Spotkanie Łodzianek i okołołodzianek
Wysłane przez Kasia_W
malgos 10 (offline) |
Post #10 04-07-2012 - 07:45:24 |
Łódź |
a kiedy i o której byłby wyjazd bo ja jak zawsze zapracowana a po urlopie to padam na r..
A tak przy okazji pozdrowienia macie od Dominiki córci Beaty jestem na forum od 25-10-2008 Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia. - Fiodor Dostojewski Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 04-07-2012 - 07:46:41 przez malgos 10. |
Marzenna (offline) |
Post #12 05-07-2012 - 12:39:21 |
Łódź |
Wyjeżdzam na tydzien nad morze, będe dopiero 16.07 w domu.
Dziewczyny mojego Marka użadlilo 6 os i byłabym wdowa .. w ostatniej chwili go zawiezliśmy na pomoc nocną..lekaz powiedziała ze zawazylo 5 minut o jego życiu. K...wa co ja przeżyłam szok. Zdrówka Wam życzę i udanych wakacji. |
ewas (offline) |
Post #13 06-07-2012 - 00:05:56 |
Łódź |
Ja odezwę się jeszcze do Marzenki ze Szczercowa. Może by się z nami w Łasku umówiła a we wtorek jestem po nocy i pracuje tylko rano ale krótko do jakiejs 11, później jestem do dyspozycji, byleby nie bylo późno bo w te upaly to po dyżurach padam jak Małgoś na ryj.
|
Kasia_W (offline) |
Post #18 09-07-2012 - 22:53:28 |
Zduńska Wola |
Hej dziewczyny
ja będę w Łasku około 13, wracając w Łodzi, niestety po 16 jestem za barem. Może dacie się namówić na przejechanie jeszcze 10km od Łasku i odwiedzicie mnie na herbatę/kawę/piwo czy na co tam macie ochotę ??? Bardzo bym chciała się z Wami zobaczyć! Plissssssssss :-) na forum od 13.08.2008 najważniejsze jest mieć plan, a plan jest :-) Centrala - Klub Muzyczny |
Perełka (offline) |
Post #27 06-08-2012 - 22:05:14 |
|
Dziewczyny mam prosbę
Dzis w Łodzi znaleziono psa po udarze słonecznym. Pies jest zadbany, pewnie ktos go szuka. Wielka prosba do was o rozesłanie wiesci w Łodzi , na FB , NK- gdzie się da [tablica.pl] |
bergen (offline) |
Post #30 07-08-2012 - 17:46:56 |
|
Perełko,prośba spełniona. To się może udać. Ja na 3 tygodnie przygarnęłam jamnika,ogłoszenia wisiały w miejscu znalezienia go. Pech chciał,że piesek przeszedł ruchliwą ulicę(tego nie wzięłam pod uwagę) i dopiero po prawie miesiącu,jak już nadałam mu imię,odezwał się właściciel. Przekazanie nastąpiło na otwartej przestrzeni. Biegli do siebie jak w filmach o miłości. Mnie było tak sobie.Cóż. Wszystko jest możliwe.
|
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Użytkownicy online
Gości:
401
Największa liczba użytkowników online:
77
dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online:
134213
dnia 15-09-2024