Chemia a płodność
Lezard (offline) |
Post #1 11-05-2013 - 21:52:53 |
Wroclove |
Witam,
Mam pytanie dotyczące wpływu chemii (szczególnie AC + PXL) na zachowanie płodności? Jestem jeszcze przed pierwszą dawką i bardzo chciałabym wiedzieć czy jestem już z góry skazana na bezpłodność przez resztę życia? Mam 31 lat - nasze staranie póki co kończyły się niczym i szkrabów jeszcze nie mamy ![]() Będę wdzięczna za informacje! Pozdrawiam! |
magdam (offline) |
Post #2 12-05-2013 - 10:38:03 |
Gorlice, Kraków |
Cześć Lezard
Ja miałam chemie zaraz po 30 (5 lat temu), miałam 4xAC. Okres miałam prawie cały czas. Nie dostałam po pierwszej chemii a po ostatniej nie miałam chyba 2 miesiące. A tak to cały czas i nawet się śmiałam bo przez ponad pół roku miałam regularnie jak w zegarku. Na wizytach kontrolnych u ginekologa pani doktor powiedziała mi że wszystko jest w porządku. Nie wiem co będzie jak zacznę się starać. Kiedyś gdzieś czytałam (nie pamiętam czy tu na forum) czy słyszałam w TV że przed podaniem chemii pobierają jajeczka i zamrażają. Musiałabyś się dowiedzieć tam gdzie się leczysz czy tak robią ewentualnie poszukać jakiś innych ośrodków które pobierają jajeczka. Pozdrowionka Wystarczy odrobina nadziei, pozytywne myślenie wszystko odmieni!!! |
magda2411 (offline) |
Post #3 12-05-2013 - 11:30:14 |
Olsztyn |
Miałam (6 lat temu - w wieku 30 lat) chemioterapię przedoperacyjną (schemat AT, więc agresywna). Miesiączka wróciła po chemii i od tej pory jest regularna. Wszystko jest w porządku. Był tu na forum naszym gdzieś wątek, w którym jedna z nas dostawała osłonowo na jajniki leki w czasie chemioterapii (nie mogę go znaleźć, ale obiecuję, że poszukam i wkleję). Większość z nas osłonowo nic nie miała i okres wrócił, nawet piękne dzieci się urodziły.
Pozdrawiam |
Al_la (offline) |
Post #4 12-05-2013 - 15:26:48 |
k/Warszawy |
[amazonki.net] ![]() W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół. Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx |
Di (offline) |
Post #7 02-06-2013 - 17:38:58 |
|
Hej . Ja zaczynam chemie we wtorek ale tydz temu gdy opowiadano mi jak to bedzie przebiegać Moj lekarz zapytał czy chce miec jeszcze dzieci bo pobiora przed chemia jajeczka i zamroza a potem jakby coś było nie tak to sfinansuja in vitro. Jednak chemia sie odciagnie w czasie. Jednak zrezygnowalam. Nie wiem czy tak jest w PL , ja mieszkam w Danii. Pozdrawiam
|
agula615 (offline) |
Post #8 15-10-2013 - 15:00:27 |
Wroclaw |
Witam.
troche pozno sie zorientowalam , ze jest taki watek. temat bardzo interesuje rowniez mnie no i to o mnie mowa... to mi podawano oslonowo "decapaptyl" na jajniki. Od pierwszego zastrzyku nie milam menstruacji, czyli pzrez caly okres chemii plus dodatkowe 3 miesiace po. potem wrocilo wszytko regularnie jak w zegarku. w zyciu tak nie mialam. Ogledziny dolu co 6 miesiecy robie i wszytsko wyglada ladnie. takze chyba nie jst zle. ale nieststy sam fakt ze wrocily miesiaczki jeszcze nie znaczy ze bedziesz/my plodne. kobeity bezplodne tez maja miesiaczki, czyz nie. wszytsko zalezy od jajnikow i jak pzretrwaly chemie jajeczka. ogolnie onkolog zalecil 2 lata minimum odczekania od zakonczenia leczenia onkologicznego ( w moim przypadku od osttsniej dawki herceptyny czyli po prku od osttsniej chemii= w sumie 3 lata) przed zajsciem w ciaze (i tak nie planuje wiec spoko ![]() ![]() |
annzaw (offline) |
Post #9 16-02-2014 - 21:00:22 |
Tarnów |
Nie wiem czy ktoś juz o tym pisał ale są ośrodki które w ramach umowy z fundacjami przeprowadzają zabiegi witryfikacji (mrożenia) jajeczek oraz fragmentów jajnika, które po zakończeniu leczenia, w razie problemów z płodnością (które rzadko bo rzadko ale się zdarzają) wszczepiają, dając tym możliwość posiadania potomstwa. Ja z takiej pomocy korzystałam, zajęła się tym fundacja
Alivia. Wystarczy tam tylko zatelefonować i oni wszystkim się zajmują. Oczywiście nieodpłatnie w ramach programu ochrony płodności. Jedyny koszt to dojazd do stolicy i podstawowe przed zabiegiem badania krwi. Z czystym sumieniem polecam zainteresowanym bo sama byłam zaskoczona jak sprawnie otrzymałam pomoc. |
Tomasz. (offline) |
Post #10 14-06-2014 - 10:07:09 |
Pruszków |
Witam,
Z linku: [www.mp.pl] Goserelina a leczenie raka piersi u kobiet przed menopauzą 13.06.2014 Opracowano na podstawie: Phase III trial (Prevention of Early Menopause Study [POEMS]-SWOG S0230) of LHRH analog during chemotherapy (CT) to reduce ovarian failure in early-stage, hormone receptor-negative breast cancer: An international Intergroup trial of SWOG, IBCSG, ECOG, and CALGB (Alliance). Moore H.C.F i wsp. J. Clin. Oncol., 2014; 32: 5(suppl), abstr. LBA505 Podawanie pacjentkom chorym na raka piersi gosereliny w trakcie chemioterapii zmniejsza ryzyko przedwczesnej menopauzy – donieśli uczeni w trakcie dorocznego sympozjum ASCO. Chemioterapia stosowana w przypadku nowotworu piersi u kobiet przed menopauzą często powoduje przedwczesne wygasanie czynności jajników, ze wszystkimi jego konsekwencjami. Na tegorocznym sympozjum American Society of Clinical Oncology (ASCO) w Chicago przedstawiono wstępne wyniki wieloośrodkowego badania z randomizacją, w którym oceniono wpływ analogu LHRH, gosereliny, na zachowanie czynności jajników u kobiet przed menopauzą, u których zastosowano chemioterapię z powodu raka piersi. fot. NIAID, flickr.com, lic. CC BY 2.0 W badaniu wzięło udział 257 chorych na raka piersi (stadium I–IIIA) kobiet przed 50. rokiem życia, z negatywnym wynikiem badania w kierunku obecności receptorów: estrogenowego i progesteronowego. Kobiety losowo przydzielono do grupy otrzymującej tylko standardową chemioterapią zawierającą cyklofosfamid (grupa C), lub chemioterapię uzupełnioną podaniem gosereliny (grupa GN), w dawce 3,6 mg miesięcznie. Po dwóch latach obserwacji przedwczesna menopauza (brak miesiączki lub zwiększone stężenie FSH) wystąpiła u 45% kobiet z grupy C i u 20% kobiet z grupy GN (OR: 0,29; 95% CI: 0,12–0,70, p = 0,006). Ponadto kobiety otrzymujące jedynie chemioterapię rzadziej zachodziły w ciążę niż kobiety z grupy GN (13 vs 22 ciąże, OR:2,22, 95% CI: 1,00–4,92, p = 0,05). Analiza losów leczonych kobiet po 4 latach wykazała, że więcej pacjentek otrzymujących chemioterapię z gosereliną, w porównaniu z tymi, u których stosowano tylko chemioterapię, było wolnych od objawów choroby (89% vs 78%; HR: 0,49; 95% CI: 0,24–0,97; p = 0,04) oraz przeżyło (92% vs 82%, HR: 0,43; 95% CI: 0,18–1,00; p = 0,05). Podawanie pacjentkom chorym na raka piersi gosereliny w trakcie chemioterapii zmniejsza ryzyko przedwczesnej menopauzy – donieśli uczeni w trakcie dorocznego sympozjum ASCO. ____________ Nie jestem lekarzem. Moje sugestie odnośnie leczenia należy zawsze skonsultować z lekarzem prowadzącym. |