Bałagan i porządek
agawa (offline) |
Post #1 11-07-2010 - 11:44:11 |
okolice |
A myślałaś, że dobra wróżka wpadnie pod twoją nieobecność? Może lepiej jednak, że nie wpadła?
*** U mnie podobnie, tylko odwrotnie - nikogo przez ostatni tydzień nie było. Tylko była dobra wróżka czyli ja... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 11-07-2010 - 11:44:29 przez agawa. |
Monia_B (offline) |
Post #3 16-07-2010 - 00:23:30 |
Łódź |
Porządek tkwi w szczegółach - to moja teoria.
lubię porządek...mieć, bo już ze sprzątaniem to trochę gorzej - najlepiej mi to wychodzi jak jestem wkurzona, to mój sposób na wyładowanie nerwów. Uwielbiam jak każdy przedmiot jest na swoim miejscu - można mnie w nocy obudzić - po ciemku wszystko znajdę. Porozrzucane ciuchy, buty czy inne rzeczy działają na mnie jak płachta na byka, nawet pilot od telewizora jak nie leży równo na ławie... może to trochę chore ale tak mam. Mąż się na mnie wkurza, telewizji spokojnie pooglądać nie może, bo co się koło niego zakręcę to myk zabieram pilota i kładę tam gdzie jego miejsce... Niestety mam w domu dwóch bałaganiarzy: męża i córkę ciągle wszystko porozwalane po całym domu dobrze, że synuś się we mnie wrodził: buciki zawsze równo ustawione, zabawki w pokoju posprzątane - oby mu to zostało jak najdłużej. Ale powiem wam szczerze, że często mam dość tego swojego zamiłowania do porządku. Chciałabym usiąść i mieć w tyłku to, że coś nie leży tam gdzie powinno, niestety tak się nie da. Nie potrafię odpocząć czy zrelaksować się jak jest bałagan albo niepozmywane gary - masakra. W zupełności zgadzam się z tym, że bałaganiarze żyją ciekawiej - to jest święta racja !!! moja tfu rczość blogowa |
ToJa (offline) |
Post #6 16-07-2010 - 08:49:55 |
|
a jak sie ma duzy dom, to ma sie duzo miejsca i trzyma sie wiele niepotrzebnych rzeczy (no bo mam duzo miejsca)........ i nagle robi sie malo miejsca i trzeba odgruzowac.......ino sie nie chce.......
ale w tym moim balaganie tez wiem co gdzie jest, mozna mnie telefonem obudzic w nocy na drugiej polkuli i powiem gdzie co odszukać najgorzej jest jak sobie posprzatam.....strasznie potem dlugo trwa zanim znajde ...... cyt. Monia_B........ W zupełności zgadzam się z tym, że bałaganiarze żyją ciekawiej - to jest święta racja !!! hehehe ......... moja starsza naprawde zyje ciekawie, a reszta mojej rodziny srednio ciekawie |
Magda (offline) |
Post #8 16-07-2010 - 11:03:11 |
Jastrzębie Zdrój |
a ja sprzątam jak mam wenę i właśnie dzisiaj rano mnie dopadło,teraz długo nie będzie generalnych porządków,sprzatam na bieżąco bo mam kawalerkę ale nie wariuję zawsze moim gościom mówię jak maja alergie na kurz to nie do mnie bo nie wiem jaki jest satanszczęśliwa jestem że nie latam ze szmatką w zamian za to robię dużo przyjemnych rzeczy dla mnie
|
amor (offline) |
Post #9 16-07-2010 - 20:04:29 |
Siemianowice Sl. |
Czy w duzym czy tez malym mieszkaniu trzeba wyrzucac co niepotrzebne, segregowac, wydawac, rowery do piwnicy zamknac na klodke, bądz do garażu. Ja tam mam wprawe w kazdym M, bo i pokoj z kuchnia tez mialam. Na dodatek przenosiłam sie z 3pokojowego w ktorym wczesniej mieszkalam z rodzicami i rodznstwem na 1 pokojowe. Wiecie ile wtedy jest roboty i rzeczy? Zadna przeprowadzka juz mi niestraszna!
|
b_angel (offline) |
Post #10 19-07-2010 - 09:33:47 |
radom |
wyrzucam co nie potrzebne , wydaje ludziom, segreguję garażu nie posiadam a piwnica jest tak maciupka, ze żaden rower sie tam nie zmieści . . . . . . . . . . . . . . ...na forum od 16 listopada 2005 ... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 25-07-2010 - 12:38:03 przez b_angel. |
danka58 (offline) |
Post #13 28-07-2010 - 08:10:30 |
k/Gniezna |
Ja tez do tych lubiacych porządek należę, choć jak Monie czasem to zamilowanie do porzadku mnie wkurza. Gdy przychodzę z pracy i widzę balagan w kazdym pokoju, który jest dzielem mojej córuni to wchodzę na wysokie C. Trzeba byc zdolnym aby w 5 pokojach na raz zrobić taki bajzel, a najbardziej mnie wkurza gdy moje dziecko nie oszczedzi nawet mojej sypialni.
W życiu piękne są tylko chwile i dla tych chwil warto żyć. |