ogrzewanko
|
gonka (offline) |
Post #1 17-08-2011 - 22:06:07 |
|
Posty: 45
Na forum od:
|
Powoli zbieram się do wyboru ogrzewania do domu...dusza chciałaby do raju...marzy mi się i tanio, i czysto, i mało pracy przy produkcji ciepełka...a tego nie da się pogodzić...Czym ogrzewacie wasze domki, jakie koszty są z tym związane
|
|
ToJa (offline) |
Post #2 17-08-2011 - 22:36:17 |
|
|
od około 6 lat mam ogrzewanie gazowe
czysto i mało pracy przy produkcji ciepełka 
czy tanio? liczyłam przez pierwsze dwa lata poprzednio miałam ogrzewanie węglowe = w zimie razem z ogrzewaniem miałam ciepłą wodę, w lecie (gdy nie ładowało się do pieca) ciepła woda była z bojlera elektrycznego; dodac do tego gotowanie - gaz z butli i co = i wyszło mi, że koszt ogrzewania gazowego (piec dwufunkcyjny=caly czas ciepla woda) = koszt ogrzewania węglowego noooo może ciutke więcej, ale naprawdę ciutke za to rzadziej piore firany, czyściej mam w domu, okna rzadziej myję noooo i Mloda jak wraca ze szkoły (bo jest najwczesniej w domu) zawsze ma cieplutko noooooo i jak wyjeżdżamy na parę dni to nie trzeba się martwic kto do pieca dołoży
ale w bardzo mroźne wieczory tęsknie za ciepełkiem, które dawało ogrzewanie węglowe, bo to zupełnie inne ciepełko, takie prawdziwe |
|
Teresa1957 (offline) |
Post #3 17-08-2011 - 22:40:52 |
|
Kraśnik |
Koszt ogrzewania zależy czy masz dom ocieplony, czy nie, ale pewnie ocieplony to ogrzewanie nie będzie drogie. Ja mam w domu centralne na gaz i piec na drzewo lub węgiel. Najtaniej kosztuje w tej chwili ogrzewanie drzewem, ale jest najbardziej pracochłonnym. Najdrożej kosztuje ogrzewanie gazem, ale nie wymaga żadnej pracy. Są też różne brykiety, ale nie wiem jaki jest koszt. Jakbym teraz budowała dom to bym zrobiła sobie kominek z płaszczem wodnym.
|
|
Teresa1957 (offline) |
Post #5 18-08-2011 - 08:27:18 |
|
Kraśnik |
Dodam jeszcze, że ocieplenie najważniejsze i tu zgadam się z Agawą, że nie tylko ściany powinny być ocieplone, ale i strych, bo różnica potem w rachunkach za ogrzewanie jest odczuwalna, okna też są ważne.
|
|
ToJa (offline) |
Post #6 18-08-2011 - 08:40:31 |
|
|
dwa lata temu ociepliłam dach - koszty nie spadły, ale w domu jest duuużżżo cieplej (wcześniej w zimie nie dało sie chodzić w krótkim rękawie)
w ubiegłym roku - wymieniłam połowę okien (koszty spadły o 10%) w tym roku resztę okien wymieniłam (noooo prawie, bo jestem w trakcie) ściany domu mam ocieplone, ale kiepsko (tylko 3cm styropian) - jak uciułam trochę kasy to wymienię na grubszy
spodziewam sie, że w tym roku koszty ogrzewania powinny spaść przynajmniej o 30% w stosunku do okresu przed ociepleniem dachu i wymianą okien |
|
Halinka (offline) |
Post #7 18-08-2011 - 23:07:49 |
|
|
Ja mam ogrzewanie gazowe + kominek z płaszczem wodnym. Bardzo wygodne i do tego "przytulne", bo ciepło z kominka to całkiem inne niż np. z gazu czy innej ciepłowni
 Ten "płaszcz"grzeje wodę i kaloryfery, a mąż jeszcze tak sprytnie wykombinował, że jak spada temperatura na kominku do iluś tam stopni, to się automatycznie włącza piec i nie ma, że coś zamarznie, bo w kominku zgasło. Rzeczywiście grzejemy drzewem niemal cały sezon. Jak dorzucę przed pójściem spać, to rano jest żar, dorzucam ze 3 klocki i wychodzę do pracy, wracam - zwykle jeszcze jest żar. Wada: jak się mocno pali, a zabraknie prądu, to coś się tam może stać złego /nie wiem dokładnie co , ale mogę w razie czego dopytać/.
|
|
lulu (offline) |
Post #8 20-08-2011 - 12:51:39 |
|
k/Kwidzyna |
Mój syn ogrzewanie ma na miał węglowy, piec z podajnikiem. Myślę, że pow. do ogrzania to jakieś 150-200 metrów. Chwalą sobie, bo i ciepła woda też jest, w tym roku wymienili na większy (dobudowali co nieco), ładowanie ma starczyć na 3 dni, przy pełnym poborze ciepła.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna 
|
|
gonka (offline) |
Post #9 20-08-2011 - 22:53:38 |
|
Posty: 45
Na forum od:
|
Czytam, że większość z Was ogrzewa się gazem...niestety gazownia nie chce mnie podłączyć do sieci bo inwestycja im się nie opłaca...poza mną nikt w tym miejscu się się nie buduje i chyba budować się nie będzie. Myślałam o kominku z płaszczem, ale znajoma mnie nieźle nastraszyła, paliło się mocno w piecu, włączył się alarm a machineria zalewająca żar wodą nie załączyła się...dobrze, że mąż szybko wrócił i żar wywoził z domu taczką...
Miał jest fajny, bo piec ma podajnik...o takim piecu myślałam, a właściwie nad piecem tzw śmieciuchem, z podajnikiem na pelet i drugim paleniskiem na wszystko...nie wiem tylko czy taki piec gdzieś dostanę...z peletem o tyle dobrze, że jest w workach, nie brudzi tak jak miał węglowy. Kominek chciałam też założyć, ale taki z nadmuchami na inne pomieszczenia... Myślałam też o propan -butanie i olejówce, ale jest to bardzo drogie paliwo. Sama już nie wiem...w ocieplenie domu na pewno zainwestuję...ważne jest dobre docieplenie budynku
|
|
lulu (offline) |
Post #10 20-08-2011 - 23:04:10 |
|
k/Kwidzyna |
Gonka przecież "kotłowni" nie będziesz mieć w domu, więc miał Ci nie będzie brudził. Taki piec śmieciuch, to chyba jest dostępny. Jeśli chodzi o pellet, to musisz dobrze się zastanowić, nie jest aż taki tani (w zależności od firmy), a i kaloryczność jego nie jest aż taka rewelacyjna (w mojej spółdzielni mamy ogrzewanie pelletem, zeszła zima nie była ciekawa).
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
|
|
Teresa1957 (offline) |
Post #11 21-08-2011 - 10:41:24 |
|
Kraśnik |
Z każdym ogrzewaniem może się zdarzyć coś nieprzewidzianego, gaz może wybuchnąć, przy węglowym może czad pójść na mieszkanie, podajniki też się zacinają, a niech coś siądzie w elektronice to wodę może zagotować. Jeśli chodzi o piece z podajnikiem to jest miał czy groszek musi być odpowiedniej jakości i musi być suchy, musi być też odpowiednie pomieszczenie, bo piec jest dość duży.
|
|
metka (offline) |
Post #12 21-08-2011 - 11:24:31 |
|
|
ufff, jak to dobrze, że mieszkam w bloku i mam co... "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.) |
|
Teresa1957 (offline) |
Post #13 21-08-2011 - 12:17:21 |
|
Kraśnik |
Metka bez przesady, w bloku też jak masz szczęście to dobrze, ale niech Ci się trafi jakiś złośliwy sąsiad, albo jak mnie w dawnych czasach kiedy nie było nocnych sklepów i na klatce mieliśmy sąsiada co handlował alkoholem, to też było wesoło, klatka zasikana przez meneli, dzwonki do domu o każdej porze, bo naciskali zamiast na światło, a i trafiali się śpiewacy. A jak się trafi sąsiad śmieciarz
 albo sąsiad Cię zaleje, znajdzie się więcej takich przykładów.
Ja mieszkałam w bloku teraz mieszkam w domku i jest zadowolona, ale niektórzy za nic by nie chcieli mieć swojego domu bo tam sami muszą o wszystkim myśleć.
|
|
Riyanasharma01 (offline) |
Post #14 01-06-2024 - 11:52:30 |
|
|
|
