Chemioterapia - rozmowy codzienne

Wysłane przez Amazonki.net 

juggin (offline)

Post #1

16-09-2012 - 18:06:34

 

Cytuj
Wioletta

do Juggin
zapobiegawczo: pobiotyk doustnie i lacibiosfeina dowcipnie - lepiej zapobiegac grzybicy, niz sie potem z nią męczyć.

Jest cudowny leka na grzybicę i wszelkie inne tego typu przypadłości. Niedostępny w Polsce , ale bez problemu na polską receptę dostępny w Niemczech. Szczepionka- po 3 dawkach jak ręką odjął od 4 lat . Wcześniej non-stop miałam infekcje. Bedę w Szczecinie to spisze nazwę.

juggin (offline)

Post #2

16-09-2012 - 18:11:34

 

Cytuj
debora48
juggin, nie martw się chorymi zatokami, nie wiem jak na ciebie zadziała chemia. Ja podczas chemioterapii odzyskałam powonienie, drożnośc zatok......natkę pietruszki kupuj mięką, co by cię nie gryzła w gardło, ja to mieliłam w maszynce, wstawiałam do lodówki i 3razy dz po łyżce /mieszłam z jogurtem/ łykałam jak lekarstwopociesza


Z pietruszką dam radę- w obecnej sytuacji zjadłabym wszystko i zapiłabym herbatką z moczonego końskiego ogonba- jesli miałoby to pomócmniam

Zatoki to cięzki temat- polispy ogromne, ciągle leci z nosa, a przecież nie mogę ciagle faszerować się sterydami. Dopóki był to mój jedyny problem to jakoś nie miałm czasu się porządnie za to zabrać. A wiadomo zatoki z katarem to stan zapalny i ole w normalnym życiu to tylko lekka uciążliwośc, teraz może okazać się wielkim problemem. Od kilku dni biore tylko amertil, bo reszty boję się brać, aby nie miszać z chemią i jem czosnek i melko z czosnkiem i kanapki z czosnkiem i liczę, że pomoże wnerwiony

Wioletta (offline)

Post #3

16-09-2012 - 19:13:26

Ciechanów 

Juggin,
Szczepionek w trakcie chemii mi moja onka zakazaal definitywnie, mi zapobieganie pomogło, ale wiem że jest róznie.

juggin (offline)

Post #4

16-09-2012 - 19:16:01

 

Cytuj
Wioletta
Juggin,
Szczepionek w trakcie chemii mi moja onka zakazaal definitywnie, mi zapobieganie pomogło, ale wiem że jest róznie.

Rozumiem, mi chodziło o to, że wcześniej, kilka lat temu miuałam z tym klopoty i wtedy brałam szczepionkę.

sarunia (offline)

Post #5

17-09-2012 - 14:15:58

Bydgoszcz 

Witam,
Jestem nowa na tym forum. Szukam pomocy i natrafiłam na to forum. Jestem w troche innej sytuacji niż wy wszystkie. Jestem córka najwspanialszej osoby na świecie(Dari) która w lipcu dowiedzila się że ma raka piersi. Mama jest już po wycięciu guza i teraz w piątek ma pierwszą dawkę chemi czerwonej. Jej intruz to rak przewodowy naciekający G2 z jednym węzłem wartownikiem. Mamusia tak bardzo boi się piątkowej chemii. Kochane wy jako już że to przeszłyście napiszcie mi jak mam ją wspierać a czego unikać. Czy dobrym sposobem będzie że usiąde razem z mama w czwrtek na czacie i porozmawiamy z wami czy dzień przed chemią lepiej o tym nie myśleć?? Co mam robić aby czuła się w miarę dobrze. Prosze was o rade tak bardzo chcę jej pomóc. A ona tak bardzo się boi.

Prosze was o pomoc. Albo o odzew na gg. 44663325 ( nawet jak będe niedostępna mam malusie dziecko)

b_angel (offline)

Post #6

17-09-2012 - 16:01:36

radom 

Witaj Saruniu
myślę, ze na początek wystarczy jak poczytasz sobie ten wątek i wątek o czerwonej AC smiling smiley
i polecam POradnik Pacjenta, dostępny w zakładce Pobierz:[amazonki.net]

ps. i przed chemią zdecydowanie najlepiej nie myśleć o skutkach ubocznych




. . . . . . . . . . . . . .

...na forum od 16 listopada 2005 ...

sarunia (offline)

Post #7

22-09-2012 - 20:22:19

Bydgoszcz 

Moja mama wczoraj przyjeła chemie czerwoną pierwszy raz. ma 4 wlewy do wieczora nie było źle lecz wczorja pierwszy raz zwymiotowała dziś od 14 już 3 razy... teraz ostatni raz była to sama żółć. Co robić czy można brać jednocześnie czopki i tabletki na wymioty?? prosze o pomoc.

b_angel (offline)

Post #8

22-09-2012 - 20:25:49

radom 

skoro mama cały czas wymiotuje to chyba nie ma sensu brac tabletek

czasem tak jest, że pomimo leków silne wymioty się utrzymują




. . . . . . . . . . . . . .

...na forum od 16 listopada 2005 ...

amor (offline)

Post #9

22-09-2012 - 20:28:12

Siemianowice Sl. 

Przeczekac, za duzo lepiej nie brac lekow przeciwwymiotnych. Niech pije po troszku, wody, herbaty, siemię lnine co przechodzi przez gardło... JUtro będzie juz ciut lepiej tylko trzeba uwazac by sie nie odwodnic. Drugi dzien najtrudniejszy.MNie ,czwratego dnia dopadał wilczy głod! bedzie dobrze, wszystko mija...

Kajka (offline)

Post #10

23-09-2012 - 21:46:44

Katowice 

Kochane Dziewczyny, od drugiego wlewu minęło już 5 dni. Było troszeczkę gorzej niż po 1 chemii, ale z tym co mnie dopada da się normalnie funkcjonować. Gdyby tylko te siły gdzieś nie uciekały! Przed drugą chemią zgoliłam włosy na głowie i miałam gładko jak u niemowlaczka. Od paru dni zaczynają mi wyrastać maleństwa. Zastanawiam się dlaczego? Może te włosy tez powinnam zgolić. Niemożliwe żeby mi już odrastały. To pewnie te poprzednie włosy. smiling smiley Słyszałyście o flawonoidach?

Renka623 (offline)

Post #11

24-09-2012 - 16:56:43

 

Witam jesten po 4 AC poprzednie dwie w miarę dobrze zniosłam trzecia trzymała dłużęj 1 dzień a czwarta we środę /czwartek piątek jak cię mogę a w sobotę się zaczęlo i jeszcze trzyma.Zaznaczam że nie wymiotowałam wogóle ani razu ale zołądek /nadkwasota/i wątroba oraz język dają popalić pomimo że biorę lekarstwo.Ale to już ostatnia czerwona wnerwionyzmeczonybezradnybuziak

mimi (offline)

Post #12

26-09-2012 - 13:52:05

gdansk 

Witam dawno mnie niebyło,dzisiaj byłam na badaniach jutro odbiorę wyniki i jak będą dobre to mam ostatnią czerwoną ,ale proszę was o pomoc .niemam siły isc na tą ostatnią chemie połtora tygodnia mnie trzymało żołądek mnie bolał brałam bioprazol iprzeciw wymi.nic niedało,dzis jak szłam na pobranie krwi to już w bramie przed szpitalem mnie brało na wymioty niemoge tam wejsc nawet.jestem osłabiona iniechce tej ostatniej .jakie konsekwencje takiej decyzji mogą byc.czy to tak jakbym niebyła na żadnej.czy moja onkolog juz niebedzie chciała mnie leczyc?przeszłam5.czy ktos niewytrzymał do konca chemi?czy to jest tak jak bym wcale sie nieleczyła



<a href="[amazonki.net] src="[amazonki.net]; alt="mimi" /></a>

Al_la (offline)

Post #13

26-09-2012 - 18:51:13

k/Warszawy 

Mimi, chemia jest rozłożona na dawki dobrane do Twojej wagi.
Jeśli ostatniej nie weźmiesz, leku będzie za mało.

Ale na to, czy to co wzięłaś wystarczy, nikt Ci nie odpowie, bo tu potrzebny jest jasnowidz.
Ja nie poszłam na ostatnią (siódmą), choć lekarka zastępująca moją onkolog powiedziała, że ryzykuję.
Miałam ten komfort, bo wiedziałam, że po 3 kursach mój gad już legł (miałam przedoperacyjną).
Ale Ty nic nie wiesz, więc może nastaw się psychicznie, że to już ostatnia i idź uśmiech





W najgorszych chwilach mego życia zawsze mogłem liczyć na przyjaciół.
Odtąd wiem, że pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to poprosić o pomoc. Paulo Coelho




Przewodowy NST, G2, T3N0Mx, TNBC, 6 x FEC (3 przed operacją), yT2N0Mx

Renka623 (offline)

Post #14

28-09-2012 - 13:26:54

 

pocieszaJa sobie mówilam to jest ostatnia AC ale trzymala 2 tygodnie tylko że ja nie wymiotuję ale męczy mnie zołądek i watroba.Trymaj się Mimithumbs up

mimi (offline)

Post #15

29-09-2012 - 17:08:02

gdansk 

Dziękuje za odpowiedzi byłam u swojej onkol z wynikami i chemia przesunięta słabe wyniki ,no i nie podjełam jeszcze decyzji.doktor powiedziała że: decyzja nalezy domnie ale wziełam5 mocnych chemi i jedna jaskółka wiosny nieczyni,organizm osłabiony i jezeli były by ewent.przezuty to ta jedna chemia i tak nic nieda. spojzała na moje wyniki po operacyjne hery itd.no i powiedziała ze niejest zle ale decyzja nalezy domnnie jest jeszcze mozliwosc wziecia75 procent tylko chemi.mam czs do czwartku bezradny



<a href="[amazonki.net] src="[amazonki.net]; alt="mimi" /></a>

Kajka (offline)

Post #16

29-09-2012 - 17:17:34

Katowice 

Mimi, jestes osłabiona i mam wrażenie, że pełna zwatpienia. Popatrz ile przeszlas, dałas radę 5 chemiom, to nie dasz ostatniej? Ja jestem przed 3 i już zaczynam się bac, ale to chyba normalne. Nie poddawaj się! Onkolog odroczyła Ci chemię z powodu złych wyników, ale masz czas na to żeby się zregenerować i poddać się ostatniej chemii. Nie martw mnie! Chyba nie o to chodzi żeby sie poddawać? Zbieraj siły i walcz. Pozdrawiam Cię ciepło. KAsia

amor (offline)

Post #17

29-09-2012 - 21:35:56

Siemianowice Sl. 

Mimi nie daj się! Czas szybko biegnie, przetrwasz i tę jedną ,ostatnią chemię! A przynajmniej będziesz wiedziała ,ze zrobiłas wszystko co do ciebie nalezało! A ta ostatnia moze byc przyjęta przez organizm bezproblemowo. Często tak bywa ,ze chory jest juz na luzie, organizm wie ,ze to zakoncznie leczenia i psychika pomaga lepiej zniesc lekarstwo. Zobaczysz ,ze szybciutko wrocisz do normy i zdrowia ! Ciało błyskawicznie się regeneruję! A moze własnie ta ostatnia jest bardzo potrzebna! Trzymam kciuki bys się zdecydowała i zakonczyła pomyslnie leczenie.

ewcia20066 (offline)

Post #18

29-09-2012 - 21:39:40

 

Hejo!
Od środy 3-ciego pazdziernika zaczynam brac Cisplatynę!
Czy któraś z Was ma jakies doświadczenie z tą chemią?

Pozdrawiam Was ciepło!





Spotkania z ludźmi czynią życie warte przeżycia.przewraca_oczy

Sylwia11 (offline)

Post #19

30-09-2012 - 19:59:57

Rybnik 

Witajcie!
18 września miałam pierwszy wlew docetakselu (wcześniej dostałam 3 * FEC). Po FEC przez 4-5 dni z powodu wymiotów i braku apetytu oraz ogólnego osłabienia leżałam w łóżku. Po docetakselu czułam się dobrze, a po upływie 5 dni dostałam wysypki na dłoniach, zrobiły mi się pleśniawki w ustach i straciłam smak. Smak już wrócił, wysypka ustępuje, ale jedna duża pleśniawka pozostała i doszło powiększenia węzła chłonnego szczękowego (boli!). Czy któraś z Was miała takie objawy? Jak sobie z tym poradzić? Boję się, że jak dolegliwości nie ustąpią, to mogę nie otrzymać kolejnego wlewu. Czytałam też, że moje objawy są typowe po docetakselu.

ewcia20066 (offline)

Post #20

30-09-2012 - 20:11:09

 

Hejo Sylwio!
Nie koniecznie objawy jakie opisujesz są typowe dla Docetaxelu.Przeszłam VI cykli tej chemii.
Spróbuj Nystatynę[na Rp] i Apap...mnie pomogła Nystatyna przy dolegliwościach zwiazanych ze śluzówką!Powodzenia!





Spotkania z ludźmi czynią życie warte przeżycia.przewraca_oczy



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 30-09-2012 - 20:13:35 przez ewcia20066.

aga66 (offline)

Post #21

30-09-2012 - 20:15:05

Warszawa 

Sylwia, ja też miałam 3xFEC i 3xDocetaxel. Po FEC 4-5 dni wymiotowałam i miałam lekką grzybicę, natomiast po Docetaxelu oprócz innych atrakcji miałam straszną grzybicę całego układu pokarmowego. Trochę pomagała Nystatyna i najmocniejszy Flukonazol.



"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". W. Szymborska
Alexis de Tocqueville „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.” Niestety, wielu z nas uważa, że ich wolność nie podlega ograniczeniom, przynajmniej nie takim, które oni sami by akceptowali...

Sylwia11 (offline)

Post #22

30-09-2012 - 20:17:02

Rybnik 

To chyba powinnam z tym problemem do onkologa iść? Oj będzie problem, bo u nas na cito to mnie zarejestrują za 2 tygodnie, a wlew mam mieć 9 października. Będę musiała błagać w rejestracji o litośćzałamka

ewcia20066 (offline)

Post #23

30-09-2012 - 20:20:09

 

Nie koniecznie musi to być onkolog.Recepty bez problemu powinien wydać Ci lekarz pierwszego kontaktu.





Spotkania z ludźmi czynią życie warte przeżycia.przewraca_oczy

bezsenna5 (offline)

Post #24

01-10-2012 - 19:49:42

Lublin 

Ależ ja mam pecha! Miałam w czwartek mieć drugą chemię i co? Zapalenie oskrzeli, antybiotyk i chemię trzeba będzie przełożyćbezradny



mika65 (offline)

Post #25

03-10-2012 - 10:27:17

Pyskowice 

Witam wszystkich!
Jestem tu nowa,dopiero zaczynam leczenie 10.10.2012 mam pierwszą chemię.Proszę o podpowiedź jak to wszystko w praktyce wygląda i co trzeba ze sobą zabrać.uśmiech

Marzena1 (offline)

Post #26

03-10-2012 - 12:30:39

 

Witaj, ja miałam zwykle badanie krwi dzień przed chemią, także rozpoczynałam lekkim śniadankiem i dobrym nastawieniem. Mika możesz zabrać coś do picia, bo zalecają pić, aby wyplukiwać chemię z nerek. Ja brałam wodę,herbatę....na co masz ochotę oprócz soku grejfrutowego i coś do jedzenia jeśli będziesz miala ochotę, możesz wziąć ciepły sweter, bo jak się siedzi to bywa zimno ja miałam ok.3godz.podawaną chemię to zdążyłam trochę zmarznąć. Nastaw się pozytywnie, pomyśl, że dasz popalić gadowi.....to pomaga. Ja przeżyłam 8 cyklów chemii to i ty dasz radę. Trzymam kciuki pasercebuziakbuzki

Renka623 (offline)

Post #27

03-10-2012 - 18:39:00

 

Witam ja mam badania zawsze rano muszę być na czczo pobierają krew mocz EKG, potem jem sobie śniadanko jak sa już wyniki to jescze badanie ogólne przez lekarza prowadzącego i dopiero chemia.Wyniki jak na razie bardzo dobre lekarz się dziwi co ja tutaj robię ale jeszcze 12 wlewów toksanu oby nie zapeszyć.A jeszcze co do picia to była woda potem tylko herbata gorąca potem jogurt ale tylko z owoców leśnych a po ostatniej AC to tylko mleko albo letnie albo bardzo ciepłe , i zawsze byłam na sali w łóżku buziak

Wioletta (offline)

Post #28

03-10-2012 - 20:16:52

Ciechanów 

Wszystko zależy ile będzie trwało tankowanie, ja miałam od 8 rano do około 15, więc długo,badanie krwi dzień wcześniej, w dniu wlewu lekkie śniadanie, ze sobą jedzenie - jakaś kanapka, banan, coś do chrupania brałam też, woda, na mdłości cola (ale Ty nie koniecznie musisz je mieć),czytadło, gazeta lub książka, muzyka w uszy jak lubisz.

Filia (offline)

Post #29

04-10-2012 - 00:41:44

 

Warto dostosować swoją dietę do wyników badań krwi, wcinać brokuły, warzywa kapustne, borówki, jabłka, siemię lniane (ma naprawdę dobre właściwości), dodawać do potraw kurkumę (wymieszaną z oliwą i odrobiną pieprzu). Dużo pij, najlepiej zieloną herbatę. Jeśli okaże się, że - odpukać w niemalowane - masz za mało erytrocytów, można na kilka dni przed chemią wypić lampkę czerwonego wytrawnego wina (ale absolutnie nie w dniu chemii). No i nie forsować się; jeśli będziesz się gorzej czuła, odpoczywaj, śpij - Twój organizm będzie wiedział, ile odpoczynku potrzebujeśpi Możesz też kupić niepasteryzowany sok z noni - legendy o jego antyrakowych właściwościach to, delikatnie ujmując, przesada, ale na pewno nie zaszkodzi, a wiele osób twierdzi, że im pomaga. Moja mama pije i poleca, ale że jest to drogie ustrojstwo (ok. 200 zł za niespełna litr), to nie namawiam usilnie. Za to zielona herbatka - pij jak najwięcej! kawa
No i weź sobie dobrą książkę do czytania. Najlepiej coś optymistycznego - wspomnienia ludzi, którzy z raczyskiem wygrali, książki o dietach antyrakowych (polecam publikacje duetu Richard Beliveau i Denis Gingras). Dobra muzyka w słuchawkach i chemia minie, zanim się obejrzysz;]

Moja mama dostała wczoraj czwartą chemię. Czuje się świetnie, nic jej nie dolega (poza tym, że ma nieoperacyjnego raka...), za kilka dni będzie miała TK. Mm nadzieję, że wlewy dały skorupiakowi popalić.
Miko, trzymam za Ciebie kciuki (oczywiście za wszystkie inne dziewczyny też!) - damy radę! buziak

mika65 (offline)

Post #30

04-10-2012 - 06:51:20

Pyskowice 

Witam wszystkich.
Bardzo dziękuję za rady na pewno się przydadzą.Badanie krwi i UKG mam dzień wcześniej i zobaczymy jak to będzie.Jak będę po to się odezwę jak mi poszło.
Pozdrawiam.meloman.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty

Użytkownicy online

Gości: 425
Największa liczba użytkowników online: 77 dnia 11-10-2011
Największa liczba gości online: 134213 dnia 15-09-2024