O sobie
|
Amazonki.net (offline) |
Post #1 24-01-2010 - 20:14:00 |
|
Forumowo Posty: 1532
Na forum od:
|
|
|
Dortek (offline) |
Post #3 26-04-2010 - 22:32:25 |
|
|
Mieszkam na Wyspach. Tutaj się leczę, bo tu przyszło mi zachorować.
Wielokrotnie zastanawiałam się jak przebiegałaby moja terapia w Polsce, ale z opisów na forum wiem, że podobnie jak tutaj. Tęsknię jednak i zazdroszczę dziewczynom z PL spotkań 'w realu'. Może i nam poza granicami uda się coś kiedyś jakoś zorganizować... Ciemne wczoraj może sie przemienić w jasne jutro (Marcin Luther King) Miarą wielkości człowieka jest ilość przeszkód, które udało mu się pokonać. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. jedna z nas: [www.youtube.com] 
|
|
Dakota (offline) |
Post #4 15-05-2010 - 12:50:48 |
|
Dortmund |
Witam.... od prawie dwudziestu lat mieszkam w Niemczech, tu toczy sie moje zycie,
dorastaja moje dzieci, tu stworzylam moj nowy dom.... ale gdzies w srodku czesto czai sie tesknota za tym co naprawde moje,... moje serce zyje po polsku... Dortek.... a o " spotkaniu na wygnaniu"  warto pomyslec...jestem " za "... na forum od 13.11.07 |
|
ewad55 (offline) |
Post #5 25-05-2010 - 22:54:10 |
|
Stokholm |
Witam!
Mieszkam w Szwecji od 5 lat,tutaj zachorowałam.Jestem rodowitą warszawianką i też tęsknie za stolicą.W Szwecji mieszka większa część rodziny mojego męża,moje siostry zostały w Polsce.Moja córka też mieszka w Polsce.Z początku było mi bardzo trudno,ale z czasem się przyzwyczaiłam.Często odwiedzam Polskę,ostatnio przez chemię i naświetlania siedziałam w Szwecji.Teraz trochę mi podrosły włosy,mam nawet trochę brwi i trzy rzęsy,mogę się pokazać ludziom.Odrastają mi nawet paznokcie!Byłam w Polsce na poczatku maja,a kiedy wróciłam nie mogłam sobie znaleźć miejsca,byłam strasznie rozbita. 
|
|
lulu (offline) |
Post #6 25-05-2010 - 22:59:24 |
|
k/Kwidzyna |
Witaj, a ja mam przyjaciół w Szwecji, rodowici Szwedzi, mieszkają w Norszoping (piszę fonetycznie).
Przecież to nie jest tak daleko, z Gdyni do Szwecji jest bliżej niż z Gdyni do Krakowa. Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna  Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 25-05-2010 - 22:59:52 przez lulu. |
|
lulu (offline) |
Post #8 26-05-2010 - 12:44:24 |
|
k/Kwidzyna |
Ja wiem. Tylko im ich mniej, tym częściej można bywać. Takie częste wizyty pomagają ... w moim przypadku tak jest. Nie odczuwa się tych "czasowych" odległości.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
|
czat zajefajny jest |
lulu (offline) |
Post #15 24-09-2010 - 00:52:58 |
|
k/Kwidzyna |
Istotnie rozmawiamy po angielsku, ale mój mąż (ma bzika na punkcie języków) poduczył się troszkę szwedzkiego i czasem pisze do nich po szwedzku.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
|
|
lulu (offline) |
Post #17 25-09-2010 - 01:07:15 |
|
k/Kwidzyna |
Mój mąż właśnie tak mówi, jeśli zna się dwa lub trzy języki, to każdy następny, to ... pikuś.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
|
|
lulu (offline) |
Post #20 26-09-2010 - 22:27:27 |
|
k/Kwidzyna |
Ewa podam Ci przykład jeśli chodzi o lenistwo ... lata nie te ... itp. Kończyła się wizyta u naszych szwedów i jadąc już na prom zajechaliśmy do sklepu, gdzie poprzedniego dnia upatrzyłam sobie drobiazgi (noże do serów, u nas jeszcze wtedy nie było czegoś takiego) na prezenty. Znajomi odprowadzali nas i Ona zaproponowała mi swoją pomoc. Grzecznie podziękowałam ... przecież dam sobie radę ... noże na wieszakach, wziąć i zapłacić ... też filozofia ... Wchodzę do sklepu i .......... wieszaki puste .... i co? iść po pomoc? ... a gadać trzeba. Zaczęłam wydobywać z siebie jakieś anglosaskie dźwięki i o dziwo młody chłopak rozumiał, pomógł mi wyszukać to co chciałam. Właśnie takie sytuacje są najlepszym motorem do nauki i do wykorzystywania tego co umiemy. Gdybym sama się poruszała po świecie to gadałabym jak katarynka, a tak zawsze mąż pod bokiem i szarpanie go za mankiet.
Na Forum od 07 lutego 2008 2007 amputacja prawej piersi, 5 lat na Tamoksyfenie, Egistrozolu, Mamostrolu 2015 amputacja lewej piersi, 4xAC, rok Herceptyna
|
|
Pyrunia (offline) |
Post #23 05-07-2011 - 08:35:19 |
|
Stolica Pyrlandii |
Hej Jolek
hmmm...prawdopodobnie imienniczka 
Miło Cię powitać. Dobrze , że do nas zawitałaś. I z pewnością pozostaniesz, bo to niesłychanie wyjątkowe forum.
Napisz o sobie więcej w swoim "domku" do góry wchodzisz --->mój profil---> przejdź do podglądu.  
|
|
Dortek (offline) |
Post #25 15-07-2011 - 22:35:43 |
|
|
Witaj Jolek, chyba najbliżej siebie masz Agrę. My póki co na Starym Kontynencie... chociaż, ja i Ela to nie wiem, bo Brytyjczycy mówią, że UK do nie Europa...
Ciemne wczoraj może sie przemienić w jasne jutro (Marcin Luther King) Miarą wielkości człowieka jest ilość przeszkód, które udało mu się pokonać. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. jedna z nas: [www.youtube.com]
|
|
Jolek (offline) |
Post #28 10-08-2011 - 03:43:16 |
|
Toronto ( Kanada ) |
Dziekuje Ci za wsparcie,tym cenniejsze ze od zyczliwej agra44
Pozdrawiam cieplutko i do zas......... |
|
Dortek (offline) |
Post #30 12-09-2011 - 23:56:59 |
|
|
Witaj Agha19. Widzę, ze staż na Wyspach mamy podobny (mnie właśnie szósty roczek mija).
Ciemne wczoraj może sie przemienić w jasne jutro (Marcin Luther King) Miarą wielkości człowieka jest ilość przeszkód, które udało mu się pokonać. Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło. jedna z nas: [www.youtube.com]
|
