i zbieraj uśmiechy, uściski i buziaki buzki



"Nawet bardzo mały gest życzliwości nigdy się nie marnuje"
Ezop



szama (offline)

Post #27

18-12-2011 - 20:23:32

Kraków 

Witam Cię Kasiu serdecznie! Cieszę się, że jesteś z nami. Z nami bedzie Ci raźniejbuziak




uśmiech nic nie kosztuje, a tak wiele znaczytak

nuna29 (offline)

Post #28

18-12-2011 - 21:03:44

OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI 

Dziekuje Wam wszystkim a najbardziej chce podziekowac Alince,jestes kochana...dziekuje za dzisiejsze pisanie ze mna...bardzo duzo mi pomoglas róże



Witam Was wszystkie...wiem,ze malo czasu spedzam razem z Wami na forum ale wybaczcie mi...Teraz pisze do Was bo potrezbuje Waszej pomocy a dokladnie to syn mojej przyjaciolki,ma na imie Karol i ma6 lat.Urodzil sie z rozszczepem wargi i przeszedl juz kilka operacji,teraz czeka go jeszcez 2 ale termin oczekiwania jest tak dlugi ze Karol potrzebuje 1 000zl na przyspieszenie tych operacji.Jesli ktoras z Was wie jak mu pomoc prosze o kontakt,to moj meil nuna29@onet.pl albo tel 503697660.Nr do mamy Karolka to-668041766(Anna Michalska).Z gory dziekuje tym wszystkim ktore to przeczytaj i podsuna pomysl jak pomoc...Dziekuje...

andzia73 (offline)

Post #29

18-12-2011 - 21:08:04

Gdańsk 

Kasiu wszystko się poukłada zobaczysz, będzie wszystko w porządkupocieszabuzki




agawa (offline)

Post #30

19-12-2011 - 22:10:33

okolice 

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Użytkownicy online

Gości: 628
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024