samotność
Gruba (offline) |
Post #1 12-03-2018 - 07:27:09 |
|
Samotność ma różne oblicza ale chyba najbardziej ponure to samotność we dwoje , kiedy jedna ze stron znudziła się zawiązkiem
i tylko dla sąsiedzkiego gadania ( na zewnątrz ) udaje , że małżeństwo istnieje. A to tego jeszcze choroba, strach , ból i poczucie że jesteś z tym wszystkim sama . Nie pomagają łzy, awantury zdajesz sobie sprawę , że ta druga połówka to obcy człowiek najchętniej zasnęła być na zawsze ale są jeszcze dzieci , które mimo wszystko wierzą ,ze jesteśmy rodziną. jak to wszystko ogarnąć i nie zwariować. Podziwiam wszystkie dzielne kobiety które wypowiadaj się na tym forum ja niestety tak silna nie jestem |
lulu (offline) |
Post #2 12-03-2018 - 10:18:51 |
k/Kwidzyna |
Po latach zostaje przywiązanie, dobrze jak jest przyjaźń. Jakoś tak nie bardzo chce mi się wierzyć, że po bardzo wielu latach jest jeszcze namiętność. Przecież hormony też się starzeją
![]() Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna ![]() |
goja66 (offline) |
Post #3 12-03-2018 - 13:28:45 |
Ozorków |
Jezuuuu - o czym mowa.....Lulu ....Ja nie wiem jak się nazywam....Jaka namiętność.....O czym mowa....-fajnie jest mieć wtedy ..przyjaciela - który pomilczy razem z tobą....albo herbatę wieczorkiem zrobi....Ja tak mam - ale nie wiem -czy umiem za to podziękować nawet...Bo jestem "kupką "nieszczęścia" i tyle....I to nie jest nawet mąż - tylko konkubent - brrrr....za określenie...Brr.....Jak on to znosi - to ja pełna podziwu jestem..Ale przyjaciel z niego na 120 % ...sprawdza się .....Mąż by sie nie sprawdził...ten ex.....To wiem....
Gruba ( nick masz kiepski -to fakt) -- masz kumulację- i bardzo Cię rozumiem- wszystko poszło nie tak....Ale tak w życiu bywa....Ja też jestem :stara, gruba.nudna, i chora....I szczęśliwie rozwiedziona (żałuję ,że tak późno )....z dwójką dzieci.... ( jedno ogarnięte ...drugie wprost przeciwnie ) - chociaż obydwa duże....Wszystko się da...i nigdy nie jest koniec świata....A czasem wprost przeciwnie - coś nowego i fajnego się zaczyna ....Jeśli chcesz -pisz na priv....Ja dziś żałuje tylko ,że tak późno się rozwiodłam....A reszta do ogarnięcia...smiling smiley edit: scalono posty. Jeżeli nie minęło 15 minut od ostatniego napisanego postu, a chcemy coś dopisać, bądź zmienić - używamy funkcji ZMIEŃ NST Gx po chemioterapii ypT3N3 Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20% Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 12-03-2018 - 21:34:34 przez myszka. |
goja66 (offline) |
Post #5 12-03-2018 - 15:05:35 |
Ozorków |
Magena85- teraz mi to mówisz....Trzeba mi to było nagadać 30 lat temu ![]() ![]() A najbardziej na świecie - to byłam samotna - jak miałam męża....No byłam najsamotniejszym żaglem na całym świecie oceanów 6... ![]() edit: scalono posty. Jeżeli nie minęło 15 minut od ostatniego napisanego postu, a chcemy coś dopisać, bądź zmienić - używamy funkcji ZMIEŃ NST Gx po chemioterapii ypT3N3 Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20% Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 12-03-2018 - 21:36:01 przez myszka. |
goja66 (offline) |
Post #7 12-03-2018 - 17:07:33 |
Ozorków |
Marzusia -spoko-loko-ja może mam szanse jeszcze u Dziubas....może mam...jakieś....Bo według prawa kościelnego (?!) to ja chyba/na bank -panną jestem....cywilny tylko było...Nie wiem jak ty....Ale ja....panna....HA...ha...ha....jeszcze mi niosą /nie donieśli /suknię z welonem....ha...wnuki jeszcze chwila na welonie dociągnę do ołtarza....ha.... ![]() NST Gx po chemioterapii ypT3N3 Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20% |
Gruba (offline) |
Post #8 12-03-2018 - 17:43:39 |
|
Dzięki za wsparcie . Zawsze raźniej gdy ktoś Cię rozumie ,też mam dwoje dzieci jedno już dorosłe,drugie dziewczynka 11 lat.
Jej jest mi najbardziej szkoda bo jest zakochana w ojcu . Też jestem stara (kończona pięćdziesiątka) ,gruba ,chora i do tego mało odważna .Kryzys małżeński tra w porywach 10 lat . Myślę, że ta choroba to w jakieś części wynik tego toksycznego związku . Dopiero teraz widzę co sama sobie zgotowałam ale i tak jestem na rozdrożu. W zasadzie nie mam przyjaciół a w rodzinie małomiasteczkowej rozwód to ostateczność pozdrawiam i podziwiam siłę charakteru |
goja66 (offline) |
Post #9 12-03-2018 - 17:51:18 |
Ozorków |
Nie było łatwo...nie...nie.....I nie twierdzę,że rozwód jest łatwy -albo coś rozwiązuję...Ale teraz juz z tego mogę się śmiac...Ale rozumiem twoją samotność..Ja "wtedy " miałam małe dzieci - 6 i 14 lat....I bywało różnie....Nie było śmiesznie....Oj nie....Było strasznie...biednie....bez pracy...samotnie i truno.....I nie polecam rozwodu....Oj nie...Ale dziś wiem -że było warto (?) ....Nigdy już nie byłam samotna tak jak wtedy ...Wtedy byłam....a nie miałam raka i miałam męża... NST Gx po chemioterapii ypT3N3 Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20% |
marzusia (offline) |
Post #10 12-03-2018 - 18:50:07 |
Cieszyn |
Ja miałam noworodka i 1,5rocznego niemowlaka. Wróciłam ze szpitala po cesarskim cięciu i zostałam z tym wszystkim sama bo małżonek oświadczył, że się zakochał. Rodzina, rodzeństwo daleko i cóż dałam radę. Przeplacilam to silną nerwicą lękową, która bardziej mnie wykończyła niż do tej pory rak. Miłość małżonkowi szybko minęła, od tamtego czasu zmienia baby jak rękawiczki, dziećmi nie interesuje się wcale.
![]() |
goja66 (offline) |
Post #11 12-03-2018 - 19:25:29 |
Ozorków |
Oo.....jeszcze lepszy zestaw...Noworodek , niemowlak i zakochany mąż...Cudowne...Cudowne....- no nie wiadomo - kogo przytulać i pocieszać pierwszego...Myślę ,że męża - bo on miał biedak "najtrudniej " .... ![]() NST Gx po chemioterapii ypT3N3 Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20% |
aska55 (offline) |
Post #13 18-07-2018 - 18:43:16 |
|
trzeba wierzyć, że jeszcze wszystko się ułoży. Ojciec mojego dziecka odszedł jak jeszcze byłam na urlopie macierzyńskim i wyjechała na stałe do USA. Po roku w żłobku córki poznałam mojego obecnego męża który tak jak ja został porzucony z dzieckiem. Na początku pomagaliśmy sobie nawzajem a dopiero po jakimś czasie przyszła miłość. Teraz wspólnie wychowujemy 2 dzieci, a nasi byli partnerzy ułożyli sobie życie z dala od nas. Na początku myślałam, że mój świat się zawalił. Teraz cieszę się, że odemnie odszedł.
|
goja66 (offline) |
Post #14 19-07-2018 - 23:39:39 |
Ozorków |
Bo to tak już jest-że stare i zakończone jest początkiem nowego i dobrego.....No przecież wiadomo...I fajnie ,że tak jest....Bo byśmy tkwiły w tych dziwnych związkach do dziś...Dla dobra ...nie wiadomo kogo...No głównie rodziców i teściów...
NST Gx po chemioterapii ypT3N3 Er- 30% ,Pr-0 , HER2-0 , Ki67-18-20% |
marysieńka (offline) |
Post #15 22-07-2018 - 20:43:56 |
Konin |
Marzusia, goja, wchodzę do klubu
![]() |